W sytuacji gdy na swiecie pozostaje tylko garstka zdrowych ludzi gdzie podzial cie caly arsenal broni? Mam na mysli bron osob prywatnych bo w Ameryce w kazdym domu takowa sie znajduje,posterunkow Policji, baz wojskowych oraz innych sluzb mundurowych. Przeciez tego sprzetu jest od groma i troche tylko dziwnym trafem bohaterowie nie maja szczescia na niego trafic badz nie wiedza moze gdzie szukac. W tym momencie tworcy serialu sa zalosni. Mogli obdarzyc bohaterow serialu w noze kuchenne. Drugi sezon jest slaby a postac Lori Grimes nie przekonuje mnie i zniecheca do niej.
Nie wszystkie, to po pierwsze tylko 38% domostw posiada co najmniej jedną broń palną.
Georgia jest akurat stanem o liberalnym podejściu do broni, w przeciwieństwie np. do stanu Nowy Jork, także ilość broni jest zapewne większa. Ale znalezienie broni nie jest czymś tak prostym jak ci się wydaje. Aby odnaleźć broni trzeba przeszukiwać domostwa, które to najczęściej znajdują się koło miast, w tzw. suburbiach. W takiej okolicy grasuje sporo zombie, co widzieliśmy choćby w pierwszym odcinku. Po drugie ludzie uciekający z domostw, np. poruszający się autostradą, zapewne wzieli broń ze sobą. W takim wypadku rzeczywiście broń mogliby znaleźć np. na autostradzie, a biorąc pod uwagę ostatnie odcinki mieli ku temu sposobność.
Niestety jest jeszcze jeden problem, że broń przy osobach zmarłych ma niewielką ilość amunicji, jako że przed swoją śmiercią próbowali się nią bronić. Także może i sama broń została, ale amunicji jest przy niej niewiele, albo wcale jej nie ma.
Szukanie broni po domostwach, jest bardzo czasochłonne, w autach już łatwiej.
Ale koniec końców, pomimo tych trudności przez ostatnie 2 odcinki mogli znaleźć trochę broni, zwłaszcza dale mógł przeszukać samochody.
w okolicy tego całego CDC (?) było mnóstwo dział, czołgów i trupów żołnierzy którzy mieli ze sobą na pewno sporo zabawek. Faktycznie ciekawa uwaga. Jeszcze lepszą wysnuł mój kolega gdy go zachęciłem do serialu : "no tak !!! masa giwer zamiast jedna i sporo amunicji do tej właśnie" (1 odcinek i Rick wjeżdżający do Atlanty).
Zawsze jeden odwieczny problem dlaczego nie zbierają broni. Po pierwsze nie za bardzo uśmiecha się bohaterom zapuszczać do miast (chociaż serialowi wyszło by to na dobre) a po drugie jak już zauważył ktoś wcześniej brak amunicji więc po co przeciążać się zbędnymi rzeczami. A co do CDC. Może brakło im właśnie naboi i dlatego padli?. Zresztą szkoda, że nie wykorzystali wątku z komiksu jak Rick i Glenn specjalnie idą do Atlanty do sklepu maszynerią do sieczki :D
Posiadanie broni i amunicji nie rozwiązuje problemu. Każdy wystrzał przywołuje z okolicy wielu mil zombie, które potrafią zgromadzić się w wielotysięczne stada. A takie stado jest nie do opanowania, chyba, że za pomocą atomówki... Nie przy tej ilości ludzi zdolnych do używania broni... No i pamiętajmy, że skuteczny jest tylko strzał w mózg, inaczej szwendacz pozostaje aktywny...
Lepsza byłaby kusza, której używa Daryl, albo tłumiki, ale weź tu tego szukaj... Idealmym rozwiązaniemy byłby MP--5 z tłumiekiem i celownikiem laserowym i dobrze obwarowane miejsce :)))
z drugiej strony to by była komedia gdyby wszyscy biegali z łukami i kuszami, Robin Hood in the world of zombies.
MP-5 z tłumikiem, celownikiem laserowym , granatnikiem i jeszcze wymalowany w kolorze 'combat' stary to nie Call Of Duty, czy Left4Dead.....serial momentami zalatuje amerykańskim farmazonem, no ale zostawmy to juz twórcom :)
w każdym razie czekam z niecierpliwościa na kolejny odcinek ;)
Obawiam sie , ze drugi sezon tak jak w przypadku innych seriali rodem ze Stanow Zjednoczonych bedzie slabszy. Zaloże sie, ze polowe drugiego sezonu spedza przy łozku tego rannego dzieciaka.
Dużo bardziej nielogiczne według mnie jest to, że nie używają broni białej. Mieczem można bez trudu przeciąć człowieka na pół, a tomahawkiem lub siekierą rozwalić czaszkę. Wystarczyłoby trochę pogrzebać by to znaleźć w USA lub nawet zrobić samemu taki tomahawk. Wprawdzie kilofów używali ale to rzecz ciężka i nieporęczna, dlaczego też nie używali zbroi np ze skóry, nie sądze by człowiek był w stanie przegryźć się przez grubą skórzaną kurtkę albo kask motocyklowy. A już wogóle żadnego sensu nie ma fakt, że nie próbowali odpalić jakiegoś czołgu, ładowarki czy ciężarówki, pomyślcie ile można byłoby zrobić czymś takim wpadając w stado niemrawych zombie, a przecież paliwa mają pod dostatkiem w tych wszystkich opuszczonych pojazdach. Chociaż wtedy nie byłoby serialu bo bez trudu wytępiliby zombiaki.
Do tego skręcić sobie kolczugę przez którą zombiaki się nie przegryzą, osłonić sobie twarz czymś i można iść spokojnie kosić głowy. Problem polega na tym że gdyby bohaterowie serialu używaliby rozsądnych rozwiązań to byłoby równie nudno jak jest w 2 sezonie.
Jeśli myślisz, że broń z tłumikiem sprawia, że wcale wystrzału nie słychać, to za dużo się naoglądałeś filmów. Strzał jest na pewno cichszy, ale i tak usłyszałyby go wszystkie zombiaki w promieniu co najmniej kilkuset metrów.
No ale niestety ma rację, chyba że używasz specjalnej amunicji poddźwiękowej. Ewentualnie mogliby sami elaborować taką amunicję, poprzez wysypanie cześci prochu z naboju i ponowne wsadzenie pocisku, ale w karabinkach automatycznych, mogło by to spowodować, że gazy wylotowe nie miałyby odpowiedniej siły do przeładowania kolejnego pocisku. Tak więc trzeba by to robić ręcznie. Ale do karabinków myśliwskich jak najbardziej by się nadawało.Z tym że łatwiej jest z amunicją pistoletową niż karabinową więc jakiś pistolet z poddźwiękową amunicją o dużym kalibrze[np. 0.45 cala], plus tłumik i mamy naprawdę dobry sprzęt do cichego zabijania zombie do 50m.
O ten tramwaj co nie chodzi. A o czym my to rozmawiamy, jeżeli nie o filmie (serialu). A ty mi tu wyjeżdżasz z "za dużo się filmów naoglądałeś". Nie martw się, geniuszu, wiem, że tłumik wcale nie jest taki cichy, pisałem to w konwencji fikcji, comprende?
W konwencji fikcji to sobie możesz pisać przypuszczenia w kwestii zombie i dlaczego w ogóle łażą, a nie tłumików, więc nie bredź nonsensów.
I przestań lecieć z głupimi tekstami, bo zachowujesz się jak rozpuszczony dzieciak.
Nie stresuj się tak, bo Ci żyłka pęknie, robaczku... Wracaj tam do tych swoich tłumików i innych zabawek, chłopaczku...
Dziecko, pomyliłeś forum FW ze szkolnym podwórkiem. Tu nie chodzi o bezsensowne dogadywanie innym użytkownikom, tylko o obronienie wysuniętych przez siebie teorii. Wielka szkoda, że tego nie potrafisz.
Śmiertelna powaga niejednego już doprowadziła do poważnego uszczerbku na zdrowiu. Dlatego też zdrowia życząc radzę większego dystansu do siebie i świata... ojczulku...
Bodzepor cię załatwił argumentami, a ty się do niego przypierdzielasz z rozpaczy, bo nie potrafisz nic sensownego odpowiedzieć. Sam chciałeś mieć MP-5 z tłumikiem i laserowym celownikiem (i może jeszcze nadrukiem MW3?), a pieprzysz coś o zabawkach. Twoje zachowanie jest po prostu żałosne.
Bez względu kto ma rację, właśnie sprowokowałeś następną kłótnię xD
Choć może filmweb się zmienia... :>
Nie prowokuję kłótni, bo nie zamierzam odpowiadać trollowi, po prostu trochę przytarłem mu nosa, bo drażnią mnie takie dzieci neo, które nie potrafią nic więcej sensownie odpowiedzieć i zamiast po prostu iść w diabły, zaczynają się dosrywać do użytkowników.
OK, to czy sprowokowałeś kłótnię czy nie - po co się wp...sz między wódkę a zakąskę? Do Ciebie pisałem? Prosiłem o komentarz?
Prowadzimy sobie luźną wymianę zdań, a Wy podchodzicie do tego tak poważnie, jakby faktycznie zaraz ktoś miał zejść, jeżeli ktoś inny napisze choćby jedno słowo nie tak. Zaraz lincz, pod ścianę... Proszę Was... No to idę w diabły, a towarzystwo wzajemnej adoracji pozostawiam we własnym sosie... I raz jeszcze - życzliwie, na serio - więcej dystansu do siebie Panowie i Panie, bo... nic Wam nie zostanie :)))
To akurat nie prawda mó drogi. Poczytaj artykuł "tłumiki wcale nie są ciche". Tam jest łądnie wytłumaczone, że tłumik w pewnym stopniu redukuje huk i zamienia go w dobrze słyszalne cyknięcie/świst ALE ALE stosuje się go by zapobiec rozprzestrzenianiu się echa i ukryć błysk po wystrzale.
W skrócie strzelając w bloku z (trzymajmy się MP5 ;) ) bez silencera usłyszą Cię sąsiedzi z kilku pięter. Robiąc to samo z tłumikiem ludzie w mieszkaniu obok nawet się nie zorientują :)
Taka dygresja mała, czy aby po kilku strzałach tłumik się nie zużywa i nie robi coraz głośniejszy?
OK, OK, niech Wam będzie, chociaż rozmawiamy o SERIALU, więc tam tłumiki mogłyby być ciche i niezużywalne, nie? P
odsumowując - użycie broni palnej jest niewskazane, bo robi ona za dużo hałasu. Lepsza byłaby broń biała i / lub łuki i kusze, ale tutaj mamy ograniczoną szybkostrzelność na przykład...
Podstawową bronią jest ucieczka bo "ICH" zawsze będzie więcej :P Co do tłumików to ja się pytałem jak to jest bo sam nie jestem pewien. Raczej nikt nigdy tu nie strzelał z broni z tłumikiem, ale może... :>?
W tym rzecz, że na zombie nie będziesz raczej polował w pomieszczeniach, chodzi o szybkie przemieszczanie się w otwartym terenie i zdjęcie stojącego na drodze, pojedynczego przeciwnika bez alarmowania całego stada. Wiem, jak się strzela z tłumikiem, bo sam strzelałem na otwartej strzelnicy normalnymi nabojami. Echo jak najbardziej występuje, nie ma co prawda takiego huku, ale efekt dźwiękowy jest. A w mieście byłoby jeszcze gorzej.
Z kolei z amunicją poddźwiękową zawsze są 2 problemy - gorsza penetracja na odległość i problem z dostępnością.
(generalnie nie jestem żadnym specjalistą w dziedzinie broni, interesuje się tym od tak dla siebie. Poniżej kilka faktów, może trochę przybliżą zgubną opcję używania broni przy zombiakach ;)
Tak bo generalnie tłumik jest po to by rozprężanie gazów wylotowych następowało stopniowo, a nie nagle w jednym momencie. Na prawdę daje tyle, że sam moment wystrzału i wylotu pocisku z lufy jest ciut ciszej (jednak to też zależy od broni i tłumika) i nie ma błysku (powiedzmy mikrobłysk - bo coś tam w nocy może i się zobaczy).
Z bronią palną jest taki problem, że jednak iglica uderza w spłonkę. Natępuje zapłon, WYBUCH gazów i uwolnienie łuski,szczęk części powracających na swoje miejsce - generalnie rzeczy których się nie wyciszy. Sam wystrzał z broni wyposażonej w tłumik czasami jest cichy, czasami "zadziwiająco głośny".
Najcichsze co znalazłem to Glock 26 z zdaje się idealnie dopasowanym silencerem: http://www.youtube.com/watch?v=ftjd6JzKpV8&feature=related
Znalazłem też AK47 z poddzwiękową amunicją - zapewne wylot naboi i sam nabój jest niesłyszalny, mimo to wszystkie procesy zachodzące przed strzałem są dość głośne. Dużo tego jest na YT. Od LKMów przez karabiny snajperskie i szturmowe po podręczne pistolety.
Podsumowując. Broń palna użyta w pobliżu zombi to raczej zły pomysł zważywszy na to, że ich uwagę przyciąga najdrobniejszy szelest.
PS. Kusza też robi świst i charakterystyczne przygłuszone kliknięcie cięciwy całkiem głośne.
Dlatego najlepiej uciekać a jak już to przeszkolić się w łuku :) Kusza ciągle zajebista jest, zawsze mniejszy hałas niż łom miażdżący czaszkę ;P
Ja zawsze byłem jestem i będę za łukiem - kuszą i czymś długim i ostrym (maczeta, katana).
Za dzieciaka zrobiłem sobie łuk taki amatorski(prawdziwy kilka miesięcy się robi) i powiem Ci , że z tą celnością ciężko, ale przynajmniej o amunicje się nie martwisz tak bardzo. Nawet drewniana strzała skasuje zombiaka z dobrego łuku. W tym wypadku poszukałbym jakiegoś łuku w sklepie. Kozackie są, niestety nie miałem okazji z takich strzelać. No i te szklane strzały, super wyglądają :)
No teraz jak są łuki kompozytowe, sportowe, z tymi wszystkimi bajerami zmniejszającymi wymaganą siłę naciągu i zwiększającymi siłę wystrzały to jest maszyna do zabijania. :D