Cały drugi sezon to porażka, a ostatni odcinek no cóż.. rewelacja Tak jakbym oglądał całkiem inny serial lub film. Przez 12 odcinków nic się nie działo, pół sezonu szukają sophi która okazuje się że jest już od dawna szwendaczem i znajduje się pośród innych w stodole a kolejna połowa opiera się na odcinkach typu wyciągania jednego z walkerów ze studni... Powiem tak, jakby cały serial wyglądał jak ten ostatni odcinek, lub trzymał częściowy klimat pierwszego sezonu to byłoby to coś niesamowitego. Wiem, że to niby na podstawie komiksu ale z tego co słyszałem scenarzyści i tak powoli zbaczają z tej drogi. Imo, zmarnowany potencjał. Równie dobrze mogliby nie wzorować się na żadnym komiksie i stworzyć fabułę w takich samych realiach. Coś ala świt żywych trupów itd itp...
Nie wiem skąd bierzesz swoje informację, ale scenarzyści właśnie coraz bardziej zbliżają się do komiksu.
na szczęście, a Michonne ze swoimi dwoma zombiakami to była naprawdę miła niespodzianka plus widok więzienia. do szczęścia już tylko Tyresee brakuje
Jakby ciągle się tak tłuklli to byś tego nie docenił i powiedział,że serial jest nudny bo ciągle się mordują trollu.
Trollu? Czyżby kolejny gimbus na mojej drodze, którego muszę zgnieść jak robaka? Jest pewna teoria, która głosi, że ten który zaczyna wyzywać kogoś od trolli sam nim dokładnie jest. Słyszałem również iż często okazuje się prawdziwa
Ej tam pleciesz,bo właśnie wrócili na tory komiksu:
SPOILER
Jest Michonne czy jak jej tam było ze swoimi niewolnikami i jest więzienie. :]
SPOILER
Musi być coraz ciekawiej :]
Ich smrod, ktorym walkerzy sie kieruja mial zapewnic jej brak atakow ze strony innych zombie, potem je zlikwiduje ze tak powiem jak juz sie wprowadza do wiezienia
Bez rąk i bez szczęk. :)
W komiksie to było zdaje się tak, że miały one jej zapewniać ochronę poprzez swój zapach, przez co mogła bez większych problemów poruszać się między resztą umarlaków.
Z tego co pamiętam ta dwójka to jej narzeczony i brat czy jakoś tak, i z tego co potem będzie mówiła to ta dwójka dawno przestała interesować się nią jako jedzeniem
Michonne w serialu nie zdradzili jak to się nazywa ale wierze wam na słowo :) Dlaczego ją niewolnicy nie gryzą? Zaprzyjaźniła się z nimi, daje im od czasu do czasu trochę ludzkich mózgów? Swoją drogę podoba mi się ta postać od samego początku, ta katana, maczeta czy co ona tam ma z takim sprzętem powinno walczyć się z zombie, trzyma w dystansie te stworzenia, a nie jakiś scyzoryk.
Nie mogę się już doczekać października na nowy sezon no kurde, teraz to zbudowali napięcie, mam nadzieję, że w takim klimacie będzie kolejny sezon.
z tego co pamiętam to usunęła swoim "niewolnikom" żuchwy także nie za wiele mogli zrobić
W końcu ktoś kto się bawi całą tą sytuacją, tak jak Daryl, który zbierał uszy, ona poszła o krok dalej zebrała dwóch niewolników co by oznaczało, że ma większe jaja od Daryla :D
mam tylko nadzieję, że nie uśmiercą jej przedwcześnie ( o ile w ogóle) jak co poniektórych
Jej postać ma być prowadzona tak jak w komiksie, a jeśli tak to będzie prawie tak nieśmiertelna jak Rick i Carl :P
Ja się w takim bądź układzie zastanawiam czy my ten sam serial oglądaliśmy. Owszem pierwsza połowa do najlepszych nie należała, miała swoje plusy i minusy jednak od odcinka 7 aż do 13 poziom rósł, i rósł, aż w końcu w finale otrzymaliśmy akcję godną komiksowi. 13 odcinek pełen akcji, przez większość czasu zawsze się coś działo, a później czuć było takie otaczające zagrożenie z każdej strony. Poza tym epizodach od 7-12 mamy:
-akcję ze stodołą,
-jeden odcinek, który ja określam mianem "wspominkowego" typu pamięć po zmarłych
-akcja z zombie w miasteczku z barem
- okres torturowania Randalla
-akcja w odcinku 18 miles out
-przedostatni odcinek, również pełen napięcia, niepewności
-epizod ze śmiercią Dale'a, wiele zawartej symboliki, której większość nie dostrzegła, pokazane już dylematy moralne i etyczne będące podstawą uniwersum TWD
Tak więc odnoszę wrażenie, iż jest to czepianie się dla zasady, jednakowoż po Twojej wypowiedzi mogę stwierdzić, iż od produkcji tego typu oczekujesz czystej rozrywki w postaci hektolitrów krwi, flaków i latających wszędzie kończyn, biorąc pod uwagę fakt, że jako przykładem posłużyłeś się filmem Świt Żywych Trupów. Produkcja ta jest daleko, bardzo daleko w tyle za TWD. Serial ten wymaga choć odrobiny wysiłki intelektualnego. Na ale cóż. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.
Nie, nie wymagam od serialu "hektolitrów krwi". Wymagam od niego tylko jednego minimum - aby był po prostu wciągający i zmuszał do obejrzenia kolejnego odcinka. Tutaj niestety tego nie ma, a każdy kolejny męczyłem na siłę (aż sam si.ędziwię, że tak daleko dotrwałem). Oglądałem w życiu wiele seriali więc mam porównanie. Wątki, które przytaczasz są denne i nadzwyczaj bezużyteczne, a cała główna akcja mogła by się bez przeszkód odbyć bez nich.
"jeden odcinek, który ja określam mianem "wspominkowego" - może odrazu na pogrzeb lepiej idź.
"akcja z zombie w miasteczku z barem " - tak to mi umknęło, rzeczywiście jedyna akcja w całym sezonie która jest warta uwagi, prócz tego odcinka o którym mowa hah.
"torturowanie randalla" - zbyteczne przedłużanie, Shane mógł zrealizować swój plan już następnego odcinka.
"śmerić daile'a" - tak wielka symbolika... ciekawe czego? Tego, że mówił na głos to o czym wszyscy myśleli? I jego śmierć przyczyniła się do nagłośnienia tego faktu? Proszę cię... symbolika na miarę... lepiej nie wspomnę tego tytułu...
I nie, nie czepiam się dla zasady, wyrażam tylko swoje subiektywne zdanie. Wspomniałem o "świcie żywych trupów" tylko dlatego, że fabuła filmu jest praktycznie taka sama a przy tym wszystko zostało zwięźle uwieńczone dobrym zakończeniem. Grupa uciekających fortyfikuje się w supermarkecie i planuje ucieczkę na wyspę nieskażoną wirusem - dla mnie to o wiele bardziej logiczne niż 6 godzin uganiania się za sophią wokół farmy w której grasuje kilka hord szwendaczy. (w tym jeden cały odcinek poświęcony wyciąganiu jednego ze studni! Cóż za emocjonujący serial!).. Oczywiście scenarzyści kierują się komiksem, nie winię ich za to.
Ty mówisz o wysiłku intelektualnym... tak zaiste... TWD to wysokie progi. To, że jesteś fanatykiem jednego serialu, nie znaczy, że każdy ma w nim widzieć tę wspaniałość co ty. Serial jest poniżej średniej i każdy obiektywny obserwator to zauważy, szczególnie taki, który ogląda ich kilka jednocześnie.
Ale co ja mogę wiedzieć, przecież to nie ja mam konto na fm od tygodnia... widziałem tylko 'ot' kilkadziesiąt seriali, nie wliczając tych co mam w profilu.
To, że w profilu mam zaznaczone kilkanaście seriali nie znaczy, że nie jestem wymagającym widzem. Nie zamierzam znowu walić przykładami, ponieważ raz już to zrobiłem w przypadku użytkownika agahub i chyba go leciutko przycisnąłem do podłoża. Ale oczywiście kolejna osoba, która szufladkuje. Kilkoro już takich było więc się nie dziwię. To że nie dostrzegasz pewnych rzeczy to nie moja wina. Wystarczy trochę uważniej oglądać serial. Zgadzam się z faktem, że do arcydzieła mu daleko jednak jest wiele wątków, które są przez większość pomijane ponieważ są przegadane i uznawane za potencjalnie nudne. Jednak przy wysileniu trochę kiepeły i dopowiedzeniu sobie pewnych spraw, odcinki nabierają innego wydźwięku. Odcinek z Dalem ma ogromną symbolikę co zauważyła morgana000. Dla osoby, która nie jest zapoznana z uniwersum TWD będzie to tylko nudna część, w której nic się nie dzieje, jednak dla czytelników jest to świetny moment do dojścia do pewnych konkluzji, czas zastanowienia się jak to wpłynie na grupę. Jak już powiedziałem Świt Żywych Trupów to totalne dno, którego zadaniem jest zapewnienie rozrywki typowym półgłówkom, i do poziomu TWD jest mu bardzo daleko. Należy również zaznaczyć iż 2 sezon obrazuje wydarzenia z początku komiksu, więc relacje, wymiarowość postaci, ich historie i problemy są słabo zarysowanie. Z biegiem czasu się to zmieni.
"Jak już powiedziałem Świt Żywych Trupów to totalne dno, którego zadaniem jest zapewnienie rozrywki typowym półgłówkom,"
- no popatrz mam dokładnie takie samo zdanie o TWD. "Świt żywych trupów" jest to film typowo rozrywkowy, owszem niewiele wymagający od widza, ale to film ,nie serial. Ty przechodzisz obojętnie obok filmów, gdyż być może wiele ich oglądałeś (w co wątpię) ja jednak z kolei przechodzę obojętnie obok seriali, zwłaszcza takich tytułów jak TDW, gdyż po pierwszym sezonie już wiedziałem, że nic więcej to "dzieło" nie będzie miało do zaoferowania - w drugim sezonie tylko utwierdziłem się w tym przekonaniu.
"Dla osoby, która nie jest zapoznana z uniwersum TWD będzie to tylko nudna część, w której nic się nie dzieje, jednak dla czytelników jest to świetny moment do dojścia do pewnych konkluzji,"
- Czyli miałem rację nazywając cię fanatykiem. Na tle innych seriali (aż dziwię się, że sam to piszę) ten dokładnie zasługuje na lokatę na której jest, a nawet dalszą. Dla osób zapoznanych z tym uniwersum owszem, może to być fajne, jednak dla zwykłych połykaczy seriali, którzy co tydzień oglądają kolejny jest to po prostu pozycja, którą należy omijać szerokim łukiem. Wybacz fanatyku, że tak dogłębnie prezentuje ci szarą rzeczywistość, ale taka właśnie ona jest.
Seriale oglądam mianowicie tylko trzy TWD, Gotowe na wszystko (ten akurat taktuję jako typową rozrywkę po ciężkim dniu) i od czasu do czasu Rodzinę Borgiów. Produkcje typu House, Chirurdzy i reszta są gniotami, które nie zasługują na chwile uwagi, a poza tym w obsadzie nie ma nikogo kto zachęcił by mnie do oglądania. Poruszają one tematykę, w której się dość dobrze orientuję, a wychodzi im to trochę nieudolnie. A co do filmów to byś się zdziwił ile przez ostatnie lata obejrzałem. Od jakiś 3 może 4 regularnie dzień w dzień oglądam po jednym co daje nam łączną ilość 366 filmów rocznie razy trzy lub cztery, bo nie wiem dokładnie, czyli około 1000 filmów mam za sobą. Większości nie oceniam, z prostego powodu, gdyż jestem trochę leniwy. Chyba, że coś mi się naprawdę spodoba np. Wybór Zofii, Sprawa Kramerów, Godziny czy Oszukana, w tedy postanawiam co nie co napisać. Więc daruj sobie. I broń boże nie jestem fanatykiem, jak to raczyłeś określić. Jak napisałem coś mi się podoba, to się wypowiadam i tyle.
Nie jesteś fanatykiem? Widzę, że udzielasz się w conajmniej czterech tematach na forum tego serialu przez ostatnie kilka godzin. Wiesz, jest pewna różnica pomiędzy fanatykiem a fanem...
To samo mogę robić na forum filmów takich jak Idy Marcowe, Służące, Żelazna Dama itd, ale różnica między nimi a TWD jest taka, że w przypadku tych pierwszych wiele do powiedzenia nie ma, ponieważ dostajemy historię, która się rozpoczyna i kończy w jednym miejscu i nie ma możliwości dopowiadania sobie dalszych wątków. Oczywiście można poruszyć temat związany z reżyserią, scenografią, grą aktorską itd, jednak te aspekty mnie nudzą ich ocenę wole zostawić wykwalifikowanym krytykom, którzy znają się na rzeczy.
Nie twierdzę, że to źle, każdy ma swoje pasje. Stwierdzam tylko iż jest to oznaka fanatyzmu, co by w pewien sposób usprawiedliwiało twoje nieracjonalne próby ratowania serialu przed ostrzałem kontrargumentów.
Po prostu wybrałem sobie jedną rzecz, przy której mi się fajnie czas spędzało a ponadto chciałbym się wypowiedzieć. Poza tym jest wiele filmów np. Kleopatra gdzie chciałbym coś napisać, ale uważam to za bezsens gdyż film wyszedł dobre dwadzieścia jak nie więcej lat teamu i co można więcej mówić. Jedne nad czym można deliberować to rewelacyjna Elizabeth Taylor,
Tomb tak gwoli wyjaśnienia:) Pan Almighty to troll, który miota się już po kolejnym forum, ostatnio twierdząc, że Alien jest fatalny, a Prometeusz nigdy nie powinien być tworzony, bo on jako znawca dark s-f ma jedyne słuszne zdanie i wszyscy powinni go słuchać jak wyrocznię. Tu jak widać sytuacja wygląda ponownie.
Masz inne zdanie, które potrafisz uzasadnić. On nie ma kontrargumentów, więc jesteś fanatykiem.
Twierdzę, że Alien jest fatalny? Proszę o cytat, gdzie i w którym miejscu. Nie twierdziłem, także, że Prometeusz nigdy nie powinien być tworzony. Czemu wy durni ludzie macie tendencję do naginania rzeczywistości do swoich racji? Jedynym trollem tutaj jesteś ty. Wtrącasz się w dyskusję w której nie bierzesz udziału aby bezczelnie oczernić kogoś błędnymi racjami. Dlatego przestrzegam przed kolejnym fanatykiem, w dziale wypowiedzi w profilu Dealric można od razu zauważyć kilkanaście wypowiedzi na forum Prometeusza i The Walking Dead, także, już wiem z kim mam do czynienia.
Zachęcam również do przejrzenia tematu o Avatarze o wdzięcznym tytule "Gorzej niż gorzej". Tam też według wielu byłem trollem.
PS. Wygląda na to, że właśnie ja jako jedyny mam kontrargumenty a pan Tomb ma je jutro przedstawić, gdyż dziś nie ma czasu. Chociaż nie zdziwiłbym się gdybyś nawet nie wiedział co to jest "argument" panie Dearlic.
Zacznijmy od tego, iż nie mam ci przedstawić argumentów odnośnie serialu, jeżeli takowe oczekujesz, a udowodnić, że masz mylną opinię o mojej osobie, gdyż z góry założyłeś, iż jestem ograniczony tylko to jednego serialu, ponieważ tylko na tym forum się wypowiadam. Doszedłem do wniosku, że nie ma to sensu. Znam poczucie własnej wartości i nie muszę nikomu nic udowadniać. Ja przynajmniej nie szufladkuję ludzi.
A powiedz mi po co mam się ograniczać do jednej dyskusji, skoro mogę się włączyć do kilku, poza każda dotyczy niby tego samego, ale jednak innego. Co osoba, to inny komentarz i zawsze się coś zmienia.
Nie musisz się ograniczać do jednej dyskusji. W tym rzecz. Widzisz, wiekszośc ludzi o zdrowych zmysłach ma o wiele ciekawsze zajęcia niż siedzenie przy kompie 24/7 i obserwowanie kilku tematów jednocześnie i odpisywanie po minucie. Tak więc... nie no skąd... wcale nie jesteś fanatykiem... ;)))
Moja praca związana jest z dość dużą ilością czasu spędzaną przed komputerem więc dlaczego mam z filmwebu nie skorzystać? Czysta forma choć minimalnej rozrywki.
No jasne najlepiej nie wierzyć ale dobra. Myśl sobie co tam chcesz, mnie to zbytnie nie interesuje.
Napisałem "oczywiście", a nie, że nie wierzę . Czemu wszyscy ludzie dają się tak ponieść emocjom i interpretują w taki sposób wypowiedzi? Czyżby zmylił cię uśmieszek na końcu? Czyżby według ciebie to miało wydźwięk ironiczny? Otóż nie. Wpadłeś w pułapkę błędów poznawczych.
Zapewniam Cię, iż nie jest to nadinterpretacja. Słowo "oczywiście" ma różny wydźwięk w zależności od danej sytuacji, i jestem pewien, że miało ono irracjonalne znaczenie zważając na pewne zaistniałe czynniki.
Chcę również zauważyć cze słowa takie jak Tobie, Ciebie, Ci, Twoje pisze się z dużej litery. Nie mówię już tutaj o błędzie ortograficznym, ale o czystym braku kultury w stosunku do rozmówcy.
Co niektórym przychodzą powiadomienia na mail + powiadomienia na samym filmwebie. Faktycznie, to zajmuje 24/7... Mnie się po prostu wydaje, że już dawno zdałeś sobie sprawę z tego, że większość Twoich argumentów jest nietrafiona, toteż znalazłeś sobie temat poboczny - tylko nie wiem po co? Nie podoba Ci się serial - spoko. Przekazałeś swoje argumenty - spoko [2]. Podchody w celu ubliżenia komuś z racji odmiennego zdania - żenada.
Nie no ok, tylko gdzie ja mu ubliżam?
Wszystkie moje argumenty są jak najbardziej trafione, w przeciwieństwie do twoich, których nawet nie przedstawiłeś gdyż nie stać cię na żadne, jednakże wrzucić swoich 3 groszy do dyskusji nie zapomniałeś.
No wszystko ładnie i pięknie, ale nie ty tutaj jesteś od oceny tego, czyje argumenty są trafione, choćby z tego względu, że jesteś jedną ze stron w tej 'dyskusji'. Moich argumentów nie potrzebujesz, bo w większości pokrywają się z tym, co już zostało napisane w tym temacie przez innych użytkowników. Zresztą, nie potrzebuję cię do niczego przekonywać.
Zdecydowałem się zabrać głos, bo nie podoba mi się zaczepny ton twoich wypowiedzi. Z tego wszystkiego zaczęły mnie swędzieć palce i wystukanie powyższych wyrazów przyniosło ulgę mojemu sumieniu. Tymczasem, za dosłownie kilka minut, odpalę sobie kolejny odcinek The Walking Dead. I wiesz co? Opinie twoje i tobie podobnych hejterów, nawet w delikatnym stopniu nie popsują mi przyjemności z oglądania kolejnych odcinków - taki to już ze mnie fanatyk.
Spokojnie:) Dla tego pana ubliżanie oponentowi z braku jakichkolwiek argumentów to standard. Ot troll jak troll.
no to dla ciebie, tylko że te tematy/wątki są na ogół różne.. czy jest jakiś limit, który jaśnie książę sobie ustanowił? może udział w więcej niż dwóch tematach na forum, ogólnie, to przejaw werbalnego ekshibicjonizmu, hmm? czujesz się zaszczuty o ktoś rzeczowo argumentuje odmienne zdanie, ale plis, człowieku, myśl nad tym co piszesz.
PS
mnie jak serial nie wciąga i nie znajduje w nim nic dobrego to się nie katuję nim przez kolejne epizody.. masochizm powinno się leczyć, ju noł?