Nie uważacie, że Kirkman obniżył loty w komiksie odkąd zaczął angażować się w serial? Właśnie jestem po najnowszym, 96 zeszycie, czyli zwieńczeniu tomu "Większy świat" i muszę powiedzieć, że jestem rozczarowany :P Czekam na te nowe zeszyty jak na szpilkach, tymczasem w ostatnim tomie SPOJLER oprócz odkrycia kolonii Hilltop i poznaniu dwóch znaczących postaci nic ciekawego, czy wstrząsającego się nie wydarzyło. Ot co, wszyscy bohaterowie mają się w najlepsze, żadnego czarnego charakteru czy efektownego zwieńczenia tomu. Bieda. Tylko ten Rick, już po raz setny kończący zeszyt płomienną przemową, która nie wnosi wiele do fabuły, mam wrażenie, że autorzy upychają te jego teksty byleby zapchać cały zeszyt w sumie liczący marne kilkanaście stron. Jeśli zeszyty wychodzą średnio co miesiąc, a dostajemy kaszanę to chyba świadczy o czymś niepokojącym tzn. zmęczeniu materiału ( w tym wypadku drogich twórców).
A komiksowi fani Walking Dead, co o tym sądzicie? Poziom komiksu obniżył się od powstania serialu?
Mi sie wydaje, ze za szybko to poszlo do przodu, juz jestesmy na etapie ktory wyklucza koczowanie, czyli podroze, skradanie sie, zwiedzanie usa,to wszystko co było takie fajne, poszukiwania jedzenia, lokum, ucieczek, juz w tym momencie trzeba sie osiedlic, teraz chyba bedzie mnie zombie , a wiecej walk ludzie vs ludzie
Ja nie uważam tego za obniżenie lotów. Już jeden czarny charakter mieliśmy i raczej drugiego, lepszego nie da się wymyślić. Co do tekstów i ogólnego zarysu nowych zeszytów. Według mnie niczym się nie różnią od tych poprzednich. W każdym tomie znajdowały się dłużyzny np. farma. Dużo tego również było w więzieniu, jednej nie było to tak odczuwalne ze względu na obecność gubernatora. Później oczywiście przez dłuższy czas teren teren teren, ale wiecznie w tym ternie być nie mogą więc przyszedł czas na jakieś osiedle. Była akcja w osiedlu, znowu spokój czyli jak zwykle. Sądząc z zapowiedzi kolejnych zeszytów może się zrobić dość ciekawie chociażby ze względu na wprowadzenie postaci Daryla. Tylko zastanawia mnie czy tak jak w serialu dołączy się do grupy czy będzie grał w przeciwnej lidze,
Właściwie jedyną rzeczą, która zostaje do wyjaśnienia jest ta cała grupa od Negan. Wydaje mi się, że Kirkman wymyśli coś ciekawszego, niż wybijanie się z nimi nawzajem, bo raczej byłoby to zbyt proste, może nawiążą jakiś sojusz? Obstawiam podobny wątek jak z Gubernatorem, pewnie życie straci ktoś z grupy głównych bohaterów i skończy się otwartą walką, choć mam nadzieję na coś bardziej złożonego.
a ja mysle ze ci z Hilltop robia ricka w konia i chca stworzyc magiczna otoczke jak to cudownie jest w hilltop zeby rick tam sie wprowadzil z calym osiedlem w ramach ochrony przed neganem a tak na serio to ustawka i negan zajmnie miasto ricka i tym sposobem hilltop bedzie miec go z glowy, , albo jakos ich wystawią bo zbyt bardzo sie boja negana, zreszta komiks dziala na tej zasadzie, spotykamy złego, dobrego, złego, dobrego, w osadzie ricka spotkalismy DOBREGO, teraz czas na kolejna afere i oszustwo
Ciekawy pomysł :) Dlatego tak lubię ten komiks, nigdy nie wiesz, co się stanie, bo nie jest przewidywalny. A może okaże się, że Rick został oszukany i tak naprawdę to nie Negan jest tym złym, ale wręcz odwrotnie, to Hilltop wywiera na nich jakąś presję i chce użyć do ich wyeliminowania grupę Ricka... Można tak snuć hipotezy i snuć, a ja nie wytrzymam tyle czasu >_<
Mam nadzieję, że Kirkman i spółka nie wybiorą najłatwiejszego rozwiązania i naprawdę ostro pomieszają temat :>
dokładnie! nie doczekam się T_T a może w tej grupie będzie daryll i okaże się,że on jest wtyką z hilltop albo nie podoba mu się zasada działania negana i wyciągnie ricka z kłopotów ( pokonując tą bandę ) i dostaniemy nowego bohatera ale ktoś będzie musiał umrzeć...
kurde a dla mnie ten Gubernator nie był jakiś mega straszny ;)
no dobra był świrem i psychopatą, ale krótko jego motyw pociagneli w sumie, gdyby wtedy Dale, Glenn , Maggie i Andrea nie odłączyli od grupy to pokonali by go myslą, że spokojnie ;)
i zyli by sobie nadl w tym więzieniu spokojnie - w miare spokojnie :D
ja liczę na to, że z tym Neganem będzie jakiś h@rdcor,mam tylko nadzieję, że nie wyruszą za Rickiem w tym momencie...
No niby krótko bo niecałe pół tomu jednak nie zmienia to faktu, że uznany został za najgorszy czarny charakter wszech czasów :) A czy by pokonali? Nie wydaje mi się. Opcja pozostania w budynku nie była by zbyt rozsądna ponieważ po sforsowaniu ogrodzenia czołgiem mogli by zacząć niszczyć cały kompleks więzienia, a jak wiadomo czołgiem to nic wielkiego. Poza tym na około byłą horda zombie wiec nie mieli by żadnej drogi ucieczki.
ale zauważ że oni ledwo jechali tym czołgiem, bo sam G stwierdził, że nie potrafią za bardzo no nie mówiąc o strzelaniu z niego ;)
a te zombiaki wytępiały powoli członków "gangu" Gubernatora - ich przewaga liczebna była większa chyba
fakt faktem jakby przerwali ogrodzenie to małe szanse odnowy życia by tam były włąśnie ze względu na zombiaki
podejrzewam że Kirkman juz miał dosyć tej stagnacji , tego spokojnego w mairę zycia w więzieniu, mało co się działo i przywalił z kopyta :D
dla mnie najgłupszą rzeczą jaką zrobił Rick było pojechanie tam w miejsce rozbitego helikoptera...
jakby nie to to zyli by sobie jeszcze w tym więzieniu spokojnie ;) uprawiając warzywka itd :D
Bardzo możliwe jest to co napisałaś odnośnie czołgu itd. Ja pamiętam ogólny zarys historii bo dość dawno czytałem. Widzę, że trzeba sobie odświeżyć :)
LOL. Tak się zajęłam własnym życiem i czytaniem "Igrzysk śmierci" w ostatnich dniach (dokładnie 4 xD), że zapomniałam o komiksie! Niedobra ja, a tak główkowałam o co biega z tym "What?" Ricka w 95. Idę czytać!
ha no to "What "na końcu dobre - pierwszy raz sie usmiechnęłam na końcu komiksu :D
ja też czekałam na 96zeszyt (bo wreszcie nadrobiłam zaległości komiksowe i jestem na bieżąco :P ) i małe rozczarowanie :/
niby wszystko pięknie ładnie, ale te monolog Ricka na końcu mnie znudził...
dziwię się, że ten cały Jesus jest taki mega ufny co do Ricka, tak go broni itd
pewnie ta grupa Negana jest jeszcze większa niż dwusetka z Hilltop, albo nie wiem co :Djacyś sami popaprańcy :D
Jak dla mnie wciąż trzyma poziom. Po prostu zmienia się płaszczyzna na której dzieje się akcja. Ja przewiduję dwa kierunki:
- albo uporają się z tym Neganem, osiedlą się na stałe i Kirkman skończy komiks (mało prawdopodobne)
- wszystko pójdzie w piz.., stracą Hilltop, Alexandrię i będą zmuszeni ruszyć w dalszą tułaczkę (bardziej prawdopodobne)
Skończy komiks? To chyba niemożliwe :) Czytam czasem te jego odpowiedzi na listy na końcu zeszytów i wspominał, że będzie tworzył komiks tak długo jak tylko będzie mógł, a wątpię, żeby kończył go w takim momencie, nawet gdyby miał poważny powód.
Osiedlenie się na stałe w Hilltop też jest mało prawdopodobne, dawno nie było w komiksie już porządnego "kicka" takiego jak śmierć kluczowego bohatera i teraz chyba nadejdzie ten moment ;) Jakoś nie wyobrażam sobie znów tej sielanki, chyba, że zdecydują się przerzucić akcję z zombie na akcję z innymi koloniami, ale na tym chyba to nie polega...
P.S. Mam nadzieję, że nie pojawi się Daryl, a przynajmniej w bardzo podobnej postaci jak w serialu. To serial ma być na podstawie komiksu, a nie na odwrót. Tak czy siak, pewnie wprowadzą kogoś podobnego, przynajmniej charakterem, kto wie, może chodzi właśnie o tego całego Negana.
takie pytanko mam odnosnie czarnego charakteru, przeczytalem 8 tomow, z czego w 8smym zakonczenie potyczki z gubernatorem bylo dla mnie bardzo slabe, ale nie o to chcialem zapytac. Chcialem zapytac czy w dalszych tomach rick bedzie walczyl z gubernatorem, czy w ogole bedzie poruszony jeszcze jego watek?
Nie będzie walczył, ponieważ gubernator ginie. Został zabity przez Lilly ponieważ zmusił ją do zabicia Lori i Judith.
a no tak, sory moja gafa, zapomnialem o tym calkiem!
a wiadomo co sie stanie z calym tym jego obozowiskiem?
Jeżeli chodzi o Woodboory to nic nie wiadomo. Jak już zdałeś sobie sprawę, gubernator ginie, a reszta jego załogi skrywa się w otoczonym przez zombie więzieniu. Na tym wszystko się kończy. Kirkman powiedział, że po śmierci głównego antagonisty, nic z tego wątku nie łączy się z ogólną historią Ricka. Po prostu jest to dla niego nieokreślona przeszłość.
Mam pytanko, czym różnią się komiksy z dopiskiem VOL (chyba 15 ich jest) od tych co wychodzą regularnie?
Tak. Taki VOL zawiera przeważnie akcję od jakiegoś ważnego wydarzenia do kolejnego znaczącego dla ogólnej historii. (SPOILER) Np. tom pierwszy akcja od wybudzenia się Ricka, to śmierci Amy itd.
Kurczę czyli dalej mam dylemat co kupić, bo myślałem że te tomy będą zawierać parę komiksów w sobie, a tutaj jest inaczej :(
Przecież Tom zawiera własnie parę komiksów. Tom 15 to np numery 85-90. Nie wydaje mi się by bylo cos okrojone.
a z nowych info czytalem na image comics ze Kirkman zapowiada, że zeszyt numer 100 bedzie najbrutalniejszym jaki do tej pory zrobil, i ze zgina jacys wazni bohaterowi.
Na stronei image comics na forum mozna znalezc okladki wszystkich zeszytów z "rozdzialu" Something to fear. chyba w 102 na okladce wyraznie widnieje postac daryla:) koleśz kusza ;)
Daryl najprawdopodobnie w 101 zeszycie tutaj amcie prawdopodobna okladke tego zeszytu:
http://forums.imagecomics.com/viewtopic.php?f=37&t=1588
A tutaj zapowiedz Kirkmana ze bedzie niezla rzeznia w zeszycie 100 :
cytat " I can say that issue #100 is going to easily be the most gruesome, most violent, disturbing issue of "The Walking Dead" yet"
http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=38548