Jest 6 sezon a w związku z tym że jak każdy serial tak samo TWD musi się kiedyś skończyć to stawiam na zamknięcie serii pobudką Ricka ze śpiączki a`la zombie - koszmarny sen
Niemożliwe to jest. Jedyne co wiemy od twórcy to tyle ,ze powiedział ze nie wszyscy zginął w tej histori, a Dwie lub trzy osoby przetrwaja cała historie.
Paaanie, serial przecież kręcą na podstawie komiksu, a już na obecną chwilę mają materiału co najmniej na trzy-cztery kolejne sezony. Gdy tylko to nakręcą, komiks znów pójdzie dalej - i tak w koło Macieju. Na chwilę obecną jedyne, co może zakończyć emisję TWD to spadek oglądalności - a w obliczu tego, że właśnie wystartowano ze spinoffem FTWD, nie obawiam się o taką ewentualność w najbliższych latach. Ta marka zbyt dużo już uznania zdobyła, żeby ją zakończyli tak nagle. Zamiast przewidywać zakończenia serii, lepiej nastawić się na to, że jeszcze nasze dzieci będą ją oglądać.
Krikman gadał gdzieś , ze obecnie komiks jest w 60% ukończony :) jeżu co ja bym dał mając juz wszystkie sezony tego serialu . Ten maraton śni mi sie po nocach:D
No to hehe w dużym stopniu wiem jak to wygląda, bo gdy pierwszy raz zabrałem się za czytanie komiksu, miał wydane już około 2000 stron i połknąłem go w ciągu jednej, nieprzerwanej, kilkugodzinnej lektury. Dosłownie kilka dni temu nadrabiałem zaległości - kolejne prawie 1000 stron jednej nocy. Te maratony są zajebiste, ale czuję się po nich zawsze cholernie przygnębiony. Bo wiem, że albo czeka mnie czytanie ochłapów co dwa tygodnie, albo rok abstynencji :/
Ten motyw jest tak oklepany, że bardziej nie można - śpiączka.
Nie ma niczego oryginalniejszego? ;]
Wiesz, co by było such much oryginalne? Ale tak such much very such much?
Np. moment w którym RYYYYK! staje nad Neganem, unosi jego kij do góry, przygotowuje się do zadania śmiertelnego ciosu i...
- Tata! TATA! Przestań! To prank! PRAAAAANK!
- Co?
- IT'S A PRANK BRO!!
Negan się śmieje wstaje, otrzepuje ubranie, ściska mocno zszokowanego RYYYKA!, łokery biją brawo, wszyscy się cieszą. A RYYYYK! krzyczy, "ale moja żona! zabiłem najlepszego przyjaciela!" ale nikt go nie słucha ;]
Tak wygląda oryginalne zakończenie, a nie jakieś śpiączki ;]
Pozdrawiam, Prezydent Pieseu.
Uszanowanko! :)
No raczej ;] Pranki z "założenia" powinny być zabawne, a nie przeprowadzone czyimś kosztem... chyba, że to podpada pod "social experiment"! :D
:D
Negan mógłby podejść do RYYYKA! i powiedzieć:
"oj tam, aj tam, straciłeś żonę, zabiłeś najlepszego kumpla (który zaliczył Twoją żonę), zabiłeś kilku więźniów, niezliczoną ilość ludzi w Łuuudbery i Terminusie, masz krew na rękach, ale to BYŁ PRANK, BROŁ!! PRAAAANK!" ;]
Oj tam oj tam, z tego co wiem z zakresu medycyny, to ludzie mogą żyć po pchnięciu nożem albo po przegryzieniu tętnicy.
Co prawda krótko, ale zawsze coś :)
Najlepsze zakończenie to gdyby się okazało, że Ziemia od samego początku ludzkości była kosmicznym eksperymentem. Wysoko rozwinięta rasa kosmitów zrobiła sobie show, igrzyska. Fajne były wojny na morzu, lądzie i w powietrzu (tu pomogli kosmici, wtłaczając do głów kilku ludzi, jak skonstruować maszynę latającą), ale to się w końcu przejadło. Więc pomogli ludzkości stworzyć bombę atomową (ci, którzy pracowali przy jej tworzeniu, mieli gdzieś tam w głowie zaprogramowane rozwiązanie). Niestety, dwie bomby na cywilne cele, później jakieś próby, jakaś zimna wojna, to za mało. Więc postanowili sprawdzić ludzkość mierzącą się z wirusem zombizmu.
I ogólnie fajnie by było, gdyby cała kosmogonia została wywrócona do góry nogami. Świat jest inny, wszechświat jest inny itd.