Przepraszam za błąd wypada 6 zombie :)

a skąd te założenia?

Tak przypuszczam

Nie, w zombie zamieniłoby się 3,5 miliardów ludzi. W jednym z odcinków z 3 sezonu Rick powiedział więzinom, że ''zaraza pochłonęła połowe ludzkości'' czy coś takiego. Ale wracając nie można tak myśleć. Nie da się tego tak wyliczyć. Nie będę pisać dlaczego bo chyba to wiesz. Dajmy np. ludzie będą zabijać innych ludzi to po pierwsze, po drugie ludzie będą ginąć z powodu chorób, po trzecie ludzi będą umierać ze starości itp.

Ludzie nie będą się zabijali, to jest tylko błędne założenie scenarzystów zarówno twd jak i innych postapokaliptycznych produkcjach.

Oczywiście, że bedą sie zabijali. Tu będzie chodziło między innymi o żywność i o dach nad głową itp. To są prawa dżungli. W ludziach odezwie sie natura. Tu bedzie chodziło o przetrwanie. W tym serialu to jest bardzo dobrze przedstawione. Dajmy np. ostatni odcinek w którym przedstawiciele Wolves próbowali zabić Morgan'a i wziąć jego zapasy i broń. Zdawało mi się, że to jest oczywiste.

Nie jest oczywiste, bo ja nie skrzywdziłbym żadnego człowieka, choćbym miał umrzeć z głodu.

Sralis mazgalis rewerentus duptus :)

Po pierwsze nie wiesz co byś zrobił, ponieważ chyba nigdy w takiej sytuacji nie byłeś, po drugie na świecie jest 7 miliardów ludzi i nie każdy jest taki jak ty, po trzecie to był jedynie przykład, napewno skrzywdziłbyś drugiego człowieka gdyby ten próbował skrzywdzić ciebie.

Po prostu bym uciekł nie krzywdząc go.

Wiesz, ja rozumiem krzywdzenie drugiego człowieka jest złe, ale w takim świecie śmierć jednego człowieka może uratować od śmierci innego człowieka, co moim zdaniem świetnie pokazuje ostatni odcinek tego serialu. Jest milion powodów dla których śmierć człowieka w takim świecie będzie konieczna. Moja 10 nie jest za to, że po świecie chodzą zombie, tylko za to, że ludzie (grupa Rick'a) potrafią sobie radzić w trudnych sytuacjach, takich jak śmierć bliskiej osoby lub kanibale, którzy nie spoczną póki nie zjedzą ludzkiego mięsa itp., oraz za to, że zombie jest świetnie wymyśloną chorobą.

Mówisz tak, bo masz co jeść. Gdybyś był bardzo głodny, zbiłbyś by zjeść, i nie mówię tu o jedzeniu zwierząt. Nie wiesz co to głód, kierujesz się tym co wiesz i myślisz w danej chwili, różne sytuacje pokazują, że rzeczywistość bywa bardzo różna. Pzdr

Zgadzam się, głód zmienia człowieka.

Jest taki film, Alive dramat w Andach o druzynie rugby, ktorej samolot sie rozbil a przetrwali jedzac ciala swych zmarlych towarzyszy. Rzecz dzieje sie w 1972 i jest oparta na faktach. Wystarczy wyguglowac fraze by znalezc wiele podobnych wspolczesnych historii, ktore sie DZIEJA.
Poza tym wydaje mi sie ze Nenoxxer chyba jest jeszcze bardzo mlody i bez rodziny skoro pozwala sobie na taki idealizm bo ja dla przetrwania moich dzieci szarpalabym jak lwica.

No i to jest właśnie odwieczne prawo natury. Ty potencjalnie nie skrzywdziłbyś nikogo, ale znajdzie się pięciu takich, którzy skrzywdzą Ciebie. I na jedno wychodzi :)

Te założenia są z du_py wzięte, zupełnie ignorują fakt, że WSZYSCY są zarażeni - już w trzecim sezonie ś.p Srerl mówił do Andreu ws. łokerów coś w stylu "ich jest coraz więcej, a nas coraz mniej".

Świat, w którym każdy jest cykającą bombą, która może spowodować wybuch epidemii od nowa nie mają sensu żadne wyliczenia, ilu jest żywych a ile martwych bo te proporcje zmieniają się z chwili na chwilę.

I muszę pogratulować podejścia i wiary w ludzi, którzy twoim zdaniem, wcale by się nie zabijali, że jest to "wymysł kina postapokaliptycznego" l]

Widziałeś kiedyś promocję w Lidlu? Karp za 9,90/kg, szał! Albo Crocsy! Lecim i walczym. A o co? O rybkę na święta i parę tandetnych butów - jak myślisz, jak zachowywaliby się ci sami ludzie, gdyby struktury państw upadły, a prawo przestało istnieć?

Pomyśl trochę, zanim coś napiszesz l]

W zasadzie to racja, '' te proporcje zmieniają się z chwili na chwilę'':( Więca ja mam POMYSŁA. Rick jest gównym bohaterem WIĘC, niech Rick stanie oko w oko z wszystkimi zombie na ziemi, a wtedy ich zabije! Przecież i tak NIE ZGINIE!!!!!!!:D
Co wy na TO!??????

Masz 100% racje z tymi wyliczeniami, jednak mnie zabolała w oczy liczba 1mld ocalałych. Śmiało można stwierdzić że jest ich dużo mniej. Zależy też do sytuacji, z którego sezonu się odnosimy, bo tak jak napisałeś "ich jest coraz więcej, a na coraz mniej". A co do reszty instynkt przetrwania wziąłby górę nad rozsądkiem.

Nawet założywszy prawdziwość tej tezy o miliardzie przeciw sześciu miliardom trzeba pamiętać, że ten miliard nie będzie się składał z samych Pudzianów, bo większość służb porządkowych i ludzi umiejących obsługiwać broń rzuciła się do walki na początku i poległa. Proporcjonalnie gdy jedna osoba ma zabić 6 zombie to wygląda "łatwo", ale gdy postawimy 2 starców, 3 dzieci, jedną kobietę w ciąży i 4 nastolatków przeciw 60 zombie to już nie jest tak różowo.
Hasztag niepotrzebne fakty ds. Logiki.

''Valdoraptor23'' ale musisz wziąć po uwagę to, że jak postawisz Chuck'a Norris'a przeciwko 1000000000000 zombie to szanse się wyrównują :D

Haha nie sposób nie przyznać Ci racji :D

UKOŚNA KRATKA Ministreu ds. logiczności na posterunku! :]

Moim zdaniem w zombie zamieniło się dużo więcej osób. Wystarczy spojrzeć na taką Atlante, miasto zamieszkujące grubo ponad 400tyś. mieszkańców + ludzie, którzy skierowali się tam w nadziei na ratunek, a w pobliżu której mogliśmy zaobserwować garstkę ocalałych. Licząc grupę Shane`a, i szpital z 5 sezonu, zakładając nawet że gdzieś tam jest jakaś nieznana nam grupka ludzi, daje dużo większy odsetek Zombie niż ten podany przez was. A jeśli chodzi o rozmowę z więźniami, to nie należy tego rozumieć w dosłownym znaczeniu.

W zasadzie to nie wiem. Ja tylko cytowałem słowa Rick'a z trzeciego sezonu. Wiem, że nie należy brać tego dosłownie, ale gdyby miał na myśli większą ilość ludzi powiedział by raczej cos w stylu ''6\7 ludzkości'' albo ''6 miliardów ludzi'' lub ''prawie cały świat''.

W zasadzie to w zombie zmieniło się chyba 3/4 ludzkości. Myślisz,że w przypadku odbudowania cywilizacji będą państwa, czy też osady ?

No nie wiem, ale sądzę, że chyba tak. Na tym to polega. Powstawałyby osady, osady by się powiększały i tworzyłyby się miasta, dalej powstawałyby w pobliżu kolejne miasta, później przekstałcałyby się województwa lub coś podobnego i w końcu z takich województw powstałoby państwo. Tylko jeżeli mówimy o przypadku ''The walking dead'', to trudno by było o coś większego niż osada, ponieważ wszyscy pamiętamy słowa Jenner'a, a później Rick'a ''wszyscy mamy to w sobie''. Jeden policjant nie dopilnowałby nieboszczyka i cała sytuacja od początku. W tym serialu to chyba nie możliwe, no chyba, że wynalazłoby się jakiś lek.

Rozumiem.

Po co zabić wszystkie zombie skoro wtedy nie byłoby ''The walking dead''! :p

Doprawdy ? Z pewnoscia zarazilo by sie wiecej ludzi niz 6mld. Skad ten wniosek ?. Zobaczcie na ile ludzi (zywych) przypada tych zgnilców w filmie. I tu nie chodzi o sama Ameryke Polnocna. Bo azja jest baaardzo zaludniona, tam w 5 dni by caly kraj zarazilo. Czesc dostala by sie do europy i afryki. W ameryce poludniowej tez nie jest kolorowo. Z tego co wiem to tam ludzie wybieraja wieksze aglomeracje w poszukiwaniu pracy. Wymarzone miejsce dla pandemii.

Moim zdaniem zostalo by max 100-150mld ludzi.
Nie mowiac o desperackich aktach przemocy. Takich jak Atomowka, bomby biologiczne czy inne swinstwa na jakies miasto w cele zaprzestania dalszej ekspansji virusa.

Człowiek,w takich okolicznaścia jak przedstawionych w The Walking Dead zachowałby się dokładnie tak,jak przedstawiono w serialu. I wcale nie trzeba szukać tak mało znaczących przypadków jak ten z filmu dramat w andach. Popatrzmy na sprawę wielkiego głodu na Ukrainie w latach 30 dwudziestego wieku. Tam ofiarom kanibalizmu padały całe rodziny,matki zabijały dzieci,by je zjeśc,a silni męszczyzni tworzyli tak zwane bandy-łączyli się w grupy i urządzali polowania na ludzi(zabijali ich i jedli-łudząco to przypomina kanibali z TWD,prawda?). Szacuje się,że zamordowano w celu zjedzenia od diesiatek do setek tysięcy ludzi-różne zródłą róznie podają. Teraz nikt już tego nie policzy,ale ten prosty przykład pokazuje,do czego zdolny jest człowiek w ekstremalnych sytuacjach. I TWD pokazuje to wybitnie. Mowienie"ja bym tego nigdy nie zrobił,bo jestem dobry" jest co najmniej nie na miejscu. Człowiek jest zwierzęciem,tylko zapomina o tym z powodu swego narcystycznego nastawienia i samouwielbienia

Nie można kompletnie wykluczyć, że na świecie nie ma tych dobrych, którzy nawet w ekstremalnej sytuacji nie zabiliby człowieka. Z pewnością tacy istnieją i najczęściej są ofiarami tych złych. Sam uważam się za dobrego człowieka, ale gdyby od zabicia kogoś zależało czyjeś życie (a zwłaszcza gdy miałbym zabić kogoś bardzo złego), wydaje mi się, że zrobiłbym to bez ociągania. Nie trzeba podawać tak olbrzymich faktów, jak głód na Ukrainie (chociaż świetnie pasuje do kanibali z TWD), często wiele osób zabija ludzi w obronie własnej lub czyjejś i pewnie z całego świata znalazłoby się po sto tysięcy przykładów dziennie (wnioskuję ze statystyki, która podobno mówi, że co trzy sekundy na świecie ginie z głodu jedna osoba.... To w takim razie, nawiązując do głodu na Ukrainie, ile osób umiera, żeby niektórzy z tych głodujących mogli się najeść?)

Nie można kompletnie wykluczyć, że na świecie nie ma tych dobrych, którzy nawet w ekstremalnej sytuacji nie zabiliby człowieka. Z pewnością tacy istnieją i najczęściej są ofiarami tych złych. Sam uważam się za dobrego człowieka, ale gdyby od zabicia kogoś zależało czyjeś życie (a zwłaszcza gdy miałbym zabić kogoś bardzo złego), wydaje mi się, że zrobiłbym to bez ociągania. Nie trzeba podawać tak olbrzymich faktów, jak głód na Ukrainie (chociaż świetnie pasuje do kanibali z TWD), często wiele osób zabija ludzi w obronie własnej lub czyjejś i pewnie z całego świata znalazłoby się po sto tysięcy przykładów dziennie, albo i więcej (wnioskuję ze statystyki, która podobno mówi, że co trzy sekundy na świecie ginie z głodu jedna osoba.... To w takim razie, nawiązując do głodu na Ukrainie, ile osób umiera, żeby niektórzy z tych głodujących mogli się najeść?)

No jasne,żeby się tacy znalezli. Chodzi mi jednak o coś innego. O zachowania ludzi,gdyby kiedykolwiek Świat opanowała taka epidemia jak w TWD. Czemu przykład Ukrainy ? To tylko jeden naród,kilkadziesiat milionów ludzi,a co tam sie działo?! To był taki mini sprawdzian dla ludzkości. No bo co by było.gdyby nagle cały Swiat znalazł się w takiej sytuacji jak Ukraina w 35 ? Mówimy o 6 miliardach ludzi,czy ile by ich tam było

Tak.

No tak,Rick mówił,ale skąd miałby wiedzieć,ilu ludzi zamieniło się w sztywnych ?On jest zwykłym człowiekiem walczącym o przetrwanie,nie ma mowy aby posiadał choćby zbliżone informacje na temat aktualnej ludności Świata. Może tylko przypuszczać,taj jak my

A po drugie wez pod uwage ze miliony ludzie bylo chowanych jeszcze przed zaraza i mozgi mimo smierci chyba im przez jakis krotki czas nie "splesnialy" wiec one tez powstaly . Jak to w swiecie bywa co chwile tez sa morderstwa, samobojstwa etc. jest duzo powodow zeby miec podstawy ze jest ich o wiele wiecej niz podana przez ciebie liczba 6 miliardow .

No i jakas piz*a nie rozwali Ci gromady naraz , wiekszosc by spanikowala i "dala sie zagryzc .
A ile ludzi z ocalalych moglo przez slaba psyche sie powiesic ;x bo nie chciala zyc w tym swiecie .