PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 177 tys. ocen
7,8 10 1 177495
6,6 38 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Bardzo fajny odcinek.Szczerze mowiac dawno nie czulem takiego zaciekawienia.Bylem pewny ze Merle dokona "tranzakcji" z Gubernatorem a tu prosze...
-Smierc Merla byla przeciekiem na forum juz wczesniej.Okolicznosci w jakich do niej doszlo nie byly dla mnie zaskakujace.Musze przyznac ze choc nie dazylem sympatia Merla to scena koncowa z bratem w jakis sposob mnie poruszyla(Tortuga,kassandra-moje "kondolencje")
-Michoone.Kolejny odcinek gdzie rozwinieto linie fabularna tej postaci.Mimo ze fajnie wyglada w akcji to lubie jej "przegadania" wersje.Poza tym fajny "killer count" kolo motelu gdzie bohaterka odcina zombie glowe za pomoca drutu.
-Przemowa Ricka.Brakowalo mi tylko tekstu jak w komiksie"WE ARE WALKING DEAD!"
W skali Filmwebu:
9/10

ocenił(a) serial na 7
Kassandra85

Dokładnie! Zgadzam się z Tobą. Jak możemy nie marudzić, kiedy widzimy co się tam dzieje.

ocenił(a) serial na 5
Lexa17

Niestety coraz bardziej mnie TWD rozczarowuje. Pierwszy sezon był super i miał taki klimat jaki być powinien. A teraz? Niestety coraz gorzej.

ocenił(a) serial na 6
Kassandra85

W 15 odcinku było słusznych może 10-15 minut - reszta to odgrzewane kotlety które już znamy - zbolała mina tu, zbolała mina tam, przemowa tu, przemowa tam. Pierwszy sezon był bardzo fajny, drugi niezły (głównie ze względu na Shane'a), trzeci jest mocno średni - statyczność miejsc nie służy TWD.

ocenił(a) serial na 7
hand_painted_coffee

Gdzie się podziały te stare, dobre czasy. Sezonie pierwszy - tęsknie za Tobą.
Już nie wspomnę, kiedy Rick i Gubernator przez cały odcinek pili jak starzy znajomi i gadali...

ocenił(a) serial na 6
Lexa17

Ta, surrealizm tej sceny kopał po jajach (w wersji męskiej), to takie stare chwyty że "odwieczni dowódcy" wychodzą poza nawias swojej roli i potrafią streścić przebieg swojego życia nieprzyjacielowi, a może nawet i uronić kropelkę nad cudzą niedolą.

ocenił(a) serial na 7
hand_painted_coffee

Spoko, daj poleje ci do kieliszka, zwierzysz mi się z sekretów życia, wszystko pięknie i cudownie, atmosfera spokoju - pogadamy czterdzieści minut, napijemy się i każdy do swojego domu pojedzie, jak grzeczni chłopcy.

Kassandra85

a co jeśli czystoteoretycznie zombie apokalipsa (lub cos innego co wprowadziłoby taki stan wyjątkowy na świecie) zdarzyłoby się naprawdę? Sądzicie, że o przeżyciu będzie decydować to że ktoś ma jeszcze pożyć bo nie dokonała się w nim wewnętrzna przemiana?
Bardzo dobrze że scenarzyści postąpili tak z Merlem, swoją drogą końcowa scena z Darylem była jedną z najlepszych w sezonie.
Ok, rozumiem że można się przywiązać do postaci, ale bez przesady, to jest serial gdzie nikt nie ma pewnej pozycji, a jak tak bardzo boicie się stracenia kolejnych ulubieńców to radzę przerzucić się na coś w innym klimacie. Czasem jak wchodzę na to forum to śmiać mi się chce z naczelnych płaczek

ocenił(a) serial na 6
morellek

Cholera, tylko że zombie nie mogłyby istnieć, ale jaja, nie? Poza tym co ma do tego rzeczywistość? To jest SERIAL - co za tym idzie mamy prawo mieć wobec niego jakieś oczekiwania i mamy prawo być źli, kiedy nie są one realizowane.

Tortuga033

tak, to jest serial i ja sobie z tego zdaję sprawę. nie wiem czy widziałaś tam taki dopisek "CZYSTO TEORETYCZNIE"
śmieszy mnie po prostu w każdym temacie podniecanie się JAKIMKOLWIEK bohaterem w tym stopniu, wynoszenie go na jakieś piedestały, a kiedy on ginie to płacz i żałoba.
a najśmieszniejsze są groźby w stylu "jak scenarzyści zrobią to czy to to ja przestaję oglądać" - może czas zacząć je spełniać a nie marudzić jaki to serial jest be i jak nam się nie podoba

ocenił(a) serial na 6
morellek

Ja nigdzie nie piszę że przestanę oglądać ten serial, więc z tym to nie do mnie. Sorry, ale to nie jest jakiś fanpage. Krytyczne opinie również można wyrazić.
A co do "podniecania się" bohaterami - mamy do tego prawo. Nie widzę nic złego w tym że widzowie przywiązują się do postaci oglądanych na ekranie i później jest im przykro kiedy te są uśmiercane. Dla mnie to normalne. Jeżeli dla kogoś nie to cóż, "Shit happens".

morellek

Można polubić, ubóstwiać, wychwalać ponad boga czy coś jakiegoś bohatera i rozumiem opinie ludzi którzy są wstrząśnięci śmiercią Merle'a bo był super postacią, sama go lubiłam bardzo jednak nie do tego stopnia żeby jakoś bardzo przeżywać jego śmierć ;) Ale ludzie mają do tego prawo, sama wiele razy płakałam na serialach bo zginął mój ulubiony bohater czy coś tam i to normalne, aczkolwiek też mnie wkurza to że niektórzy piszą jakie to będzie teraz beznadziejne bez niego albo że przestaną oglądać ten serial. Przecież w zanadrzu jest jeszcze kilka naprawdę ciekawych postaci i świetnych wątków, także nie zrozumiem nigdy takich ludzi. Aczkolwiek ostatnia scena ruszyła moje serce, to jak Daryl zobaczył kto jest tym zombiakiem i jego reakcja jeeezu :(

Kassandra85

Wiesz przyznam Ci rację, coraz częściej zastanawiam się nad tym czy nie oglądam tego serialu dla samej zasady. Czegoś mi brakuje 1,2 to było coś. A to więzienie i ten gavernor to już mi wychodzi bokami. Czasem mnie irytuje to Woodbury nudziarskie.Wkurza mnie też Rick i te jego doły i niezdecydowanie. Noż kurrr..... i ta Lori jako głos rozsądku czy co to ma być? Sama nie wiem.

ocenił(a) serial na 8
Lexa17

(())

ocenił(a) serial na 6
Lexa17

I jeszcze jedna sprawa odnośnie Merla - na początku scenarzyści olewali sprawę i zapychali serial bzdurami - w 15 odc. Merle został właśnie spłycony do roli zapychacza - dopiero co niedawno przybył do więzięnia, odcinek albo dwa temu zaznaczono widzowi że to wcale taki burak nie jest (Hershel i scena z Pismem, wiadomo trzeba pokazać "introdukcje" dla tej dobrej strony Merla żeby urobić widza). Potem jednak łapiemy zadyszkę, bo sezon zbliża się ku końcowi i trzeba szybko podkręcić tempo, czego rezultatem jest śmierć naszego kochanego badboja (plusik za Motorheada !) która jednak pozostawia pewien niesmak. Nie zmienia to faktu że to i tak były jedne z najlepszych scen w tym odcinku. Peace love and Motorhead.

ocenił(a) serial na 7
hand_painted_coffee

Zamiast pokazywać ciekawe sceny, które interesują nas, widzów – dają takie zapychacze, które nieraz cały odcinek zajmują. I tak samo traktują postacie - zapchaj dziurę i tyle.
Tak, Merle nawet w biblii oczytany był. Taki potencjał zmarnować. To powinno być karalne. Pokazano nam, że Merle ma drugą stronę medalu, zainteresowali każdego widza jego powolną przemianą i odkrywaniem smaczków, żeby przed finałem go posłać do grobu. Choć ta scena była najlepszą w tym odcinku, muszę to przyznać z ciężkim bólem swego serca.

hand_painted_coffee

Kiedy dowiedziałam się ze spojlerów o śmierci Merla i podobno innych stwierdziłam, ze tfurcy zdają sobie sprawę z beznadziejnej pod koniec tego sezonu fabuły i stwierdzili: a zabijmy parę osób, może jeszcze kogoś lubianego, tłuszcza się będzie żołądkować na forach, będzie dym, będzie popularność!

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Twórcy chyba jada na ostrych prochach może Merle poczęstował ich "lekiem na rzerzączke?;>

ocenił(a) serial na 8
Lexa17

fantastyczna paczka ala moda na sukces po co ogladac relacje braci jak lepiej brac romanse Andrei i Carol to sa fascynujace postacie Andrea ciagle ta sama morda wygieta jak na pigulach po dyskotece, ahh Carol słodka Carol lesbijka i decha fascynujace polaczenie

ocenił(a) serial na 7
filippo_2

Jeśli zaoferują nam romans z panią Wąsową - to wyłączam monitor i udam się w nieznanym kierunku. Już Andrea i Gubcio powodują u mnie odruchy wymiotne... Nie dam rady jeszcze z Carol. Moda na Sukces pełną gębą.

ocenił(a) serial na 8
Lexa17

to kup se woreczki foliowe sa za darmo zamiast chusteczek beda w sam raz

ocenił(a) serial na 7
filippo_2

Dziękuje za radę - na pewno skorzystam. Jeśli do tego dojdzie (romanse, romanse), to przerywam oglądanie. Jeszcze bym dostała głębokiej traumy psychicznej, musimy dbać o swoje zdrowie. Opera Mydlana zawitała pod złym adresem, a to wszystko przez scenarzystów, którzy wymyślają bzdury.

Lexa17

A tam, ja wierzę, że dobrze będzie, a Tyreese'a jeszcze polubimy, zobaczycie. Tylko dajcie mu szansę ;)
Ja widzę w nim ukryty potencjał :D

ocenił(a) serial na 7
adrastea

Ja Pączusiowi daję szansę już zbyt długo. Moja cierpliwość niemal się wyczerpała. Na dodatek znam go z komiksu, więc tym bardziej jestem wkurzona, że stał się takim Pączusiem do przytulania. Ten potencjał ma chyba bardzo głęboko ukryty - może zasnął gdzieś tam w głębi jego podświadomości? Albo zapadł w śpiączkę i nici już z niego.

Lexa17

Wiesz , ja chyba jestem w lepszej sytuacji i mogę na niego patrzeć inaczej bo nie znam komiksu ;)
Po prostu przyjęłam go takim jakim mi go pokazano i czuję, że w nim coś drzemie.

ocenił(a) serial na 7
adrastea

Oczywiście, że jesteś w lepszej sytuacji od nas wszystkich - tych co czytali i zobaczyli prawdę...
Teraz nie mogę spojrzeć na Pączusia pozytywnie, nawet nie mogę nazwać go po imieniu - bo jakoś mi ono do niego nie pasuje. Coś mi się zdaję, że gdybym nie czytała komiksu - uznałabym go za jakąś postać drugoplanową, która się tam gdzieś włóczy i może kiedyś coś pokaże.

ocenił(a) serial na 6
Lexa17

W serialu to jest T-Dog vol 3.

ocenił(a) serial na 7
Tortuga033

Właśnie, daliby mu kulkę w głowie, rzucili na pożarcie trupom lub odrąbali kończyny - nie przejęłabym się tym nawet troszkę, bo on służy jedynie za takie tło, które czasem słówkiem piśnie, ale najczęściej stoi i nic nie robi a jego wątek zapadł w wieczny sen.

ocenił(a) serial na 6
Lexa17

Ale i tak to on będzie żył, a Merle poszedł do piachu...gdzie tu logika?

ocenił(a) serial na 7
Tortuga033

Scenarzyści piszą chyba po pijaku, bo chyba na trzeźwo to tylko idiota by takie bzdury nawymyślał. A może to faktycznie idioci? Bo żadnej logiki w takich zagraniach nie ma.

ocenił(a) serial na 6
Lexa17

Raczej to drugie.

Lexa17

"tych co czytali i zobaczyli prawdę..." - dobrze powiedziane:) A może oni po prostu opuścili te fragmenty komiksu, w których pojawiał się Tyreese i teraz nie wiedzą, jak go mają prowadzić? :)

ocenił(a) serial na 7
old grey donkey

Też mam takie wrażenie, chyba wcale nie zapoznali się z osobą Pączusia w komiksie, zanim wprowadzili go jakby na siłę do serialu. I teraz robi za tło. Wieje od niego nudą, aż zasypiam gdy się pojawia i mówię: weźcie przestańcie go pokazywać, jak chcę więzienie i moje ukochane postacie!

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

Spokojnie, wątek Tyreese'a dopiero się zaczął (bo to jego nazywasz 'Pączuś', tak?). Podobnie jak Adrastea uważam, że drzemie w nim potencjał i scenarzyści czekają na odpowiedni moment, żeby włączyć go do głównych działań.

ocenił(a) serial na 7
lati

Wiesz już trochę czekamy na jego przemianę, moja cierpliwość jest teraz niemal na wyczerpaniu. Taka na razie karykatura z niego się zrobiła. Potencjał ma, ale pogrążony w głębokim śnie, oby ktoś go przebudził. Choć z drugiej strony Michonne też z początku nie lubiłam, ale dziewczyna się rozkręciła. Może Pączuś zasłuży kiedyś, żebym po imieniu do niego mówiła. (tak go nazywam - niektórzy na forum także). Kojarzy mi się z takim misiem, nic nie poradzę.

ocenił(a) serial na 10
Lexa17

Spoko, nawet przypomina pączusia ; )

lati

Ja jak patrzę, na Tyreese'a to nasówa mi się jedna myśl "Kurde popuściłem w gaciory, co będzie jak ktoś poczuje? "

ocenił(a) serial na 9
Lexa17

Napisz mi ile czekasz na jego przemiane bo nie wiem czy zagoscil na ekranie przez dobre 30min ... piszesz tak jakby go wciaz pokazywali a on wciaz by sie "Paczusiowal" ... Dla mnie to jest jakas drugoplanowa postac, ktora bedzie miala swoja chwile i wyjdzie na pierwszy plan ... Zyjesz komiksem i chcialabys aby od pierwszej sekundy odrazu zawladnal serialem ... sorry ale gdzie tu LOGIKA o ktorej wciaz piszesz ??

ocenił(a) serial na 7
BigRo

Bardzo mi miło, że mój komentarz został przez Ciebie zauważony. Po raz drugi dzisiaj zresztą. Jakbyś nie zauważył - nie tylko ja mam takie zarzuty w stosunku do tej postaci. Inni też czekają na jego przemianę, Jest już przez pewien czas i mogłam wyrobić sobie o nim zdanie. Chodzi o to, że go mało pokazują - a kiedy już się pojawi na ekranie - nie przyciąga zainteresowania. Jak pisałam, dla mnie też jest postacią drugoplanową – która się na razie kręci i może coś wniesie do fabuły. Tyreese niczym się nie wyróżnia. Taka cicha woda, ale może wzburzy morze…Nie wykluczam, że w przyszłości może zaistnieć.

,,Zyjesz komiksem i chciałabyś aby od pierwszej sekundy odrazu zawladnal serialem'' - gdzie tak napisałam? To, że porównuje postać do komiksu – to przecież nie jest zabronione. Nie musi być od razu wielkim bohaterem, ale tłem też nie.
Wygląda to tak, jakby w serialu zabrakło czasu antenowego na rozwijanie tej postaci.

Może nie bierz słów innych ludzi tak do siebie.

ocenił(a) serial na 4
Lexa17

Wiesz Lexa17, jak to się mówi, coś za coś. Po części zgadzam się tutaj z BigRo. My tu oczekujemy wielkich przemian itd, ale prawda jest taka że w formacie serialu jest to niemożliwe. Dotychczas na pierwszym planie byli Rick, Daryl, Merle, Andrea, Gubernator. Reszta zeszła na dalszy plan. Wspomniane przeze mnie postaci zostały rozwinięte do granic możliwości. Niestety, aby drugoplanowi weszli na pierwszy plan potrzeba aby tych pierwszoplanowych się pozbyć. Niestety, jako iż historia koncentruje się na Ricku, Andrei, Carlu oraz Michonne w odstawkę poszedł Merle. Jedno wskoczenie o rangę wyżej kosztem śmierci drugiej postaci. Tak było jest i będzie. Oczekujmy więcej Tyreesa, ale zapominamy że sporo czasu antenowego kradną inni bohaterowie.

ocenił(a) serial na 4
tomb2525

Powiedzmy sobie szczerze, scenarzyści są za słabi i w tym tkwi sekret. Potrafią się zająć tylko 4 góra 5 bohaterami i ich rozwijać, a reszta robi za statystów. Kaleki i tyle.

ocenił(a) serial na 6
Badly

Yep.

ocenił(a) serial na 9
Lexa17

Ale tak samo bylo z Michonne ... no moze troche przesadzilem. Ale ona ani nie byla pierwszoplanowa rola ani drugoplanowa. Lewitowala gdzies pomiedzy niczym mnich w transie ze slubami milczenia :) ... Tez kazdy lamentowal od poczatku sezonu nad jej postacia a od paru odcinkow Michonne zaczela przemawiac i jak juz mowi to mowi wylacznie logicznie ... chyba nie opowiada ona jakichs smetnych historyjek :) Tak samo bedzie z Teerysem ...

Lexa17

Ja tam moge czekać co najwyżej na to, że w ogóle zacznie się jakoś sensownie pojawiać w serialu, bo teraz to jest na równi...z napisem na ścianie tudzież przechodniem w miasteczku :)

ocenił(a) serial na 6
Lexa17

No co Ty? Przecież to jest takie fascynujące jak przez 40 min oglądamy Philipka i Ricka popijających gorzałę i pierdzielących o dupie Maryni...po co przez ten czas pokazywać więzienie, Dixonów, Carla, Hershela...przecież to nudne jest.

ocenił(a) serial na 7
Tortuga033

To mnie porządnie wkurzyło. Ci dwaj przy popijawie siedzą i gadają jak starzy znajomi przez cały odcinek. Wszystko ładnie zmieściło by się w dziesięciu minutkach. Ani więzienia, ani naszych ulubionych bohaterów - co do jasnej ciasnej?

ocenił(a) serial na 6
Lexa17

Daryla i Merle'a razem pokazali tak na prawdę tylko w 10 odcinku uczciwie, a reszta to jakieś kilku minutowe wstawki , kpina...

ocenił(a) serial na 7
Tortuga033

To co widzieliśmy to nie tylko kpina, ale także żart i robienie z nas kretynów. Gdzie ja się pytam jest to nawiązywanie braterskich relacji? Rozwijanie postaci? Tylko w tym jednym odcinku mieliśmy okazje to zobaczyć, a potem co się stało? Zapomniano o tym, czy co?

Lexa17

A ja tak nie odczuwam, podenerwuję Was trochę ;) Się nie gniewajcie.
Ja czułabym się zrobiona w bambuko jakby nagle z Merla zrobili faceta do rany przyłóż i z aureolą nad głową. Mi się podoba jak poprowadzili jego postać, nie spierniczyli jej a tego się obawiałam. Pokazali trochę lepszej strony starszego Dixona nie zmieniając jego charakteru i dewizy życiowej. On nie był wylewny i tyle ile pokazali braterskiej relacji jest w sam raz jeżeli chodzi o tę postać, krótko ale dało do myślenia.

ocenił(a) serial na 6
adrastea

Dla kogo w sam raz, dlatego w sam raz. Jeżeli dla Ciebie jeden odcinek to jest wystarczający czas, to Namaste and good luck. Merle wcale nie musiałby stać się jakimiś cholernym aniołkiem, żeby móc funkcjonować w serialu, bullshit. Spieprzyli jego i wątek braci. Zresztą to nie jest wyjątek, bo tak samo pierniczą wątek Rick-Carl i inne relacje między bohaterami.

ocenił(a) serial na 9
Tortuga033

Zawsze mozesz nakrecic swoj wlasny serial pod tytulem BRACIA DIXONOWIE ... W Star Wars wlasnie tak fanatycy jakiejs postaci rozszerzaja jej wklad w calosc ... mamy przygody BOBA-FETTa czy chociazby walki X-Wingow ...