Nuda, irytacja - dwa główne uczucia towarzyszące temu serialowi. W tym serialu przez większość czasu nie ma ani żadnej akcji, co chyba nikogo nie dziwi, ani... dramatu. Rozumiem, że fani serialu uwielbiają go za tragiczne kreacje bohaterów i dramatyczną postapokaliptyczną wizję, ale mnie rozterki parki głównych bohaterów nie kręcą. Piszę pod wpływem dwugodzinnej premiery drugiego sezonu The Killing. Tam też wiele akcji nie ma. Ale jeśli chcecie zobaczyć PRAWDZIWY dramat, włączcie ten serial.