Finał 6. sezonu przedstawił widzom w końcu oczekiwanego złoczyńce zwanego Negan, w którego wciela się Jeffrey Dean Morgan. Odcinek zakończyli mocnym cliffhangerem, w którym Negan zabija jakąś postać. Cały sęk w tym, że nie widzimy kto zginął, bo zabójstwo obserwujemy z perspektywy zabijanego. Scott M. Gimple, prowadzący producent wykonawczy, omawia ten cliffhanger i potwierdza, że naprawdę Negan kogoś zabił z bohaterów i nie będzie to powtórka z całego zamieszania z Glennem.
Zobacz także: „To moja stara” – wpadka w dubbingu Batman v Superman
– To co ludzie widzieli to był koniec historii. Kiedy pokażemy, kto był po drugiej stronie kija, to będzie początek kompletnie nowej historii. Od tego zaczynamy – jak wszyscy zareagują na tę śmierć, jak zmieni się świat dla bohaterów – to już kolejny etap.
Zatem zginęła jedna z obecnych tam postaci: Rick, Michonne, Glenn, Daryl, Rosita, Carl, Maggie, Aaron, Eugen, Abraham lub Sasha. Dziennikarze zwracają uwagę, że finałowa scena z Neganem jest wiernym odtworzeniem szokujących wydarzeń z 100. zeszytu komiksu The Walking Dead. W nim też Negan zabił Glenna, ale nie jest powiedziane, że tak samo będzie w serialu. Twórcy zwracają jednak uwagę, że zginął ktoś, kogo fani bardzo lubią, więc to pozwoli nam zawęzić grono potencjalnych kandydatów.
– W tej scenie są sugestie, kto zginął – twierdzi Robert Kirkman, producent serialu i twórca komiksu.
Kirkman tłumaczy, że Negan nie uważa się za złoczyńcę, ale za bohatera własnej historii. Twierdzi, że gdybyśmy oglądali jego perypetie prowadzące do tego momentu, nie przeszkadzałoby nam jego działanie wobec grupy Ricka.
Gimple obiecuje, że 7. sezon rozpocznie się czymś wyjątkowym dla fanów, którzy będą emocjonować się cliffhangerem.
– Musimy zrobić odcinek, który będzie usprawiedliwiać ten cliffhanger. Musimy zrobić coś tak wspaniałego i intensywnego, co widzom się spodoba. I to jest wyzwanie, przed którym stoimy i damy Wam coś fantastycznego.
Zobacz także: Mads Mikkelsen jako komiksowy złoczyńca w Doctor Strange – zdjęcia
Producent mówi, że finał 6. sezon polegał na zburzeniu Ricka Grimesa i jego pewności, więc to był cel, który osiągnęli.
– Historia o tym, kto zginął, co będzie dalej, czy kogo Negan zabił, to już opowieść na 7. sezon – mówi Robert Kirkman.
Dziennikarze spekulują, że w 7. sezonie pojawi się znany z komiksów Król Ezekiel, który ma za towarzysza tygrysa. Tak skomentował to producent:
– Nie ma na to dużych szans, ale jeśli coś takiego mielibyśmy pokazać, nie powiedziałbym wam o tym. Świat serialu będzie rozbudowywać się w różnych kierunkach.
Producent też skomentował kręcenia finałowej sceny:
– Jednoczesnie czuję się bardzo dumny z obsady i współczuję Jeffrey’emu Deanowi Morganowi, ponieważ on wychodzi i gra bardzo długą i intensywną scenę. I obsada w tym czasie, gdy jej nie widzimy, płacze, trzęsie się i kipi emocjami.
Negan w komiksach bardzo często przeklinał. Oficjalnie potwierdzono, że na Blu-ray będzie ten odcinek w wersji bez cenzury ze wszystkimi wulgaryzmami. The Walking Dead jest emitowany w Polsce na FOX.
Już to pisałem i nie lubię się powtarzać, ale mam nadzieję, że to nie będzie Eugene. To wspaniała postać, neurotyczny geniusz, uwielbiam go. Owszem, cienki z niego bolek i słabo walczy, ale świat potrzebuje właśnie takich osób jak on. Ja bym nie wiedział jak wytworzyć amunicję, jakie uprawy rolne wytrzymają w ekstremalnych warunkach itp. Jakby wyglądał świat bez osób pokroju takiego człowieka? Dalej byśmy bili się maczugami i mieszkali w jaskiniach. Sceny, które pokazali w ostatnim odcinku 6 sezonu wskazują, że to on jest ofiarą Dugana i bardzo mnie boli, jeśli go uśmiercą. Taki Glenn, farciarz, który przeżyłby wszystkie części "Oszukać przeznaczenie" jest bezużyteczny. Ot, czasem rozwali trupa, czasem kogoś zastrzeli, zrobi dzieciaka i nagada życiowych mądrości, które nikogo nie interesują. Co jeszcze można z niego wykrzesać? Pokazać jak zmienia niemowlakowi pieluchy?