Jestem osobą niecierpliwą i nie mogę doczekać się do trzeciego sezonu. Czas umilam sobie
czytając komiks. I tu jest problem -- jeżeli w końcu dojdę do momentu w komiksach, w którym
kończy się aktualnie serial nie wiem czy dam radę i pewnie zacznę czytać dalej, żeby
dowiedzieć się kim jest ten... ten z zombie na smyczy. Więc pytanie brzmi -- czy warto
czytać dalej komiks, czy powinnam zaczekać na 3 sezon?
"Ten z zombie" to moja najukochańsza postać, w dodatku kobieta :). Ja też sobie umilałam czekanie na serial, zajrzałam w komiks... i wsiąkłam. Jak dla mnie jest on sto razy lepszy od serialu.
"Jeżeli dojdę"? Ha, ukazana dotąd fabuła mieści się w dwóch pierwszych tomach. A wszystkich tomów jest jak dotąd... prawie szesnaście. Można powiedzieć, że to, co dotychczas zaszło w serialu, to dopiero wstęp do komiksu... Jak dla mnie akcja zaczyna się z pojawieniem Michonne, więzieniem i jednym takim lekko szalonym gostkiem, o którym już niektórzy książki piszą...
Słowem - polecam komiks i książkę, z ostrzeżeniem: wciąga jak chodzenie po bagnach.
Dopiero zaczęłam komiks, dlatego tak pisałam (: A więc dzięki, kontynuuję czytanie! A książkę -- masz na myśli "Żywe trupy: Narodziny gubernatora"? Bo jeżeli tak, to książka już do mnie idzie.
Nic nie stoi na przeszkodzie aby dalej iść z komiksem. Jak widzisz, serial się go trzyma, ale w dość luźny sposób. Zawsze można spodziewać się czegoś nowego i to jest właśnie zaleta serialowej wersji. A co do książki. Świetny zakup. Zapewniam Cię, że nie będziesz żałować wydanej kasy. Poza tym zakończenie jak i cała książka miażdży. Dla mnie mogła by być trochę dłuższa bo tak jakoś za szybo skończyłem czytać :) Idzie się przez nią w zatrważającym tempie. PS. Kirkman powinien pomyśleć nad kolejnymi książkami spod znaku TWD.
Ale czy książka jest kontynuacją komiksu? Czy mogę zacząć czytać książkę od razu?
A tak się zapytam. Czy doszłaś już do wątku z Woodboory? Jeżeli nie to z jednej strony dobrze, ale z drugiej znowuż źle książkę zaczynać. Dobrze ponieważ będziesz znała całą historię głównego czarnego charakteru z komiksu czyt. Gubernatora, źle bo książka nie wywrze już na tobie takiego wrażenia i kompletnie zniszczy się element zaskoczenia jaki serwuje nam zakończenie, co za tym idzie wartość przekazu znacznie zmaleje. Ja osobiście radzę doczytać komiks do podajże 7 tomu, później sobie na chwilę go odpuścić i w tedy wziąć się za książkową wersję.
Nie, jeszcze nie. Kilka dni temu zaczęłam czytać, ale przestraszyłam się, że zepsuję sobie niespodziankę, ale dzisiaj mam więcej czasu i kontynuuję. I bardzo się wciągnęłam, różnice pomiędzy komiksem a serialem są i to nawet znaczne. Dlatego skorzystam z porady i zacznę czytać książkę, jak dojdę do tego odpowiedniego momentu. Dzięki.