Gdy oglądnąłem pierwszy odcinek,nie mogłem się powstrzymać od porównywania filmu do serii
RE. Szkoda że P.Anderson nie poszedł w tym kierunku w którym zdecydowali się podążyć
autorzy serialu.
Co do samego filmu,to pierwszy odcinek jest na prawdę niezły.
Niestety już można zauważyć wątki rodem z oper mydlanych ,lub jak kto woli z seriali pokroju
SGU,BSG lub Lost.
Więc kolejny raz będziemy świadkami zawikłanych sytuacji miłosnych,problemów
emocjonalnych,retrospekcji itd...
pewnie tak ale nie mogli zrobić samej jatki bo wtedy nie przyjąłby się w TV. Dla mnie 1 odcinek na prawdę dobry:) Czekam na kolejne:D
jest to swietna ekranizacja komiksu '' the walking dead '' polecam komiks jak i serial ...(znaczy jak anrazie 1 odcinek xD ) porownywanie tego do lost'a lub innych tego typu seriali to spora przesady ..poczatki tej opowiesci moga sie wydawac lekko nijakie ..ale poczekajcie co bedzie dalej ..miejmy nadzieje ze rezyser bedzie sie trzymal wiernie komiksu do samego konca...
Komiksu nie miałem okazji poznać. Gdy nadarzy się okazja,to postaram się to zmienić.
Co do porównań do seriali (SGU,lost...) to mam na myśli nadmierne skupianie się na banałach (wydumane problemy uczuciowe).
mam jednak nadzieję,że reżyser i producenci nam ich oszczędzą.
Moim zdaniem to "skupianie się na banałach" to ogromny atut tego serialu. Zauważ, że wszystkie jatki z zombiakami uważane były za dno właśnie z braku poruszania tematów ważnych. W Walking Dead będzie wszystko: warta akcja, postapokaliptyczny klimat, jatki i właśnie wątki społeczne i dylematy moralne. Na razie tego nie widać, ale ta historia jest bardzo wyważona pod tym względem. Zresztą sam ocenisz jak historia się rozkręci :) Ja czytałam komiks, aczkolwiek w pewnym momencie poziom spadł. Na szczęście dopiero przy przedostatnim tomie (moje prywatne zdanie) więc przed nami duużo dobrych odcinków.
Wierzę na słowo :)
Jestem bardzo mile zaskoczony pojawieniem się serialu. Jak wcześniej napisałem,nie znając komiksu,w ogóle nie byłem świadom istnienia The Walking...
Czekam na kolejne odcinki. I liczę że będzie ich tak dużo jak napisałaś ;)
Wracając do wspomnianych "banałów" ...
Nie chodzi o to,by film obedrzeć doszczętnie z warstwy uczuciowej,emocji bohaterów i relacji między ludzkich.
Obawiam się tylko,by nie stało się to tak sztuczne i naciągane jak w wymienionych przeze mnie serialach.
wymienione przez Ciebie seriale to jeszcze pikuś! powinieneś zobaczyć Jericho - tam wątki telenowelowe były przegięte do granic możliwości. dla mnie zabiły tamten serial. i to wszystko w jednym sezonie !
"Zauważ, że wszystkie jatki z zombiakami uważane były za dno właśnie z braku poruszania tematów ważnych"
Obejrzyj serię Romera, a zmienisz zdanie. W jego filmach chodziło głównie o przekaz, Zombi były tylko tłem dla rozgrywanych wydarzeń.
Którą serię? :> Czy raczej który film? Bo Ziemia Żywych Trupów to był koszmar. Imo pierwszy klasyk udał mu sie najlepiej i faktycznie widac tam było głębsze wątki. IInna sprawa, że nawet w tandetnych produkcjach czasami pokazują to i owo, jakis dylemacik moralny zawsze się trafi. Ale mimo wszystko w większości to filmy klasy B :/ dużo krwi z czerwonym barwnikiem i gumowych jelit. Ja z Walkind Dead wiążę duże nadzieje. No zobaczymy.
Najbardziej naszpikowany dylematami moralnymi jest zdecydowanie "Świt żywych trupów" z 1978 r. i tą część polecam najbardziej.
Przecież powiedziałam, że klasyk wyszedł mu najlepiej :) Jednym słowem zgadzam się, pierwszy świt był najlepszy z jego filmów. Niestety potem zaliczył tendencje spadkową.
Ja uważam że do "Dnia żywych trupów" z twórczością Romera było bardzo dobrze. Zresztą pierwsze trzy części sagi są najlepsze ze wszystkich. Trzy nowsze części nie były już takie super, choć na tle innych filmów o Zombie, które obecnie powstają wypadały całkiem dobrze. A z tym pierwszym klasykiem myślałem że chodzi o "Noc żywych trupów", która była pierwszym filmem o tej tematyce w twórczości Romera i do dzisiaj uznawana jest przez wielu fanów za najlepszą część sagi.
Nad produkcją serialu czuwa autor komiksu i z jego wypowiedzi znalezionych w necie wynika, że serial będzie miał taki sam klimat jak komiks z tym, że będzie to właśnie serial ;) Można się spodziewać, że niektóre rzeczy będą zmienione, ale przypuszczam, że jeśli tak faktycznie będzie to zmiany nie okażą się drastyczne.
Co do wątków "rodem z oper mydlanych" to byłbym tu spokojny. Pierwszy sezon to tylko sześć godzinnych odcinków. Nie ma czasu aby przesycić nimi serial. Ponadto przychylam się do opinii samego twórcy komiksu - to nie jest historia wyłącznie o zombie, to przede wszystkim historia o ludziach, którzy znaleźli się w sytuacji zupełnie... hmm... nieżyciowej.
Także bym chętnie zobaczył tak zrealizowanego Resident Evil.
Produkcja Andersona to jakaś historia na kanwie RE,z luźnymi nawiązaniami.
Ale co tam Resident. Pierwszy odcinek serialu daje nadzieje na całkiem przyzwoitą produkcję.
Więc czekam na kolejne odcinki i liczę że poziom będzie utrzymany.
pierdwszy odcinek trzyma fajnie klimat i napiecie , zapowiada sie dobrze jak narazie , poczekamy zobaczymy xD
Moim zdaniem Resident Evil na swój sposób wyszedł świetnie i nie widziałbym tego klimatu w tamtym filmie.
Ale wracając do Walking Dead. Naprawdę jestem miło zaskoczony klimatem i napięciem. Może być naprawdę ciekawie. Mocny początek i czekam na kolejne odcinki. Kiedyś był taki luźny (moim zdaniem b.słaby) miniserial o żywych trupach The Dead Set i całe szczęście Walking Dead jest filmem poważnym, a nie pół-komedią.