Zdrowych Wesołych i przede wszystkim zalanych Świąt życzy wszystkim forumowiczom TWD, Ja
Merle, Daryl, Shane i gość honorowy - Bane ;D
Dogadzajcie sobie ile chcecie i ile możecie :D.
P.S. Tortuga zaginęła w akcji.
Spoko, spoko. Merle ściągnął rączkę i zostawił ją w kuchni. Tylko rano jej nie było i pół dnia jej szukaliśmy..okazało się że Beth ją zabrała i się chciała nią pociąć w kiblu, przez to że Shane ją rozdziewiczył.
Hahahahaha nie, Merle nie ma zamiaru mi odj**ywać ręki...bratowo :D
PS. Co do Bane'a i Phillipo to Merle kazał przekazać, cytuję: "ja się z abstynentami i gejami w jednym nie zdaje".
Żyjesz :D! My tu z Filippo 2 już planujemy odbijanie Ciebie i martwimy się, że od Sylwestra zero odezwu.
Hhahhahahhahah Merle jak zawsze coś "mądrego" powie :D.
Więc, jak było ;D?
Yep, żyję. Nie trzeba mnie odbijać, bo jestem u siebie. Melina to teraz mój dom :D
Jak było? Święty Jezu na bananie, Merle to prawdziwy wulkan...z zwinnym językiem. Na początku mnie zapytał z uśmiechem : " How's about a big cock?" no a później to już było tylko "oł je", a momentami to nawet "You like it bitch",a na końcu razem rozbiliśmy "O!" i tak 15 razy pod rząd. Chyba pół Kamasutry przerobiliśmy...
Hahaha no macie siebie tak że wam smutno nie będzie. A jak wy po waszej imprezce? Nieźle wymiataliście hahahaah
zabawa przednia Bane probowal breaka na glowie zrobic i zrobil ale tak ze sie przebil do sasiadow z dolu :(
oj tam oj tam Benek to jest Benek wbrew pozorom prawdziwa dusza towarzystwa z niego ;)
Hhahhahhahaha święty Jezu na bananie - padłam :D.
To melina będzie teraz czysta i będzie można w odwiedziny przychodzić. Tak myślałam, że pewnie tam się nieźle dzieje i znając Merle'a, to nie będzie delikatnie. Ale najważniejsze, że nic Ci nie jest :D.
Podziękuj Stefowki Kingowi, bo to jego tekst.
No ehm...ze mnie taki czyścioszek nie jest, no ale w każdym razie nie będzie takiego gnoju jak przedtem. Ja lubię na ostro, tak że się dobrze dobraliśmy :D:D
Btw, jeszcze Merle zrobił "Ho ho holly shit" jak podczas "robótek ręcznych" do pokoju nam wszedł Rick (fajnie że sobie o mnie przypomniał..) i jak to zobaczył to zaśpiewał " now you're just somebody that I used to know" i wyszedł z imprezy, zostawiając Carla który dobrał się do bimbru i narzygał, tym razem Hershelowi do buta.
Aha, jeszcze się okazało że Axel nas podglądywał, zboczek jeden. Jak rano wyszłam z pokoju to ten leżał pod drzwiami i jak mnie zobaczył to si zerwał od razu na równe nogi i coś zaczął bełkotać że niby przechodził obok, kiedy usłyszał jakieś krzyki i myślał że ktoś potrzebuje pomocy, ale jak usłyszał stęki Merle'a to wiedział co jest grane. Jeszcze mi powiedział że wyłam jak Lessie..
Zatem zacna para z Was :). Hhhaha to Rick się zdziwił. Już widzę ten zwycięski uśmieszek Merle'a. A Axel przesadził. Niech się lepiej Carol zajmie, a nie podsłuchuje świntuch pod drzwiami.
To kiedy parapetówka ;D?
Jesteśmy duetem niczym Vincent i Jules, albo raczej jak Raoul Duke & Doktor Gonzo - http://www.youtube.com/watch?v=1RBwoUbvxx0&list=PLBF68418C7E38E7DB
No jeszcze jak go zobaczyłam w tym stroju Travolty z Gorączki Sobotniej Nocy...
No Rick się na razie nie odzywa. Cóż, shit happens.
W ogóle to rano jak zobaczyłam w jakim stanie jest dom, to mother of god...Hershel śpi przy stole z Dalem, Carl leży w własnych wymiocinach u nogi Hershela, Glenn w kima w ramionach T-Doga, Philipek na stole w kuchni z pyrdkiem na wierzchu i z stanikiem na ryju (ciekawe czyj..), Shane leży na środku z kawałkami rozjebhanego krzesła na sobie, Michonne pod ścianą...no i Ty i Daryl w wanie. Słodki widok, gdyby nie to że obok Tyreese leżał z łbem w kiblu...
Na szczęście Carol z Maggie pomogły mi sprzątać. Merle chodził cały w skowronkach i nabijał się z Daryla że zaliczył przed wczesnego zgona. No i jeszcze kręcił się koło mnie uchachany od ucha do ucha, a to klepiąc mnie po tyłku, to łapiąc za cycka, albo przytulając i mówiąc na ucho świństewka...trochę mnie to zaczęło wkurzać i mu powiedziałam żeby przystopował z tymi czułościami i nie zachowywał się jak mała dziewczynka, która dostała psa, to on zrobił "Uuu uuu" i powiedział że stary Merle się już nie zmieni i zawsze już pozostanie knurem i chamem z południa. No i to rozumiem!
Najpierw muszę wyleczyć gardło. Mam głosik niczym Merle...
To nieźle musiałyście się nasprzątać biedaczki. A jak Beth? Już Jej lepiej? Bo słyszałam, że Shane ani nie zadzwonił do Niej ani nic i jeszcze Go zobaczyła jak dawał Lori 5zł, wiadomo za co.
Phillipek pojechał po całości z tym pyrdkiem. Może to sprawka Andreii? Mały Carl nadal dochodzi do siebie. Tyreese z resztą też.
Hhahahhahahahha knur i cham z południa :D:D. Uwilebiam, to Jego "uuuuu" :D.
No, 2 dni nas zeszło. Beth wpadła w histerię i się chciała ciąć, ale jej powiedziałam żeby się nie przejmowała, bo zawsze mógł ją dopaść Axel albo Dale...
Ciekawe skąd te 5 zł wziął. Nie, nie raczej wątpię że to Andrea, bo ona się tak wkurzyła występem Philipka że teraz jest na niego obrażona. W ogóle to się dowiedziałam że to ona zaprowadziła Ricka do pokoju, żeby przyłapał mnie z Merlem. Tyreese to niezłą delirkę złapał. Ledwo na nogach się biedak trzymał. Shasha jak wpadła i go zobaczyła to tak go sprzeklinała, że maskara. Współczuje mu. Wolę nie wiedzieć co się dzieje u nich na chacie.
Też uwielbiam, a jeszcze bardziej jego "rap" :D Teraz to będę mieć takie jaja 24 na dobę.
Aha tutaj mam fote Merle'a jak ciupie w grę:
http://25.media.tumblr.com/tumblr_mdef0trH6O1qf3d7fo1_500.png
Marynareczka trochę krutkawa...no i czapeczka obowiązkowo. Jak mu cykałam tą fotkę, to go poprosiłam żeby tylko nie pokazywał faka jak jakiś Mr Yo, to trochę się obraził i zrobił tą swoją wkurzoną minę, ale posłuchał.
Andrea, to się tylko umie obrażać i zamęt robić idiotka. Ja mam z Nią na pieńku odkąd postrzeliła Daryla. Niech się Nią Dale zajmie, w końcu, to Jego towar :D.
Shane jest całkiem, całkiem, więc niech Beth nie marudzi, bo mógłby to być właśnie Axel lub Dale. A Hershel nic córki nie pilnuje.
Teraz, to masz atrakcje. Muszę sobie jeszcze raz ten rap obejrzeć i numer z ręcznikiem hahaha.
Kurtawa rzeczywiście przykrótkawa, ale Jemu można wybaczyć :D.
A daj spokój..w sumie to mi wyświadczyła przysługę. Gadałam z Rickiem i stwierdziliśmy że lepiej będzie jeśli zostaniemy przyjaciółmi. Powiedział że nie ma mi tego za złe, bo i tak wiedział jak to się skończy i że będzie ze mnie dobra pani knurowa lol..
Nie dziwie Ci się. Daryl jej się w końcu odpłacił? Coś mi mówił że jakiś plan zemsty szykuje na Andreę..
No to, to samo jej powiedziałam. Tylko dziewczyna się boi że dzieci mogą z tego być, bo Shanowi guma pękła...
Hershel był zbyt zajęty "pilnowaniem" bimbru. Jak się dowie o Shanie to chyba, z powrotem go wywiozą na sygnale.
Ja wolę nie, bo później cały czas słyszę w głowie głosik Merle'a i jego śpiew :D:D
Skurczyła się w praniu. Tak to jest jak się robi pierze po pijaku.
Jeszcze jedno zdjęcie:
http://www.flickr.com/photos/nick_holmes/5941539466/
A tu jeszcze stare dzieje:
http://www.hotflick.net/flicks/2009_The_Marine_2/009MET_Michael_Rooker_003.jpg
Merle trzyma w ręku wibrator...
Dobrze że teraz o siebie dba, bo z takim zarośniętym i brudnym dziadem bym w życiu nie poszła...
http://www.michaelrookeronline.com/wp-content/uploads/2012/05/mikerapidfire-300x 287.jpg
Daryl stwierdził, że nie będzie marnował czasu na kogoś takiego jak Andrea, bo Ona i tak sama się pogrąża.
Jeśli Beth zaciąży z Shanem, to Hershel w psychiatryku skończy. Miejmy nadzieje, że tak się nie stanie.
Dobrze, że teraz jest Pani Knurowa, to kurtki będą wyglądać normalnie.
To 1 zdjęcie bardzo fajne. Ładnie się tam Merle prezentuje. Z wibratorem hahahhahahha. Do kogo On tam szedł z tym sprzętem. Jaki elegancki na ostatnim. Pani Knurowa ma dobry wpływ na chama z południa :D.
Tu chyba słit focia z imprezy :
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151095402433460&set=pb.189514818459.-22 07520000.1357221647&type=3&theater
A tutaj, to ja nie wiem, co Knur robił :
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151079559648460&set=pb.189514818459.-22 07520000.1357221647&type=3&theater
Ma rację, niech zabiera Philipka wypierdziela do Woodbury. Na meline ma zakaz wstępu.
Hahahaha to by była tragedia...kto by to dziecko chował. Ja też mam nadzieję że z mojej nocy z Merlem nie będzie dzieci, bo to już by był Armagiedon...
Eeee...to ja prałam tą kurtkę.
No, czasami chodzimy razem na strzelnicę. Merle mnie uczy strzelać jeśli jakiś motherfaker by do nas podskakiwał to nie ma z nami szans. Jesteśmy Niezniszczalni :D
Nie wiem i nie chcę wiedzieć...No, trochę się ogarnął. Choć wolę go w czarnym podkoszulku i czapeczce, wtedy jest najbardziej seksi.
Ta pierwsza fota to zaraz z rana po wyciągnięciu Daryla z wanny. Sądząc po minie młodszego Dixona, to Merle mu właśnie opowiedział jak zaliczył zgona i co on w tym czasie robił...
A o to drugie to muszę zapytać...a tutaj mam jeszcze z imprezy jakieś:
http://horrornews.net/wp-content/uploads/2011/12/DSCN29451-400x300.jpg
Mam nadzieje że Merle nie zapinał tej pani z tyłu...
Bracia Dixon, to mają we krwi żeby uczyć strzelać. W moim przypadku z kuszy.
Ale jak ładnie się prezentuje w tej koszulce niebieskiej. Jak chce, to potrafi. Jak trochę już wypił, to nic nie wiadomo. Może akurat miał ochotę na pulpecika ;D.
Aha, mamy z Darylem iść któryś dzień na wiewiórki do lasu. Merle jest chyba spragniony plenerów...
Hahahaha i to na dosyć sporego. Ale to było dawno temu, teraz ma mnie.
Tu masz jeszcze 2 poprzednie panny Merle'a:
http://blogs.ajc.com/radio-tv-talk/files/2012/10/Emma-Loggins-Michael-Rooker.jpg
Ale kinol...
http://media.hamptonroads.com/cache/files/images/blogs/61841.jpg
Worek na łeb jak nic...
Tylko trzeźwi wróćcie z tych wiewiórek ;D.
Ja jeb..e jaki nochal. A ta 2 jak kukła wygląda. Jak kukła brzuchomówcy. Przesadził. Dobrze, że w końcu zmienił gust.
No może ze mnie modelka nie jest, ale worka na łeb mi nie trzeba zakładać.
Będzie ciężko. Daryl od razu powiedział Merlowi, żebyś my się nie zachowywali zbyt głośno, bo wiewiórki spłoszymy, to Merle mu na to z dumą że nie ręczy za mnie, bo nie jego wina że jest taki dobry...ale się z niego chojrak robi.
No i to jak cholera...boję się co będzie dzisiaj, tym bardziej że jeszcze nie wydobrzałam. Wiesz co się stało? Podobno Rick wpadł do buderlo-campera Dale'a, dał mu stówę i powiedział że chcę się zabawić...
Będzie powtórka z rozrywki. A jak nie dasz rady, to Ci zarapuje i energia odnowiona :D.
O ja pierdziu. Rick szaleje. Wiesz, co On będzie miał za tę stówę? Wolę nie myśleć nawet.
Na szczęście mnie pocieszył że te 15 razy to była taka pokazówka, żeby mnie do siebie przekonać i się popisać swoją sprawnością.
No dokładnie...pewnie się jakiś kompleksów nabawił, po zobaczeniu Merle'a w akcji, biedak.
Hhhahah pokazówka. Merle jest dobry :D.
Rick jest beznadziejny. Jeszcze żeby tam jakieś atrakcje były, a nie....
Rick? prosze was to nudziarz ;D raz mial isc z nami na impreze na miasto powiedzial ze nie i poszedl na zebranie kolka rozancowego Radia Maryja,, pfff nawet bogobojny Hershell byl z nami a on nie ;)
Chodzi na kółko różańcowe, a teraz się wybiera do burdel-campera. Brak słów. Hershel, to jest dobry zawodnik. Idzie łeb w łeb z Dixonami.
Nie ma jak płacić byłej żonie 5 złoty żeby mu dała...cóż to już nie mój biznes. W sumie to nie żałuję w końcu Rick nie ma takiego głosiku, nie rapuję, nie robi sztuczki z ręcznikiem, nie rozśmiesza mnie, nie "zajmuję" się mną tak jak knur...
To chyba jakiś fetysz jest. Z Merlem masz super. Najlepszy rozśmieszacz z Niego. Sztuczki robi przednie :D.
Hahaha na to wygląda...No teraz to jest życie jak w Madrycie. Tylko melinę trzeba trochę wyremontować i będzie jak ta lala. Aha no i trzeba będzie kombinować jak tu zarobić, a się nie narobić. Ta sztuczki zwłaszcza te z ręcznikiem niszczą wszystko :D:D
Albo jeszcze jakie mi opowieści opowiada. Mówił mi że raz dla jaj się przebrał za duchownego żeby mógł wino pić (miałaś rację) i jeszcze do tego kasę miał praktycznie za darmo, chodził po składce i "co łaska". Niestety wywalili go po tym jak się okazało że się podszywa i jeszcze dodatkowo opowiadał jakieś niewybredne kawały o Jezusie z ambony...
A tu foto:
http://25.media.tumblr.com/tumblr_lt5ci0RQuO1qht7hqo1_500.jpg
Hhahahahhaha super masz :D. W remoncie wszyscy pomożemy. Tylko pracy u Dale'a nie szukaj ;D.
Ja wiedziałam, że Merle zarobi na tym przekręcie z księdzem. On się ciężkiej pracy pewnie nie boi, więc może na budowie (choć tam dużo alkoholu).
Hhhahahhahahhah jaka fotka :D.
No ba, jeszcze z takim szwagrem i szwagierką to już w ogóle :D Ok tylko znając życie to jak Merle się spiknie z Darylem to już widzę jak zrobią remont...
Taa jeszcze żeby gdzieś spadł z jakiegoś rusztowania...na razie kasę mamy, a jakby co to może Philipek przyjmie z powrotem Merle'a do roboty, a jak nie to go wyślę na żebry pod jakąś podstawówkę, ewentualnie razem z Darylem będą myśliwymi.
Dale mi już porponwał pracę u siebie, ale jak mu powiedziałam że nie stać go na mnie i za 5 zł to ja bym się nawet nie wypieła to coś tam odburknął i sobie poszedł.
A tu jeszcze jedna:
http://www.movpins.com/big/MV5BMjE0NzQ5NjgwMF5BMl5BanBnXkFtZTcwODM4NjYzNA/still- of-john-cusack,-charlie-sheen,-david-strathairn,-d.b.-sweeney,-jace-alexander,-d on-harvey,-james-read-and-michael-rooker-in-eight-men-out.jpg
Kto by pomyślał że Merle grał kiedyś w baseballa i to w jednej drużynie z Charliem Sheenem...
Btw, może mnie nie być przez parę dni, bo wybieramy się z Merlem do Alabamy odwiedzić rodzinkę Dixonów...na samą myśl mnie skręca, jak sobie pomyślę o tych trzech babsztylach.
Ten remont musi być nadzorowany, bo inaczej nigdy się nie skończy. Myślę, że Phillipek przyjmie Go z powrotem, bo był z Niego zadowolony.
Jak pięknie Merle się prezentował. Jaki młokos :D.
Już Ci współczuje, że będziesz musiała mieszkać parę dni u tej rodzinki. Z resztą co ja Ci będę opowiadać, sama się przekonasz. Teściową to mamy tragiczną :D.
To chyba sobie sama poradzę..tu się panele położy, tam się wymaluję. Dla mnie no problem. No tylko wiesz jaka jest sytuacja..Philipek na mnie patrzył w Sylwestra z takim smutem i jeszcze jak Merle się zaczął do mnie dobierać w kuchni,to Philipek się nam przyglądał z ta swoją miną psychola i coś tam bełkotał do Merle'a, ale ten mu kazał się odwalić.
No słyszałam że kobita ma podobno hopla na punkcie Elvisa i jeszcze do tego do Daryla mówi Merle, a do Merle'a Daryl...a cioteczki też są ponoć dobre. Jedna dewota, a druga ku*wa się dobrały...btw, a co się stało z ojcem Daryla i Merle'a?
Ja Ci pomogę i same opijemy remont :D.
Zapomniałam, że Phillipek po rozstaniu cierpi. W takim bądź razie praca w Woodbury stoi pod znakiem zapytania.
Jeszcze będzie chciała żebyś się nauczyła grać na banjo i przygrywała Jej kawałki Elvisa. Cioteczki też są udane. Jak tam byłam, to się wypytywały jaki Daryl jest w łóżku.
A ojciec Dixonów zwiał, bo już nie mógł wytrzymać.
No chyba że tak. A Daryla i Merle'a wyślemy między czasie do lasu na wiewiórki czy tam coś innego im się wymyśli.
No sorry, ale sam sobie winien. Trzeba było nie uciekać, jak ten ostatni tchórz, bo Rick tam sobie siekierką pomachał..no ale w sumie to dobrze, bo teraz by go Merle pogonił.
Oł szit. Widzę że czeka mnie ciężki okres. Jeszcze podobno całą gospodarkę mają. Ja tam lubię zwierzęta to mi to nie przeszkadza, ale już powiedziałam Merlowi że gnoju na taczkach wozić nie będę.
Nie dziwie mu się nie dość że żona to jeszcze do tego jej 2 siostry stare panny...