Jak wam się podobał? Moim zdaniem dość dobry, chociaż spodziewałem się innego zakończenia. Miałem nadzieję zobaczyć w końcu akcję Rick, Shane, Carl, którą wszyscy fani znają z komiksu. Wygląda na to, że jeszcze w 2 sezonie pomęczymy się z trójkątem miłosnym Lori, Rick, Shane... Ehhh.
Naprawde niezly odcinek. Shane zaczyna swirowac na całego na co czekałem. Niezle tez rozwiali kwestie z calym CDC, prawie niczego sie o chorobie nie dowiedzielismy (obawialem sie ze doktorek wszystko wygada). Ogolnie to serial jest naprawde niezly. Co prawda nie udalo sie utrzymac poziomu pilota, ale coz i tak jest ok.
No pilot wg mnie zdecydowanie najlepszy, 6 odcinek też w sumie całkiem niezły, ale przedewszystkim... Szkoda że to już koniec 1 sezonu, jeśli wierzyć zagranicznym serwisom to kolejnego doczekamy się dopiero za niewiele mniej niż rok :/ Póki co to nie zobaczyliśmy dokończenia praktycznie żadnego wątku, no może poza CDC, tylko że to praktycznie trwało 1 odcinek. Co z Merle? Co z tym gościem z 1 odcinka i jego synkiem? Nawet ten trójkącik się nie rozwiązał. Rok to jednak troche długa przerwa i szkoda że producenci nie zaryzykowali, od razu nagrywając z 10 odcinków, bo do października\listopada przyszłego roku widownia może spaść zdecydowanie
odcinek nie mający nic wspólnego z liną fabularną komiksu okazał się najgorszym ze wszystkich dotychczasowych - mówię to jako osoba która komiksu samego w sobie nie czytała - za to wszyscy po za mną czytali i znam różnice. O ile po poprzednich odcinkach byłem pod wrażeniem choćby konkretnych scen, jak śmierć Amy w poprzednim odcinku, o tyle jedyne co mnie teraz zastanawia to czy zabrali te warcaby ze sobą, bo to serio kupa rozrywki ;P
coraz gorzej i gorzej, z odcinka na odcinek. Teraz to byla niemal tragedia. Caly odcinek, caly ten CDC byl chyba po to aby pokazac, zreszta rewelacyjnie zrobiony, proces zmian zachodzacych w mozgu zombie. Nastepna rzecz, to co szeptnal doc do ucha Ricka to rowniez niezly wybieg, bo przez kilka nastepnych odcinkow bedziemy sie zastanaiwiali, co to za tajemnica. Reszta, masakra, lacznie z ta impreza i tykajacym zegarem. Glupota. Plus, efekty specjalne wybuchu, ducho huku, ognia i halasu. Dobrze, ze ten watek mamy za soba.
dabram17 zgadzam się;p, oglądając pilota tak sie napaliłem czuć było klimat, i ta scena w czołgu była dośc smakowita. mam takie wrażenie, że twórcy wyrąbali dużo kasy na 1 odcinek który wygląda ładnie, na prawde ładnie szczególnie autostrada z autami, zwłoki koło szpitala, czołg i duzo trupów w atlancie. Wszystko pięknie było myślałem, że to średnio budżetówka, ale potem te ciągnące się sceny w lesie ;/, efekty strzałów z broni zrobione amatorsko w After effects, a i najbardziej rozjebał (sory za wyrażenie ;p) wybuch tego budynku w 6 odcinku hahahahaha<lol2> amatorsko, może nie zrobił bym lepiej lecz powinni zwolnić gości od efektów specjalnych. Haha 3ds max i after effects rządzi:) . Jak w 2 sezonie nie zrobią rozbudowanej tej fabuły i takiego klimatu jak w 1 odcinku oraz trochę więcej zombie, a i do cholery jak nie poprawią tych żałosnych efektów to ja dziękuje;]
he? Ludzie macie zawyżone wymagania,wole by efekty byly kiepskie a fabula zostala na tak dobrym poziomie,myslalem ze doktorek wezmie sie do roboty,a tu taki zonk.Ja chyba sie nie doczekam tak mi sie ten serial podoba..ta psychoza ta chęć przeżycia.Genialny!
Romero sie chowa tyle wam powiem
Jestem świeżo po obejrzeniu tego odcinka. Najgorszy odcinek sezonu - to moja ocena.
Dołująco przeciętny serial, jestem ogromnym fanem filmów traktujących o zombie i po szumnych zapowiedziach liczyłem na coś ciekawego niestety zawiodłem się. Wszystkie możliwe klisze wykorzystano ponad miarę, do tego odpychająco nudni (przynajmniej ja ich tak odebrałem) bohaterowie i ich powpychane "gdziesiętylkoda" przemyślenia. Doktorek prawie na 100% uprzedził szeryfa, że jego żona jest w ciąży (w końcu robił badanie krwi) na bank nie powiedział mu niczego fascynującego bo taki jest ten serial - nudny, przewidywalny i miałki. Jakby ktoś się zapytał dlaczego obejrzałem do końca to dlatego, że lubię utwierdzic się w przekonaniu, że coś jest gównem przed zmieszaniem tego z błotem (kiedyś z tego samego powodu obejrzałem wszystkie części piły :P)
no akurat ona nie jest w ciąży, a raczej ta blondyna, prawie pewny jestem tego. Doktorek zapewne powiedział mu, że cały trick z zombie polega, że oni już teraz są zainfekowani i że jeśli umrą to się zmienią.... ot tyle, ale zgadzam się film cholernie nudny i przeciętny. Narobiono wokół niego sporo hype'a, którego po prostu nie udźwignął
Moim zdaniem 6 odcinek był najgorszym odcinkiem z pierwszego sezonu, moze dlatego ze ostatni i zrobili go na pożegnanie ,szybciorem nieznajac dalszych losów serialu. Niepodobała mi się w 6 odcinku gra doktorka , mimika twarzy jakoś tak aktor grał bez emocji, no i druga rzecz to wybuch instytutu tandetny , technicznie kompletna kupa jak na mozliwości komputerowe. Takie widoki a nawet kilku krotnie lepsze bo prawdziwe widziałem w filmach z lat 80 - tych. To te dwie rzeczy zaważyły że mi się rozsypał klimat odcinka a szkoda bo miał u mnie 8/10
marakeusz spoko ojcowi pio chodziło zpewne o same obrazki okładki nie miał na mysli nic wiecej ;) prawda ?
6 odcinek konkretny, fazy przemian zaprezentowane przed doktorka w CDC naprawdę genialnie zrobione, bardzo duża dramaturgia w tym odcinku co wzmocniło klimat, czekam na 2 sezon z niecierpliwością ! :]
Już myślałam, że uśmiercą moją ulubioną postać, Andreę. Ale nie, na szczęście. Ogólnie odcinek dobry, ale trochę rozczarował mnie wybuch tego budynku. Jakoś sztucznie to zrobili..
dla mnie odcinek słaby, jak każdy od początku. Oglądam ten serial dlatego że jak zacząłem to skończę. Ale naprawdę każdy odcinek aż jest przepełniony nudą, ci aktorzy to jedna wielka tragedia. Właśnie się dowiedziałem że 6 odc to ostatni 1 sezonu, jak na zakończenie to bardzo słabo. Co do całości serialu, za mało zwrotów akcji, dialogi na podstawowym poziomie jeszcze za dużo ich jest czasami , zwłaszcza że są banalne i czasami mam wrażenie że jest już coś wyjaśnione i rozmowa niepotrzebnie się dalej przeciąga. To jest tylko moje zdanie, każdy ma inne gusta ale ja się zmuszałem do oglądania każdego odcinka po 5 minutach nie mogłem się doczekać zakończenia. Gdyby aktorzy jeszcze by to jakoś rekompensowali ale cóż ...Dosyć że są smętni, to nie wyrażają żadnych uczuć, odpychają od siebie tą swoją grą aktorską - niski budżet czy co ? Osobiście nie rozpocznę 2 sezonu, 1 sezon mnie zniechęcił. Fajny pomysł, serial o zombiakach lecz realizacja poniżej oczekiwań. Ogólnie skoro efekty nie są ich mocną stroną to po co się pchają na głęboką wodę. Wybuchy masakra jak na te czasy to mizernie.Tyle na temat i dziękuje.
Beemka trudno się dopatrywac dzieła na miarę wszechczasów w takim gatunku seriali, scenariusz na podstawie komiksu , nie pewny los co do przyszłości serialu, czyni go takim jaki jest. Ja potraktowałem go lekko i obejrzałem z ciekawoscia , gdyz była to odskocznia od "powtórek z tematu" w serialach . Mało mamy zombie w tle , pomijając sieczki z flakami trudne do przełknięcia filmy a la horror. Ten serial mam miejsce w telewizji jak najbardziej i zyczę mu w drugim sezonie bardziej dopracowanej akcji i 12 odcinków.
Beemka jesteś moim mistrzem :D Jak upośledzonym trzeba być, aby oglądać jakiś ch**owy serial tylko dlatego, że obejrzało się jego pierwszy odcinek :) Dlatego właśnie żyjemy w kraju hipokrytów i zapatrzonych w siebie ludzi...
A co do serialu... Pierwszy odcinek naprawdę dobry, ten klimat, samotny bohater znajdujący się w nowym dla niego świecie, zombie w końcu prawdziwi(wolni i głupi co pozwala na robienie prawdziwej masakry :D ), ukazanie wartości naprawdę ważnych w postapokaliptycznym świecie. Niestety z każdym odcinkiem było coraz słabiej. Na szczęście pierwszy odcinek był tak dobry, iż to "coraz słabiej" nie oznaczało słabo i serial był warty oglądania. Tylko gdzie jest ku*wa Merle.. :D
SPOILER - nie boj sie, Merle pojawi sie jako Governor. Jesli czytales komiks to skojarzysz. Teraz serial zaczyna isc wlasna sciezka. Komiks jest teraz stajnia pomyslow, a nie scenariuszem jak wielu przewidywalo, lacznie ze mna po pierwszym i drugim tv show epizodzie.
Całkiem fajny odcinek, szkoda że tak długo trzeba będzie czekać na drugi sezon... Zdecydowanie najlepsza serialowa premiera tego roku. Szacun.
Boardwalk empire jest najlepszą premierą tego roku :) WD wypada dosyć przeciętnie.
Ja jestem całkowicie przeciwnego zdania niż większość tutaj. Pilot mnie nie powalił, postanowiłam oglądać dalej tylko dlatego, aby dowiedzieć się co to za choroba opanowała świat, skąd się wzięła itp. Krótko mówiąc zżera mnie ciekawość. Niestety nie uzyskaliśmy na to pytanie odpowiedzi w tym sezonie i zapewne jeszcze sporo czasu przyjdzie nam na to poczekać (może i dobrze), ale po ostatnim odcinku niespecjalnie mi to przeszkadza. Finał sezonu bardzo mi się podobał i to był moim zdaniem jeden z najlepszych odcinków tej serii. Oszczędzili nam tym razem nudnych, wlekących się bez końca rozważań bohaterów nad ich egzystencją i użalań nad straconymi bliskimi, choć zdaje sobie sprawę, że nie można tego od tak pominąć robiąc serial z motywem apokalipsy. Jestem niezmiernie ciekawa jak dalej potoczy się akcja. Jeśli dobrze rozwiną dalszą część fabuły, to jestem w stanie wybaczyć twórcom całą serię nudnych dialogów oraz liczne błędy i niedopatrzenia, jak chociażby wędrująca rana Ricka w pierwszym odcinku.
Co do komiksu - uważam, że to bardzo dobrze, iż serial nie jest mu w pełni wierny. Co prawda nie czytałam komiksu i raczej nie zmierzam (wolę nie wiedzieć co mnie czeka), to cóż to za frajda oglądać serial, jeśli z góry wiemy jak się potoczy. Odstępstwa od komiksu są więc naturalne. W przeciwnym razie serial zrobiłby się strasznie przewidywalny.
śmieszne było to, ze doktorek nie byłw stanie nawet powiedzieć,czy to był wirus, bakteria, czy też pasożyt, od samej obserwacji pod mikroskopem powinien być w stanie to rozróżnić. No trudno, dla zidiociałej, amerykańskiej masy, szczegół nie do zauważenia, a dla mnie, jest to robienie debila z widza.
Mnie to też zastanowiło. Bodajże w 5 odcinku widzieliśmy jak ogląda to "coś" pod mikroskopem szukając antidotum, a tu nagle okazuje się, że nie wie nawet co powoduje chorobę. I jak bez tak podstawowej wiedzy można szukać lekarstwa?
Nie wiem czy to było śmieszne - sam doktorek przyznał, że kiepski z niego doktorek.
@pkjm, skoro nie wiedział, co powoduje chorobę to zapewne odkrycie tego by było rozsądnym krokiem w stronę wynalezienia lekarstwa i zakładam, że tym też się zajmował.
Może masz racje. Choć mimo wszystko nawet jako kiepski doktor powinien bez problemu rozpoznać co to za organizm... Chyba, że to jakiś zupełnie nowy twór... Choć trudno mi to sobie wyobrazić.
Uważniej oglądaj filmy, zwłaszcza jeśli się później czepiasz "dla zidiociałej, amerykańskiej masy, szczegół nie do zauważenia", bo może to ty czegoś nie zauważyłeś a oni są od ciebie bardziej spostrzegawczy i mądrzejsi. Doktorek wyraźnie sam powiedział że on jest "cienki w te klocki", a prawdziwym naukowcem była jego żona (była ona także szefową tego CDC). Nie jest też powiedziane, czego on jest doktorem, czy jego wykształcenie ma coś wspólnego z bakteriologią/wirusologią. Nawet chyba nie jest powiedziane czy on jest pracownikiem tego CDC. Może, towarzyszył żonie próbującej odkryć antidotum/lekarstwo. Obserwował jak pracownicy CDC, opuszczają ośrodek udając się do swoich rodzin albo popełniając samobójstwo. Obiecał żonie że będzie kontynuował jej pracę, tyle wiemy na pewno, ale to za mało żeby oceniać "inteligencję amerykańskich widzów". Twoja wypowiedź trochę zalatuje rasizmem i uprzedzeniami.
elvira, bronisz tego serialu, a nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz, tak się dziwnie składa, że studiuję kierunek dość mocno związany z chorobami i wiem, że każdy polski lekarz umiałby odrożnić wirusa od bakterii, Widocznie takie debile, to tylko w stanach, choć tak naprawdę, tamtejsi lekarze są jednymi z lepszych w świecie, więc wniosek jest prosty - idiotyczne, nielogiczne rozwiązanie fabularne, mające na celu, utrzymanie aury tajemniczości. Rozróżnienie wirusa, bakterii, pasożyta i grzyba to zadanie wykonalne nawet dla mnie. Tak poza tym, ten koleś tam PRACOWAŁ, a wiesz co to znaczy ? To znaczy, że musiał być specjalistą w dziedzinie mikrobiologii, więc jakąś wiedzę posiadać musiał, nawet nie bedąc geniuszem.
Tylko, ze on nie mam najmiejszego pojęcia co to jest. Jak stwierdzili, równie dobrze może być to gniew Boga. Nie wykrył po prostu nieczego co by świadczyło ze ta epidemia jest wywołana przez jakikolwiek znany nam czynnik, dlatego powiedział, że to może być wszsytko. Przynajmniej jato tak odebrałem.
To wyjaśnienie mogłoby być dobre, gdyby nie jeden szczegół :P. Mianowicie, doktorek w 5 odcinku ogląda zainfekowaną tkankę pod mikroskopem. Widać tam wyraźnie wirusy przechodzące proces koniugacji ( połączenie i wymiana fragmentów materiału genetycznego- RNA bądź DNA), pomijam fakt, że jest niemożliwością zobaczyć wirusa pod zwykłym mikroskopem :P. Ogólnie jest tu po prostu sporo błędów, twórcy mogliby się trochę dokrztałcić medycznie, biorąc pod uwagę, o czym ten serial jest.
Mogę wam powiedzieć że 60 % wszystkich scen w serialu nie miało miejsca w komiksie ( tyczy się tez tego całego laboratorium i doktorka - w komiksie oni nadal nie wiedza co wywołało epidemie [wiec gratuluje twórcą ze sami zinterpretowali przesłanie które później w komiksie może okazać się inne] ).
W sumie dziwie się co w tym trudnego przenieść gotową historię ( i rozumiem żeby ją trochę przyspieszyć bo tak byśmy mieli serial na 20 sezonów [serio komiks jest trochę długi i aktualnie jest jeszcze wydawany]) ale sam w sobie serial dobry :) chociaż naprawdę żałuje że nie zrobili go w sposób adekwatny do komiksu. Wcześniej pisałem tez ze serial bardzo dobry ale zmieniam zdanie bo wtedy bylem pod wpływem pierwszego odcinku i nie było źle hehehe ^^"
Szósty odcinek to wielka porażka xD tak jak mówiłem nic takiego nie było wiec 3/10 :)