Kto według Was przeszedł w serialu największą przemianę patrząc pod kątem wydarzeń jakie przeżyli, co widzieli, jak to zmieniło ją/jego jako człowieka? :)
Najbardziej chyba zmienił się Shane, szkoda że tak go omotało bo uważam że bardzo dobrze rządziłby grupą , nie żył w świecie marzeń tak jak Rick. I nie rozumiem reakcji żony Ricka na wieść o tym że załatwił on Shane'a
po 1 - nie miał wyboru
po 2 - sama go do tego prowokowała
I po tej anarchii co wprowadził pod koniec sezonu Rick to chyba sam bym odszedł od niego po tym przemówieniu więc tu też mamy zmianę ale do dalszych wniosków trzeba poczeać do 3 sezonu, SZMAT CZASU :(
No tak, Rick żył w świecie marzeń, pewnie dlatego przetrwał do tej pory i to z bandą płaczliwych leszczy, poza Darylem, na karku, których powyciągał nie raz z opresji. I też uważam, że Shane byłby świetnym przywódcą, z gatunku takich co prowadzą narody na skraj przepaści. Cała różnica między Rickiem a Shanem sprowadza się do tego, że ten pierwszy był mężczyzną i miał jaja od urodzenia, ten drugi tylko maskował ich brak tak samo jak znęcający się nad innymi gimnazjalny kark niekochany przez ojca. Shane był mięczakiem, który, mimo tego co Dale mówił, kompletnie się właśnie nie odnalazł w tej rzeczywistości. I nie przetrwał.
chyba andrea .
Choć shane też przeszedł niezłą przemianę , i dobrze że go już nie będzie :)
Mi się podoba nowy Daryl. Strasznie się nie zmienił ale nie izoluje się już od grupy, wie gdzie i z kim jego miejsce
moim zdaniem również Andrea.. stała się silniejsza i odważniejsza. chociaż tak naprawdę wszyscy w jakiś sposób się zmienili.. tyle że wydaje mi się że ona najbardziej :)
To samo chciałem napisać. Oczywiste jest, że największą zmianę przeszli: Andrea, Rick i Shane. Co do tego nie ma wątpliwości. Do tego grona można również dodać właśnie Daryla jak kto wcześniej zauważył. Zastanawiam się również nad Hershelem, ponieważ w pewnym sensie zrozumiał co się dzieje na świecie i nie wysuwa już swoich racji na wierzch tylko stara się rozmawiać z Rickiem, a co najważniejsze nie dyryguje już w stylu "bo ja wiem lepiej" tylko raczej opiera się na opinii osób które przeżyły to co działo się poza farmą. Jednak nie wiem czy to aż taka wielka zmiana. No można u niego dodać jeszcze full ammo ale to już inna bajka :D
Najlepszy był Shane i szkoda że już go nie bedzie, szkoda że ta horda przyszła tak szybko może inaczej by sie to wszystko potoczyło
Dokładnie Shane był tam najbardziej ogarnięty reszta to banda idiotów z Rickiem i jego patologiczną family na czele.
Matko a ten dalej swoje. Skończ i oszczędź sobie wstydu. Pozwólmy aby temat Shane'a odszedł w zapomnienie. Całe szczęście koniec z tą postacią i więcej nie powróci.
hueuhe masz żal do chłopaka,że przeleciał twoją andrea
http://www.youtube.com/watch?v=MYnghTpjwSc
Ale szkoda Shane , mogł by wsumie isc z tym Randallem i byc wrogiem Ricka ,ale nie zeby go uśmiercac , w komiksie tez zginał ale w serialu nie musial
Niestety, ale w serialu tak czy siak musiał zginąć. Każdy pomysł czy decyzja związana z tym projektem musi być wpierw zaakceptowana przez Kirkmana, a on powiedział, że nie zgodzi się na to żeby postać Shane'a dalej ciągnęli. Poza tym Amerykanie też go mieli serdecznie dość, choć nie przeczę, że w jakim stopniu napędzał historię. Jednak trzeba zaznaczyć, że robił za czarny charakter a tacy prędzej czy później idą do piachu.
Dziecko ile ty masz lat?? A no tak, pewnie przedział 11-16, skoro tylko o seksie gadasz.
Ch---j ci do tego ile mam lat. Prawda boli Shane przeorał twoją ukachaną i wielki hejt na niego.
Ja się pytam, skąd się tacy ludzie biorą. A później się dziwią, że po Europie krąży opinia, że Polak to cham i prostak, a no i zapomniałem półgłówek. Róbcie tak dalej. Jak się nie potrafi językiem polskim posługiwać, to najlepiej wyjechać z wulgaryzmami. Ale spokojnie, przywykłem już do tego. Twoje zdanie mi najzwyczajniej w świecie zwisa nie powiem gdzie. Jesteś kolejnym z rzędu prymitywem.
Polaczki to tak murzyny europy z taką świadomością ich przyjęto.
Ja też przywykłem do twojego niskiego IQ. Nic nie masz na swoją obronę czy bardziej andrei więc "twoje zdanie mi zwisa". Jakie to prymitywne i dziecinne.
Za to twoje argumenty są takie wyszukane że hohohohoh i jeszcze dalej. Wiecznie, krążysz wokół jednego nie mając nic na poparcie twojej jakże bezsensownej opinii na temat postaci Shane'a. Próbujesz zrobić z niego świętoszka mimo tego, że nim nie jest. Sam Kirkman przyznał, że ta postać miała być chora psychicznie. Może nie w zaawansowanym stopniu, ale jednak. Starasz się znaleźć plusy tam gdzie ich nie ma. I zacznijmy od tego, że ja nie bronię Andrei. To ty wiecznie do niej wracasz nie wiadomo po co. A i jeszcze jedno, naucz się człowieku pisać po polsku bo twoja wypowiedź nie ma ani ładu ani składu, poza tym jak na razie to dno intelektualnie reprezentujesz tylko i wyłącznie ty.
Znowu dziecinada... "twoje argumenty są takie hohoho" Czy jesteś jakiś niedorozwinięty?
Shane był tak samo chory psychicznie jak picka Rick. Shane miał plusy i to nie są tylko moje wymysły. No to przyznaj, że Andrea jest puszczalską sooouką.
To tak wyżej od ciebie ty ugrzązłeś w mule ciemnoty.
Niestety, ale plusy w postaci Shane'a to są tylko twoje wymysły. Od półtora miesiąca jedynie TY próbujesz zrobić z niego świętoszka, szukając pozytywów tam gdzie ich nie ma. Sam Kirkman przyznał, że ta postać z założenia miała być chora psychicznie i nic tego nie zmieni. Każda jego decyzja związana była tylko z nim, po to aby zapewnić sobie bezpieczeństwo i zaspokoić swoje potrzeby, nie ważne czy chodziło o żonę najlepszego kolegi, czy zabicie osoby by uratować swoją dupę. Poza tym to samo tłumaczyło ci masa innych użytkowników, ale ty mimo tego dalej obstajesz przy swoim. A co do Andrei. Nie uważam tego za rewelacyjnie posunięcie, ale zważ na to, iż Shane robił jej ciche nadzieje na zbudowanie czegoś trwałego. Wiecznie gadał, jaka to szkoda, że z nią nie uciekł itd. W końcu jak się do niego zbliżyła, to on to perfidnie wykorzystał a później zostawił bo dalej miał fioła na punkcie Lori. Miał możliwość stworzenia z kimś przyszłości i to spierdzielił co ponownie utwierdza mnie w przekonaniu, że równo pod sufitem nie miał. Poza tym gdyby zrobił krok w stronę Andrei, miał by zapewnienie, że nie trzeba jej pilnować 24h/dobę bo ona sama potrafi o siebie zadbać.
To proponuje ci wejście do tamtego tematu i wielu innych które powstawały:
http://www.filmweb.pl/serial/Walking+Dead%2C+The-2010-547035/discussion/%22Grupa +sie+rozpada%22+-+A+ja+sie+dziwi%C4%99%2C+ze+jeszcze+istnieje!,1888032
Perfidnie wykorzystał? bUAHAuhHAUHahuAHUAhuHAUA Sama go za fiuta złapała uahauau To raczej ona go wykorzystała.
Super, podałeś jeden topic na 912 już funkcjonujących gdzie 98% użytkowników tępiło Shane i jechało po nim z góry na dół. I ja nie mówię o wykorzystaniu, moronie pod względem seksualnym. Jak widzę ty wszystko wrzucasz do jednego wora
HAHAHAHA 98% jesteś przezabawny. Jakoś statystkę prowadziłeś. Dla mnie to 60-40. Większość nie znaczy, że ma rację.
Jak można nie mieć racji, skoro większość z rzeczy pisanych tu na forum zostało potwierdzone przez samego autora? Dziecinko droga wiele użytkowników tego portalu bazuje właśnie na tworze Kirkmana, czyta wywiady z nim prowadzone w których bardzo dogłębnie odpowiada na zadane pytania dotyczące w głównej mierze właśnie postaci. Wiec daruj sobie stwierdzenie, że większość nie ma racji.
Sorry, że się tak wtrącam do rozmowy ale tomb2525 ma absolutną rację jeżeli chodzi o Kirkmana. Wszelkie decyzje odnośnie serialu muszę być przez niego zatwierdzone, co za tym idzie również sposób w jaki chcą kreować postacie.
Jak dla mnie Andrea, która mnie irytowała przez pierwsze 5 odc, jak za wszleką cene chciała pokazać jaka jest "twarda". Później mniej więcej od seksu z Shanem była spoko.
No i Hershel, który był wkurzający na początku z tymi swoimi zasadami- "bez broni", "oni mogą się wyleczyć" itp. Ale później pokazał, że ma "jaja". Gdzieś po szklaneczce bourbonu :D (ale ta akcja z unlimited ammo była troche bezsensu, choć widowiskowa xD).
Podsumowując: seks i alkohol impulasami do pozytywnych zmian :D
No ale juz sie nie moge doczekac 3 serii , macie moze jakas dobra strone z najnowszymi newsami na temat tego serialu? z góry thx
Rick. Urosły mu jaja. Wcześniej totalny idealista, teraz zaczął się przystosowywać do otaczających realiów. Scena rozwalenia tych dwóch gnojków w knajpie? Poezja i miód.
Co do sceny w knajpce, jak zobaczylem grubasa w drzwiach, to myslalem, ze to otis ^^.
Każdy bohater w jakimś stopniu przeszedł metamorfozę wewnętrzną. Jednym wyszło to na lepsze-Andrea, a innym na gorsze-Shane. Zdecydowanie najciekawszą postacią i zarazem najbardziej rozwiniętą był właśnie Shane. Uwielbiam patrzeć na odcinki, w których rozmawia z Rickiem i nie patrzy mu w oczy, uśmeicha się szyderczo.. swoją drogą świetna gra aktorska. Historia Shane jest najabrdziej ubarwiona-od przyjaciela ratującego rodzinę Ricka, przez kochanka Lori i zabójcę Otisa aż do postanowienia wykonania egzekuzji na ,,przyjacielu". Dale miał rację, mówiąc, że Shane jest w końcu w swoim żywiole. Mój nick? To słowa Shane ,,I know what kind of men you are"-zapewne pamiętacie jak wypowiadał je zaraz przed ,,huczną zabawą" przy stodole, mimo wszystko, moja ulubiona postać : )