Nie drażnią Was w tym serialu różne, ckliwe akcję?
Kiedyś zdarzyło mi się obejrzeć z rodziną jeden odcinek M jak Miłość. Pseudopsychologiczne bzdury i rozterki bohaterów tegoż serialu, do złudzenia przypominają mi akcję, które odchodzą w Walking Dead.
Oglądam właśnie pierwszy odcinek drugiego sezonu...
Na początku odcinka Rick Grimes mówi rozegzaltowanym głosem, że wyruszają z Atlanty do Fortu Benning. Później tandetny kadr na butelkę niemowlaka, "moja córeczka została sama w lesie" (smutna muzyka w tle i przerysowana, KOMIKSOWA emocjonalność w grze aktorskiej). Później Rick modli się w kościele "przydałoby mi się coś, co pomogłoby żyć dalej" i tym podobne banały. W serialu jest to powtarzane nagminnie, od pierwszego odcinka.
Lubię filmy o zombie, więc i bardzo podoba mi się ten serial. Jednakże odruch wymiotny wywołuje u mnie tkliwa gadanina bohaterów, a nie wnętrzności zombie...
Fakt, obniżam do 9. Po prostu bardzo lubię filmy w których bohaterowie są odizolowani i zaszczuci przez jakieś zagrożenie. Widocznie jestem rozdarty między miłością do zombie, a nienawiścią do ludzi...
Ja rozumiem, że lubisz postapokaliptyczne klimaty, zombie itd., ale dawać tylko dlatego 10 (no dobra, teraz 9) jest już dla mnie niezrozumiałe. Oczywiście masz prawo, to Twoja subiektywna ocena, ale tu chyba chodzi o jakość przekazu, a nie "bo lubię zombie"... prawda?
Napiszę Ci tak tylko kontrolnie, że po pierwszym odcinku (pierwszego sezonu oczywiście) byłem podekscytowany bardzo (nie na 10, ale na 9, oczywiście nie oceniam serialu tylko po jednym odcinku, bo to głupota). Stwierdziłem, że w końcu ktoś się wziął i zamierza zrobić coś porządnego o zombiakach i to w dodatku serial, czyli będę raczony dłuuuugą historią, a nie filmem 90 minutowym. Teraz te czcze gadki, jakieś dziwne miny (bo aktorstwem tego nie nazwę) jak np. Lori, sprawia, że serial mnie tak drażni... eeh szkoda gadać. Na szczęście jest komiks :) Co prawda komiks to nie serial w tv, ale i tak z dużą satysfakcją go sobie czytam.
Ps.
O rany, Ty naprawdę lubisz te klimaty. Ludzka gąsienica 9... ok ok Pozdro :)
Problem w tym, że przesadzono z tego typu zabiegami w drugim sezonie i nie zachowano proporcji. Poza tym motyw szukania tej dziewczynki strasznie obniżył pewien presing sytuacji. Wcześniej cały czas trzeba było uciekać przed potwornym zagrożeniem ze strony truposzy, wszyscy działali na survival mode. Na farmie uczucie napięcia miały chyba być motywy typu ciąża Lori, stan tego dzieciaka po postrzale itp. Co wyszło marnie.
Sam serial bardzo ok, bo na tle wielu obyczajowych, komediowych i kryminalnych wypada bardzo pozytywnie.
"Sam serial bardzo ok, bo na tle wielu obyczajowych, komediowych i kryminalnych wypada bardzo pozytywnie" zapomniałeś dodać "moim zdaniem" :P