Gdzie udalibyście się w sytuacji, która spotkała bohaterów tego serialu?
Wolelibyście zostać na farmie? Walczyli o pobyt do ostatniej kropli krwi? Czy może ruszylibyście do jakiegoś konkretnego miejsca?
Ja,Za pomocą mapy próbowałbym przedostać się do większego portu.
Odnalazł sprawną łódź lub mniejszy statek.
Jednym z rozsądnych rozwiązań byłoby dotarcie z USA( nie wiem dokładnie w jakim stanie znajdują się bohaterowie) do wysp BAHAMA:)
Gdzie jedyne 30 spośród 700!!(wysp) stanowi obszar zamieszkany.
Oczywiście, dotarcie do potencjalnego środka transportu wiązałoby się z pewnym ryzykiem.
zajęłabym jakiś fort lub zamek obronny jest bezpiecznie, jest gdzie ziemie uprawiać budynki zwłaszcza zamki są usytuowane w strategicznych punktach dobra widoczność.... heh mogłabym dużo pisać lepiej iść na gotowe niż stawiać wyspę na nogi od zera nie majac gwarancji ze nie nadpłynie i jakiś statek gdzie będą tez zombie lub nie powtórzy sie sytuacja z Switu Zywuch Trupow mieli opcje na wyspę jak sie skończyło wiemy wyspa odpada no chyba ze ufortyfikowana:P
Wyspa to dobry pomysl, o ile nie jest zbyt mala. Ziemia uprawna to podstawa. Minusem jest odciecie sie od zaopatrzenia w leki, czy narzedzia, na dluzsza mete. Chyba, ze traktujemy wyspe jako baze i punkt wypadowy. Dobrze, zeby wyspa miala juz jakas infrastrukture. Zombie mozna metodycznie wybijac na ograniczonym terytorium. Po stworzeniu bezpiecznego przyczolka i azylu pozniej robi sie latwiej. Zombie nie plywaja lodziami czy statkami, wiec po oczyszczeniu wyspy z zombie nowi mieszkancy sa calkowicie bezpieczni. Mozna sprobowac sprowadzic jakis drob i bydlo, rozwijac uprawe zboza, warzyw i owocow.
Reasumujac: wyspa - tak, ale nie dziewicza. Z jakims nieduzym portem, ale zdolnym przyjmowac sredniej wielkosci statki. Zdobyc kilka takich jednostek. Robic wypady na inne wyspy i na kontynent w celu uzupelniania zapasow i ewentualnie sprowadzania ocalalych ludzi.
Fort? Plusem jest latwiejsza mozliwosc odnajdywania sprzetu, lekow i innych rzeczy, ktorych nie da sie samemu wytwarzac. Minusem ciagle zagrozenie ze strony walesajacych sie zombie. Pola uprawne znajdowalyby sie poza fortem i z pewnoscia nie daloby sie ich w calosci i skutecznie ogrodzic. Wzrasta ryzyko i mozliwosc zarazenia.
Dokładnie. Już kiedyś o tym pisałem. Metodyka. Metodycznie zabezpieczyć zaplecze (vide ta farma), metodycznie zbierac zapasy, bron, amunicję i ocalałych, potem metodycznie i w zorganizowany sposób trzebić populację sztywnych wypierając ich z danego terenu i wypracowując sobie na nim przewagę.
wiadomo ze zombie nie pływają statkami;) ale ludzie zainfekowaniu już mogą wiadomo ze w początkowych fazach nie wiadomo skąd to się wzięło i jak przenosi ( patrz choćby Jestem Legenda) także nadal obstawiam zamek takie obiekty maja świetne zaplecze, w zamkach obronnych musieli być tak zorganizowani by przetrwać oblężenie wroga przez długi okres czasu nie rzadko maja tez podziemia i wyjścia podziemne swoje własne źródło wody takie miasto w mieście konstrukcja w dawnych czasach nie do zdobycia a wiadomo ze zombie nie myślą wiec z armat walić nie będą:P
ps
pamiętajmy również ze zamki zazwyczaj sa usytuowane przy akwenach wodnych rzeki itp zawsze wiec można tez odpłynąć jak bedzie goraco....
"środkowe" stany USA - rzadko zaludnione, oddalone od siebie farmy. Tam można przeczekać rok, bo zombie w końcu muszą zacząć zdychać. Potem to już szukałbym jakiejś komfortowej rezydencji, ale ciągle z daleka od wielkich aglomeracji, najlepiej w pobliżu jezior, co by było co do gęby włożyć.
Zamykanie się za jakimiś murami i ogrodzeniami nie ma sensu bo jak przyjdzie horda zombie to odetną drogę do jedzenia, leków. Lepiej szukać czegoś z nawet słabym ogrodzeniem ale z nieoczywistymi drogami ucieczki (podziemny tunel, woda).
Na miejscu bohaterów sam nie wyrywał bym się w podróż tak jak ten meksykanin i jego rodzinka bo to samobójstwo chwila nieuwagi i bum ! Co do osady to wydaje się że farma jest odpowiednim miejscem , zwierzęta są,ogrodzenie jest , ziemia na uprawy, bliska odległość od punktu zaopatrzeniowego (sklepy). Ale jak zapewne wszyscy się domyślają ostatnie odcinki to już schyłek pobytu na farmie. Więc radził bym bohaterom urządzić się w jakimś hipermarkecie i poczekać kilka miesięcy aż zgniłki się rozłożą