od pierwszego odcinak jego postać jest zaakcentowana
samo to, ze każdy z nas tu wie który to Bob :D a reszta bezimienna jakas taka
TORTUGA033 ci nie odpisze...widzę jak ona się zachowuje....napisze coooś, a potem dajemy na to jak ty odpiszesz jej teraz dajmy na to o Merluu( którego też uważam za pionka podobnie jak Ty) to juz nie masz cośs się męćzyć bo cię oleje...ona jest dziwna :)
Jeżeli nie widzę sensu / nie mam nic już do powiedzenia w dalszej dyskusji z kimś, to ją zakańczam. Nie mam parcia żeby mieć zawsze ostatnie słowo :) Podobno cię drażnię, a jak tylko tu wchodzisz to zawsze coś do mnie jęczysz. To jest dopiero dziwne.
ja zawsze odpisuje jak mam coś do dodania
Tortuga widocznie powiedziała wszystko co wie i nie ma co liczyć na ciąg dalszy :D
moim zdaniem Bob by pasował na sabotażystę, lecz z drugiej strony taki człowiek miałby gdzieś to co się stanie z Tyreesem a w odcinku jednak w trudnej sytuacji "zainteresował" się nim i go wołał żeby ruszył dupę z auta, no chyba że to taka ściema z jego strony była, ale po cholerę ściemniać w tak trudnej sytuacji w której się znaleźli?
racja Boba mieliśmy mało, ale z drugiej strony poza nim i oprócz osób oczywistych (grupa Ricka z Tyrres) to tylko włąsnie on jest pokazywany i ta mała starsza z sióstr - jej nie obstawiam jako kreta :D
Może być albo sabotażystą, albo poświęcać się dla grupy. Nie może być wszystkim na raz, bo te postawy się wykluczają :)
I właśnei za tą gadką gadką gadką tęskniłem cały czas, bo 3 sezon to ciągła akcja, 0 skupienia na relacjach grupy i dialogach. 3 Odcinek jak na razie najlepszy. Trochę akcji i dużo rozmów, jeden konflikt (w koncu coś z komiksu) i świetny Herschel.
może dla mnie nie, że najlepszy, ale na pewno dobry
dla mnie osobiście te ciągłe akcje z zombiakami już wychodzą bokiem
lubiłam jak wychodziły gdzies zza krzaków, jeden góra pięć, czy w nowych budynkach itd
ale jak tu przy tym płocie tak wiszą i jęczą to mam przesyt, znudziły mi się i spowszechniały :P
co innego jak była w 2 odcinku akcja z Patrickiem i resztą w srodku we więzieniu
no i co w szoku byłam, jak zobaczyłam tą całą chmarę - przecież ich tam było setki tysięcy co najmniej... jak dotrą do bram więżeinia to będzie Sajgon
chociaż podejrzewam, że teraz to oni będą spierdzielać z tego więzienia ;)
Teoretycznie odcinek numer 3 jak na razie najlepszych z pierwszych 4 sezonu, tzn. moim skromnym zdaniem. Carol fisiuje- to dobrze, coś się będzie dziać. Tyreese w końcu nabiera krzepy, staje się bardziej oschły i twardy (mam nadzieję tylko, że jego metamorfoza nie dopełni się kosztem Sashy). Hershel jak zawsze pokazał jaja, prze fajnie prowadzona postać, nawet nie wiem czy obecnie nie jest jednym z moich ulubionych charakterów. Jak dla mnie odcinek na pewno lepszy niż 1 i 2. Mamy komunikat radiowy, ciekawe czy aktualny czy to "dead signal". Fajnie zarysowany epizod, trailer czwartego jak najbardziej zachęca. Miejmy nadzieję, że teraz będzie coraz to lepiej.
Zgadzam się, w końcu akcję skupiono bardziej na relacjach, ale i nie zapomniano całkowicie o rozwałce, więc każdy znajdzie coś dla siebie :D Od początku podejrzewałem Carol o zamordowanie ich albo Boba Stookey'a (czuję, że z nim jeszcze jakaś akcyjka będzie). Czekałem, aż w końcu któraś postać będzie zagmatwana i trafiło na Carol. Czy to dobry wybór? Moim zdaniem tak, bo w komiksie znakomicie prowadzono tą postać, rozdarta, trochę pokręcona i nieszczęśliwa kobitka.
Hershel natomiast w komiksie był taki sobie, a w serialu jest mega. Jedna z najlepiej prowadzonych postaci tego show. Scott Wilson jest dobrym aktorem.
zgadzam sie w 100% to najlepszy odcinek tego sezonu.To co sie teraz dzieje we więzieniu to totalna (masakra) coraz więcej ludzi zarażonych wirusem,Glen jako czołówka jest wielką niewiadomą co do zarażenia owego wirusa... Końcówka na trasie genialna!! Tak trzymała w napięciu że szok :) no poprostu jutro jeszcze raz będę oglądał z lektorem :) Ogólnie odcinek zaliczam 10/10
Aż się musiałam zarejestrować. Carol to porażka na całej linii. CAŁEJ! Jak zwykle trzeba było ratować jej mało ogarnięte dupsko. Jest pierwsza do odstrzału. Nie wierzę, że zabili Andreę, a na takie kobiecisko tracą cenne minuty odcinka. No ale nie jest to pierwsza decyzja scenarzystów, która mnie dziwi. Na totalnym luzie zabiła Karen i tego drugiego. Super. Kobieta-Rambo po prostu. Ta postać jest tak nielogiczna, że najzwyczajniej w świecie mnie drażni. Rzeczywiście atmosfera coś siadła w tym odcinku, szału nie było, ale nie było też źle. Rick badał ślady niczym w CSI ;) Ta mała dziewczynka jest superdziwna, jakoś mnie nie przekonał ten kaszel w rękaw. Coś jest z nią nie tak. Może to ona zabiła, a Carol pozbyła się ciał? Creepy. No i ta bujająca się masa walkersów robiła wrażenie. Ale czemu ich akurat TAM było tyle? Może coś mi umknęło.
Lekkomyślne wyjscię Carol trochę mnie zirytowało, bo nowicjuszką nie jest, ale te morderstwa to bardzo ciekawy pomysł. Zobaczymy jak rozwiążą tę kwestię, bo promo nast. odcinka pokazało jak ktoś ciągnął ciało przez korytarz. Może znowu Carol? Ucieszyłbym się gdyby zbzikowali ją jak w komiksie. Tam była dopiero pomylona :D
Jak się okaże, że to Carol ciągnie kolejne ciało to ja nie mam pytań. Wtedy to już będzie pewne, że nam mała psychopatka rośnie. Albo zawsze była psychopatką tylko dobrze ukrytą za maską płaczliwej, chuderlawej jęczyduszy, to dopiero byłby zwrot akcji! :)
SPOJLER SPOJLER SPOJLER
I ja bym był tym zadowolony, jakby w tym sezonie jej coś odwaliło. Mam wrażenie, że w tym sezonie pożegnamy Carol, Herschela, Beth, może Judith i ciekaw jestem jak będzie wyglądać sprawa z Tyreesem. Czy w tym sezonie, kolejnym czy może w ogóle?
SPOJLER
Podejrzewam, że sezon 4 zakończy się wraz z inwazją Gubernatora na więzienie (jak się okazuje trzeci był tylko preludium do wydarzeń mających sfinalizować sprawę więzienia), najprawdopodobniej Hershel niestety polegnie, myślę, że pożegnamy też Carol. Tyreese staje się powoli bad ass'em (czy wy też macie wrażenie, że przejmuje rolę Daryla?) Beth i Juddith pewnie też pożegnamy. Podejrzewam, że finalny atak Blake'a wykrwawi znaczną część protagonistów z więzienia. Według mnie pewniakami do przeżycia są: Rick, Daryl, Michonne, Glen, Maggie i Carl, choć po tym, co stało się z Andreą nie jestem już w zasadzie pewien niczego.
Ja obstawiam, że nawet szybciej niż na koniec. Mam wrażenie, że twórcy 16 odcinków nie będą nas trzymać w więzieniu, tylko jakoś w połowie zbombardują nas szokiem :D
Nie chciałbym by Herschel poległ, no ale myślę, że już nie ma co ciągnąć jego wątku w 5 sezonie. Dla Carol też nie widzę przyszłości, bo to co się teraz z nią dzieje, jest świetnie przedstawione i myślę, że zginie spektakularnie. Bad Donat nigdy chyba nie bedzię takim bad assem jak w komiksie, ale jest na dobrej drodze do wyjścia z kategorii pierdoły. Miałem nadzieję, że jak się rzucił na Daryla to zaczną się klepać, no ale Daryl jak widać mocno się zmienił. Fajnie, że nastąpiła jego przemiana na na prawdę dobrego człowieka, ale niestety za szybko. Liczyłem, że młodszy Dixon nadal będzie miał odpały i nie da sobie pluć w brodę. Nadal jest moją postacią nr 1 ale mógłby być trochę agresywniejszy i by twórcy ukazali jakiś żal, tęsknotę za Merlem. Na razie nic się na to nie zanosi by to pokazali. Dixon trochę zmiękł, a Merle nadal pozostaje bad assem nr 1 w serialu. Czas pokaże czy Abraham Ford go zwali z podium czy nie. Myślę, że nie ma szans, ale jestem pozytywnie nastawiony.
Beth wydaje się być pewna do odstrzału wg mnie, zwłaszcza, ze w 4 sezonie nadal mi wygląda na statystkę tylko bardziej wyrazistą :D To samo było z T-Dogiem 1.0 i T-Dogiem 2.0.
W takim razie obawiam się, że młodszego Dixona coś w dupę ugryzie. Oby nie, bo świat stanie na ch uju i zatańczy breakdance'a.
kurde nie uwierzę w to, Rick na bank nie odstawi "od piersi" Daryla, obaj byli i widać dalej będą od siebie zależni
zobacz jak Daryl słucha się Ricka, aż głupio się na to patrzy... jakby swojego zdania nie miał tylko służył Panu...
a Tyreese i serialowy i komiksowy znów dla mnie nie wyróżnił się za bardzo niczym do tego komiksowy beznadziejnie zginał i namieszał wśród bab (Michonne i Carol)
Abraham też w komiksie mnie nie powalił. Taki substytut Tyreese. Ale w serialu jakoś na niego czekam, bo liczę że go rozwiną.
dla mnie Tyrres jest całkowicie bezbarwny, już nie mówię, że serialowy, ale i komiksowy był dla mnie zwyczajnym zapchajdu.pą :P
zdziwiło mnie jak prawie każdy się nim tu podniecał i zawiódł gdy wprowadzono jego postac do serialu :P
pytanie : jak Rick wpadł na to że Carol zabiła tą dwójkę , co to był za ślad na tych drzwiach ( ogladałem w słabej jakości ) , czy to poprostu intuicja mu podpowiedziała ?
Jak dla mnie to Rick zauważył na drzwiach ślad po dłoni (?) sprawcy. Przystawił do niego swoją dłoń dla "przymiarki" i wyszło mu, że to nie dłoń męska, a kobieca. Potem skojarzył dziwne zachowania Carol i dodał wszystko do siebie. Poza tym myślę, że nie był na 100% pewny, że to Carol. Strzelił do niej pytaniem, żeby zobaczyć co z tego wyjdzie. I upewnił się, że to ona ;)
skapnął się po tym śladzie małej dłoni
widział jak przejmuje się by grupa była bezpieczna itd.
nie podejrzewałam jej dopóki nie widziałam jak zaczęła kopać w te beki, już widać, że poszło nie po jej myśli itd
a czy wy też macie wrażenie, że woda jest powodem tej epidemii? co za problem, żeby jakiś walker wpadł do wody i nie mógł się wydostać, a oni wężem tą wodę ciągną. Coś w ostatnim odcinku dużo tego pokazywali. zbliżenie na wylewajacą się wode z beczki, Carol naprawiająca wężą, później próbuje nalać wody do wiadra. Czy tylko ja mam takie wrażenie ;p
a co do tego, że poszło nie po jej myśli.. :D Poprosił ją, aby miała oko na Sashę, więc jakby teraz i ją zabiła to by wiedział. Miałem również wrażenie, że zrobił to specjalnie, że też ją podejrzewał. No ale zobaczymy ;)
no niby ta woda wydaje się najbardziej prawdopodobna, ale wtedy każdy by zachorował, bo każdy ja pije, nie wiem...
może określona beczka, może coś. Dla mnie za dużo było zbliżeń na tą wodę. Coś musi być na rzeczy ;p
chyba że chodzi o beczke pod prysznicem...
Patrick z niej pił czy mył twarz - chyba i Karen tak samo
on z niej pił, ale już kaszląc ciężko. W sumie nie wiem. Zobaczymy niedługo ;)
35:49 w tym momencie widać dość wyraźnie,że jest na 2 planie wagon,a za nim drugi. Poza tym wzgórze,na jakim się znajduje "budynek" jest typowe dla torów kolejowych :)
Jak spojrzysz na ludziki przed tym wagonem, to wyjdzie na to, że ten wagon jest wielkości kilkupiętrowego budynku :)
Zastopuj klatkę i popatrz uważnie na perspektywę.