Pierwszy sezon dawał nadzieję na doskonały serial z trupami w roli glównej.
Niestety, drugi sezon to jakaś istna kaszana!!! Akcje z umarlakami występują od święta, a
reszta to głównie rozterki życiowe głównych bohaterów i ogólna degrengolada.
Polecam jedynie pierwszy sezon.
Ludzie też zapominają, że to jest na podstawie komiksu. Tam też tak było. Życiowa gadka, a później się sypie i jest trupia-akcja, ataki ze strony innych ludzi, a później znowu nuda i spokój. Faktem jest, że spokój i rozterki bohaterów są ciekawsze niż te w serialu, no ale komiks ma swoje ograniczenia w dymkach.
Ja się pytam po raz kolejny? Czy wyście oczekiwali akcji rodem z Resident Evil?? Na długo przed premierą pierwszego sezonu była mowa, że zombie są tylko i wyłącznie tłem więc flaków co 5 min nie będzie. Choć muszę przyznać wam jedno. Teksty są tak kiepskie że aż czasami śmieszne. Powinni naprawdę dobrze przemyśleć scenariusz trzeciego sezony. Druga rzecz to to że strasznie przeciągnęli wątek na farmie ale podejrzewam, że nie chcieli tak wcześnie zaczynać wątku z więzieniem.
coś ty- przecież każdy uważa za oczywiste, że wszyscy Polacy widzieli już TWD. A kto nie widział , ten trąba!
A po co pisać spoiler skoro temat więzienia jest wałkowany od połowy listopada. No ludzie dajcie spokój.
Serial według mnie jest zbyt drętwy. W pierwszym jak i drugim sezonie brakowało mi akcji, nawet podczas rozmów aktorzy wydają się jakby mieli zaraz zasnąć. Gdyby Szwendacze nabrali troche więcej wigoru jak np. w "28 dni później" serial nabrał by rumieńców.
No a mi właśnie odpowiada ten rodzaj zombie gdyż dla mnie 28 dni później była takie jakby sztuczne. Na siłę wprowadzenie jakiegoś nowego rodzaju. W TWD jedyny błąd jest taki że tych zombie jest za mało. Nie mówię tu o jakiejś hordzie co 5 minut ale większa ilość by się przydała.
Tylko w 28 Dni jak i Tygodni można uwierzyć że takie zombie doprowadziły do upadku kraju i zniszczenia armii, ponieważ są, jakby to ująć troszkę bardziej mobilne, no i czas inkubacji wirusa jest nieporównywalnie szybszy, bo natychmiastowy. Małe przegięcie jest w Devil's Playground( w ramach cieawostki nadmienie że zombiaków grali parkurowcy) .A te zombie w TWD zostałby rozgromione nawet przez polską armię, co dopiero amerykańską. A już z całą pewnością utrzymałby się bazy wojskowe które prowadziłby chociażby wojnę podjazdową.
No czy zostały by rozgromione przez armię??? Nie wydaje mi się. Wystarczy zobaczyć na takie miasto jak chociażby Atlanta. Ludzi od groma a armia nie wiedziała od samego początku że trzeba celować w głowę więc to może być przyczyną porażki. Co do baz wojskowych to wydaje mi się że masz rację, bo głupotą jest to że bazy które z każdej strony odgrodzone murami, siatkami itp, mające od groma amunicji nie dały radę. Chociaż tutaj można np. wziąć pod lupę wątek z więzieniem. Niby wszystko pięknie ładnie, też odgrodzone a jednak pełne zombie. Możliwe że brakło jedzenia, ludzie zaczęli umierać z głodu i już mamy niezłą gromadkę. Możliwe że tak samo było z bazami.
Zdaję się dość logiczne że po pięciu minutach strzelania ktoś doszedłby do wniosku że jednak walenie w korpus nic nie daję i spróbował z tą głową. A w bazach wojskowych zwykle są zapasy żarcia, a dwa że mając pełne umundurowanie-kamizelki, chełmy bardzo trudno byłoby zostać pogryzionym, nie wspominajac o wozach opancerzonych które z pewnością są w standardzie każdej bazy, tak więc zdobycie zapasów jedzenia nie wydawałoby się takie trudne, nie mówiąc o benzynie , którą można zaiwanić z baków stojących bezpańskich aut.
A co do ludzi umierających z głodu, tutaj (MOŻE SPOJLER) słyszałem/widziałem gdzieś że niby każady jest zainfekowany i wirus uaktywnia się u każdego po śmierci i nie trzeba być ugryzionym. Pomijając fakt że ludzie z głodu masowo nie umierają, po pierwszym przypadku doszliby do wniosku że jak ktoś umrze trzeba zdekapitować, tudzież spalić ścierwo, żeby nie ożyło. Jeśli to co słyszałem jest prawdą, o ile jest, to wytłumacz mi, bo zakładam że znasz komiks, jakie znaczenie ma to czy zostaniesz ugryziony i czemu ma to prowadzić do śmierci skoro i tak każdy ma tego wirusa?
Jeżeli chodzi o bazy wojskowe to jest to temat z którym nie dojdzie się do ładu. Z tego co pamiętam po Internecie krążyły plotki jakoby stworzony miał być kolejny serial internetowy jak ten Torn Apart który mówił by jak właśnie padło wojsko przy obronie Atlanty lecz na razie temat ucichł. A wracając do ugryzień. Jeżeli np. poziom ugryzień jest mały tak jak u Jima to fakt człowiek umiera ale gdzieś tak po 24 godzin, natomiast jeżeli zakres jest dużo większy to natychmiastowo. Przynajmniej tak było wytłumaczone na początku komiksu o ile się nie mylę i jak na razie odzwierciedlenie miało to tylko w jednym czy dwóch przypadkach.
To czemu piszesz że ludzie zaczęli umierać z głodu w mamrze i przemieniali się w zombie bez ugryzienia?
Ja widzę że ty nic nie rozumiesz. Każdy człowiek jest zainfekowany, wiec gdy umrze np. z głodu to się przemienia nawet bez ugryzienia a ugryzienie przyspiesza jedynie proces. Jeżeli zakres jest mały to przemiana następuje ko 24h po jeżeli zakres jest ogromny to praktycznie zaraz.
Ale czemu ugryzienie już zainfekowanej osoby ma przyspieszać proces. Nie jestem wirusologiem, ale gdy jestem zarażony wirusem grypy nie muszę martwić się że inna zarażona osoba wchodząc ze mną w kontakt przyspieszy proces inkubacji wirusa u mnie. No chyba że ma jakąś zmutowaną formę, ale z tego co widzę wirus w TWD raczej nie mutuje, bo i objawy mogłyby być nieco inne u zarażonych, a oni wszyscy nie zachowywaliby się tak na jedno kopyto.
To jest właśnie ta głupia strona tematu jakim są zombie. Tego się nie da wytłumaczyć. Tak sobie po prosty wymyślił Kirkman i tak jest.
Ugryzienie nie przyśpiesza przemiany! Ugryzienie zabija.
Gwoli wytłumaczenia sam wirus zaczyna działać w chwili śmierci ofiary. Do tego czasu jest nieaktywny.
Ugryzienie powoduje gorączke, chorobe i w efekcie śmierć. Dlaczego? Słyszałeś np o trupim jadzie?
To możliwe że ja czegoś nie zajarzyłem bo czytałem komiks od początku po angielsku. Za wprowadzenie w błąd przepraszam :D
pierwszy sezon bardzo mi sie podobał, zwłaszcza początkowe odcinki...nie widze sensu przeciągania wątów, bo seriale praktycznie zawsze na tym tracą....człowiek zaczyna sie po prostu nudzić, co do szwędaczy to rzeczywiście przydałaby sie ich wieksza ilosc...mam nadzieje ze tworcy nadal maja/mieli pomysly na walkę z nimi itp. toteż z oceną serialu wstrzymuje sie do jego zakończenia.