piszę to chyba pod każdym postem...
nie oczekujcie, że każdy odcinek będzie nie wiadomo na jakim poziomie bo musi być kilka zapychaczy, które znacząco obniżają noty serialu. W tych nowszych sezonach jest ich coraz więcej ale to dlatego, że muszą nam przybliżyć historię kilku postaci (np. odcinek o Tarze i Oceanside). Teraz będzie wprowadzenie do wojny więc nie dziwmy się, że są nudne odcinki bo bohaterzy też są akurat bardzo ograniczeni. Jestem przekonany, że ósmy sezon będzie sezonem pełnym akcji, krwi i plot twistu. Nawet ktoś z produkcji zadeklarował, że tak to będzie mniej więcej wyglądać.:)

PS. wiem, że o gustach dyskutować się nie powinno ale moim zdaniem akurat wątek Carol jest świetny ; babka z wyjebką na świat, sama sobie radzi, faceci do niej gnają a jeśli musi/chce staje się od razu bad-assem i demoluje praktycznie wszystko. Mogę śmiało powiedzieć, że ma większe jaja niż Rick :")

Ja tam nie oczekuję nie wiadomo jakiej akcji, bo wiadomo, że nie mogą się ciągle strzelać. Problem w tym, że druga połowa siódmego sezonu charakteryzuje się totalnym brakiem atmosfery zagrożenia i to pomimo Negana na karku i typowych postapokaliptycznych problemów jak zombie, czy ograniczone zapasy. Niedawna wycieczka Ricka i Michonne przypominała raczej miesiąc miodowy, niż rozpaczliwy wyścig z czasem w poszukiwaniu bronii, zanim Zbawcy zaczną coś podejrzewać. Z kolei Sasha i Rosita bez żadnych problemów docierają do bazy Negana, choć ta powinna być najlepiej chronionym miejscem w całym stanie. Daryl idzie sobie na piechotę z Królestwa do Hilltop, choć szukają go wszyscy Zbawcy, a w kolejnym odcinku będzie jechał z Rickiem do Oceanside. No i na koniec zombie, które nie stanowią absulutnie żadnego zagrożenia, bo ile by ich nie było to bohaterowie zawsze sobie z nimi poradzą. To sprawia, że serial staje się wyprany z emocji, bo Rick, Carl, Daryl i Michonne mają kody na nieśmiertelność, a pozostaje postaci jeśli zginą to co najwyżej w jakimś finale sezonu, albo na początku kolejnego.

Smutna prawda, która boli najwytrwalszych fanów serialu.

Zgadzam się ze wszystkim , ale ... mam wątpliwości co do udanego 8 sezonu. przecież 7 był hucznie obwoływany jako rewelacyjny . Puki co jest najgorszy.

"(...) Jestem przekonany, że ósmy sezon będzie sezonem pełnym akcji, krwi i plot twistu" o obecnym sezonie też tak myślano i mówiono ;] Twórcy co rok mówią, że łooooo! ale to będzie jazda bez trzymanki, ludzieeeee, oglądajcie to! :) Na tym polega promocja TWD :)

Wydaje mi się, że gdyby większy wysiłek przyłożono na tworzenie dobrej fabuły, to nie potrzeba by tyle zachodu na promocję, bo serial z dobrym scenariuszem promuje się sam ;)

Szczerze powiedziawszy, hejty na TWD są coraz powszechniejsze i nie tylko w wirtualnym świecie. Jeszcze kilka lat temu można było powiedzieć, że śledzi się losy RYYYYKA! i spółki. Spróbuj powiedzieć to po siódmym sezonie :D

Ja zmieniam co sezon, począwszy od 3:))

A to niespodzianka, to już prawie dajesz 10/10 ;- )) Najbardziej szkoda mi klimatu, bo teraz nie ma go już wcale..

ta... 6 jest ok, ale od Carol się odczep - jak weźmie giwerę w końcu to zrobi pogrom jakiego świat nie widział od czasów pogromu kanibali ;)

Niestety zmieniłem. Pierwszy raz po akcji ze śmietniczkiem i Glenem . Drugi raz za ten sezon (7)... źle to wygląda.
Jak tak dalej pójdzie to 8 sezon będzie zapewne ostatnim.

Pewnie będzie więcej sezonów, papka się ciągnie. Ale coś mi się wydaje, że jak tak dalej pójdzie, to dla mnie może to być ostatni sezon, który obejrzę :- ))

Pierwsze 2 sezony oceniłąbym spokojnie na 10, 3 na 9, od 4 już wiało nudą, ale jeszcze było czuć poprzednie dobre sezony.. dalej coraz niżej i obecnie na 3, serial byłby świetny gdyby go dobrze ogarnęli, a nie ciągle to samo, ciągle walka z ludźmi, biadolenie, zapychanie nudą, przydałby się jakikolwiek powiew świeżości, nowy wątek nie związany z wojnami...Szkoda mi tego serialu, jak sobie porównam 1 sezon do 7 to dla mnie całkiem inny serial i trochę go krzywdzę niską oceną, ale 7,6,5 sezon nic nowego nie wniosły i nie zasługują na wyższą ocenę...fabuła stoi w miejscu tylko ludzie się zmieniają. Pewnie z kolejnym sezonem spokojnie zjadę do 1/10, szkoda że nie ma minusowych:D

Ha, w sumie to nie jest taki zły pomysł, mogliby odpuścić sobie bitewki i po prostu zacząć ogarniać swój świat przez kilka sezonów, uprawiać pola, budować domy, oczywiście do tego jakaś akcja, zmiany z zombiakami... cokolwiek :- (
Jednak serial oceniasz chyba zbyt surowo, bo sama produkcja wg. mnie zasługuje na 4-5, a doliczając do tego pierwsze sezony, spokojnie 6/10, jednak z tendencją spadkową.