PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 178 tys. ocen
7,8 10 1 177538
6,6 38 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Tak, tak. Na początku napiszę tylko tyle: SPOJLERY ;) Muszę też dodać, że może jestem trochę czepialski i o tym wiem, ale to co napisałem poniżej to po prostu moja opinia i mam do niej prawo.

Jestem po obejrzeniu dwóch odcinków tegoż serialu i zraziły mnie trochę niedopatrzenia, których dopuścili się twórcy serialu. Przede wszystkim... główny bohater budzi się w szpitalu po jakimś okresie czasu. Na pewno to nie jest dzień czy dwa, a i nawet tydzień. Musiał tam leżeć trochę dłużej, na to wskazuje stan kwiatów i wyczerpana bateria w zegarze. A główny bohater? Budzi się po tych kilkunastu dniach. Odwodniony (ciekawe jak przeżył taki okres bez płynów? Kroplówka ma 500-700ml...) i wygłodzony, wygląda jak normalny człowiek, a przecież powinien stracić nieco na wadzę. Broda w pięknie utrzymanym stanie. Czy ktoś mi potrafi wytłumaczyć, jakim cudem zarósł na twarzy, a szyje miał wygoloną na zero? Dobrze - dalej. Bohater się budzi i pierwsze co robi to wstaje i wyrywa wenflon. Przecież tak naprawdę nie wiedział co się dzieje poza jego pokojem. Czy tak robi po przebudzeniu każdy normalny pacjent? Na dodatek zamiast zrobić to ostrożnie, używa do tego całej siły. Czyżby miał ciągotki masochistyczne i chciał koniecznie rozpruć sobie żyły? Wiem, może się czepiam, ale to jest tak sztuczne... już od początku filmu z głównego bohatera próbowano zrobić "ewrymena", człowieka twardego i nieustraszonego. I tak, udało im się, ale z pomocą typowo amerykańskiej otoczki wyidealizowania jednostki (ach ta flaga amerykańska w przedpokoju domu Ricka). Bohater wraca do domu, nikogo tam nie zastaje. Siada zrozpaczony na schodach przed wejściem do tegoż budynku i co się dzieje? Rodzina w składzie ojciec + syn polują (?) na zombie. Ojciec podchodzi do szwędacza, przykłada mu pistolet do głowy i ciągnie za spust. I to jest sprawa przewijająca się te dwa odcinki, które zostały wyemitowane. Oni dobrze wiedzą, że ani krew ani flaki jako takie nieumarłego nie mogą im się dostać do oczu czy chociażby na skórę, co zostało podkreślone w serialu kilka razy. Problem w tym, że przykładając komuś broń do głowy i strzelając z tak bliskiej odległości, faktem jest, iż krew z postrzelonej głowy, tudzież jej elementy, rozbryzgają się na człowieku, który oddaje strzał. No cóż, tego nie będę szerzej komentował. Przecież pistolet działa tylko w kontakcie bezpośrednim, prawda? ;) Nie można z niego oddawać strzału z odległości chociażby paru metrów. Musi być efektownie, inaczej typowy widz nie zrobiłby przysłowiowego "wow". Rick został zaciągnięty przez afroamerykańską rodzinę do domu, który nie był ich, tylko jakiejś tam rodziny, która stamtąd znikła. Wprosili się, że tak to ujmę, "na krzywy ryj". Swój rodzinny dom opuścili. Możecie więc mi wytłumaczyć, jakim cudem matka, a zarazem żona tej afroamerykańskiej rodziny, przychodziła do domu, w którym żyli (a który nie był tak naprawdę ich) i próbowała dostać się do środka poprzez naciskanie klamki? Przecież ona w tym domu nigdy nie mieszkała, więc co nią kierowała do chęci wejścia w to miejsce? Miałoby to sens, gdyby to był ich dom rodzinny, a ona miała w pamięci to, że tam żyła, ale... na litość boską, przecież ona nigdy przedtem nie była w tym domu, bo nie był jej. Jeśli już jesteśmy w tym temacie... murzyn wziął karabin myśliwski z lunetą i z pierwszego piętra zaczął strzelać do zombie, by zwabić swoją żonę i ją zabić. Kiedy zombie go zauważyły, zaczęły iść w jego stronę. No właśnie, IŚĆ. Dlaczego w pierwszym odcinku nieumarli nie potrafili biegać, a za to już w drugim byli wprawnymi sprinterami? Pomijam fakt, że w chwili strzelania do celów, luneta karabinu ani nie drgnęła. Czyżby murzyn miał ramiona ze stali i potrafiłby aż tak zastygnąć w bezruchu? A może zamontował sobie trójnóg, którego nie było widać? Gdyby nie odgłosy strzału, pomyślałbym, że on po prostu obserwuje okolicę z wykorzystaniem lunety. Pomijam już fakty takie, jak chociażby koń, który jakimś cudem przeżył na tej farmie, czy ptaki, które żywią się trupami, ale same nie łapią tego "wirusa".

W drugim odcinki mamy już znacznie mniej niedociągnięć, ale to dlatego, że:
1) Odcinek jest o 20 minut krótszy względem pierwszego.
2) Akcja strasznie się wlecze.

Nie chcę wyłapywać błędów z odcinka nr. 2, gdyż trochę by się tego nazbierało, ale jestem ciekaw jednego - dlaczego w każdym nowszym filmie o zombie koniecznie muszą obsadzać przedstawicieli wszelkich ras? Mamy kaukaza, murzyna i Azjatę. Brakuje jeszcze głupiej blondynki, która zapewne pojawi się w następnym odcinku. A, no i oczywiście jeśli murzyn, to zawsze koniecznie musi to być pseudo raper, a najlepiej jakiś ćwierćinteligent ;) Żeby nie być gołosłownym, podobną sytuację mieliśmy bodajże w "Świcie żywych trupów" z 2004 roku, w "Ziemi żywych trupów" (z wyłączeniem blondynki), "28 dni później", "28 tygodni później"... za dużo, by wymieniać. Założę się, że gdyby REC był kręcony w USA, w filmie obsadziliby murzyna ;) Swoją drogą - ciekaw jestem czy wyjaśnią chociaż skąd się wzięła ta epidemia. Albo mnie się wydaje, albo owa sytuacja była wyjaśniona tylko w filmie REC.

ocenił(a) serial na 9
Rivriet

Polityczna poprawność rządzi, więc bohaterowie muszą być wszystkich "maści i kolorów" nie zapominając o "tęczowym", bo geje i lesbijki tez głosują ;)

Zauważyłeś jakie krzesło Morgan Jones przystawia do okna?
Biurowe na kółkach!
Stabilna podstawa pod broń jak się patrzy.

ocenił(a) serial na 7
dbrzost

Faktycznie, jeśli się zastanowić to niedociągnięć w pierwszych 2óch odcinkach można trochę naliczyć. Nie wszystkie są aż tak rażące w oczy, no ale jednak są. Chociażby pobudkę w szpitalu można było zrobić "płynniej" tzn wiarygodniej (broda, waga bohatera, wyraźniejsze zarysowanie jego szoku, desperacji, zagubienia w nowej rzeczywistości a przede wszystkim bardziej powinniśmy widzieć jego PRZERAŻENIE całą sytuacją).
Pomijam inne szczegóły typu nie obryzganie krwią po strzale z bliska w głowę bo to akurat w filmach bardzo często, nie wiedzieć czemu się zdarza. Ale najbardziej nie podobały mi się 2 rzeczy:
1. zombie kamieniem rozwalają szybę
2. zombie biegają i SKACZĄ PRZEZ OGRODZENIE - porażka

ocenił(a) serial na 8
Rivriet

Wszystko o czym piszesz zostało już przemaglowane na tym forum.
Między innymi w tym temacie:
http://www.filmweb.pl/serial/Walking+Dead%2C+The-2010-547035/discussion/A+teraz+ ponarzekajmy+%29,1482796

Rick w szpitalu bez opieki leżał tylko kilka dni. Przecież widać że szpital był przystosowany od obrony a upaść musiał dopiero niedawno.
Co do zarażania, to zarażają tylko ugryzienia, zadrapania, dostanie się wirusa przez ranę. Z tym jak mówił żeby krew nie dostała się na skórę, to przecież tylko zgadywał, tak dla bezpieczeństwa.
Żona Morgana umarła w tym domu, przecież on o tym mówi. Jak ty oglądasz??
Co do konia, to w tej historii nie ma zwierząt zombie.

No a jesli chodzi o zróżnicowanie postaci pod względem etnicznym, to już całkiem nie rozumiem o co ci chodzi? Że to niby jakis błąd? Przeszkadza ci to?

Stilnes

"Co do konia, to w tej historii nie ma zwierząt zombie."
Koń tyle wytrzymał bez jedzenia i picia? I nic go nie zeżarło? ;) Rick go nawet nie napoił i nie nakarmił, tylko od razu poszedł w galop. Silny musiał być ten koń ;)

"Rick w szpitalu bez opieki leżał tylko kilka dni."
Nawet jeśli tylko kilka dni, to jak wytrzymał bez płynów? Poza tym, skoro tylko kilka dni, to jakim cudem miał aż taki zarost? ;) Może mi wmówisz, że przez tydzień nabrał aż tak wielkich kłaków? ;)

"No a jesli chodzi o zróżnicowanie postaci pod względem etnicznym, to już całkiem nie rozumiem o co ci chodzi? Że to niby jakis błąd? Przeszkadza ci to?"
To, że nie wiedzieć czemu, w każdym filmie o zombie mamy takie zróżnicowanie i w każdym mamy te same szablonowe postacie w stylu "głupia blondynka"?

"Z tym jak mówił żeby krew nie dostała się na skórę, to przecież tylko zgadywał, tak dla bezpieczeństwa."
A czy to się kłóci z moją wypowiedzą? Strzelając do zombiaka z dystansu kilku centymetrów skutkuje rozbryzgiem krwi. Podczas tej czynności krew może się dostać chociażby do oczu.

"Żona Morgana umarła w tym domu, przecież on o tym mówi. Jak ty oglądasz??"
Normalnie oglądam - o 4 w nocy. A nie było czasem mowy, że ona umarła w domu RODZINNYM, a dopiero potem się z niego wynieśli i wprowadzili do innego?

Rivriet

"Rick go nawet nie napoił i nie nakarmił, tylko od razu poszedł w galop. Silny musiał być ten koń ;)"
Jeśli twierdzisz, że Rick nie nakarmił konia, bo tego nie pokazali, to ja twierdzę, że Rick nie osiodłał konia - siodło samo się pojawiło na plecach zwierzęcia.

"Poza tym, skoro tylko kilka dni, to jakim cudem miał aż taki zarost? ;) Może mi wmówisz, że przez tydzień nabrał aż tak wielkich kłaków? ;)"
Możliwe, że w czasie takiej katastrofy w szpitalu były pilniejsze sprawy niż za długi zarost u pacjentów. Do tego znam ludzi, którzy golą się rano, a wieczorem mają już widoczny zarost i zakładam, że nie są jakimiś mutantami, więc ta sytuacja mnie nie bardzo dziwi.

Z tą żoną Morgana to dziwna sprawa. Darabont sugeruje, że zombie nie są tak do końca bezmyślną kupą mięsa. Nie podoba mi się ten motyw.

ocenił(a) serial na 8
Rivriet

"Koń tyle wytrzymał bez jedzenia i picia? I nic go nie zeżarło? ;) Rick go nawet nie napoił i nie nakarmił, tylko od razu poszedł w galop. Silny musiał być ten koń ;)"
A skąd wiesz ile koń nie jadł? Jego właściciele niedawno popełnili samobójstwo. Poza tym, przecież najpewniej gdzieś tam było poidło dla konia, nie? Zawsze jest. Byłeś kiedyś na wsi?

"Nawet jeśli tylko kilka dni, to jak wytrzymał bez płynów? Poza tym, skoro tylko kilka dni, to jakim cudem miał aż taki zarost? ;) Może mi wmówisz, że przez tydzień nabrał aż tak wielkich kłaków? ;)"
Miał kroplówkę, nikt nie zawracał sobie głowy goleniem pacjenta w obliczu zombie apocalypse. Poza tym są osoby którym naprawdę szybko rośnie zarost.

"To, że nie wiedzieć czemu, w każdym filmie o zombie mamy takie zróżnicowanie i w każdym mamy te same szablonowe postacie w stylu "głupia blondynka"?"
Nie uważam żeby w tej historii postacie były jakoś szczególnie stereotypowe. Nie ma głupich blondynek. Amy i Andrea to zwykłe dziewczyny. Reszta postaci które się pojawią również, nie będą podchodziły pod znane typy.
Ten serial jest na podstawie bardzo niestereotypowego, jeśli chodzi o rozwiązania fabularne, komiksu. Sytuacja jest klasyczna, ale to co się będzie działo, nie. Np nie ma tu postaci nieśmiertelnych (często od razu wiadomo kto zginie, a kto nie), kobiety i dzieci nie mają żadnej taryfy ulgowej.

"Strzelając do zombiaka z dystansu kilku centymetrów skutkuje rozbryzgiem krwi. Podczas tej czynności krew może się dostać chociażby do oczu."
Nie każdy musi być od razu strzelcem wyborowym. A lepiej nie marnować amunicji. Zresztą Morgan mówi że zrobił to bezmyślnie.

"A nie było czasem mowy, że ona umarła w domu RODZINNYM, a dopiero potem się z niego wynieśli i wprowadzili do innego?"
Nie. Jest mowa o tym ze ona umarła w łóżku w drugim pokoju. Zresztą oni zmierzali do Atlanty, tylko ona została pogryziona i dlatego zatrzymali się w tym domu.

ocenił(a) serial na 9
Stilnes

W temacie stereotypowych i niestereotypowe postaci w serialu, to w komiksie kwestia jak się ludzie i ich relacje zmieniły po zombie-apokalipsie jest traktowana serio i bardzo ciekawie, więc tutaj Kirkman i Darabont będą się tego trzymali. Tak więc jeśli jakaś postać będzie dajmy na to głupią blondynką, to nie jest pewne, że taką pozostanie.
Dużo miejsca zajmowały w komiksie tematy władzy, odpowiedzialności, więc i w serialu też pojawił się ten wątek już w scenach na dachu, gdy Dixon terroryzuje wszystkich bronią, a dalej będzie jeszcze ciekawiej.
Nie ma sensu narzekać na "człowieczeństwo" zombiaków, bo temat stosunku ocalonych do zombich będzie jeszcze mocno podkreslany, więc "dziwaczne" zombie są tu jak najbardziej na miejscu.

Stilnes

Po pierwsze:
"Miał kroplówkę" - Aha... a czy Ty wiesz w ogóle jak działa kroplówka? Nie? To może Cię uświadomię. Kroplówka zawsze podawana jest w pojemnikach 500-700ml. Przetacza się do krwi maksymalnie 5 godzin, po czym po kilku/kilkunastu godzinach podaje się nową. Wg. ciebie to miało starczyć na kilka dni? Człowiek bez płynów może zachowywać wszelkie czynności życiowe przez 3 doby. Po ich upływie jest praktycznie nie do użytku. Po mniej więcej tygodniu następuje zgon. Jakieś pytania? Nie? Dziękuję. W drugim odcinku Glen (dobrze mówię? Chodzi mi o Azjatę) mówi jasno, że epidemia trwa od miesiąca. Rick musiał więc spędzić w śpiączce przynajmniej miesiąc, ale nie wiadomo ile z tego okresu było pozbawione opieki. I tak - nawet w obliczu takiego zagrożenia, personel szpitalu na pewno obsługiwał Ricka i nie pozwoliłby, by bohater miał pod nosem gnijące kwiatki.

"Nie każdy musi być od razu strzelcem wyborowym" - No jasne, dlatego 20 minut później Morgan posługuje się karabinem myśliwskim jak prawdziwy weteran. A Rick strzelający prosto w łeb zombie-policjanta z odległości 10 centymetrów też nie był wprawiony w używaniu broni? ;)

"A skąd wiesz ile koń nie jadł? Jego właściciele niedawno popełnili samobójstwo"
Zdefiniuj niedawno. Zwłoki w zaawansowanym stadium rozkładu, epidemia trwająca od miesiąca. To jest niedawno? Swoją drogą dlaczego się zabili? Chyba w pobliżu kręciły się zombie, skoro to zrobili, tak? W takim razie dlaczego nieumarli nie wzięli się za konia? Koń mógłby nie jeść nawet tylko 2 dni - nawet wtedy nie miałby siły na galop, a jednak jakimś cudem miał na to pokłady energii.

Rivriet

Cały czas zakładasz, że Rick nie nakarmił konia - ja zakładam, że mógł to zrobić.

Tyci tyci spojler (chyba) z komiksu - generalnie akcja serialu zaczyna się tydzień po wyjeździe Lori do Atlanty. Wyjeżdżała z nadzieją, że jej mężowi nic nie grozi, bo szpital był jeszcze bezpieczny. Szpital mógł opustoszeć dzień/dwa dni przed startem akcji. Nie wiadomo,

marakeusz

@marakeusz - Może skrajny przykład i niezbyt poprawny, ale myślę, że trafny - jeśli pojechałbyś do obozu zagłady i nakarmił pierwszą lepszą osobę, myślisz, że jedzenie w ciągu 10 minut postawiłoby ją na nogi po chociażby paru dniach nic nie jedzenia (co jak co, ale jakieś racje żywnościowe jeszcze tam ludzie mieli, ale nie każdy)?

Rivriet

@Rivriet - wiedziałem, że tak odpiszesz i trudno mi się z tym spierać, skoro szczęśliwie nigdy nie zaznałem większego głodu. I na koniach też się nie znam. Jednak twoje założenia brzmią sensownie.

Rivriet

Nie chcę się czepiać ale to USA kraj gdzie nawet niemowlakom kupuje się broń myśliwską i załatwia pozwolenie,a do tego południe USA gdzie tradycja posiadania i używania broni palnej jest normą i nie ma znaczenia czy człowiek jest czarny czy biały,skąd więc przypuszczenie że Rick jako następca szeryfa nie jest wprawiony w strzelaniu?a murzyn po m-cu walki o przetrwanie jeżeli nie władał bronią palną sprawnie to się już nauczył,zresztą może był weteranem to niewykluczone,nie znamy jego przeszłości.A koń jeżeli zauważyliście to pasł się na łączce przy domu (konie nie zawsze jedzą siano ale świeżą trawę również zwłaszcza sławne amerykańskie mustangi) a z trawą miał też wodę po nocy,rosa na łące.Co do szpitala oceniając po zaroście góra 3 dni,a kto by się w sytuacji z zombie przejmował kwiatami(które uschły a nie zgniły z braku wody czyli o. m-ca),czy zarostem pacjenta w śpiączce,a przebudził się bo organizm nie dostawał pożywienia(równie dobrze mógł umrzeć no ale nie uśmierca się od razu głównego bohatera)Zapominacie też że zombie ze swoim węchem są podobne do psów(od.2)matka Dwayna mogła go po prostu po zapachu wyczuć.Brak przerażenia Ricka po przebudzenia może mieć związek z tym że był jeszcze w szoku po przebudzeniu i dlatego nie wpadł w panikę,lub tym że to policjant umysł ma przystosowany do wypatrywania odchyłów od normy zresztą wystarczy wspomnieć fakt strzelaniny z tymi trzema uciekinierami Rick był spokojny opanowany nie tracił głowy ani zimnej krwi,a dał się postrzelić bo nie zauważył trzeciego strzelca.( a tak na marginesie czy ci trzej nie byli zakażeni?i w panice wiali przed policją nie wiemy co było potem).

szarit

"czy zarostem pacjenta w śpiączce,a przebudził się bo organizm nie dostawał pożywienia" - O, czyli wynaleźliśmy sposób na wybudzenie ludzi ze śpiączki - nie podawać im pożywienia przez kilka dni. Że też na to żaden lekarz nie wpadł ;)

"skąd więc przypuszczenie że Rick jako następca szeryfa nie jest wprawiony w strzelaniu?" - To był sarkazm, a nie stwierdzenie faktów.

Rivriet

To zależy w jak głębokiej był śpiączce,Został postrzelony w tułów,a nie głowę mógł mieć zapaść a śpiączka mogła zostać wywołana farmakologicznie,zresztą nikt dokładnie nie wie jak "działa" śpiączka(poza oczywiście samym stanem) co sprawia że jedni się z niej przebudzają a inni latami znajdują się w stanie wegetacji ja stawiam na to że nie był w głębokiej śpiączce i brak kroplówki zmusił jego organizm do przebudzenia zwłaszcza że miał świadomość że Shane go odwiedził z kwiatami,W normalnych przypadkach medycznych brak pożywienie by nie pomógł, ale to serial ,fikcja filmowa,a tematyka serialu jest jednak ekstremalna,to i przebudzenie mogło mieć przyczynę ekstremalną.Rivriet użyłeś wzmianki o więźniach w obozie zagłady ale człowiek w śpiączce traci znacznie mniej energii niż głodzony i zmuszany do pracy,a kroplówka jednak dostarcza organizmowi wszystkich niezbędnych minerałów i protein ,po za tym pierwsze co zrobił Rick to szukanie wody.

Rivriet

A mnie najbardziej wkurzało to że nasz szeryf po przebudzeniu i spotkaniu pierwszych żyjących nie zapytał: Co tu się dzieje? Dlaczego po moim trawniku chodzą zombie? Co się stało że jest tylko parę ludzi a wszędzie umarlaki? i innych tego typu pytań, tylko przeszedł do porządku dziennego, nic go nie interesuję, od razu się przystosował do panującej sytuacji i szczęśliwy chodzi i zabija wszystko co się rusza. Oczywiście wyżej wymienione błędy też są irytujące, ale to jakoś we mnie najbardziej uderzyło. A i jeszcze scena rozczulania się nad zombie zjedzonym do połowy pod koniec pierwszego odcinka. Szkoda że jeszcze po główce nie pogłaskał i nie przytulił... :)

ocenił(a) serial na 8
losiolek55

A moim zdaniem scena z zombie na trawniku jest świetna. Pokazuje że ten serial to bardziej dramat niż horror, a zombie to nie zwyczajne mięso armatnie, czy horrorowe przeszkadzajki tylko ludzie których spotkała potworna tragedia. Scena rąbania w drugim epizodzie też to pokazuje. Rick identyfikuje faceta żeby podkreślić że on był kiedyś człowiekiem i miał swoje życie.

ocenił(a) serial na 7
Rivriet

Zwierzęta nie zarażają się tym wirusem. Są jedynie jego nosicielami, mięso konia zaatakowane przez zombie jest skażone.

ocenił(a) serial na 5
Rivriet

Z kilkoma błędami można się zgodzić, ale większość niestety jest typu: "jeśli w filmie nie jest pokazane, że bohater sika/wydala to czemu nie rozwali mu kiszek i pęcherza ?"

ocenił(a) serial na 6
Rivriet

Rozumiem czepiać się jakiś istotnych spraw, ale prawda jest taka, że nic mądrego nie widzę w Twojej wypowiedzi:) to jest czepianie się na siłę. Dlaczego miał zarośnięta twarz a szyje ogoloną? Hm odpowiem Ci jeśli Ty mi powiesz dlaczego w prawym uchu miał jedną chrząstkę więcej niż w lewym;) Dalej widzimy, że niedokładnie oglądałeś film, albo po prostu na tej scenie pisałeś niedopatrzenie z brodą żeby nie zapomnieć:) Rick próbuje wezwać pielęgniarkę, widzi, że coś jest nie tak (zegar, kwiatki, cisza) wyrywa weflon, bo już i tak nic nie daje, a tylko będzie go opóźniał, a widać od razu, że coś się musiało stać:) on robi to stanowczo, może nie ma takiej wiedzy pielęgniarskiej jak Ty;) Potem znów widzimy, że niedokładnie oglądałeś film, syn z ojcem raczej nie polowali na zombi tylko pewno zobaczyli Ricka, który nie przypominał umarlaka i chcieli po prostu wiedzieć jak przeżył, skąd się wziął itd. Nie znali go, nie wiedzieli, czy jest ugryziony, ale w tym momencie liczyło sie dla nich, że żyje:) Później Twoje wątpliwości zostały rozwiane:) Żona umarła w tym domu, dlatego tam przyszła:) Oglądałeś wywiady z aktorami, czy tez reżyserami? A może nawet było to powiedziane w filmie, ale teraz nie pamiętam:) zombi staja sie dużo bardziej aktywne, kiedy są głodne, więc może dlatego stały się "sprinterami", że były głodne:) A co do murzyna to chyba nawet nie wiesz co człowiek potrafi zrobić w sytuacjach krańcowych, a ta sie do niej właśnie zaliczała:) a co do konia i ptaków to...bez komentarza:) czy jeśli nie było pokazane jak bohaterzy załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne, to czy ich nie załatwiali? Pomyśl nad tym, bo to kolejne "niedociągnięcie";)
Twój post mnie rozśmieszył tak szczerzę:) a co do tego, czy wyjaśnia skąd wziął się wirus to mam nadzieję, że tak:)

Natalia_22_fw

"syn z ojcem raczej nie polowali na zombi tylko pewno zobaczyli Ricka, który nie przypominał umarlaka i chcieli po prostu wiedzieć jak przeżył" - No jasne... i dlatego syn Morgana przy pierwszym kontakcie dał Rickowi łopatą po głowie, bo myślał, że to zombie? Całkiem zrozumiałe.

"Dlaczego miał zarośnięta twarz a szyje ogoloną? Hm odpowiem Ci jeśli Ty mi powiesz dlaczego w prawym uchu miał jedną chrząstkę więcej niż w lewym;)" - Przepraszam bardzo, ale ten kontrargument jest nonsensowny. Może dlatego się czepiam zarostu, gdyż zarost rośnie także na szyi, a nie tylko na twarzy...

"Rick próbuje wezwać pielęgniarkę, widzi, że coś jest nie tak (zegar, kwiatki, cisza) wyrywa weflon, bo już i tak nic nie daje" - Właśnie, wyrywa. Oczywiście w szpitalu panuje wrzawa ;) Wenflon nic nie daje? A to niby dlaczego? Przecież on nie jest nieodłączną częścią kroplówki.

"zombi staja sie dużo bardziej aktywne, kiedy są głodne, więc może dlatego stały się "sprinterami", że były głodne" - Że jak? Znowu ktoś nadinterpretuje to co powiedział Morgan? Zombie są bardziej aktywne w nocy, ale to nie przez głód. Po prostu pojawia się ich więcej po zmroku. I to jest ta aktywność, a nie bieganie "na głodzie"...

ocenił(a) serial na 6
Rivriet

Rivriet przeczytaj mój post jeszcze raz, cały! I wtedy odpowiedz sensownie na moje argumenty, a nie wyrywaj pojedynczych wyrazów:)

"syn z ojcem raczej nie polowali na zombi tylko pewno zobaczyli Ricka, który nie przypominał umarlaka i chcieli po prostu wiedzieć jak przeżył" - No jasne... i dlatego syn Morgana przy pierwszym kontakcie dał Rickowi łopatą po głowie, bo myślał, że to zombie? Całkiem zrozumiałe."- dalej było napisane "Nie znali go, nie wiedzieli, czy jest ugryziony, ale w tym momencie liczyło sie dla nich, że żyje:)" i tutaj wytłumaczę jak małemu dziecku-bali się, że może on im coś zrobi, że jego zamiary nie będą miłe w stosunku do napotkanych żywych ludzi, ogłuszyli go i ocenili, czy stanowi niebezpieczeństwo, czy nie:) rozumiesz?

""Dlaczego miał zarośnięta twarz a szyje ogoloną? Hm odpowiem Ci jeśli Ty mi powiesz dlaczego w prawym uchu miał jedną chrząstkę więcej niż w lewym;)" - Przepraszam bardzo, ale ten kontrargument jest nonsensowny. Może dlatego się czepiam zarostu, gdyż zarost rośnie także na szyi, a nie tylko na twarzy..."- ten kontrargument był po prostu na poziomie Twojej zauważonej, filmowej usterki;)

""Rick próbuje wezwać pielęgniarkę, widzi, że coś jest nie tak (zegar, kwiatki, cisza) wyrywa weflon, bo już i tak nic nie daje" - Właśnie, wyrywa. Oczywiście w szpitalu panuje wrzawa ;) Wenflon nic nie daje? A to niby dlaczego? Przecież on nie jest nieodłączną częścią kroplówki."- owszem, ale kiedy w kroplówce pusto to mam go dla przyjemności nadal trzymać? Hm nie wiem jak u Ciebie w szpitalach jest, ale u mnie słychac ruch na korytarzu:) jednak w szpitalu znajduję sie trochę osób:) i po wezwaniu pielęgniarki, raczej od razu przychodzi:)


""zombi staja sie dużo bardziej aktywne, kiedy są głodne, więc może dlatego stały się "sprinterami", że były głodne" - Że jak? Znowu ktoś nadinterpretuje to co powiedział Morgan? Zombie są bardziej aktywne w nocy, ale to nie przez głód. Po prostu pojawia się ich więcej po zmroku. I to jest ta aktywność, a nie bieganie "na głodzie"..."-znowu ktoś nie czyta całego postu:)
"Oglądałeś wywiady z aktorami, czy tez reżyserami? A może nawet było to powiedziane w filmie, ale teraz nie pamiętam:) zombi staja sie dużo bardziej aktywne, kiedy są głodne, więc może dlatego stały się "sprinterami", że były głodne:)"- rozumiesz teraz?:)


Nie odpowiadaj jeśli nie przeczytasz minimum 5 razy mojego postu, bo nie mam zamiaru pisać 2 razy tego samego:)

Rivriet

Przeczytalem wszystkie posty tutaj, ale pobieznie powiem swoje zdanie tylko w kilku kwestiach;)
Na temat tego ile czasu Rick lezal w szpitalu nie ma nic powiedziane, ale w dalszych zeszytach komiksu byl fragment, w ktorym Lori mowila, ze gdy zostawiali go w nim nie byl on pusty i mial jeszcze opieke, wiec rownie dobrze mogl tam lezec jeden dzien.
Co do braku krwi przy strzalach w glowe rowniez sie nie zgodze, w koncu to sa trupy, wiec krew u nich nie krazy, a u martwych akurat krew splywa;)
Nastepna rzecz to aktywnosc, film mowi, ze po zmroku jest wiecej zombie, ale w komiksie powiedziane bylo, ze w grupach tez nabieraja wigorui ze tak powiem wiecej w nich zycia, ale z tym sprintem to troche przesada;) ja nie uwazam, zeby tworcy musieli od razu wyjasniac takie rzeczy czarno na bialym, ze nie bylo o tym nic powiedziane nie znaczy od razu, ze to jakis straszny mankament
I na koniec - fragmentu serialu o tym, ze przez skore tez mozna sie zarazic nie pamietam, jesli byl to sorry, w kazdym razie w samym komiksie nic o tym nie bylo, a bohaterowie nieraz biegali umazani w krwi i flakach ;) nie bylo tez zadnej wzmianki o tym, ze po zjedzeniu miesa tez zostaje sie zombie ale i tak raczej nikt by tego nie robil, a poza tym w prawdziwym swiecie nic sie czlowiekoi nie stanie jesli polknie np. jad weza;) zreszta jest masa chorob wystepujacych tylko u niektorych gatunkow, wiec nie widze nic bezsensownego w tym, ze ptaki sie nie zarazily;)
A czepianie sie takich glupot jak zarost albo kolor skory bohaterow to jak dla mnie po prostu szukanie dziury w calym, ja np w ogole nie zwrocilem na to uwagi;) sorry za brak polskich znakow

użytkownik usunięty
tomskc

Po co szukacie poprawności w horrorze? Ale zapomniałem, Darabont się kłania :)