Nie wiem, co tym gościom z AMC strzeliło do głowy, że nie dość, że pozmieniali całej rodzinie Monroe imiona, to jeszcze zabrali dowództwo ojcu i przekazali je matce, w dodatku z kongresmena robiąc kongresmenkę. A Douglas to była taka ciekawa postać... Pierwszy spory minus w adaptacji najlepszej części komiksu i pierwsze poważne odejście od jego "kręgosłupa" fabularnego, bueno. No i obawiam się o wątek Petera Andersona... Mam tylko nadzieję, że nie będzie wielu więcej takich nowatorskich pomysłów.
Przynajmniej jest Jessie i zgadłem, że Alexandra Breckenridge nie wcieli się w żadną Samanthę. :) No i Pete, Olivia oraz Nicholas. Są Mikey i Ron. Trochę starsi, ale w sumie Carla i Sophię też w serialu postarzeli o parę lat. Chociaż tutaj nie kombinowali. Enid to ktoś nowy, ale ciekawie zapowiada się jej wątek. Ona coś ukrywa.
No i Spencer jest dokładnie takim samym dupkiem jak w komiksie, nawet jeśli nazywa się inaczej.
Na plus sporo smaczków z komiksu, z ostrzyżeniem Ricka, sypianiem w tym samym domu, zdemaskowaniem tego planu, tekstem Carla o słabości i cliffhangerze zapowiadającym przejęcie Alexandrii w razie potrzeby na czele. Tylko szkoda tego głupiego manewru z Douglasem/Deanną, kurde.
SPOILER Z KOMIKSU
Czyli chyba jednak Carl oka nie straci, chyba że z Deanny zrobią kompletnego Douglasa w spódnicy. Ewentualnie w pewnym momencie z Rega zrobi się Douglas.
Przypomnę tylko nie czytając reszty postów iż serial od początku miał być ,,luźno" powiązany z komiksem. Tak, jest dużo powiązań do komiksów, miejsc, ludzi itd. ale są też całkiem nowe rzeczy i do nich dochodzą też nowe. To nie ma być całkowita ekranizacja komiksu.
"(...) Pierwszy spory minus w adaptacji najlepszej części komiksu i pierwsze poważne odejście od jego "kręgosłupa" fabularnego, bueno."
"Pierwszy spory minus w adaptacji najlepszej części komiksu i pierwsze poważne odejście od jego "kręgosłupa" fabularnego, bueno. No i obawiam się o wątek Petera Andersona... Mam tylko nadzieję, że nie będzie wielu więcej takich nowatorskich pomysłów."
Gdybym nie widział, że ten cytat jest z 5x12, pomyślałbym, że to komentarz z początku trzeciego sezonu :D
Moim zdaniem największa słabość serialu to zamiana kolejności- najpierw gubernator, później życie w więzieniu. W komiksie było odwrotnie i moim zdaniem tamto był najlepszy fragment. A Alexandria... Mi osobiście się trochę dłużyła, przynajmniej do zakończenia wojny.