PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 177 tys. ocen
7,8 10 1 177179
6,6 33 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Cotygodniowy temat dla wszystkich chętnych do wspólnego dyskutowania, wyrażania opinii,
przewidywań, zachwytów oraz krytyki na temat czwartego odcinka piątego sezonu TWD w jednym
miejscu. Korzystanie z tematu dobrowolne.

Previously on AMC The Walking Dead:
- Gareth i przyjaciele raczą się popisowym daniem szefa kuchni "Tainted Meat"
- kanibale odkrywają, że jedzenie skażonego mięsa prowadzi do zgonu w przeciągu kilku godzin
- drużyna Pierścienia rozdziela się, a z zarośli niespodziewanie wyłania się Daryl prowadzący
niezidentyfikowaną postać

szpaku_

Jakie infinite ammo? Beth oddała łącznie 10-12 strzałów (ciężko orzec, czy 2 ostatnie oddała ona, czy policjanci). Strzelała z pistoletu, a te w zależności od modelu nierzadko mieszczą nawet 15-16 pocisków w magazynku - ot, popularna Beretta na przykład. To nie jest strzelba, żeby mieściła 6-7 pocisków.

ocenił(a) serial na 7
Evangarden

Ale ona chyba miała rewolwer policyjny czyli bębenek, a tam wejdze 6 (ew. 8, ale mogę się mylić) naboi.

szpaku_

Beretta również jest na stanie wielu służb policyjnych.
Oczywiście jeśli ktoś odkryje, co to była za broń i ile mieści pocisków w magazynku, to nie będzie już o czym gadać, ale dopóki nikt nie ma dowodu na to, że pistolet Beth nie powinien jej pozwolić na 10-12 strzałów, nie rozumiem zarzutów o "nieskończonej amunicji".

ocenił(a) serial na 7
Evangarden

Ok, zwracam honor - obejrzałem sobie jeszcze raz specjalnie i Beth nie ma rewolweru tylko normalny pistolet. I oddaje te 10 strzałów, raczej nie 12 bo Beth upadła więc ostatnie dwa to już chyba policjanci.

Na stopklatkach widać wyraźnie w miare pistolet - jest bardziej kanciasty, więc to nie Beretta, raczej mi wygląda na Smith&Wesson. Który zresztą, co sprawdziłem (na Wikipedii, a jakże :P), był/jest standardowym wyposażeniem Atlanta Police Department do 2013 roku, wymieniany sukcesywnie na Glocka 22. Policja w Atlancie wg Wiki ma używać do S&W naboi .40, których w wersji kompaktowej mieści się 10 w magazynku (a więc akurat), a w wersji pełnej 15. Gdy Beth wstaje z upadku tuż przed zakuciem, zamek pistoletu jest całkiem cofnięty, czyli skończyła jej się amunicja po tych 10 strzałach, a ostatnie dwa oddali policjanci.

Przykro mi Valdoraptor, jednak ani Rick, ani Hershel genetycznie, nie dali Beci infinite ammo :)

szpaku_

https://www.youtube.com/watch?v=a1Y73sPHKxw :)

ocenił(a) serial na 7
Valdoraptor23

Haha - to w sumie adekwatna reakcja do faktu, że twórcy coś sobie dokładnie sprawdzili - typ broni w APD, wyliczyli liczbę strzałów dokładnie co do ostatniej pestki w magazynku w przeliczeniu na zombiaka i jeszcze pokazali, na ułamek sekundy ale zawsze - koniec amunicji w postaci odciągniętego zamka. A to wszystko w porównaniu do początku odcinka, gdzie mamy bidną bateryjkę akumulatorów na cały szpital (no, może oddział szpitalny, choć to dalej mało, a super hiper centrum doktora Jennera wyleciało w powietrze bo się skończyło paliwo), Beth dokładnie wyliczającą stężenie roztworu klozetaminy (whatchamacallit) czy chociażby Hershel trzy sezony temu, któremu nie wiem co wyliczyli, ale chyba pomylili liczbę ziarenek śrutu w jednym naboju z samymi nabojami.

Valdoraptor23

Przebijam.
https://www.youtube.com/watch?v=DJ5r3oNFVeE

szpaku_

,,Za 2 tyg.: odsiecz Ricków, odcinek mieszany szpital/Ricki z potencjalnym pasjonującym wariantem, że Carol dokonała umyślnej infiltracji i bedzie Rambo 2: Sylwester z Petardą. ''
Hahahaha nie no trafiłeś w samą dziesiątkę z tym stwierdzeniem :D

szpaku_

Czuję się zaszczycona, że akurat do mojej wypowiedzi odnosisz się krytycznie - nie ty jeden z resztą na tym forum - zaprawdę, pochylam głowę w udawanym zawstydzeniu :D
Czy naprawdę moja krytyka tego odcinka oznacza, że albo jestem prymitywną fanką strzelanek i tępych bijatyk jak to ktoś był uprzejmy napisać, albo że po hipstersku modnie narzekam na Beth? Ej no weźcie się ogarnijcie. Nie obrażam nikogo za lubienie Beci, nie wypisuję na nikogo niefajnych rzeczy, czy mogę w takim razie liczyć na podobne traktowanie w moją stronę? Czy dotrze do waszych główek kochani, że można czegoś nie lubić i mieć solidne argumenty na poparcie swojej niechęci? Czy może zauważyłeś szpaku w moich wypowiedziach bezmyślną nienawiść do Beci "bo tak i uj"? No jak, zauważyłeś? Może poczytaj jeszcze raz co napisałam, poczekam.
Wkurzają mnie takie posty. Dziwnie jest tak, że jak ktoś nie lubi Beci, Karolki, albo czegoś w TWD, to pisze źle tylko o tym, a jak ktoś lubi Becię, Karolkę i TWD.... to pisze źle tylko o tych, co ich nie lubią zarzucając im mnóstwo wad. Ciekawe czemu tak się dzieje, toż to są znamiona psychofanostwa.

"Wymarzone przez Emo_waitress spotkanie i konflikt dwóch "dobrych" grup moim zdaniem nie ma prawa dojść do skutku. Jak obie są dobre, to nic nie przeszkadza im się w końcu połączyć z Rickami: Woodburianie w więzieniu, Tyreese i spółka, Abraham. Żeby doszło do konfliktu, jedni tak naprawdę muszą stać się źli. A serial jak to seriale, napędzają antagonizmy, a więc szwarcharaktery."
nieprawda. Chyba nie powiesz, że Hersh był czarnym charakterem, a przecież na farmie co rusz wybuchały konflikty między nim a Szejnem i Rickiem. Wcale nie trzeba być złym/ dobrym dla porządnego konfliktu. W wielu filmach to właśnie konflikt miedzy sprzymierzeńcami napędza fabułę. Nie rozumiem, jak można uważać, że jakby szpital był dobry, to by się przyłączył do Ricków. Po co mieliby się przyłączać do brudasów? A Ricki niby obiecały wyprawę do Waszyngtonu, więc też nie muszą koniecznie zostawać. Poza tym - obie grupy mogą być porządne, ale niekoniecznie musi im być po drodze. Może też nastąpić konflikt wartości. Jest dużo możliwości na stworzenie spiny bez robienia z tych ludzi morderców i gwałcicieli.

"Emo_waitress narzeka na wtórność - no tak, znowu mamy szwarccharaktery. Ja widzę to tak, że do tej pory dostaliśmy różne wariacje na temat tego, jak można przejść na ciemną stronę mocy."
no to jak to nie jest wtórność, to czym to jest? Potwierdziłeś tylko to, co napisałam, bo przecież w moim poście wyraźnie stoi, że mamy to samo tylko w różnych wariacjach.

Dobrze wiedzieć, że moje posty budzą takie kontrowersje, będę się starała jeszcze bardziej >:D

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Moja polemika jest skierowana przede wszystkim w Twoją stronę, bo Ty masz w tej sprawie najwięcej do powiedzenia i na to co mówisz starasz się wysuwać rozbudowane i sensowne argumenty. Dlatego zwracam się do Ciebie, a nie do innych, którzy w krótkich postach piszą, że be bo Beth albo zwyczajnie mają mniej do powiedzenia, są mniej aktywni itp, więc nie zwróciłem na nich uwagi. Nie obrażaj się tak na mnie proszę, po prostu nie zgadzam się z Twoim punktem widzenia w paru miejscach - przez niektórych już sama niezgoda jest odbierana jako agresja w ich stronę - mam nadzieję, że unikniemy takiego nieporozumienia. O modzie na pojazd po Beth pisałem na początku posta - odnosząc się do ogółu, do dużej ilości postów w której każdy pisze, że odcinek był zły ze względu na Beth - to ciekawe zjawisko socjologiczne, może u podstaw leży potrzeba dowartościowania się na forum poprzez pisanie tak, by dopasować się do reszty, a zatem uzyskać akceptację. I wszelkie zjawiska towarzyszące, typu gry słowne, suche żarty itp. które tę modę również kształtują - nie mówię, że to do końca złe, bo sam też się pośmieję, ale jestem zdania, że odcinek nie był wcale zły.

Ty odebrałaś słowa o modzie dosyć osobiście, choć komentowałem raczej ogólny trend na forum, a do Ciebie odwoływałem się przy konkretnych rzeczach.

Jakby szpital był dobry, to by każdy poszedł w swoją stronę, jak Latynosi i ich dom starców na początku serialu. Początkowy konflikt i pozorne czarne charaktery okazały się być dobrymi ludźmi i nikt na tym konflikcie nie stracił. Hersh i Shane/Rick - początkowy konflikt się skończył i Hersh dołączył do reszty i w sumie dobrze na tym wyszedł (do czasu). Odniosłem wrażenie, że gdy kiedyś pisałaś o konflikcie dwóch "dobrych" grup to myślałaś o tym, że będą musieli walczyć (np. o zasoby) i w końcu któraś z grup stanie się ofiarą. Konflikty wewnątrz "dobrych" do tej pory nie były wyniszczające. A Shane moim zdaniem był krypto-czarnym charakterem od samego początku. Masz jednak rację, że konflikty wewnętrzne też są istotne dla serialu i dlatego sezon farmerski był dla mnie całkiem ciekawy, ale mnóstwo osób z kolei na niego narzekało, że nudny. Gdyby co rusz serial poświęcał czas na konflikty tego typu, znowu byłyby głosy, że telenowela. Antagonizmy w makroskali, z villainami pełną gębą, są głównym kołem napędowym serialu, rozwiązaniem prostszym i oszczędzającym twórcom ryzyka, że pewna liczba widzów zacznie narzekać, że telenowela.

Pisząc o wariacjach, miałem na myśli po części termin funkcjonujący w muzyce - w utworze mamy stały temat, który zostaje poddany wariacjom i nikt nie powie, że jest to wtórne w negatywnym tego słowa znaczeniu. Dla Ciebie wtórność jest negatywna, dla mnie jest zjawiskiem pozytywnym ze względu na to właśnie, że mamy różne odmiany zła, a więc nie do końca wtórne.

No świetnie, że budzą kontrowersje, też się cieszę :)





szpaku_

Na przyszłość proszę w takim razie odpisywać bezpośrednio na mój post, unikniemy nieprzyjemnej sytuacji. Dziękuję.

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Będę się starał, oczywiście, ale to akurat było moje podsumowanie-recenzja, ciężko więc byłoby pisać ją w odpowiedzi do kogoś. Akurat obejrzałem odcinek później niż reszta, więc przed napisaniem przeczytałem, dotychczasowe wypowiedzi, by mieć jakiś punkt odniesienia i nie powielać niektórych rzeczy. Valdorapor woli pisać swoją przed przeczytaniem reszty, ja wolę odnosić się także do co ciekawszych wypowiedzi innych osób, zaznaczając to w tekście.

Zastanawia mnie jedno - Twoje analizy dotyczące stosunków panujących w szpitalu (sytuacji kobiet) itp., oderwania się Dawn od rzeczywistości są bardzo rzeczowe, sensowne, poparte argumentami itd. - zatem odcinek nie jest wcale taki zły, ma potencjał poznawczy i można wiele o nim napisać. Zaraz po obejrzeniu w Twoim poście dominowała głównie krytyka Beth (mnie również trochę denerwuje jej mimika, ale ogółem odcinek oceniam dobrze ze względu na jej przebłyski oraz otoczkę odcinka, czyli całą resztę poza Beth). Gdy ochłonęłaś i zabrałaś się za bardziej dogłębne analizy, to niektóre Twoje wypowiedzi można by było równie dobrze umieścić w jakimś poście pozytywnie oceniającym odcinek.

szpaku_

Dlatego ja nie czytam przed swoją recenzją innych postów, żeby sobie nie mieszać w głowie.
W swoim poście głównie znęcałam się nad Becią, bo jest ona moim numerem dwa na liście irytujących bohaterów TWD i dlatego nie poświęciłam więcej czasu innym bohaterom, którzy mnie zwyczajnie nie zaciekawili. To co byłeś uprzejmy nazwać moim "ochłonięciem" i skupieniem się na innych bohaterach, jest tylko odpowiedzią na posty innych użytkowników, którzy o nich pisali - głównie Valdoraptora, z którym wdałam się w polemikę :) Z osobami, które tak jak ja poczuły się obrażone tym odcinkiem, o Dawn piszę per "wariatka".

Nie wiem, jak mi się udało przemycić coś o Dawn jako elemencie pozytywnym tego odcinka. Jeżeli coś takiego miało miejsce, to nie było to moją intencją :D Jakbym miała na upartego wskazać na coś ok w tym odcinku, to byłby to doktor i jego pragmatyzm.

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Pozytywne - w sensie, jeśli można napisać dogłębne analizy postaci i sytuacji, to odcinek nie był taki beznadziejny i ta postać i sytuacja się do tego przyczyniają. Jeśli nic nie dałoby się o Dawn napisać albo nie byłoby nic wartego napisania, to elementem pozytywnym by nie była.

A doktor rzeczywiście dobry. Aż sobie przewinąłem wstecz, by zobaczyć, co rzeczywiście kazał Beci utłuc w tym moździerzu. Ciekawe co się stało z poparzonym napalmem chłopcem - czy przeżył, bo z opowieści wynika, że tak.

szpaku_

Fala narzeku :D

Fakt, pomyliłem się, infinite ammo nie było od Ricka, a genetyczne po Hershelu :)

A co do Abrahamów... To zastanawia mnie, gdzie jest autobus?!

ocenił(a) serial na 5
Valdoraptor23

Mało akcji, ale odcinek całkiem ciekawy. Jednak mało wiarygodny. Nie łykam historii o ocalałych w dużym mieście. Tam liczba walkersów musi sięgać setek tysięcy, co na dłuższą metę nawet dla najsprawniejszej grupy stanowi barierę nie do przeskoczenia. Pamiętamy przecież, ilu ich ściągało pod więzienie, więc jak to możliwe, że pod szpitalem jest ich tak niewielu? Przesadzili też z czystością. Ja rozumiem, że ktoś ma fioła na punkcie sprzątania, ale ryzykowanie życiem dla zdobycia pożywienia po to, by kogoś karmić kogoś za latanie z mopem?
W końcu Beth nam dorosła i stała się samodzielna. Niestety dla niej, wpadła pod opiekę siostry przełożonej rodem z sierocińca ;) Pomogła uciec temu chłopaczkowi, co sugeruje, że w poprzednim epku to właśnie jego przyprowadził Daryl. Ale moim zdaniem, to tylko zmyłka i przytargał tam kogoś ciekawszego. Ostatnia scena z Carol... Cóż, siostra przełożona ma pecha, ale jeszcze o tym nie wie - w szpitalu może dojść do masakry.

ocenił(a) serial na 8
acidity

O ile pamiętam, to miasto zostało zbombardowane i pewnie dużo trupów wytłukli.

ocenił(a) serial na 5
FAKK3

Raczej chyba namnożyli. Miasto nie wyglądało na zrównane z ziemią, wręcz przeciwnie.

ocenił(a) serial na 4
acidity

Nie musi ich być tyle.

1. Miasto zostało zbombardowane.

(Ważniejsze)

2. Zombie wędrują. W finale sezonu II widzieliśmy przecież jak Horda wyruszyła z Atlanty w pogoni za śmigłowcem.

ocenił(a) serial na 5
Martin von Carstein

1. Bombardowanie miasta mogło co najwyżej zwiększyć liczebność walkersów, bo bomby mają to do siebie, że zabijają lub ranią. Wydaje się, że to musi być oczywiste, a jednak nie... A każdy trup, to kolejne walkersy. W mieście z walkersami rany oznaczają szybką śmierć z uwagi na pogryzienie lub przez odniesione rany (zakażenia, wykrwawienie, brak pomocy medycznej itd.). Każda bomba, to dodatkowe trupy, nigdy na odwrót. PO TO JE STWORZONO. Z "obiegu" wypadają tylko te walkersy, które są w epicentrum. Z tego co pamiętam, to 0,5 tonowa bomba niszczy wszystko w zasięgu kilkadziesiąt do 100 metrów, natomiast zabija, i rani na obszarze mniej więcej 8-10 krotnie większym(w każdą stronę, bo mówimy tu o promieniu). Tak więc bomby to akt rozpaczy, który tylko dolał oliwy do ognia. A propo ognia, to jeżeli zrzucano napalm (choć miasto nie wyglądało na spalone), to efekt jest ten sam. Zginą tylko te, które całkowicie spłoną, a ci którzy znajdą się w fali ciepła co najwyżej się podgotują, co w przypadku żywych ludzi oznacza przemianę. W tym przypadku promień rannych i zabitych przez gorący podmuch będzie wielokrotnie większy, niż zasięg samego ognia.
2. Helikopter, to mały pikuś. Wyobraź sobie hordę jaka musiała wyruszyć w stronę miasta, gdy zaczęły spadać bomby.

ocenił(a) serial na 4
acidity

Dlatego zaznaczyłem, że wędrówki zombie są ważniejsze niż bombardowania.
Od akcji wojska i upadku Atlanty MINĘŁY PRZYNAJMNIEJ 2 lata. Przy tym w Atlancie nikt praktycznie nie pozostał przy życiu bowiem znaczną większość ludzi ewakuowano właśnie do zbombardowanego parku gdzie zginęli lub zostali ciężko ranni i umarli nieco później.
Wyjście hordy po upadku miasta w celu zdobycia pożywienia mamy "udokumentowane". Czy przybyła jakaś w to miejsce - nie wiadomo.

acidity

Bombardowanie było właśnie napalmem.

ocenił(a) serial na 5
Valdoraptor23

Tak prawiono w serialu, choć za dużo tego napalmu chyba nie było, skoro nie było widać zniszczeń po pożarze (przynajmniej z tej perspektywy z jakiej dotychczas miasto ukazano). Wciąż jednak wracamy do kwestii tych, którzy z powodu gorąca i odniesionych ran transformowali, a musiało ich być wiele więcej, niż spopielonych. Tak to niestety działa.
Komiksu nie czytałem, ale myślę, że przynajmniej na jakiś czas akcja przeniesie się do miasta. Mam wrażenie, że wędrówka bocznymi drogami się nieco wyeksploatowała. Oby tylko budżet to wytrzymał, bo koszty byłyby znacznie wyższe, niż zdjęcia w plenerze. Fajnie by było, gdyby wprowadzili trochę zieleni i dzikich zwierzą na ulice. Te są zwinne i szybkie, więc bez problemów powinny umknąć przed gnijącymi trupami. Mogliby kręcić w Detroit. Miasto się wyludniło, są całe dzielnice opuszczone, więc nie trzeba by było inwestować w dekoracje. Byłby realizm w 100% realny ;)

acidity

Moim zdaniem to był rozpaczliwy akt desperacji niż faktycznie jakieś konkretnie ukierunkowane działanie. Nie mieliśmy jeszcze w serialu jakiegoś wysoko postawionego polityka czy generała, który mógłby coś o tym powiedzieć ale zgaduję, że zgodnie ze stereotypem amerykańskiego wojska w kinematografii ktoś po prostu chciał wymazać dowody swojego błędu jakim było gromadzenie ludzi w mieście, albo liczył, że tego typu broń będzie "cudownym rozwiązaniem" jak atomówka w co drugim katastrofiaku klasy Z.

Nikt jeszcze w sumie o tym nie pisał, ale chyba Atlanta w tym odcinku była generowana komputerowo? Mam na myśli tła.

ocenił(a) serial na 6
Valdoraptor23

Właśnie co do Carol, być może jest tak, że zgodnie ze swoimi zasadami policjanci sprowadzili ''słabszą'' Carol, a zostawili Daryla, który wydawał się groźniejszy...Głupcy, nie wiedzą co czynią ;) Duet Carol& Beth w kilka minut obróci ten szpital w ruinę.

ocenił(a) serial na 8
Valdoraptor23

Mizeria... Prawie zasnąłem na tym odcinku... Co gorsza nastepny będzie o autobusowych a do Beth wrócimy w bliżej nieokreślonej przyszłości...

Nic tak nie kładzie tego serialu jak wielowątkowość.

ocenił(a) serial na 8
Valdoraptor23

Ciekawy odcinek. Bawią mnie narzekania, że nudny...najwyraźniej dla Was dobry odcinek to ciągła ucieczka i wycinanie zombiaków...nieważne, że głupio, ważne, że się dzieje...

ocenił(a) serial na 8
Valdoraptor23

z zarośli moze wyjsc tez Morgan

ocenił(a) serial na 9
Valdoraptor23

SPEKULACJE

A ja coś czuję, że Carol jednak zostanie w szpitalu i to w dodatku z własnej nieprzymuszonej woli. Nie dość, że będzie przydatnym członkiem szpitalnego społeczeństwa (potrafi i wyleczyć i zabić..), a co za tym idzie doczeka się w końcu jako takiego szacunku, to jeszcze jej przekonania całkiem mocno pokryją się z zasadami przestrzeganymi w szpitalu (np. nie mają większego problemu z poświęceniem jednostki dla wyższego dobra itd.).

Może podczas konfrontacji, Riki wyłożą szpitalnym sprawę z DC i magicznym lekarstwem (w końcu jeszcze nie wiedzą, że to regularna ściema) i to właśnie ich zjednoczy w miłości i pokojowych zamiarach? Beth jako nowa WonderWoman wróci do pierwotnej grupy, Carol zostanie w szpitalu i z całych sił pomoże ogarniać ludzi gotowych na ratunek, w oczekiwaniu na ponowne spotkanie z Rikami. Takie rozwiązanie sprawi, że i Dawn (czy jak jej tam) i Rick będą sobie mogli dalej liderować (co pozwala nie tylko na wprowadzenie nowej akcji, ale daje też możliwość dołożenia jakiegoś ciekawego wątku miłosnego ^^).

Dobrze by było gdyby w końcu jakieś spotkanie naszej grupy z innymi ludźmi zakończyło się czymś nowym, czymś co nie jest.. no nie wiem, ogólnym rozpierdzielem? Taki niespodziewany zabieg - zamiast zabijania, pokojowe rozegranie sytuacji. BUM! Mózg w kawałkach.

KONIEC SPEKULACJI

Jestem świadoma, że prawdopodobnie jestem bardzo, bardzo, bardzo daleko od tego co się wydarzy, ale mój chłop (nieoglądający TWD) już nie może mnie słuchać i chciałam się wygadać do ludzi, którzy może będą chcieli.

Poza tym witam, jestem tu nowa i mam nadzieję, że będzie nam się miło rozmawiało :)

Stukostrachy

Nie martw się, znam ten ból niemocy porozmawiania o czymś co oglądam :D Na szczęście na tym forum jest wiele osób z którymi można dyskutować a nawet kłócić się co do interpretacji serialowych bez konieczności dowiadywania się o stanie umysłowym własnych rodziców lub analiz psychologicznych widza na podstawie faktu, że nie lubi puddingu.

Zapoznam Cię jeszcze z trzema podstawowymi zwrotami forumowymi:
- to nie jest serial o zombie!
- jak ci sie nie podoba to nie oglądaj!
- nie znasz się na kinie!
:D

A teraz do rzeczy: bardzo ciekawy scenariusz i faktycznie Carol mogłaby się odnaleźć w grupie szpitalnej (kurcze, trzeba im nadać jakąś nazwę xD). Interesujący jest też fakt, że autobusowi najwyraźniej rozegrają wątek Judżina w swoim gronie - ciekawe co na to Rick. Pewnie: "Pfff, like I cared" :D

ocenił(a) serial na 6
Valdoraptor23

Najlepsze w spekulacjach jest zawsze to, że człowiek stara się łączyć pasujące do siebie elementy, tak żeby tworzyły sensowną całość, a ekipa serialowa potem wyskakuje z jakąś samonaprowadzającą petardą i.... http://youtu. be/w6QN3EHSjVs
dlatego, o ile Carol odnajdująca swoje miejsce w szpitalu, brzmi całkiem logicznie, o tyle raczej do tego nie dojdzie, a będzie po prostu strzelanina i zombie, i wybuchy i w ogóle :D

majinus

To prawda :) Ile się nawymyślaliśmy teorii o Bobie z Terminusa czy znakach nadrzewnych. A potem i tak wyszło to co najvardziej oczywiste. Gdyby AMC stworzyło film o wojnie trojańskiej, to na drewnianym koniu byłby plakat admirała Aackbara z tekstem "It's a trap!" :D
No ale miło jest chociaż na forum potworzyć fantastyczne teorie ;)

ocenił(a) serial na 6
Valdoraptor23

A propos Boba, to też chyba zapomnieli o tym jego piciu, albo mi coś umknęło (odcinki na torach oglądałem jednym okiem).

majinus

Chyba po tej akcji, gdy prawie zginął przez butelkę przy wyprawie po leki, zrezygnował z nałogu. Tak to zapamiętałem ;)

Btw, a propo teorii - w teaserze 5x05 nie widać zbyt wielu scen z autobusem! Czyżby wybuchł? Został uprowadzony? Oblężony przez hordę?? <crazy teories on>

Tymczasem za tydzień: Judżin chciał iść siusiu, wszyscy wysiedli, żeby go pilnować, ktoś nie zaciągnął ręcznego i bus zjechał do przepaści ze wzgórza :D

ocenił(a) serial na 9
Valdoraptor23

Nie wiem co się stanie z autobusem,ale wersja z brakiem zaciągniętego hamulca przypadła mi do gustu :D
Z tym,że ja bym bardziej widział jakieś jezioro niż urwisko ;)

ocenił(a) serial na 6
Valdoraptor23

Tak po prostu zrezygnował? Wcześniej pokazywali, że ma ciężkie nocki bez alko. Jakieś dreszcze, płacze.... zanosiło się na poważny wątek.

majinus

Może do myślenia dał mu fakt, że każda próba zdobycia alkoholu kończyła się problematycznie. Ciekawe czy wytrwałby w postanowieniu gdyby w 4B trafił do pary z Darylem lub Beth.

ocenił(a) serial na 7
Valdoraptor23

Możliwe, że Judżin zasabotował - spuścił ręczny na przykład :P Tak jak ostrzelał zbiornik i kluczył z Rositą tak, by natrafić na Glenna po drugiej stronie tunelu, gdy Ryży spał.

Tylko teraz Abraham nie spał i zobaczył i obudził się w nim krokodyli duch Inspekcji Transportu Drogowego i wyciągnąl bolesne konsekwencje w stosunku do podopiecznego.

ocenił(a) serial na 9
Stukostrachy

Witaj na forum :-)
Oglądam ten serial od początku ale tylko czasami udzielam się an forum. Twoje spekulacje są bardzo ciekawe, nigdy nie zastanawiałam się nad jakimiś spekulacjami ... Carol jako rozjemca w szpitalu, przejmuje władzę i tworzy lepsze rząd, a potem ściągają do szpitala innych ludzi razem tworzą armię i przejmują miasto, oczyszczają je z zombie i tworzą nowy amerykański rząd, no nie sądzę aby Donna się na to zgodziła albo Doktor. Albo może Carol i Beth uciekają ale nie mogą znaleźć swojej grupy, idą do Waszyngtonu a tam spotykają tą drugą grupę. Coś czuje, ze prawda wyjdzie an jaw i Abraham będzie załamany, nagle straci sens swojego życia.
Film zyskuję na wielowątkowości, wiem to jest irytujące, trzeba czekać i czekać. Odcinek rzeczywiście był nudny ale trudno, tym bardziej będziemy czekać na następny, dziwię się, że Donna nie zabiła Beth.
A jak sądzicie, czy Beth znała tego mężczyznę, którego przywieziono na końcu odcinku.

ocenił(a) serial na 10
gwen1976

na samiutkim końcu gdy Beth idzie z igłą w stronę lekarza ? Jeśli tak to osobą którą przywieźli była Carol XD

ocenił(a) serial na 9
gwen1976

Mężczyznę? To była Carol przecież.

ocenił(a) serial na 9
Ciciu30

To fakt nie poznałam jej, odcinek tak mnie zmęczył że pod koniec musiałam przysnąć i dlatego jej nie poznałam ;-)

ocenił(a) serial na 8
Stukostrachy

Rick i Dawn / Donna (Jedni tak drudzy tak xD) nie pasowaliby do siebie. Rick chroni wszystkich, a ona poświęca dla niby dobra reszty. Wg. mnie byłoby to takie dziwne.
Co do Carol to fajny pomysł. Bo nawet by pasowała do tego szpitala.

A tak co do odcinka to już prawie na 100% wiadomo kogo wtedy przyprowadził Daryl.
Teraz cała grupa pójdzie dowalić szpitalowi.
Doktorek trochę pożyje, bo ktos Carol uratowac musi.
Daryla nie było :/
Co stało sie z tą babką która potem zjadła policjanta z lizaczkiem? Ona sama się zabiła czy to oni jej "pomogli"?
Co wg. was będzie w nast. odcinku? Widziałem, że się Rudy denerwował :D Czyżby Eugene się przyznał?
Odcinek był taki dziwny... Czułem się jakbym oglądał coś innego. Nie był zły, poprostu dziwny.....

Przepraszam że się tak rozpisałem ogólnie ale nie było sensu zakładać nowego tematu, bo zaraz: "Po co tyle tematów o tym samym?", "Nie możesz napisać tego pod innym tematem!?"....

Pawel67_filmweb

A od kiedy tu ktoś jest krytykowany za rozpisywanie się w tematach? :)

Joan raczej sama się zabiła, widać było leżące na ziemi nożyczki, chyba otworzyła sobie rany po amputacji.

Wydaje mi się, że w następnym odcinku skończy się paliwo do autobusu i grupa pójdzie szukać zapasów.

ocenił(a) serial na 10
Valdoraptor23

Wiem że to nie ma związku z tematem ale nie mogłam się powstrzymać XD hehehe :D
http://www.youtube.com/watch?v=FVQz6BchT6o

ocenił(a) serial na 10
annanowak542

o kurcze przepraszam :D dopiero się zorientowałam że wstawiłam to tutaj a nie na fb XD trochę się zagalopowałam i poszło nie tu gdzie trzeba XD

ocenił(a) serial na 9
Valdoraptor23

Joan na pewno się sama zabiła.Jednak jej przemiana zbiegająca się z uratowaniem Beth przed gwałtem trochę mnie zawiodła.To znaczy cieszyłem się,że wpieprzyła Gromsa, bo wnerwiał,ale reszta tej sceny pozostawia wiele do życzenia.Przynajmniej dla mnie.

ocenił(a) serial na 10
Ciciu30

zgadzam się z tobą. Też myślę że zrobiła to sama. Gdyby ktoś jej pomógł to raczej nie zostawiałby jej ciała w dodatku z nie zniszczonym mózgiem. No chyba że taka osoba specjalnie by ją zostawiła licząc że dzięki panice wywołanej podczas ataku łokerów od środka pomogłaby w ucieczce XD

ocenił(a) serial na 9
annanowak542

Ja liczyłem,że Beth tą swoją pułapką spowoduje,że wszyscy w szpitalu przemienią się w zombi,a ona z Noahem ucieknie ;)
Cóż...marzenia...;)

Ciciu30

Zabrakło petardy ;D