PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 177 tys. ocen
7,8 10 1 177207
6,6 33 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

............................................................ ............................................................ ................................................
............................................................ ............................................................ ............................................................ ............................................................ ..........................


Zabili Shane, a tak go lubiłem. Pół 2 sezonu nic "grubszego" się nie działo, a tu pod koniec
zaczynają uśmiercać bohaterów. Dla mnie to porażka. I cóż z tego, że pojawią się inne wątki,
ale bez Shane to już nie to samo. Było dwóch przyjaciół, niestety tylko, było. Rick musiał go
zabić, jakby Shane nie mógł odejść do innej grupy, być może z Andreą. Dla mnie Shane był
może i nawet najbardziej barwną, nieprzewidywalną, balansującą na granicy dobra i zła,
ciągle wprowadzającą w akcje postacią, która w wielu rzeczach "przebiła" głównego
bohatera - Ricka. Shane zdominował Ricka i przypłacił to "życiem". Jest to wielka strata dla
serialu. Jestem ciekawy co kryje w sobie odcinek 13 drugiego sezonu bo jeszcze nie oglądałem.

ghost_cinema

Przecież Shane był zupełnym świrem, zazdrosnym o rodzinę i władzę, na dodatek nie radził sobie zupełnie ze świadomością tego że de facto jest mordercą, ot odbiło chłopu. ;] Swoją drogą i tak w serialu żył dłużej niż w komiksie.

bartoszhalat

Komiksu nie miałem przyjemności przeczytać. Dla mnie Shane nie był świrem, bo odniosłem wrażenie, że był prowokowany zachowaniem Lori. Zgadzam się z tym, iż nie radził sobie z emocjami - nerwy mu puszczały, ale trzeba przyznać, że zabijał gdy było to konieczne. Wybierał "mniejsze zło". Rick jako samozwańczy lider grupy nie radził sobie z takim "ciężarem", czyli można powiedzieć, że też miał problemy emocjonalne. Fakt - ostatecznie zabił Shane, ale w momencie (moim zdaniem) zupełnie nieodpowiednim, bo Shane opuścił broń i być może cała sytuacja mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej. Dlatego śmiało można twierdzić, iż Rick, jak już wcześniej wspominałem, także sobie nie radzi. Zabił kumpla, który potrzebował pomocy, ponad to sugestie Shane dotyczące dobra grupy nie były nieuzasadnione.

ghost_cinema

Zgadzam się w pełni, Lori to postać wprowadzająca zamieszanie a do tego mocno egoistyczna, strasznie irytująca baba. ;] A Rick jak najbardziej znajduje się w sytuacji która ma na niego spory wpływ ale wcale nie chce władzy po prostu myśli najrozsądniej(nie porzuca nikogo w przeciwieństwie do Shane'a i szuka alternatywnych dla siłowych rozwiązań) więc grupa się do niego zwraca, Shane to świetny "żołnierz" ale rządy autorytarne jakie by sprawował byłyby bezwzględne i otwarte tylko na najsilniejszych, jakby miał okazję pewnie sam ustrzeliłby Dale'a. :) Więc uważam że Rick jest trochę jak demokracja, "słaby ale nie ma lepszego".

bartoszhalat

Też się zgadzam. Skłaniam się ku temu, że to przez wyznania Lori w 12 odcinku drugiego sezonu Shane postanowił zabić jeńca i wpędzić w pułapkę Ricka. Powiedziała mu przecież, że mimo wcześniejszych oświadczeń, nadal nie jest pewna kto jest ojcem jej drugiego dziecka. To wydarzenie jest kluczowe w śmierci Shane i jestem przekonany, iż jeszcze ten problem powróci nie raz, nawet po śmierci Shane.

ocenił(a) serial na 9
ghost_cinema

po pierwsze Rick nie był smozwańćcym liderem gruy - bo to tak grupa go wybrała :)

Shane i Rick różnią sie tym, że Rick myśli o grupi, a Shane myślał o swoim tyłku ;)

poza tym jak zobaczysz Rcka w późniejszej wersji to się miło zdziwisz :P
i zappomnisz że ktoś taki jak Shane był w serialu :D:D

fnh81

Dla mnie Rick sam zadecydował o tym, że stanie się liderem grupy w momencie gdy obezwładnił Merle Dixona w pierwszym sezonie. Obalając jednego z kandydatów na przyszłego lidera grupy musiał zdawać sobie, że w przyszłości może się skończyć to tak, iż wybiorą go na przywódcę. Grupa go wybrała ale gdy Shane w drugim sezonie chciał przejąć dowodzenie to mu nie pozwalał. Shane chciał zabić "przybłędę z innej watahy", mało tego, miał poparcie zdecydowanej większości grupy, ale Rick się temu sprzeciwiał. Rick robił to co uważał za słuszne, a więc sprzeciwiał się głosom grupy, mimo, że stwarzał pozory demokracji.

ocenił(a) serial na 4
ghost_cinema

Oj przepraszam, ale widzę, że ktoś dość nieuważnie oglądał sezon. Owszem Shane chciał zabić Randalla, ale jak wiadomo Rick na początku również. Jedyną osobą, która się sprzeciwiła był Dale dlatego odbyło się to całe głosowanie. Z całej grupy za Dalem stanęła tylko Andrea, a reszta jak zwykle schowała głowę w piasek co świadczy o tym, że będą się zgadzać z każdą decyzją Ricka. Do morderstwa bo tak to można nazwać nie doszło, ponieważ Rick zrozumiał, że nie takie wartości chce przekazywać synowi a poza tym zaniepokoiło go postępowanie Carla. Później postanowił, że zostawiają go przy życiu. Czy ktoś się odezwał? Znowu nie. Mimo tego, że tak jakby wszyscy poparli Ricka Shane nadal fiksował, aż w końcu zgotował sobie taki los, że wącha kwiatki od spodu.

ocenił(a) serial na 4
ghost_cinema

A tak jeszcze jedno. Pokonanie Merla wcale nie znaczy o tym, że myślał nad zostaniem liderem. Były to może jakieś pierwsze oznaki, ale w głównej mierze chodziło o zmniejszenie niebezpieczeństwa, a jak wiadomo ten półgłówek strzelał co sprowadzało masę zombie. Do tego był zagrożeniem dla grupy. A tak z innej beczki. Wybrali go na lidera ponieważ zawsze narażał swoje cztery litery dla tej czternastki, poza tym nie dbał tylko o sobie tylko o ogół.

tomb2525

Rick narażał całą grupę nadmierną troską o Carla i Lori. Swoją drogą bardzo proszę nie kwestionować tego jak oglądam serial, bo zapewniam, że bardzo dokładnie i z tego co pamiętam głosowanie odbyło się z inicjatywy Dale, ale nikt nie chował głowy w piasek. Shane chciał go zabić bo stwarzał zagrożenie, inni chcieli w końcu rozwiązać problem, sądzili, iż szkoda na niego zapasów itd. Zaznaczam, że nikt nie milczał. Powiedzieli swoje argumenty. Natomiast gdy Dale zaczął swoje przemówienie, nikt nie chciał go urazić więc się nie wyrywali. Oni milczeli bo nikt się nie zamierzał za nim wstawić i przepraszam bardzo ale to nie ja mam zaległości z interpretacją tudzież uważnym oglądaniem.

Ponad to w grupie powoli wykształcają lub mogą się wykształcić nowi liderzy tacy jak Daryl, Hershel - mimo, iż obecnie popiera we wszystkim Ricka, czy choćby Glenn, który jeszcze nie zna swoich możliwości, nie mówiąc o buntowniczej Andrea'li.

ocenił(a) serial na 4
ghost_cinema

Gdy Rick zapytał, czy mają jakiś inny pomysł odnośnie Randalla za wyjątkiem wywiezienia go i zostawienia, nikt się nie odezwał. Zapytani czy sprzeciwiają się zabicia go każdy schował głowę w piasek bo było to dla nich wygodniejsze. Dopiero później wparował Dale z tekstem "czy będzie to oglądać itd" Piszesz że Rick dba tylko o swoją rodzinę jednak różnica jest taka, że przy tej rodzinie uwzględnia każdego członka grupy. Poza tym ta argumentacja jest głupia. To samo można powiedzieć o Glennie, który dba o Meggie, Hershelu i Beth, Derylu i Carol i przez pewien czasu Dalu razem z Amy i Andreą, ale teraz została tylko Andrea. A teraz ponownie wrócę do sprawy Randalla. Skoro tak bardzo chcieli jego śmierci to dlaczego nikt inny nie poszedł i nie zrobił tego za Ricka? Kolejny argument na to że chowają głowę w piasek. Wiedzą, że przy nim mają szansę przeżycia więc raczej polegają na jego decyzjach. Czy ktokolwiek prócz Shane się sprzeciwiał. Nie. Każdy ślepo podąża za tym co im się powie. A co do nowych liderów. Takowych nie będzie. Do końca więzienia będzie przewodził Rick. Dopiero później zaczną działaś jakby to ująć grupowo i w tedy każdy będzie miał swoje zdanie.

użytkownik usunięty
ghost_cinema

Zgadzam się. Na początku Shane mnie osłabiał swoim kiwaniem łbem i głupimi minami. Ale w sumie jak miał się zachowywać? Przecież on uważał Ricka za zmarłego. Może zbyt szybko "zaopiekował się " Lori, ale to przecież ona powinna być lojalną wdową. Kiedy Rick wrócił, to Shane dostał obuchem w łeb. Jak miał się niby zachowywać? To przecież facet, któremu wymknęła się z rąk kobieta i jako taka przyszłość. Nie może być w jednej grupie dwóch samców Alfa. Niestety. Ale chociaż Shane mnie wk...wiał momentami strasznie, SuperHiperSzeryf mnie rozwala na łopatki 100 razy bardziej. To Shane był przywódcą, Rick go podsiadł, wracając z miasta. Cała grupa była zżyta i role były ustalone. Rick tylko wszystko pomieszał .A tak nawiasem mówiąc, to gdyby nie Glen to nie byłby SuperEkstradowódcą. Dlatego drażni mnie jego Wszystkowiedzące ględzenie.

ocenił(a) serial na 8
ghost_cinema

Dobrze że umarł, w komiksie padł o wiele wcześniej.

ocenił(a) serial na 9
ghost_cinema

Shane sporo wnosił do filmu... w sumie gdyby nie on to chyba nigdy nie dowiedzieliby się co się stało z Sophia...

Jednakże bardzo mnie ta postać doprowadzała do szału przez to całe podjudzanie Ricka. Lider nigdy by nie wpadł żeby zabić Randal'a- przecież to dzieciak był który po prostu chciał pożyć, bez problemu mógłby się przydać grupie. Gdyby Shane dalej żył to albo w którymś momencie zabiłby Ricka ... ja się Rickowi w ogóle nie dziwię- jaki jest sens całymi dniami użerać się o każdą głupią decyzję? Rick jest w porządku- i w wszystkie głupie decyzje jakie podejmował były zasługą Shane'a. Fajnie, że w 13 odcinku zaczyna znowu funkcjonować w społeczeństwie i respect dla Ricka :)

Dla mnie i tak najlepszą postacią jest Daryl :) a powinni zabić jeszcze Lori (głupie babsko), Carla (rozwala mnie ten dzieciak- łazi gdzie chce, nikt go nie pilnuje- tu kradnie broń, tu ginie przez niego Dale- masakra z nim jest ;/) i Carol (zaczyna podjudzać Daryla ;/

Memorial_address

Również się zgadzam w pełni. Jak tak dalej pójdzie to Deryl zajmie miejsce Shane. ;))

ocenił(a) serial na 9
ghost_cinema

proszę Cie :) daj juz spakój z tym Shane`em ;)
mówisz o nim jak o Bogu bez kitu ;)
koleś był chory i pod tym wzgldem mi go było szkoda, bo nie umiał się odnaleść w tym świecie...
miał chcice na Lori i nie trawił tego, że wybrała Ricka - męża, co on myślał, że bedzie się z nim pukać na lewo i prawo? ;)
poza tym był tak porywczy, że aż psychiczny, zgrywał twardziela, którym na dobrą sprawę nie był i żal się na niego patrzyło ostatnio, każde posunięcie to porażka i za każdym ruchem oddalał się od Ricka, od grupy

już kiedyś mówiłam gdzies tu, ze mógł odejść od grupy - pamietacie jak mówił do Andrei, że ma przygotowane auto i, że chce odejść? mógł tak zrobić ;)

fnh81

I szkoda, że nie odszedł, ale bardzo cieszy mnie to, że Andrea odłączyła się od grupy. 13 odcinek zaliczony ;)

ocenił(a) serial na 9
ghost_cinema

Andrea z Michonne dołączą do grupy bankowo ;)
wszyscy bedą w tym więzieniu, ciekawe jak pokażą to więzienie i ich być może mieszkańców ;>

fnh81

Takie postacie jak Shane wnoszą sporo akcji, stąd mój żal. Tym bardziej, że Shane nie uważam za złego, tylko za zagubionego w świecie zombie. Wszyscy bohaterowie z Walking Dead mają ukazane jakieś wady i słabości. Bardzo dobry serial. :)

ocenił(a) serial na 7
ghost_cinema

Ja tam za Shanem nie przepadalem. Od samego poczatku wiedzialem,ze jest walniety. Zreszta tu tez Lori duzo namieszala, najpierw mu dawala w lasie, a nagle sie od niego odsunela jak i reszta grupy. A w ostatnim odinku ?(chyba ostatnim..) 2 sezonu Lori wyznala Shaneowi,ze jest mu za wszystko wdziaczna,ze mu dziekuje,ze gdyby nie on to ona i Carl juz by nie zyli itd. To wlasnie przez nia i przez to koncowe wyznanie Shane posunal sie do proby zabojstwa Ricka....czekam na odcinek kiedy zezra Lori :D