Jakie znaczenie miałoby mieć zabicie najsłabszej jednostki? xD Zobacz na postawę Abrahama, jako jedyny wyprostowany, i wzrok pełen pogardy a nie strachu, za ten sam wzrok strofował Ricka. Gdyby Rick nie był liderem to by go już dawno zabił. Negan wiedział że Abraham się nie dostosuje więc go zabił. Poza tym Negan nie potrzebuje najsilniejszych jednostek tylko takich które mu się podporządkują. Więc wybór jak najbardziej z sensem.

Nie zgadzam się.Stosując się do Twoich zaleceń miałby pod sobą same p.zdeczki. Negan zabijając dwóch mężczyzn i jednego uprowadzając znacznie osłabił grupę Ricka.Abraham dla dobra grupy dostosowałby się bez mrugnięcia okiem.
Dziwi też fakt,że pomimo iż wiedział,że zginie nie rzucił się na Negana. Ręce miał wolne.Zadziwiająca jest też głupota Ricka. Deryl załatwił grupę ,,T'', tą na motorach.Jest to 20.litera alfabetu i tyle przynajmniej grup miał Negan.W jednym z odcinków kobieta z grup Negana stwierdziła:,,to już wiemy co się stało z grupą T''.Nie znając liczebności przeciwnika Rick zdecydował się na walkę.Idiotyzm.

Właśnie jemu te pi zd czeki jak to nazwałeś są potrzebne żeby robili co chce. Jego ludzie to też piz d.eczki, tylko mają przewagę w liczebności, Negan eliminuje najsilniejszych żeby mu się nie sprzeciwiali. Jaki sens miałoby rzucenie się Abrahama na Negana? Rick nie widział ile ludzi ma Negan, nadal nie wie.

Gdyby istniały korzyści z likwidacji najsilniejszych to zabiłby Ricka.Jemu potrzebne są silne samodzielne grupy z dobrym przywództwem, aby mógł czerpać zyski bez jakiegokolwiek zaangażowania..Marnowanie czasu i środków na ochronę słabeuszy nie jest dobrym rozwiązaniem.

Zmartwię cię ale jeśli szukasz inteligentnego serialu to źle trafiłeś, szkoda, bo komiksowy Walking Dead jest bardzo dobry.

Natomiast filmowa adaptacja z sezonu na sezon robi się coraz głupsza a scenarzyści TWD nie potrafią skleić dialogów i akcji która wygląda wiarygodnie, ba nawet nie potrafią utrzymać charakteru postaci.

Weźmy takiego Daryla, przecież on wychował się z Bad Guyami (wliczając jego brata), znając ten typ od podszewki i do tego nie głupi facet. Dobrze by wiedział czym ten cudowny wybryk by się skończył i nigdy by nawet o tym nie pomyślał.

Zresztą wybryk Ricka wcale nie był lepszy...

Poziom IQ scenarzystów/scenariusza TWD jest już po prostu obraźliwy.