PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 178 tys. ocen
7,8 10 1 177538
6,6 38 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

1.Pierwsze miejsce:Lori oczywiscie,te jej miny i spojrzenia,wiecznie jakis problem,wiecznie jej cos nie pasuje,kazda scena z nia to tortura dla oczu.Nie wiem jak was,ale mnie ta baba bardzo wkur... sorry denerwuje.
2.Tu mam problem pomiedzy dziadziem i tymi jego kur.. madrosciami a wyzwolona "chce bron,dajcie mi bron,widzialam wszystkie czesci Tomb Raider'a" blondyna.Dziadkowi powinni wystrugac jakis kij i poslac go w swiat,zeby nauczal jak kiedys Kane z "Kung fu"."I am Dziadek.I will help you."Blondynie niech dadza w koncu gnata,moze przypadkiem strzeli sobie w leb.
Piszcie swoje propozycje z malym opisem,chetnie poczytam i inni na pewno tez.Pozdro.

A ten czarny, co z nim?Co za plaska postac.Jakby nie to,ze jest czarny nie byloby co o nim napisac.

ocenił(a) serial na 8
ja_tylko_na_chwile

Lori jest irytująca, bo taka ma być, w komiksie jest całkiem podobna. To taka dość typowa, starzejąca się, pusta p i n d a, która w Liceum była czirliderką i myślała, że zostanie modelką i spotka milionera, a została po prostu żoną szeryfa i musi chować dzieci, więc nikt o niej nie usłyszy. Strasznie ją to frustruje, więc swoje wyimaginowane krzywdy odgrywa się na wszystkich dokoła. Wszystkich opie***la na każdym kroku, największe pretensje o wszystko ma do męża, który im bardziej jest spoko, tym ją to bardziej wku***a. A sama nic nie potrafi zrobić, bo bez męża by zwyczajnie zginęła, nawet bez zombiaków w okolicy.
Dziadek nie jest taki zły, ale w komiksie był lepszą postacią, tu z niego zrobili jakiegoś filozofa. Faktycznie, aż mnie dziwi, że nie próbuje nauczać zombiaków moralności. :P
A Andrea wg. mnie jest jakaś taka dziwna, w komiksie była jedną z najbardziej konkretnych postaci. A tutaj zachowuje się, jakby była feministką z szałem macicy. W tej scenie, jak opie*dzieliła dziadka, aż miałem ochotę zdzielić ją w pysk.
Ten czarny, to nie wiem, w komiksie był Tyreese, który był bardzo konkretną postacią, a ten to jakaś ciapa. Może to jest typ z takich, których król mudżyński sprzedawał za paciorki? ;P

Bodzepor

Eee tam do dziadziusia nic nie mam narazie jeszcze o nim opinii nie mam bo nie wkurzył mnie na tyle bym go nie lubił i nie zaimponował mi na tyle bym go polubił.Choć żonka szeryfa naprawdę prosi sie o odstrzał.

Legion212

O odstrzal proszą się wszystkie te postaci, które nadal nie kumają sytuacji, w której się znaleźli i zajmują się swoimi urażonymi ambicjami, obrażają się jak dzieci, chcą się odłączyć, tupią nużkami, itp:
- Andrea mimo wszystko na pierwszym miejscu (od pierwszego sezonu uczy się rozkładać giwerę, snuje jakieś intrygi, ma do wszystkich żal o wszystko, zamaist skupić się na przetrwaniu.)
- Lori, no wiadomo, już została dosadnie określona.
-Dziadek jest w miarę spoko, choć nie kumam po co była ta scena, gdzie w nocy zszedł na chwilę z dachu campera, posnuł się chwilę między samochodami i wrócił. Co za amator ten film reżyseruje i jaki amator go montuje?

ocenił(a) serial na 8
qbeesh

Rick i Lori, oboje są beznadziejni na dodatek są małżeństwem i ich dialogów nie da się słuchać, są mega nudne.

ocenił(a) serial na 9
qbeesh

Ogólnie nie czepiam się zachowania tych postaci, ponieważ właśnie przez te tępe zachowania są realni, ale to nie znaczy że mnie nie wkurzają.
1. Lori
2. Matka Sophie i Sophie.
Reszta ok. Co do Dale to faktycznie w komiksie był cichym przywódcą. Koniec końców wielu szło do niego po radę. W filmie za bardzo daje o sobie znać. No i Andrea tak jak juz gdzieś pisałem. Lubie ją bardzo ale dopiero po przemianie. W filmie trochę dłużej znosi śmierć siostry, ale jest tak samo wyszczekana jak w komiksie. Z tym że bez sensu zrobili tą kłótnię pomiędzy Dalem. Tak czy inaczej wyrabia się dziewczyna.

ocenił(a) serial na 3
Legion212

Oooooo dokładnie! Mam dokładnie takie samo zdanie na temat tych postaci.
Lori jest taka wkurzająca bo była taka w komiksie, więc nie ma co się czepiać.
Andrea to najbardziej wk*rwiająca postać w całym serialu, choć w komiksie była jedną z najfajniejszych postaci(przynajmniej dla mnie).
Matka Sophie i sama Sophie - tuż obok Andrei najbardziej schrzanione postacie. W komiksie to była ładna blond znudzona życiem kobieta z córką, a tutaj jakaś nie wiadomo co robiąca pokraka z małym szarym glutem...
Hershel jest ok choć w komiksie był o wiele fajniejszy i nie był taki stary.

ocenił(a) serial na 9
Bodzepor

Oby właściwy Tyreese się pojawił, bo T Dog to nie jego odpowiednik.

ocenił(a) serial na 8
Little_Jacob

T-Dog to raczej parodia Tyreese'a. Koleś o mały włos zarżnąłby się drzwiami od samochodu. :P

ocenił(a) serial na 9
Bodzepor

Fajną minę strzelił w odcinku 4, jak SPOILER pół utopca spadło do studni haha Ja mam nadzieję, że Tyreese pojawi najdalej w 3 sezonie. Ciekawe kiedy będzie motyw z SPOILER: więzieniem w którym się schronią :D

ocenił(a) serial na 8
Little_Jacob

Ja miałem nadzieję na akcję w zamarzniętym osiedlu. Może coś z tego jeszcze będzie, w końcu zima przed nimi. A z więzieniem są związane tak ostre akcje, że pewnie połowy i tak nie zrobią.

ocenił(a) serial na 9
Bodzepor

Pewnie ta, już przecież widać, że nie ma tych małych dziewczynek, z córek Hershella jest tylko Maggie, nie ma Arnolda...

ocenił(a) serial na 3
Little_Jacob

Też oczekuję więzienia, ale boję się że i tam wszystko schrzanią...
Póki co każdy kolejny odcinek drugiego sezonu jest gorszy lub równie do dupy co poprzedni...
Spoiler:
Zabijanie GRUBEGO Otisa w 3 odcinku 2 sezonu... Myślałem że się zaj*bie...

ocenił(a) serial na 9
Pieniak3

mi się podobało, dobrze prowadzą postać Shane'a w końcu to dupek

ocenił(a) serial na 9
Little_Jacob

No właśnie w komiksie od razu wiedziałem, że to dupek. Przez jego facjatę :P W serialu natomiast Shane wzbudzał we mnie mnóstwo pozytywnych emocji, nawet kropnięcie Otisa mnie od niego nie odrzuciło. W końcu tam chodzi o przetrwanie. Nie pochwalam tego co zrobił, ale go rozumiem. Widać też, że boli go to.

ocenił(a) serial na 5
ja_tylko_na_chwile

1. Bezapelacyjnie Lori- jest.. łagodnie mówiąc irytująca( wyczerpująco to już opisaliście).
2. Szeryf- taki twardziel co to decyzje podejmuje za wszystkich, ale zawsze ma wątpliwości i ględzi ględzi... typowo amerykański charakter i może dlatego mnie denerwuje.
SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER
a propos aktorów pytanie dla tych co czytali komiks- wyobrażacie sobie romans andrei i dziadka???? ja nie....

zarazzapomnelogin

SPOJLER<SPOJLER ale oni byli ze sobą naprawdę szczęśliwi(szkoda dziadka) no i ta Andrea z komiksu mało podobna jest do tej z serialu niestety...

ocenił(a) serial na 9
szarit

Wkurzające postacie: Lori, ta stara siwa baba z siwymi włosami, oboje dzieci, shane bez nich serial byłby lepszy.
Najlepsza postać Daryl.

ocenił(a) serial na 7
Rumunus

najbardziej mnie wkurza w Lori to, że od wszystkich wszystkiego oczekuje a potem nawet nie powie dziękuje, tylko chodzi cały czas jakby miała kupe w gaciach...
najpierw shane ratuje jej syna, to tylko popatrzyła na niego (PANIE DZIEKUJE ZE ONA NA MNIE SPOJRZAŁA!) królowa -.-
potem glenn przynosi jej to o co prosiła, to też znowu się gapi na niego z jakimś wyrzutem.
nienormalna jakaś czy co.

ocenił(a) serial na 5
izqa_

taaa... albo scena kiedy Lori strofuje matkę Sofii o to, że źle patrzy na Ricka, że niby Rick dopuścił do zaginięcia Sofii..... a chwilę później tak samo patrzy (Lori) na weterynarza i go strofuje, że nie da rady ;)

W skrócie: komuś źle się dzieje, to ma się cieszyć, jej się coś źle dzieje - wszyscy mają się smucić.
Czyli dość realna postać, co nie zmienia faktu że podobnie denerwująca.

Męczy mnie tylko to, że stanie się jeszcze bardziej nieznośna z powodu ciąży, a na pewno szybko nie zginie, bo będzie to takie mało poprawne politycznie :|

ocenił(a) serial na 5
Sulikczek

Dlaczego mało poprawne politycznie?

ocenił(a) serial na 5
szarit

może się wyrobi.. skoro i tak zmieniają fabułę mogliby się z Shanem związać..

ocenił(a) serial na 9
ja_tylko_na_chwile

1. Lori ofc jest tragiczna, ta aktorka w ogóle jakas nijaka w PB tez była taka "tępa" :/ ona ma chyba taki głupi wyraz twarzy po prostu :/

2. Andrea, wiadomo przezyla swoje musiala siostrze strzelić w łeb, ma skrzywiona psyche...
jakby nie Dale to by ją zezarł ten koleś w kiblu przyczepy - bo spluwe chce mie, tylko nawet nie wie jak ją złożyć do kupy, bo strzelic i odbezpieczyć kazdy debil potrafi :/

ocenił(a) serial na 9
fnh81

Co do broni to powinni byli jak najszybciej się przeszkolić, a co do Lori to wkurza czy nie ale musi tam być. Weźcie się rozejrzyjcie dookoła. Pełno jest takich tępych egoistycznych suk jak Lori. W komiksie nie była aż tak posrana, co do Andrea i Dale to wiecie jak to jest, kto się czubi ten się lubi ;) Rozumiem Dale'a i tak samo Andrea'e. Śmierć w tamtym wybuchu byłaby szybka i bezbolesna. Spójrzcie jak zginął Otis...

ocenił(a) serial na 9
ja_tylko_na_chwile

1. Lori (wiadomo)
2. Carl ( po prostu mnie wkurza, w komiksie jest lepszy, bardziej rozumny. W filmie zachowuje się, jakby był w piaskownicy, a nie na w postapokaliptycznym świecie)

Little_Jacob

Szeryf,Lori, Shane i Blondynka.... Cały ten serial jest irytujący i powinni jak najszybciej przestać go nagrywać.. przecież to profanacja filmów z gatunków o Zombie!

ocenił(a) serial na 3
mich_filmweb

Pierwszy sezon był ok, ale drugi tylko parodiuje świetny komiks.

ocenił(a) serial na 8
Pieniak3

Za to Maggie jest fajna :) A Andrea się powoli zmienia i z nielubianej może stać się szybko najlepszą postacią. Ja jej aktualne motywacje i humory w pełni rozumiem.

ocenił(a) serial na 9
_EemuU_

No też bym się wkurzył jakby w świecie zombie jakiś dziadzio zabrał mi broń. Koniec końców zawsze to ostatnia deska ratunku, ewentualnie można rypnąć sobie w łeb jak już nie ma szans na przeżycie. Lepsze to niż na żywca być zjedzonym.

ocenił(a) serial na 4
ja_tylko_na_chwile

Oto mój ranking( im wyższy numerek przy postaci tym bardziej spoko postać)

Postacie wkurzające
1 Lori - trochę ze względów scenariuszowych, a głównie dlatego, że taka aktorka z tej co ją gra, jak ze mnie reprezentant Polski w skoku o tyczce
2 Andrea - każdą jej kwestię można by zamienić na marudzenie
3 Rick - po prostu bezpłciowy.

Postacie neutralne
Mudżin, dziadek, większość pobocznych postaci

Postacie ok

4 Shane - ciężko mi było wybrać on, czy Shane, ale jednak Shane tylko trochę wybija się ponoć przeciętność
5 Daryl - tak jak Shane wybija się niewiele ponad przeciętność, ale to dlatego, że obniżył loty. Wcześniej była to fajniejsza postać
6 Merl - twardy sukinsyn :D On i Daryl różnią się od innych. Oczywiście w normalnym życiu bym ich nie polubił, ale o to chodzi by w serialu były CIEKAWE postacie, część bliska widzowi, część nie( a zresztą każdy widz inaczej to widzi)

A tak poza rankingiem - serial postanowiłem nie oglądać po 4 odcinku 2 serii. Po tym jak wyciągali trupa ze studni. NIE. Takiej głupoty już nie zdzierżyłem. Po cholere oni go wyciągali ? Po cholere ryzykowali życie tego Glena ? Bo co, nie wiadomo, czy woda jest skażona, a gdyby go zabili strzałem to byłoby gorzej? Chwila.... czyli woda która w 50% może zamienić w zombiaka wypili by bez problemu ? O_O Nawet gdyby wyciągneli tego zombiaka normalnie to ni cholery bym stamtad nie pil !

kozas15

To i ja się przyłączę.

1. Lori, już w innym poście się rozpiasłąm, dlaczego. Co do aktorki, w PB nie osiągała aktorskich szczytów, ale nie była też tak denerwująca jak tutaj. A może była? W sumie tylko 1 sezon widziałam.

2. Szeryfek. Nie wiem, czy w komiksie jest lepszy. W serialu tragiczny, bezpłciowy, bez jaj, jak słyszę te jego moralizatorskie gatki, to mi niedobrze. Nic dziwnego, ze ma taką beznadziejną żonę. Lepsza go nie chciała :P

3. Matka Sophii - jest bezbarwna. JA rozumiem, ze nie każdy musi być głośny i strzelać do zombie, albo rzucać się w wyprawy. Jednak ona nie jest ani spokojna i rozsądna. Jest przezroczysta.

Daryl, to kozak. Heh, jak zobaczyłam, jak jedzie na motorze w świecie pełnym zombie, od razu komiksem zaleciało. I to strzelanie z kuszy.
Merle - lubie go dlatego, że jest wyrazisty. Na tle innych mdłych postaci. Twardy sukinsyn. O. Kozas15 dobrze to ujął.
Andrea- nie jest taka tragiczna. Czasami mnie denerwowała ze względu na dziadka. Myślę, ze z nią bedzie coraz lepiej. No i miło, że nie każdy jest taki pozytywny jak szeryfek, wszystko będzie dobrze, ple, ple. Andrea ma dosyć tego świata, szczególnie po śmierci siostry. Podobał mi się motyw, jak spotakli wiszącego, objedzonego zmobie na drzewie.

Shane'a - w serialu lubię. Podoba mi sie, że nie jest do końca taki pozytywny, zaczyna mu się mieszać w główce. NAwet jestem w stanie bardziej zrozumieć jego stronę romansu z Lori. Tzn. on jest lepszy. Tak, to żona kumpla. Ale mógł mieć wyrzuty sumienia, że zostawił go w śpiące i się zaopiekował jego żoną i synem. Zresztą co miał powiedzieć innego Lori, niż to że Rick umarł? Przecież zombie wpadły do szpitala, i tak zdążył przyblokować salę Ricka. Miał pchać jego łóżko, jak, zewsząd napływały nowe hordy zombie? A może dźwigać go z całą aparaturą na barana? Do dzieciaka tez się przywiązał, nie chciał tylko przelecieć żony przyjaciela. No i wczuł się biedak. Był przygnębiony, że to koniec z nimi, z drugiej strony, bez kłopotów "oddał przywództwo Rickowi i każdą jego decyzję popiera. W dodatku to jemu zaczyna się coraz bardziej mieszać w głowie. A Lori nie potrafi nawet podziękować za sprzęt z przyczepy medycznej. :/

Farmer co trzyma w stodole swoich bliskich zombie podoba mi się. Może w komiksie był lepszy (btw, kolejna śweitna akcja Lori, ajk wyzywa Otisa, farmer ją upomnia, a ona: mam to gdzieś, bo "Otis postrzelił mojego syna", to nic, że farmer leczy Carla, w każdej chwili może ich olać i wyprosić z domu, poza tym to był wypadek, a Otis poleciał po sprzęt medyczny), ale jego gadki nie denerwują mnie. Spodobało mi się szczególnie o tym, ze ziemia, od czasu do czasu musi się oczyszczać i zarazy atakują ludzkość.

ocenił(a) serial na 7
Nastic

dla LORI nie ma juz ratunku, żenada. ANDREA sie jeszcze rozwinie -mowie wam, to ze sie uczy półtorej serii używac pistoletu w końcu zaowocuje ;p faceci jako tako, faktycznie czarny lipa, ale tez mi sie wydaje, że jego wątek jeszcze sie rozkręci.

ale naj naj najgorzej jest z gówniarzami. wszystkich do studni, do grubego zombie i bedzie spokój. i matke tej gówniary też.

ocenił(a) serial na 9
daniel_wski

Andrea tak naprawdę nie miała zbytnio czasu ogarniać broni. No i sama tego nie zrobi, a Shane zajęty też był. Jak już siedli w campingu to Herd przyszedł. Wtedy to może i lepiej bo jakby Andrea wystrzeliła, to byłoby po ocalałych :P Daryl by przezył bo to kozak jest :D

ocenił(a) serial na 8
Nastic

Akurat matka Sophie jest taka, jak praktycznie każda kobieta bita i terroryzowana przez męża sk***ysyna.

ocenił(a) serial na 8
ja_tylko_na_chwile

1. Lori - bezapelacyjna zwyciężczyni. Co chwila strzela fochy, nikomu nawet dziękuje nie powie, do nikogo się nie uśmiechnie, bez przerwy tylko morda jakby miała kogoś zamordować.
2. Wszelkie dzieciaki w tym serialu - ich gra jest sztywna jak stalowy słup. Co najgorsze cały 2 sezon to ich "popisy".
3. Andrea - sama nie wie czego chce, nudna.

Jest też kilka postaci pośrednich: Rick, Shane, T DOG, dziadki oba.
Daryl najlepszy.

ocenił(a) serial na 4
ja_tylko_na_chwile

Czekam na moment, w którym zombiaki zjedzą wszystkich poza Darylem to będzie najlepszy odcinek ever. Może jeszcze bym ocaliła Glenna, bo jest sympatyczny.

Denerwuje mnie Lori, jak większość z tego co widzę. Powinna dostać koszulkę z napisem 'moje uczucia są najważniejsze'.
Andrea - ma tylko dwie drogi, albo niech w końcu będzie badassem albo palnie sobie w łeb, bo takiej rozczulającej się nad sobą i swoim istnieniem pipy dawno nie widziałam. Och jaka to ona biedna, że nie wysadziła się i spłonęła!
Rick - wyszedł ze śpiączki, odnalazł rodzinę i nagle ekspert się znalazł od siedmiu boleści. Co z tego, że początek epidemii był nieprzytomny i nie ma zielonego pojęcia jak to było. Nagle przywódcą się stał. Raz ma nadzieję na lepsze jutro, a raz nie, niech się człowiek zdecyduje.
Reszta trochę irytuje albo jest po prostu mało rzucająca się w oczy (T-Dog gdyby nie fakt, że jedyny czarny to bym nie pamiętała, że istnieje).

Masakra, zamiast jakiegoś badassowego serialu mamy film familijny. Norman (Daryl) ma między oczy w wywiadach podczas promocji The Boondock Saints II chwalił 2 sezon, że lepszy, że fajniejszy, WTF?!

ocenił(a) serial na 9
Badly

Co do Ricka. Każdy ma wątpliwości w życiu. Często zmieniamy zdanie i nadchodzą chwilę wahania. Każda z tych postaci jest dobrze zrobiona. Niektóre z nich są denerwujące, ale tacy są już ludzie. Przyzwyczajeni jesteśmy do bohaterów hoolywodzkich co idą przez wszystko niewzruszeni niczym skała i są wogóle pro. Straciłeś całą rodzinę, świat upadł. Została Ci żona i dziecko i jesteś w wielkiej dupie. Ciężko spojrzeć w przyszłość bo jej za 2 minuty może nie być. Ty się dziwisz , że Rick ma wątpliwości? Do tego ma bandę ludzi którzy na nim polegają i którzy zrobili go przywódcą choć tego NIE CHCIAŁ. Dzięki temu co wyszkoliła w nim praca szeryfa jakoś sobie daję radę, ale jest mu ciężko a to zrozumiałe. No i jeszcze jedna rzecz, Ci ludzie nie odżywiają się najlepiej. Nie są okazami zdrowia, a jak ktoś powiedział. "Umysł podąża za ciałem". Łatwiej wtedy o depresje itp.. gdy stajesz się wrakiem człowieka. Nikt nie pociągnie super długo na samych puszkach i spania w takich warunkach. Oczywiście po jakiś czasie się zaadaptują do nowego otoczenia, ale zanim to nastąpi przejdą bolesną inicjację. Przyszło mi na myśl teraz porównanie tego do więzienia. I film "Felon".

ocenił(a) serial na 4
genalupi

Rozumiem, że można się czasami wahać, ale jak już się coś zaczyna z jedną myślą to należy jej się trzymać. Człowiek ma zakodowane w genach przetrwanie i tego niech się trzyma. Chciał, czy nie chciał przywództwa, no cóż. Odkąd pojawił się w obozowisku podejmuje decyzje i kieruje innymi. Jadę po Merle'a i broń, jedziemy do CDC - jego decyzje. Teraz nie wiadomo jak długo szukają dziewczynki. Jest nowy w tym, to teraz inny świat, powinien siedzieć cicho i być pomocny. Był gliniarzem, ale teraz to nie ma żadnego znaczenia. Owszem w takich warunkach najłatwiej jest zrzucić ciężkie decyzje na jedną osobę, a on się na to zgodził.

ocenił(a) serial na 10
Badly

Myślę, że poprzez pozwalanie Rickowi na 'policjowanie' grupa ma choćby minimalne poczucie starego ładu : P
Takie 'ok, przeprowadzam się do innego mieszkania, ale wezmę ze sobą wszystkie meble ze starego mieszkania, dzięki temu będę się czuć bardziej komfortowo i po swojemu".
Rickowi pewnie też tak wygodniej.

ocenił(a) serial na 8
ja_tylko_na_chwile

Shane, Shane i jeszcze raz Shane :)

ja_tylko_na_chwile

Po pierwsze Lori to s*ka, takiej kretynki to chyba jeszcze nie było. Świetnie ją określiłeś. Nie mogłabym się jaśniej wyrazić. Ale wkurza mnie również jej mąż. Nie wiem kto wziął go za szefa grupy. Ciągle się rządzi, mam dość niektórego jego rozumowania. Zachowuje się jak c*ipa na usługach swojej żony - kretynki. "Przespałaś się z moim najlepszym kumplem? - nie ma sprawy", "Nie wiesz kogo to dziecko? - nic nie szkodzi". Rzygać się chce... skąd się biorą tacy goście?

ocenił(a) serial na 7
ja_tylko_na_chwile

A mnie najbardziej wnerwia Carl, ten mały bachor: "Tato, ja chce postrzelać", "Tato, ja chce popatrzeć", polazł do lasu rzucać kamieniami w zombie - żenada :D Shane to jedna z ciekawszych postaci choć może się nie podobać. Ale nie wiem czemu się tak Lori i Andrea'i czepiacie :) No może te spojrzenia Lori trochę wnerwiają. Polega tylko na Ricku, nie pomoże mu w podejmowaniu decyzji tylko czeka na jego ruch. Żona powinna wspierać męża :P A Andrea'i nie mam nic do zarzucenia, choć trochę się zmieniła i rzeczywiście, mogła by pomagać w obowiązkach a nie tylko "opalać się na dachu samochodu". I ta akcja z Derylem... Narwana Baba :D Ja mam za sobą 2 Epizody i dopiero teraz się wypowiadam, radzę żeby inni też tak robili w tematach typu "ulubiona/nieulubiona postać" bo moim zdaniem postacie można oceniać dopiero po 7 odcinku, tym ze stodołą.

ocenił(a) serial na 10
ja_tylko_na_chwile

Mnie tak samo najbardziej irytuje Lori, miałbym na nią wiele określeń ale żadne nie jest przyjemnie pisać. jak dla mnie to zwykła szmata która rżnie sie z kim popadnie. wg niej mąż był martwy ale zwłoki nawet nie wystygły a ona już daje innemu. Ciekawe kiedy da młodemu i dziadkowi to pewnie tylko kwestia czasu...I zgodzę się z przedmówcą o tej durnej blondynie. Ledwo co chciała popełnić samobója a chce trzymać broń. O mało co nie kropnęła Daryla (wg mnie jedna z najfajniejszych postaci) tylko dlatego że chciała sobie postrzelać. nie miałbym nic przeciwko gdyby obie padły.

ja_tylko_na_chwile

i jak tam po szóstym sezonie? Coś się zmieniło w kwestii irytujących postaci? Ktoś was zdążył jeszcze bardziej wkurzyć? ;) Ja przyznam szczerze, że nie raz (patrząc na postępowanie niektórych postaci) zagryzałam zęby ze złości, dlatego lista musiałaby być naprawdę długa...:)
Wymieniam w kolejności przypadkowej:
1. Shane (zawistny, zdradziecki, pozbawiony skrupułów)
2.Moralizatorski dziadek Dale
3.Merle Dixon (chamski i obleśny )
4. Gubernator (destrukcyjny psychol, skończony egoista bez zasad, nie liczący się z ludzkim życiem)
5.Lori (za całokształt) i syn Carl (chociaż w szóstym sezonie trochę zmądrzał przestał mnie wkurzać)
6. Pastor Gabriel - temu facetowi należałaby się jakaś nagroda za ściąganie na innych kłopotów.(np. sceny w kościele, wyciągnięcie trupów ze szkoły, zostawienie otwartej bramy, oczernianie grupy... Poza tym hipokryta, megaloman i tchórz
7. Morgan i jego duchowy mentor z kijaszkiem - znów, ściągał na innych kłopoty byle tylko nie ubrudzić sobie rąk "bo każde życie jest cenne" Haha... I jeszcze te moralizatorskie wykłady...można było zwymiotować.
8.Ron Anderson (ten chłopak miał nierówno pod sufitem - zamiast wdzięczności postanowił ukarać jedynego człowieka, który wybawił go od domowego kata). Nie zależało mu na przeżyciu i przetrwaniu rodzeństwa i matki, bo on musiał za wszelką cenę "wyrównać rachunki", choćby zabijając jedynego człowieka który mógł go uratować. Po prostu idiota.

Myślę, że to te najważniejsze postaci, które działały mi na nerwy. Resztę traktuję raczej neutralnie lub pozytywnie.
Ulubieńcy zostają tacy sami tj. Rick (jak zawsze nie gubi moralnego kompasu), Michonne (twarda i odważna babka), Maggie i Glenn - naprawdę świetna para, odważni i uczynni ludzie.