Knurek jest jak wino. Na początku obrzydza, a z każdym łykiem jest co raz przyjemniej :D Loczki są rozkoszne, ale jako stary dziad jest zdecydowanie lepsiejszy.
Endriu też ( za młodu to mi całkiem przypomina mojego braciszka). Taki typ facetów, którzy dopiero z wiekiem się wyrabiają.
przyznam szczerze Darlinka też mi się podoba bardziej teraz niż kiedyś. Taki był chłopaczkowaty zawsze. Teraz lepiej wygląda.
Kurna a może to my grzybiejemy? :P
Pff...mi nic nie grzybieje. Darlena faktycznie tak samo. Teraz lepiej się prezentuje.
Może to jest "szmelc". Ale forum to nie praca doktorska. Cóż niektórzy porostu chcą się trochę zabawić, co w tym złego? Lesze to niż pytania, które można poznać czytając komiks czy oglądając uważnie film a jeszcze gorsze to odpowiadanie na te pytania z d...y wzięte. A temat odcinak wyczerpał się już, teraz to już przysłowiowe grzebanie w g...nie.
To ja się wypisuję z towarzystwa "gówno-grzebków" :-( Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrej "zabawy" :-)
See ya!
Ja wchodzę na forum (nie tylko to, równie fajne dyskusje były na Breaking Bad i Spartacus), żeby poczytać długie, szczegółowe rozważania na temat odcinków, bohaterów, wątków. Uczestniczyłam w gorących dyskusjach, gdzie rozkładaliśmy osobowość bohatera na czynniki pierwsze, jak również roztrząsaliśmy dlaczego bohater popatrzył się tak, a nie inaczej i co autor miał na myśli tak patrząc znacząco :D
I to jest super.
Uczestniczyłam też w gorących dyskusjach na temat tyłków bohaterów, alternatywnej rzeczywistości, którego bohatera i w jaki sposób byśmy usunęli (im bardziej gore tym lepiej), wojnach na gify, intensywnego fangirlowania postaci przechodzącego w obsesję, a także pewnej zajadłej kłótni na temat owłosienia łonowego (standard na Spartacusie).
I to jest super.
Forum jest od tego, żeby wyrażać swoje opinie, ale też zarzygać je swoimi uczuciami, wylać swoje żale, piać z zachwytu, albo zwyczajnie popisać o dupie Maryni, jak się znajdzie ludzi z podobnym poczuciem humoru (chwała Odynowi na tym forum takowi są^^).
W końcu kino to jest forma kultury, która oprócz poważnych przemyśleń wywołuje EMOCJE.
A walczyć to trzeba tylko z prywatnymi podjazdami, trollami, spoilerowcami i wulgarnymi użytkownikami. A poza tym to piszmy wszyscy ku chwale ojczyzny!
kłótnia na temat owłosienia łonowego?
bossshe gdzie ty łazisz po tych internetach :P
Wypraszam sobie te insynuacje - kłótnia dotyczyła stricte serialu i nie było w niej nic niestosownego :D
Zupełnie nie czaje skąd te poparcie sezon 2 był średni, 3 marny, 4 jak na razie mega kloc... dotrwam jeszcze ten sezon i kończę zabawę z serialem bo jest masakrycznie nudny i normalnie głupi :( a miał wielkie możliwości...;/
Bez urazy, ale obaj murzyni strasznie denerwujacy w tym odcinku. Poza tym emocje jak na grzybach..
Nie, nikt niech nie podaje. Nie raz już był dawany do niej link. Wystarczy poszukać -,-
Miło z Twojej strony :) Po co mam przeszukiwać forum gdzie jest mnóstwo wypowiedzi i ciężko się doszukać czegokolwiek, skoro mogę zapytać i ktoś bardziej uprzejmy od Ciebie mi odpisze? Nie lubię utrudniać sobie życia a kto pyta nie błądzi. Dziękuję :)
Straciłem aż 5 sekund życia przez Ciebie ;_;
http://www.filmweb.pl/serial/The+Walking+Dead-2010-547035/discussion/soundtrack, 2320100
Uwierz w karmę. Zrobiłeś coś dobrego - dobro do Ciebie wróci. Dziękuję po stokroć za te cenne 5 sekund a przede wszystkim za link :)
Bardzo mi się podobał - to tak w oglnym skrócie, zresztą jak (póki co) cały czwarty sezon. Jedynie czego się boję to tego, że zbudują cały ten efekt 'wow' na początku tego seozu w paru odcinkach a dalej stanie się coraz to bardziej mongołowato 0 będzie mi przykro, bo spsuję się naprawdę fajny klimat początku sezonu.
Może dodam od siebie co mi się podobało a co budziło we mnie zażenowanie tak ostre, że nawet najbardziej skoncentrowana maść na ból dupy tutaj by nic nie pomogła.
+
Nowe wątki (choroba, osoby i ich problemy, niektóre kwestie postaci)
Racjonalne podejście do życia w zaistniałej apokalipsie (ale tutaj jest 50/50 o czym napiszę w 'minusach')
...tyle?
-
Niektóre postacie zaczynają się robić zwyczajnie drętwe - Carol (cieszę się, że na razie zdisapirowała), Tyreese (jak ktoś wcześniej wspomniał robi się z niego emo), Murzyn Pijak (dziwna postać, niepasująca do reszty), to samo tyczy się Lizzie (ale może jej dziwne zachowanie przyczynei się do nagłego zwrotu akcji bo wg. mnie postać budzi po prostu...niepokój, który pobudza emocje.
Tyreese mógł już po prostu spłynąć, dobra stracił kogoś bliskiego ale cholera to nie ta epoka, że posiada się czas by szlochać nad zmarłym, bo w tym samym czasie ktoś może skoczyć do gardła. Tutaj pojęcie "trzeba żyć dalej, bez względu na wszystko" nabiera zupełnie innego znaczenia, ale Ty woli stawić na totalny, emowski pesymizm, bo po ciul ma (może) ratować innych. Sam oglądając ten wątek myślałem kurna człowieku rusz się bo jeszcze nic straconego ,a ten sobie pierze tshirt, no ale dobra, w końcu się chłopak ciut ogarnął. Nie podobał mi się wątek Carol, w którym decyduje , że trzeba zabić tą i tą osobę, że trzeba postąpić tak a nie inaczej, jest to totalnie krzywa postaci, gdzie przemienia się z pobitej matki bez córki w pozerskiego badassa (Darylowi może co najwyżej kuszę naciągać (bez skojarzeń)). Trochę szkoda mi było tych dwóch osób w znalezionym budynku bo wyglądali na naprawdę w porządku, no ale musi być jakiś zwrot akcji.
Generalnie opisałem bardziej 'minus' , co nie zmienia faktu, że czwarty sezon jest po prostu dobry i oby się to nie zmieniło.
Trochę mi żal Ricka bo gość wygląda na kompletnie wyniszczonego i czasem podziwiam go, że jeszcze nie strzelił sobie w łeb, no ale trzyma go z dala od tego córka i syn, których musi chronić, co nie zmienia faktu, że czasami wygląda na kogoś, komu przejadło się to wszystko i robi to co musi jakoby na siłę, by nie wyjść z wprawy.