Dziwię się, że bohaterom nie śmierdzi ten klimacik.
Sami mieli dobrą miejscówkę, bezpieczną na miarę domu, ale doniczek z kwiatuszkami to tam nie widziałam, więc zaskoczona jestem , że nie są podejrzliwi.
Taki ładny obrazek na wejście.
Może ostatnie wydarzenia podgrzewają w nich złudne marzenia.
jak wyczytałem kiedys na na forum ze w Walking Dead jest motyw kanibali to wiedziałem ze Terminus to wielka stołówka dla tak zwanych Piętaszków :D
Ja zrozumiałam tak, że oni sądzą, że TERMINUS to złe miejsce, bo Rick tam zmierza, a uważają go za złego człowieka. Tak bezpośrednio to nic nie wiedzą.
Może to tylko ja, ale jak Rudy Papa Hetfield dostał w twarz siedzeniem to sparskałem :D
w końcuuu! czyli nie tylko mi Abraham kojarzy się z rudym Hetfieldem hahahah, pjona
h5 ;D Od razu mi się Papa Het skojarzył, te wąsiwa konkretne :D Papa Het z dawnych lat ^^
odcinek dobry ale słabszy od poprzedniego.Miałem cichą nadzieje, że nas zaskoczą i już w tym epizodzie wyeliminują kogoś istotnego z grupy.
Na plus
grupa Abrahama - trzy nowe postacie fajnie się kreują
grupa Ricka - wielka szczęśliwa rodzina
grupa Daryla - nowi są twardzi i wydaje się, że grają całkiem fair
spotkanie Megi i Glena - oszczędzą nam tego już w finale, przecież będzie nieco tej sielanki (wielki rejoin)
tradycyjnie charakteryzacja truposzy - szczególnie zombie samobójca
Na minus
Nieco rozczarowany jestem Terminusem - spodziewałem się silnie strzeżonej twierdzy z mnóstwem ludzi lub opuszczonego miejsca opanowanego przez zombi - ale nie rzeczy pośredniej - tyle na świecie złych grup ludzi, szturmujące ,wędrujące hordy truposzy a tu miła pani robi grilla i z uśmiechem wita nowo przybyłych.Przecież jakby tam trafił Gubernator to nawet jeśli to są kanibale to zrobił by im z du.py jesień średniowiecza:)
P.S.
już się martwię o Ricka , ledwo co się wykurował i odespał koszmary i znowu dostanie wciery? Niech już chłopa zostawią albo chociaż na chwilę odpuszczą mu a w jego miejsce niech obiją Daryla.
Małe ciekawostki łączące Mary z poprzednimi odcinkami:
1. https://24.media.tumblr.com/4c5f57ff2c4994c03853a6def3ff888f/tumblr_n2xayl7hKa1r nikqmo4_250.gif / https://24.media.tumblr.com/db0006a58d45b40b6b4ccaf422c8b02c/tumblr_n2xayl7hKa1r nikqmo2_250.gif
2. https://24.media.tumblr.com/05d568f4e1e84f091844851975a19fa6/tumblr_n2xayl7hKa1r nikqmo3_250.gif / https://24.media.tumblr.com/906a23224ed748715cdfe21a5c404df3/tumblr_n2xayl7hKa1r nikqmo1_250.gif
Ponieważ już czuć w powietrzu finał sezony - pora na małe podsumowanie. Dla mnie motywem przewodnim jest spadnie pod chmurką. Nie ma to jak owinąć się folia, rozwinąć trochę drutu z zawieszonymi puszkami i iść w kimę ! Albo rozłożyć się wygodnie na otwartym terenie torowiska <ok>. Sezon troszkę gorysz od poprzedniego chyba, ale generalnie jest całkiem przyjemnie - twórcy dość równomiernie rozłożyli akcję i inteligentnie dawkują nam historyjki poszczególnych grup. Nawet te moralizatorskie wywody tak nie męczą (przekleństwo 2giego sezony!). Ciesze się, że są nowe postacie, całkiem barwne i "świeże" , mamy James Hetfielda który odstawił gitarę i kilku bad assów którzy gdzieś po drodze zgubili chyba swoje motorki... Terminus jak na razie na minus, spodziewałem się prawdziwej fortecy z zorganizowanymi strażnikami, albo miasta opanowanego przez trupy... Pozdrawiania dla maniaków TWD :)
No ja tez myslalam ze Terminus bedzie przynajmniej lepiej zorganizowane od Woodbury, skoro ma byc schronem dla ocalalej ludzkosci, a to jakas stara fabryka i jedna babcia z paroma grzadkami.
A ja mam takie pytanie, w którymś z poprzednich odcinków, czy któraś z grup nie spotkała Daryla jadącego na motorze w towarzystwie Glena w vanie? >.>
Ogólnie jeden z lepszych odcinków tej połówki serii, wreszcie choć trochę akcji poza wybijaniem zombiaków. Bardzo się cieszę, że ten sezon nie jest tak nastawiony na robienie z Ricka praktycznie jedynego bohatera. Miałam już dosyć tej postaci i w pewnym momencie nie życzyłam jej zbyt dobrze(;)) Miło było trochę odetchnąć od jego wywodów nad sensem życia, szczególnie w więzieniu był strasznie męczący. Nie obraziłabym się gdyby pozostali przy takich krótkich, sielskich przerywnikach. No, ale oglądając zapowiedź muszę się nastawić na kolejne smutne miny i zawodzenie. :/ aż tęsknię za Shanem;p
Też lubiłem Shanea ale bądźmy szczerzy; snuł się za Lori jak odtrącony szczeniak, gadał o przetrwaniu najsilniejszych i robieniu tego co konieczne a sam dał się podejść i zabić. Lubimy go ponieważ wtedy serial był jeszcze świeży i nowy.
w odcinku jest pełno bzdur nakreconych na siłę. Przykladowo uraz nogi Tary. Od polowy odcinek się rozkręca ale i tak wg mnie serial stal sie irytujący
O wiele bardziej podoba mi się kiedy odcinek jest podzielony między kilka grup. Najbardziej interesuje mnie grupa Maggie i Glenna. Dobrze, że w końcu ich połączyli, przynajmniej ich tęskne spojrzenia mamy z głowy. I to Terminus... Jakoś nie wygląda na sielskie miejsce gdzie każdy może czuć się bezpiecznie. Musieli sporo napracować się żeby umieścić tyle napisów, ciekawe ile osób jest w środku? Jeżeli tylko Mary z rodziną kanibali to zdziwi się jak nagle zejdzie jej się tam cała wataha z więzienia. Nie nadążą zamykać mięska w słoiki;) Przeraża mnie ta Mary i przeraża mnie szef grupy Daryla. Cieszę się, że za tydzień jest zakończenie sezonu.
"O wiele bardziej podoba mi się kiedy odcinek jest podzielony między kilka grup. "
+1, to albo po prostu cała grupka w jednym miejscu.
Zachęcony ciekawym trailerem finału postanowiłem oglądnąć ten odcinek. Ostatnio odpuściłem serial, bo poziom, jaki zaczął sobą prezentować, wołał o pomstę do nieba. Wszystkie ważniejsze wątki (Terminus, porwanie Beth, młoda psychopatka, Abraham, naukowiec, Rick który nadepnął na odcisk jakimś bandziorom) znałem, więc nie było problemu żeby wejść w ten odcinek. Muszę przyznać, że bawiłem się całkiem nieźle, ale jak na epicki przedostatni odcinek, to było po prostu... Zwyczajnie :P Dla tego serialu to i tak ponad normę...
Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie scena z grupą Ricka. Brak patetycznej gadki o niczym, Rick w końcu bez twarzy męczennika- oby tak dalej. Motyw Glenna to jakiś kosmos. Czemu nie przeszli ponad tym tunelem? Najgłupsza rzecz jaką widziałem od dawna. Naprawdę, tak zależy mu na życiu, a pcha się tam, gdzie najwięcej walkersów...
Kolejny debilizm to "naukowiec". Albo specjalnie jest kreowany na postać przerysowaną i groteskową, albo amerykanie to tak głupi naród. Kto normalny zaufałby grubemu, uzależnionemu od gier wideo i wirtualnego świata świrowi :D? Żeby on chociaż wyglądał jak naukowiec :D!!! I te jego teksty ("Przebyliśmy 55% drogi, prawdopodobieństwo wskazuje że nie dotrzemy tam wszyscy")! To jest hit! Cumberbatch z Sherlocka może się schować :PPP W ogóle cały ten wątek jest na zasadzie- "Znam przyczyne zarazy. Ochrońcie mnie, to uratuję świat". Rudy myśli chwilę, i bez pytań odpowiada- "OK" :>
Dary. Nie było źle. Co prawda zabicie faceta tylko za to, że podłożył komuś połowę królika podchodzi pod sadyzm, no ale on widocznie nie zwraca na to uwagi i ciągle się aklimatyzuje.
No i w końcu Terminus. Rozczarowanie no.1. Oglądając finał sezonu miałem nadzieję, że zobaczę coś wielkiego, świetnie zorganizowanego, genialną pułapkę dla naszych milusińskich. O ogrodzeniu terenu i dobrym zorganizowaniu nie muszę mówić. A dostałem duży domek z marnym ogrodzeniem które wygląda raczej jak komuna hipisów, niż schronienie. Wiadomo że to podpucha, na 100% będą tam kanibale (jak nie teraz, to kiedy??), ale całość podana w słaby sposób...
Mam nadzieję że chociaż finał będzie na niezłym poziomie. Nie oczekuję cudów, ale może się miło rozczaruję :P
To powinien być slogan promujący 4 sezon. "Nie oczekujcie cudów, ale miejcie nadzieję".
Oglądanie początkowych i końcowych odcinków sezonów to chyba niezła taktyka :P Nie trzeba słuchać tych słabych dialogów, oglądać głupoty bohaterów, a i tak się wie wszystko :P
ps
Moim zdaniem 16 odcinków to zdecydowanie za dużo. Cały 4 sezon można by zamknąć w 8- 10 odcinkach i nie stracić NIC. Być może to jest główną słabostką tego serialu? Ilość, a nie jakość?
"Those who will watch, survive" :)
Jakkolwiek masz rację, z punktu widzenia producenta każdy odcinek to kaaasaaaa ;)
TomKruz, najlepsza taktyka, to nie oglądać wcale, tylko czytać to forum. Tu jest wszystko i więcej. Skarbnica wiedzy o TWD ! ;)
Pierwszy odcinek od dłuższego czasu, którego nie trzeba było co chwila przewijać, by nie paść z zażenowania, bądź znudzenia.
Natomiast ta nowa grupa Daryla zatrzymała się w rozwoju na poziomie przedszkolnym, czy co? "Zajmuję" - serio? Dorośli ludzie, a odzywki i zachowania rodem z piaskownicy.
Prawdę mówisz! Człowiek nabiera irracjonalnej, dziecinnej ochoty chodzenia między nimi i mówienia, że wszystko zajmuje. Bo kto mi zabroni? :) Raj dla dzieci :D
Po tym jak zareagowali na jakieś kobiece ubrania w tamtym domu to sądzę, że każda napotkana przez nich kobieta byłaby zmacana i zajęta zapewne przez wszystkich po kolei w kolejności kto komu da radę :/
Myslałem że ten koleś podejdzie do Daryla jak juz sie położył i powie "zajumuje" i ze o to sie będą bić ;p
jedynym sensownym wytłumaczeniem dla Azyulu jest fakt, że jest jeszcze gorszy niż samo zombie... tak zły, że aż zombie tam nie podchodzą ;-) pewnie kanibale tam mieszkają ;-)
dowód na ten motyw jest w Men in Black, gdy Will Smith podczas egzaminu mówi, że dziewczynka w kucykach nie może czytać książki o nauce kwantowej sama w nocy wśród potworów i jedynym wytłumaczeniem jest fakt, że jest groźniejsza od otaczających ją potworów
drugi dowód to film już nie pamiętam tytułu, ale chodziło o trujący bluszcz, który zarastał piramidę azteków i nawet potrafił emitować dzwięki otoczenia - tam padło stwierdzenie, że jest tam tak cicho, bo nawet ptaki nauczyły się, że tutaj jest tylko śmierć
Kiedy ktoś k**wa zada ważne pytanie - Eugene! Co spowodowało tę katastrofę?
Zakatowanie kolegi w grupie Daryla to jakiś absurd. Wymyślone chyba tylko po to, abyśmy za nimi nie płakali, gdy w końcu spotkają się z Rickiem i spółką.
No właśnie, grupa Ricka miała tylko krótki epizod i chyba dobrze, bo poza reklamą batoników nie mieli nic do zaoferowania. Odpoczywajmy od nich dalej.
Wygląda na to, że od momentu pacyfikacji więzienia nasi bohateorwie przebyli do końca sezonu niemal bez uszczerbku. Najciężej doświadczeni zostali Carol i Tyreesem. Może nie bezpośrednio, ale śmierć dzieci, w szczególności egzekucja były dla nich totalnym wstrząsem. Carol ma już praktycznie zagwarantowany powrót do ekipy - rozmówiła się z Tyreesem, a przepustką do odbudowy zaufania u Ricka jest Judith.
Przed nami finał i krwawa jatka z nowymi kolegami Daryla i chyba z komuną Terminusa. Ci piersi są twardzi, ale nie tak twardzi, jak Rick i pozostali członkowie jego grupy. Do tego mają w swoich szeregach konia trojańskiego w osobie Daryla.
Glen nadal zachowuje sie jak żałosny 15 latek. Od kilku odcinków przygotowywałem się na spotkanie z Magie, ale i tak niedobrze mi się od tego zrobiło. No i te palenie zdjęcia... żenada.
Terminus wygląda na pułapkę. Śmierdząca sprawa, szczególnie niepokoją otwarte kraty, brak ludzi i witająca ich z uśmiechem na ustach panna przygotowująca kotlety ;) Trochę to podjeżdża jakąś sektą...
"Kiedy ktoś k**wa zada ważne pytanie - Eugene! Co spowodowało tę katastrofę?"
Wymagasz za dużo od serialu. Ważne, że facet potrafi obliczyć gdzie znajdą Glenna, i wszyscy wierzą w jego plan uratowania świata :D
"Glen nadal zachowuje sie jak żałosny 15 latek. Od kilku odcinków przygotowywałem się na spotkanie z Magie, ale i tak niedobrze mi się od tego zrobiło. No i te palenie zdjęcia... żenada."
Przejście przez tunel pełen walkersów, zamiast próba wspinaczki to jeden z największych debilizmów ever.
"Ci piersi są twardzi", ale nie tak twardzi, jak piersi Rick'a. Sorry, musiałem :)
"Kiedy ktoś k**wa zada ważne pytanie - Eugene! Co spowodowało tę katastrofę?"
Dowiesz się w swoim czasie.;p W komiksie to jeden z fajniejszych momentów.
Dobry odcinek - od razu jak pokazali wątki 3-ech grup w jednym odcinku to poziom podskoczył.. albo inaczej: przyjemniej mi się oglądało xd
Podobają mi się 'nowe' relacje Carla z Michone - fajooosko się ten duet ogląda xD
Glenn i Maggie, pewnie ktoś z tego duetu miłości padnie.. stawiam na Glenna, jak już <przynajmniej na Maggie można zawiesić oko>, ew. Bob do którego nic nie mam <xP> lub Beth bo.. bo tak.
Aha, rozumiem, że wiele od tego serialu mam nie wymagać ALE czemu, czemu nikt nie zadał pytania kolesiowi który podobno zna odp. na nurtujące wszystkich pytanie? Przyjmują do wiadomości, że WIE i w zasadzie tyle xP
Ja ci powiem, że Glenn przeżyje, jak i Maggie również, natomiast ten cały "obeznany w temacie trupów" prawdopodobnie nie.
Serial musi się ciągnąć, a przy tym również tajemniczy wątek tej całej zarazy, więc stawiam, że jeśli nie w tym sezonie, to w kolejnym on odejdzie.
JEŚLI jego <znawcę tematu epidemii> postać będzie prowadzona choć w połowie tak, jak w komiksie to z całą pewnością nie zginie na koniec tego sezonu : )
W komiksie Eugene udziela odpowiedzi, że katastrofa ma związek z badaniami nad genomem człowieka i próbą wynalezienia przez wojsko chorób, które oddziaływałyby tylko na wybrane grupy etniczne. Dopiero jeśli chodzi o szczegóły odpowiada „it’s classified” – jak w serialu. Znacznie lepiej są też przedstawione motywy Abrahama, tj. jego wiara w Eugune’a.
Cała „intryga” wychodzi na jaw jeszcze przed dotarciem do Waszyngtonu, ale tego już nie zdradzę. ;p
Dzięki, dzięki, ale rozchodzi mi się tylko o to, jak do tej pory w serialu przedstawiają wszystkich 'nowych' wokół Eugene'a jako ludzi bez jakiejkolwiek ciekawości związanej z początkiem epidemii. Powinno choć raz paść pytanie: 'co wie?', a on niech odpowiada choćby "it's classified" co by dać widzom do zrozumienia, że chociaż próbowali się dowiedzieć : )
Kiepska reżyseria i tyle. Logicznym jest, że kiedy pojawia się wątek przyczyn apokalipsy, to na nim koncentruje się ciekawość widza/czytelnika, a w serialu Eugene odpowiada jedynie Glennowi 'it's classified" i później jest to niejako w domyśle (czyt. wobec wszystkich zainteresowanych).
Macie rację co do braku zaciekawienia grupy i kameralnego rozegrania kwestii "It's classified", ale to kolejny element mający przykuć uwagę widza i zainteresować dalszym oglądaniem. Osobiście gdybym przymierał głodem, poszukiwał leków od których zależy moje życie (np astma, cukrzyca) lub zaginionej ukochanej to szczerze zwisało by mi czy ta zaraza to efekt badań czy wykopania jajka zombi dinozaura ze skamielin. To takie rozważania "kanapowe", czyli do przeprowadzania po zaspokojeniu podstawowych potrzeb i zapewnieniu bezpieczeństwa, o które trudno. Sama świadomość przyczyny jeśli nie ma się odpowiedniej wiedzy lub możliwości działania niewiele też da.
Całkowicie się zgadzam.
Apokalipsa. Zombi. Śmierć. Totalne rozyebanie dotychczasowego życia.
Pojawia się gościu, który wie, co to wszystko spowodowało. NAWET jeżeli nie ma szans na szczepionkę, to do cholery - chciałoby się wiedzieć, co zniszczyło nasze życie, rodzinę.
A tak to bohaterowie szepczą między sobą z nabożną czcią, że on WIE. I nic. I jeszcze to: musi się dostać do Waszyngtonu. I nic.
Tak jakby nikt nie miał w sobie ciekawości, pomyślunku, nie zadawał pytań o epidemię, o Waszyngton, o naukowca.
Oczywiście rozumiem, że to jest zabieg fabularny i Wielkie Wynurzenia Eugeniusza Diplodoka zostały odwleczone w czasie dla Lepszego Momentu. Tylko że ponownie robienie sztucznego napięcia w TWD odbywa się kosztem inteligencji bohaterów. Eh.
Bohaterowie Kirkmana zamiast wybrać Woodbury, wolą drogę blisko torów do Terminusa, miejsca bezpiecznego które może okazać się niebezpieczne.
Czyli mamy powtórkę.
Bohaterowie mieli sporo czasu,by poszukać innego miejsca zamieszkania lub spotkania,jeśli Woodbury zostało zniszczone.
Za dużo oczekujesz. Nie zauważyłeś, że oni z tego więzienia uciekli na niezbyt dużą odległość drogi pieszo (przy stanie Ricka to mogła być godzina - dwie), a zachowują się, jakby nigdy nie byli w tych miejscach? Jedyną miejscówką rozpoznaną przez kogokolwiek jest bimbrownia Daryla. Dwa dni po ucieczce. To on zna tak odległe miejsce, a nie zna nic bliżej?
Tak samo wydawałoby się, że te plakaty o Terminusie wiszą max parę dni (skoro nikt ich wcześniej nie zauważył), ale stan Terminusa, warzywniaki i klomby kwiatów sugerują, że miejsce działa od co najmniej kilku miesięcy.
Nie zauważone ani przez Filipa, ani przez grupę Ricka.
Podsumowując: grupa Ricka mieszka w wiezieniu od dłuższego czasu. Daryl, Michonne, możliwe że inni też wypuszczają się na polowania - sama Mich intensywnie szukała Gubernatora nie ograniczajac się raczej do samych dróg. Ale teraz okazuje się, że oni zupełnie nie znają swojej okolicy. Daryl spędza dwie noce w lesie, jakby nie było żadnych domów. Co on robił przez ostatnie miesiące? Przecież już dawno powinni mieć sąsiedztwo obczajone, plus zaznaczone na mapie najbliższe okolice, co jest bezpieczne, gdzie ewentualnie uciekać itd.
a co jeśli wszyscy się mylą? każdy na forum spodziewa się konfrontacji Ricka z nowym tatą Daryla. wszyscy widzą w pani Mary geslerową specjalizującą się w daniach z grilla. każdy tu obecny czeka na sieczkę, rzeźnię, masakrę czego zwieńczeniem będzie złowrogi Terminus!!! a co jeśli twórcy zaskoczą fanów i w odcinku 16 sezonu 4 będzie zamiast tego wszystkiego będzie sielsko i anielsko. cała ekipa będzie siedzieć przy ognisku, śpiewać, klaskać, mlaskać i grać w kółko graniaste, kanciaste itd itd.