Dla mnie 3/10 zwykły zapychacz,jedyny pozytyw to rywalizacja a potem rozmowa między mieszkańcami więzienia i woodbury.
Głupie, nudne i mające jakieś "głębokie" znaczenie gadanie + irytujące dylematy Ricka przeniosły mnie w najgorsze momenty 2 sezonu. Brakowało tylko Lori obierającej przy tym stole warzywa. To ja już wolę dyktatora Grimesa, robiącego stuff & things, nawet jak widzi duchy.
Clear było bez porównania lepsze :)
Nawet Lori ani duch Lori nie zdołałby pogłębić nędzy tego epizodu. Speaking of, w zapowiedzi następnego odcinka blondi coś przebąkuje, że trzeba jednak ubić Governora. Hershel z kolei jej mówi, że należy do rodziny. Dodając dwa do dwóch, blondi wróci do dream team w następnym sezonie. Wyczuwam kolejny denny wątek romansowy z jej udziałem - obstawiam, że sparują ja z Rickiem, czyli będziemy mieli nową Lori.
O nie, widok Ricka i Andrei razem chyba wypalił by mi oczy.
Blondi nic innego nie robi, tylko przebąkuje.
Widziałaś scenę w następnym odcinku, kiedy mówi: Gubernator nie jest taki, jaki się wydaje? Aż się splułam po brodzie ze śmiechu, no kuźwa geniusz. :D Wyobraziłam sobie wtedy wszystkich bohaterów łącznie z Filipem stojących wokół, z napisem z memów: NO SHIT SHERLOCK.
Pewnie rozkminiła to po tym, jak ją razem poprosili, by opuściła pomieszczenie. Siedziała potem bidula i pytała retorycznie: "Nie wiem, co ja tu robię?". Słowa "Nikt tego nie wie bejbe, weź se najlepiej szczel w łeb" wisiały w powietrzu, aż szkoda, że nie zostały wypowiedziane. Jej rola teraz będzie właśnie taka, że zabije Governora, przy pomocy Miltona i Martineza (którzy w przeciwnym obozie poznali swoich best bodies), no a potem siłą rzeczy wróci do drużyny, więc romans będzie na pewno.
Yep, zapewne tak jak w komiksie Andrea będzie z Rickiem. Jakoś sobie nie mogę ich razem wyobrazić w serialu.
Nie wiem, jak się rozwinie TWD wiec nic nie przesądzam, ale na ten moment romans tej dwójki spaliłby dla mnie ten serial.
Załamałaś mnie, kurde, pewnie tak zrobią :( założę się, że w komiksie miało to sens, ale tu?
No w komiksie to było w takich okolicznościach że znaleźli się w bezpiecznym miejscu, Rick zaczął się jakoś zbierać po śmierci Lori, Andrea straciła bliską osobę, no i tak zaiskrzyło.
Też nie wiem jak to będzie w serialu, ale myślę że nam taki wątek zaserwują.
Lepsze to niż Daryl z Wąsową. Ale najlepiej by było gdyby żaden romans nie zakwitł.
W sumie te wątki romansowe nie byłyby wcale takie od rzeczy. Może niekoniecznie z blondi, która już bardzo wkurza, ale biorąc na zdrowy rozum, oni prędzej czy później powinni zająć się pracą nad nowym pokoleniem. Mają mocno ograniczony wybór partnerów, więc muszą brać to, co jest. Jeśli nikogo nie ubędzie, na składzie zostanie dziewięć osób w wieku produkcyjnym. Glenn i Maggie są już sparowani, więc zostają: Rick, Daryl, Merle, Carol, Michonne, Beth, no i blondi. Oto pionierzy doniosłej misji o kryptonimie Odrodzenie Ludzkości ;).
Ej, ale dlaczego biedna? Bo ma do wyboru spośród takich prima sort towarów, czy dlatego, że nic dla niej nie zostaje? Zawsze może poczekać, aż Carl podrośnie :D
Trudno, co robić, misja jest zbyt doniosła, żeby ktoś mógł sobie pozwolić na spasowanie ;)
Rick miał dwie atrakcyjne czekoladowe laski pod nosem, ale mu coś podryw nie wychodzi. Jego forma zdobywania kobiet to odsyłanie ich do psychopatów :D Jednej już tak powiedział aj low ju, teraz kolej na drugą.
Widać nie gustuje w czekoladowych laskach. Zresztą, skoro na pewno sparują go z blondi, w męskim koszyku zostają: Merle i Daryl (i może jeszcze Tyrese), w żeńskim koszyku: Carol, Beth, Michonne (i może jeszcze Sasha). Łączymy :D
Merle + własna lewica
Daryl + własna prawica
Tyreese + Carol, Beth i Michonne
Taka kombinacja jest najlepsza.
Wyparłam to ze świadomości :D LALALALALALALALA
No to co z tym Rickiem? Albo... w sumie po co go łączyć w parkę, jemu związki raczej nie służą :P
Skoro sama doniosłość misji do ciebie nie przemawia, to choćby po to, żeby blondi zaliczyła zgona przy porodzie :)
:O
Nie byłam na to przygotowana! Cóż za okropność! oooooo
http://media.tumblr.com/42888605a8a3063512c7a8defc8e9195/tumblr_inline_mgpjheCGo 01r0c7zr.gif
E tam, takie "dziewczynki" są zawsze chętne, nie trzeba im kwiatków przynosić,ani specjalnie starać się o ich względy...
No jeśli tak mieliby stawiać sprawę, to dyktator Rick musiałby wziąć sprawy w swoje ręce i zarządzić w ramach dyrektywy, który będzie z którą, innego wyjścia nie widzę ;)
Który z którą ręką? :D No tak, Rick też by musiał w takiej sytuacji "wziąć sprawy w swoje ręce".
Lol, gra słów miesiąca :). Ale śmichy-chichy na bok, Rick wydałby zarządzenie, że na przykład Merle ma być z Michonne, Daryl z Beth, tak ma być i wuj. Tu nie ma miejsca na żadne ręczne robótki, w batalii o nową ludzkość niczyje DNA nie może się marnować :)
Muzyka na koncu w chwili przybycia obu ekip do swoich obozow byla jak dla mnie swietna ... nie wiem co Ci sie w niej nie podobalo ??
Jako rytmiczny akompaniament do relacji Ricka brzmiała tak, jakby za chwilę ktoś miała zawołać "Ok, and now let's start a disco". Jak dla mnie było to kompletnie z dupy.
Raczej jako beznadziejnosc sytuacji ... I tak jak w piosence "I don't want another day to break"
Puściłam to sobie jeszcze raz i rzeczywiście, jest niezłe. Zmieniam zdanie, muzyka było ok :)
No! Jak mają robić odcinki "dialogowe", to niech robią tak genialne. Doktorek wreszcie może namieszać, ale największe jaja by były gdyby Maggie nagle zaszła w ciążę(bo jak inaczej tłumaczyć scenę seksu?). Świetna muzyka na końcu do tego.
A to oni się pokłócili? Mieli jakieś płaczliwe gówniane problemy, bo Gubernator ją poniżył.
No oni sami nic złego nie zrobili, to było raczej coś w stylu przeprosin za tą atmosferę jaka była między nimi po Woodbury.
pierwszy raz przysnelam na nowym odcinku, ale byc moze innym sie podobal. tylko kilka scen socjalizacji przeciwnych obozow bylo ciekawych. dla mnie za duzo gadaniny, z ktorej nic nie wynika nowego.
Za dużo gadania.Mogli te negocjacje zawrzeć w 10 minutach.Najsłabszy odcinek sezonu - max 7/10.
Andrea to jakaś matka Teresa - o co ona w końcu walczy - Gubernator mówi jej w twarz że nic nie znaczysz dla jej grupy - dowiaduje się o akcji z Megii i innych machlojkach Gubcia - a ona dalej go kocha i się łudzi że będzie pięknie i cudownie na świecie -wtf??Jej pozycja w grupie Ricka jest na równi z Judith - strasznie podupadła dziewoja.Dla mnie jest pierwsza do odstrzału