Kiedy pokonają Nejmana? Kurcze naprawdę już się powtarzają kolejny superzłoczyńca, który wygląda na nie do pokonania ale któremu i tak dokopią. Gubernator był oryginałem, ten koleś jest po prostu wkurzający. Przynajmniej ja mam co do niego takie odczucia. Ale może taki ma być.
*Neegana jak coś. Podejrzewam, że w kolejnym sezonie... Pod koniec tego zakładam, że Rick powie coś w stylu ''Idziemy na wojnę'' i bach. Koniec sezonu.
*o jedno 'e' za dużo, dopiero zauważyłam :D. A i sorry, bo nie przeczytałam tematu, znawcą komiksu nie jestem, ale coś mi się kojarzy, że Rick będzie go przetrzymywał przez 2 lata jako więźnia. Btw poszukaj tutaj na forum TWD kilka(naście) postów niżej gdzieś widziałam streszczenie fabuły z komiksu :).
Dzięki faktycznie mi też to się rzuciło w oczy. Tylko ciekaw jestem, w którym odcinku, sezonie to nastąpi. Chociaż fabuła już jest tak przewidywalna, że pewnie masz rację. Prztpuszczam, że przez resztę sezonu nasi bohaterowie będą użalać się nad sobą, tyrając w pocie czoła dla Nermala wreszcie jakiś bodziec spowoduje, że Riki rzuci hasło świętej wojny, pod koniec sezonu. Następnie przez 8 i 9 będą szukali sojuszników, których znajdą w postaci mieszkańców Wzgórza i Nieba Zika. Sezon 10, 11 i może 12 to konfrontacja. Ciekawi mnie tylko jak rozwiążą kwestię zakładnika w postaci Daryla. Przypuszczam, że Twoface dozna olśnienia, skruszy się i mu pomoże. Tymczasem zastanawiam się czy mam ochotę oglądać ripleja ale ze zmienionymi (nie licząc głównych bohaterów) postaciami. Poważka mogliby przyspieszyć i skończyć ten badziew. A co do postaci kluczowych czyli zombiaków to co oni z nich robią woła o pomstę do nieba. Już w Znationie są straszniejsi. Żenua. Jeśli chodzi o komiksy to o ile osobiście jestem fanem tej sztuki jakoś TWD mnie nie kręci. Główny powód jest taki jak w przypadku serialu; zbyt dużo tego wszystkiego. Gdy człowiek czuje się przesycony nawet najlepsza rzecz może się w końcu znudzić
Ja już oglądam z przyzwyczajenia, niekiedy tak się dłuży,że masakra... W sumie to chciałabym, aby walki między ludźmi się skończyły i żeby wyszło na jaw dlaczego ta apokalipsa w ogóle się zaczęła. Czy ktoś pracuje nad lekarstwem itp. Według mnie byłoby ciekawe. Serial potencjał ma, ale za dużo pokazywania prawdziwej natury człowieka. Miło by było, jeśli w końcu ludzie zjednoczyliby się, a nie między sobą walczyli. ;)
Racja a my oglądając nakręcamy ich. Z drugiej strony nie bardzo jest coś innego do oglądania. W GoT np. przyjemnej cały czas coś się dzieje, chociaż też nie powala
Najnowszy odcinek też lipa...
GoT jest niezłe. Polecam Sons of Anarchy, niedawno skończyłam i bardzo mi się podobał :)
Dzięki ale nie przepadam za sensacyjnymi serialami. Poszukam czegoś innego. Co do ostatniego odcinka...masakra. Jeżeli myślimy o tym samym. Tylko Carl mógł rozwalić samochód nie zabijając przy tym zombiaka. Zważywszy, że inni właśnie wykorzystując samochody wykańczają ich sporo. Najbardziej denerwująca postać w grupie głównych bohaterów. I co gorsza raczej nie ma widoków, że go wykończą. Obejrzę sezon z zasady do końca ale następne już sobie chyba daruję.
Dokładnie tak. Prawie zasnęłam przy tym odcinku. W ogóle ten aktor, który się wciela w tę postać gra bardzo słabo. Chociaż w porównaniu do pierwszych sezonów to w sumie trochę lepiej. Co do SoA to dobry dramat, tak samo jak Six Feet Under :)
Jako dziecko był po dziecięcemu naturalny. Jako nastoletek jest beznadziejny( co gorsza,bez urazy, fizycznie z daleka przypomina dziewczynę a długie hery efekt powiększają) Już teraz widać,że o ile się nie wyrobi, super aktorem raczej nie będzie.
Nie mam nic przeciwko długim włosom u chłopaka; sam jako łebek nosiłem ale jemu one wyjątkowo nie pasują. Chyba że jest to zamiar reżyserów najpierw go zniewieścić aby później zrobić z niego twardziela.
Ja też nie mam nic przeciwko, ale u niego źle to wygląda ;P. W komiksie właśnie ponoć jest bardziej w stylu 'badass' ;)
Cały czas się powtarzają i niestety będą, jakimś znawcą komiksu nie jestem, ale po Neganie będą kolejni superzłoczyńcy i podejrzewam, że nic nowego już nie zobaczymy...
Co gorsza my oglądając ich nakręcamy. Z drugiej strony i tak nie bardzo jest co oglądać; przynajmniej dla mnie.