12 odcinek przyzwoicie zakończył słaby drugi sezon. Nie ma zbyt wiele plusów tego
drugiego sezonu chyba że taki można uznać wreszcie zakończenie tak nędznego epizodu
w dziejach filmów z tematyki "zombie". Więc krótko i na temat. Pierwszy sezon miał
znakomity klimat, doskonale trzymał w napięciu, pokazywał wspaniałe zdjęcia a także
miał wiele zwrotów akcji, dzięki czemu z utęsknieniem czekało się na następny odcinek.
Tutaj na forum trwa ratowanie tandety, bo tylko tak można nazwać to co ludzie piszą.
Plusami na pewno jest to że zniknie Shane - wystarczy już go. Facet kompletnie
postradał zmysły od zabijania i kiedy mierzył w Ricka dostał "białej gorączki".
Zdecydowanie jedna z najsłabszych postaci serialu - negatywna, siejąca zamęt i
niszcząca wszystko. Minusy tej serii to śmierć Dale, przegadane odcinki(42 *12 = ile to
minut?), prymitywne dialogi oraz problemy,. śmieszne zombie przypominające komiczne
żywe trupy z filmów Romero z lat 70, chyba nawet gorsze od tych Romerowskich,
tragiczne postacie =Lori, Carl, jego kochanka, Żółtek no i Deryl. Wątek Deryla też muszę
pociągnąć. Jego obrońcy tutaj piszą totalne bzdury że on taki jest itp. Otóż był moment
drogie intelekty że Deryl się zmienił. Pomagał znaleźć dziewczynke. Potem znowu
przeistoczył się w krwiożercze zwierzę. Bardzo irytująca postać. Z postaci które jeszcze
trzymają faso n to Dziadek z farmy, Rick i Murzyn. Reszta to totalne dno, aktorskie i
filmowe. Druga seria zasługuje na mocne 3 z plusem. 3+ gimnazjaliści. Plus za brak
Shane w trzecim sezonie. Dałbym zero ale że to kontynuacja mojego ulubionego serialu
- daje naciągnięta trójkę. Mam nadzieje że zmieni się producent, bo tych co nagrali
można nazwać jednym słowem - recydywa filmowa. Peace