dokładnie cały czas gadanie i wątki miłosne zero akcji i wartkości, z tych 7 odc co już wyszły, spokojnie można było by zrobić dwa odcinki, pół sezonu szukają jednej dziewczynki z wątkami pobocznymi. pierwsza seria jeszcze jakoś się kręciła coś się działo była zmiana miejsc i była akcja, a teraz sentymentalne gówno, z serialu o zombie zrobili telenowele ;/

taaa, serial o zombiakach to powinno być połączenie "residenta" z "28 dni pozniej". codzienna walka o batonika, łyczek wody czy tabletke antybiotyku a nie rozterki milosne i moralne. i jak u licha oni nie zostali zaatakowani przez zombiaki na tym wieeeelkim odslonietym terytorium obok domu? gdzie te umarlaki sie podzialy, przeciez 90% ludzi zostalo przemienionych. kropla krwi spada z nosa i juz powinni miec pieklo na ziemi, barykady robic, pulapki obok domu a tu nic. sielanka i beztroskie zycie na kamperze.

po co walczyć jak można bezpiecznie się schować i żyć? są na polanie, daleko od dróg głównych, a większość zombie (z 90) procent stało się zombie w mieście na głównych drogach (dlatego tylko na autostradzie spotkali większa grupę w tym sezonie). I na prawdę sądzisz, że zombie wyczuje kropelke krwi z kilku mil ? Miałby problem wyczucia tego z 10 metrów. To właśnie świetny serial bo pokazuje przetrwanie, a nie hollywoodzką akcje, a rozterki miłosne to nieodłączna część filmów.

z ta kropla krwi to nie bierz doslownie. rozne byly filmy o zombiakach i roznie ten watek byl traktowany. w wiekszosci (o ile nie we wszystkich) zombiak to bezmozgie stworzenie ktore egzystuje tylko po to zeby schrupac jakiegos czlowieka. w wielu przypadkach decydowaly o tym rany czy zadrapania. a co do przetrwania to przeciez zombiaki moga przyjmowac nie tylko ludzka postac. powinno poruszyc temat przemiany zwierzakow czy ptactwa jesli juz upierasz sie ze wiekszosc zombiakow jest w miastach. a co do hollywodzkiej akcji to nie klade nacisku zeby robili z teog drugiego residenta bo tam to juz jest zenujace co oni wyrabiaja. tam jest sma akcja.
wiec podsumowaniem tego komenta bedzie moja poczatkowa prosba: wiecej dynamizmu, wiecej zabijania (i nie tylko karabinami bo to jest kolejny temat do poruszenia: SKAD ONI BIORA TYLE NABOI DO TYCH SPLUW??? I CZY IM ICH NIE SZKODA NA ZOMBIAKI KTORE I TAK SA ZAMKNIETE [s02e07]), mniej bohaterow (mianowicie niech kilka zginie), no i niech scenarzysci szybko zmusza ich do zmiany miejsca albo ucieczki bo tam zaraz zaczna latac chwasty jak na dzikim zachodzie

Jakie przetrwanie niby pokazują w 2 sezonie ? jak dla mnie w filmie o zombie ma być właśnie hollywoodzka akcja po to się robi taki film żeby była akcja, a jak bym chciał pooglądać telenowel to bym włączył TV4 tam takie gówno leci, nie mówię że nie ma być wątków miłosnych, bo na przykład wątek Glena i córki farmera może być spoko o ile nie zwalą tego. A w takim serialu ma być właśnie przetrwanie i walka o życie, a nie sielanka i rozdawanie sobie brzoskwinek na polance. Jeden odcinek sielanki spoko - ale nie pół sezonu. I jeszcze wątek szukania tej głupiej gówniary czy to się nie może skończyć nie mają pomysłu na serial i ciągną takie gówno żeby zarobić kasę na reklamach, które w stanach puszczają co 10 min w trakcie serialu 40 minutowego.

ps. jak mają kręcić serial o chowaniu się na odludziu i życiu, to niech kręcą melodramat "dom na polanie za lasem" a nie serial "akcji" o zombi.

no wlasnie. co racja to racja :). zgadzam sie calkowiecie. spoko, dziewczynke juz znalezli wiec moze sie wyniosa juz z tej dziury. a reklam puszczaja w stanach 20 minut zeby dobic do pelnej godziny. to tez jest sieczka z mozgu ale to temat na kiedy indziej.

To nie jest serial o zombie!!! Ile razy to można powtarzać? To nie jest serial akcji!!! No ludzie. Jak grochem o ścianę.

W założeniu jest to serial o ludziach żyjących w świecie opanowanym przez zombie a nie serial akcji o zombie, a to ogromna różnica. Chodzi głównie o relacje między nimi, a nie o hollywoodzką akcję.

Odsyłam do pierwszego komiksu, gdzie Kirkman doskonale argumentuje czym jest Walking Dead. I czy to się komuś podoba czy nie tak już będzie.

xtwtx jak ci się nie podoba to nie oglądasz? No chyba że lubisz gówno (jak sam twierdzisz) to proszę bardzo.

Niektóre zombie mają więcej pomyślunku od ludzi siedzących na tym forum. Czyżby apokalipsa już się rozpoczęła? Tak bez ostrzeżenia? Aż strach bierze...

może źle się wyraziłem że jest serial o zombie, faktycznie jest to serial o ludziach, którzy żyją w świecie opanowanym przez zombie. Jak by nie było nie robi się z takiego serialu opery mydlanej o rozterkach miłosnych tylko pokazuje się jak ci ludzie próbują przetrwać a takim świecie. I nie chodzi głównie o relacje między nimi tylko o to jak sobie radzą z przeżyciem w takiej rzeczywistości

EemuU - oglądam bo jak byś nie zauważył/a napisałem wcześniej że pierwsza seria była dobra i mi się podobała, a to że pisze że teraz się robi z tego gówno to tylko dlatego że się zawiodłem, bo z dobrego pomysłu robią ckliwą komercyjną telenowele i do tego przeciągają scenariusz jak tylko się da, a chyba każdy ma prawo do opinii

kirkman oczywiście napisał że nie jest to horror ale nikt tego nie oczekuje, napisał za to że jest to "survivalist adventure" więc tego oczekuje od serialu a nie ciągnących się w nieskończoność daremnych dialogów i miłosnych rozterek bohaterów.

A ty nie bądź taki mądry/a i nie cwaniakuj na forum przed komputerkiem. I nie, nie lubię gównianego, jak dalej się będzie tak toczył ten serial to go nie będę oglądał ale tobie nic do tego. Dodam tylko że po 7 odc mam jeszcze nadzieje że serial wróci na dobre tory.

Ja nie cwaniakuję, ja stwierdzam fakty, że czepiacie się głównych założeń serialu. Założeń, które skutecznie realizowane były już w pierwszym sezonie. I dziwię się okropnie, że dopiero teraz ten serial stał się taki BEE

A jak czytam coś takiego:

"jak dla mnie w filmie o zombie ma być właśnie hollywoodzka akcja po to się robi taki film żeby była akcja"

To mi ciśnienie skacze. Taki serial musiałby być kompletnym, nierealistycznym dnem. W filmie (czy miniserialu jak Dead Set) coś takiego się sprawdza bo akcja trwa ograniczony, krótki czas. Można przedstawić kilka wydarzeń, kilka miejscówek i jest cacy. W serialu, w którym akcja trwa dłuższy okres czasu i ma za zadanie pokazywać życie bohaterów byłoby to bez sensu. Naprawdę myślisz, że normalni zdrowi na umyśle ludzi specjalnie by się na szwendaczy natykali aby była super akcja? Serio? Jeżeli się lubi nierealistyczne idiotyzmy to może byłoby to fajne. Jeżeli chce się chociaż odrobinę realizmu to już niekoniecznie...

No i nie wiem gdzie wy widzicie telenowelę. A nawet jeśli widzicie to znowu odsyłam do komiksu.

"I nie chodzi głównie o relacje między nimi tylko o to jak sobie radzą z przeżyciem w takiej rzeczywistości"

Powiedz mi, w którym miejscy WD tego nie realizuje bo chyba oglądam zupełnie inny serial, a Ty w tym czasie jakiś "Żar Miłości" oglądasz. czy coś.

pierwsza rzecz - to mówienie ogólnie o realizmie w filmie fiction jest trochę głupie. Ale myślę że chodzi ci o to żeby oni podejmowali realne decyzje co do zaistniałych sytuacji. Film typu fiction i przede wszystkim film o zombie wymaga tego żeby była akcja i żeby coś się działo, dlatego napisałem o hollywoodzkiej akcji . Nikt nie każe bohaterom specjalnie się napotykać na szwendaczy, mówiąc o tym że nic się nie dzieje w serialu, nie chodzi o to że oni mają non stop napierdzielać umarlaków po głowach, ale żeby jakoś ta akcja się toczyła dobrym tempem a nie ciągnęła jak flaki z olejem, myślę że jakby kwestie zawarte w 7 odcinkach tej serii były zawarte w 3 to by to dużo zmieniło. Życie bohaterów można spokojnie przedstawić w szybszym tempie i znam seriale w których akcja trwa dłuższy okres czasu a jednak coś się dzieje.

I tym właśnie różnił się pierwszy sezon o drugiego że akcja się toczyła a nie ciągnęła !!!

A ty mi powiedz gdzie niby realizuje ten serial kwestie radzenia sobie z przeżyciem w takiej rzeczywistości ? w momencie jak siedzą na farmie i gadają. Czy to jest takie realistyczne jak to powiedziałeś, że im się naboje nie kończą, paliwo i inne artykuły ? bo dla mnie to jest właśnie nierealistyczny idiotyzm.

I do twojej wiadomości oglądam właśnie ten serial na temat, którego się wypowiadam. A tobie chyba ktoś odcisnął na odcisk mówiąc źle o tym serialu, rozumiem że go tak ubóstwiasz ale zejdź na ziemie i spójrz trzeźwym okiem, poprostu robią ckliwą papkę byle by jak najbardziej przeciągnąć i zarobić

Jak już pisałem wcześniej po pooglądaniu dzisiaj 7 odc mam nadzieje że w końcu się coś zmieni bo wreszcie w końcówce zaczęła się akcja, czyli PODEJMOWANIE TRUDNYCH DECYZJI I DZIAŁANIE !!!! i o to chodzi w przeżyciu w takim świecie.

Nie wiem czy Ty rozróżniasz pojęcia serial i film. Tak czytając Twoje posty wydaje mi się, że traktujesz je jak synonimy. A tak nie jest niestety. W każdym bądź razie przeczytaj sobie definicje i pomyśl czy to co można zawrzeć w 2 godzinnym filmie da się również zawrzeć w serialu liczącym przynajmniej 30 odcinków (3 sezon zapowiedziany) aby było ciągle napięcie, akcja, walka o przeżycie i przy okazji nie było głupio .

I jeszcze odnośnie filmów o zombie. One nie wymagają żeby było dużo akcji. Przynajmniej dla mnie. Najważniejszy jest klimat.

"I tym właśnie różnił się pierwszy sezon o drugiego że akcja się toczyła a nie ciągnęła !!!"

No w szczególności odcinek 3, 5 i 6 pierwszego sezonu, które były niemniej przegadane od odcinków drugiej serii.

"A ty mi powiedz gdzie niby realizuje ten serial kwestie radzenia sobie z przeżyciem w takiej rzeczywistości ?"

Siedzą na farmie gdzie jest bezpiecznie. Próbują się dogadać z właścicielem aby zostać w bezpiecznym schronieniu bez konfliktu interesów. Czyż to nie logiczne? Dla mnie bardzo. Dodatkowo uczą się strzelać. I grupa widocznie ewoluuje w stosunku do tego co mieliśmy w pierwszym sezonie gdzie sobie piknik w lesie urządzili.

"Czy to jest takie realistyczne jak to powiedziałeś, że im się naboje nie kończą, paliwo i inne artykuły ?"

Następny raz od ataku na obóz w pierwszym sezonie poważne strzelanie jest dopiero w odcinku 7 drugiego sezonu. Co, ma się im kończyć amunicja, której nie używają (nie licząc ćwiczeń)? Pomyśl. Kwestia paliwa była wyjaśniona przy zatorze na autostradzie. Poza tym sam mówisz, że tylko siedzą na farmie. Więc gdzie im się ma paliwo kończyć? Piją je czy co? Pomyśl. Inne artykuły = wizyty w aptece, a jedzenie = farma.

Z tym "Żarem Miłości" sobie jaja robię a Ty to od razu na poważnie bierzesz :) I nie ubóstwiam serialu. Uważam go za bardzo dobry. Po prostu mnie męczy głupie gadanie w kółko tego samego bez odrobiny pomyślunku:)

I co niby pod koniec odcinka 7 było trudną decyzją bo nie łapię? Wszystko potoczyło się na spontana bez podejmowania jakichkolwiek decyzji!

To ty sobie przeczytaj definicje, bo serial to też film inaczej serial filmowy czyli jak jeszcze nie łapiesz jest to film w serii odcinków. I w tym przypadku producenci nie adaptują filmu pełnometrażowego na potrzeby serialu żeby mieli jego fabułę mieścić w 30 odcinkach, tylko adaptują komiks, od którego już i tak dawno odbiegli, więc mogą tą fabułę w tych 30 odc tak poprowadzić żeby się nie ciągnęła. Nie chodzi o to że ma być cały czas akcja, napięcie i walka o przeżycie, ale nie przez pół sezonu cały czas ten sam wątek z kilkoma pobocznymi i akcja posuwająca jak mucha w smole.

Ty mnie nie cytuj z kontekstu i nie tłumacz mi kolejnych fraz mojej wypowiedzi. Jak byś nie tłumaczył ich zachowania i tego jak się ciągną te wątki to to jest prostu nudne !!!

PS. Paliwo zużywają do agregatora jak byś nie zauważył, z amunicji korzystają czy to do ćwiczeń czy do innego strzelania a nie widziałem żeby wozili ze sobą nie wiadomo jaki arsenał z amunicją a uwierz ona się szybko kończy. W aptece to co oni niby takiego wzięli, przywieźli prawie puste plecaki. A jedzenie na farmie myślisz że im się w końcu nie skończy czy będą żyli tylko na kurzych jajkach. Wiem że to jest czepianie się szczegółów, ale trochę, mnie zdenerwowałeś z tym wymienianiem.

podjęciem decyzji było zabicie szwendaczy, może to Shane ich do tego zmotywował ale jednak do szopy podeszli z bronią wszyscy.

I na tym bym zakończył tą rozmowę.

Też bym zakończył bo jest jałowa i kompletnie bezproduktywna. Cieszę się, że nie jestem taką osobą, która czepia się każdego niedopowiedzenia i musi mieć wszystko podane na tacy (paliwo, amunicja). Myślę, że dzięki temu moje życie jest fajniejsze.

PS. Poczytaj co to kontekst. Takie małe zadanie domowe :)

Komentowałem Twój post niżej, ale ff chyba się ze mną nie zgadzał i wyskoczył błąd. Więc skomentuje tylko najważniejsze. W przeżyciu chodzi o przeżycie, czyli bezpieczne miejsce, które da im możliwość zdobycia środków na przetrwanie. Jedzenie, paliwo mają z autostrady. Ludzie masowo kupowali żarcie i wyjeżdżali. Zastanawiają mnie tylko naboje, ale jak powiedziałeś to SF więc.. drobne nierealne rzeczy zawsze błędy. Co ciekawe cały ten temat świetnie opisuje drugi sezon, gdzie Shene i Rick (?) mają odmienne zdania na temat "przetrwania" jeden chce zostać i egzystować , a inny "walczyć o przetrwanie". Sądzę, że właśnie ten sezon ma nam to pokazać. Odmienne poglądy i charaktery ludzi. Jedni chcą walczyć, iść przed siebie, a inni wierzą, że dobre miejsce zapewni im "spokojną" przyszłość. Mi osobiście 7 odcinek się nie podobał, bo był odcinkiem, który skończył CAŁĄ fabułę, która była budowana przez tak długi czas, choć końcówka była oczywista, to mimo to mogli to lepiej zrobić.

A więc zamiast gadania, wolisz aby postać szła przez miasto i przez 30 minut szukała wody? Gdzie pojawia się np. 10 zombie, przed którym się chowa lub ucieka? To jest serial komercyjny i oczywiste jest to, że będą robić chwyty które przyciągną widzów. Jeśli sam byś żył na takim świecie to tak jak bohaterowie chciałbyś jak najdłużej zostać w jednym miejscu z zapasami jakie posiadasz i wyruszać na zombie (akcja, akcja, akcja) tylko z konieczności i to ten sezon pokazuje. Typowe przetrwanie, czyli znalezienie bezpiecznego miejsca. A oprócz tego ten sezon świetnie pokazuje charaktery postaci i pogłębia ich relacje.

Co do naboi to też mnie to zastanawia, ale jak się tak pomyśli to dużo tego nie strzelają, a broni na pewno znajdują dużo. W końcu to ameryka.

Nie chodzi o to żeby ze sobą nie rozmawiali, albo żeby cały czas napierdzielali zombie bo to jest przesada w drugą stronę. Chodzi o to żeby akcja filmu się nie ciągnęła w takim tempie, żeby wątki trochę szybciej się wyjaśniały. Ja im nie zarzucam tego że oni poszukają spokojnego miejsca żeby przeżyć, ale żeby przeżyć też muszą robić inne rzeczy niż tylko siedzieć.

I przede wszystkim chodzi o to że producenci przeciągają wątki i odcinki a nie o sam scenariusz serialu.

No właśnie, zamiast pokazać to przetrwanie, tą walke o żarcie itd, to nie, siedzą se na farmie przez 7 odcinków. W komiksie cała ta akcja z farmą to było może 2-3 zeszyty i KONIEC farmy i zajadania się jajecznicą. Właśnie w tym jest cały problem że w serialu wątki związane z całą tą "apokalipsą" to jakieś 20-30%, reszta to głupie i nudne rozterki które równie dobrze mogłyby się zdarzyć w normalnym świecie.
Dobrze jeszcze że ten ostatni odcinek był na dobrym poziomie.

nie no odcinek byl slaby, uratowany zostal tylko dzieki zakonczeniu

2x07 , na końcu odcinka to se pogadali...

Jedno co większość tutaj robi to narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, narzeka, i zakłada masę niepotrzebnych tematów narzekając jak to w serialu tylko gadają.

po to sa fora filmowe :)

Na których nie trzeba śmiecić setką tematów o tym samym. Wystarczy jeden. Zamiast tego nowy inteligent się pojawia i zakłada temat. Potem jest śmietnik i niczego nie da się znaleźć.

dokładnie po każdym nowym odcinku zawsze się znajdzie w kliku zakładających nowe wątki o tym samym w kółko. irytujące to czasem.

ponoć zmniejszyli koszty 2 sezonu o polowe. poza tym jest dwa razy wiecej odcinkow niz w 1 sezonie. to by tlumaczylo co sie dzieje z tym serialem.

To rzekomo glupie gadanie to sila komiksu byla. W wiekszosci dupowatych filmow o zombie jest non stop to samo - strzelnica i po 90 minutach koniec. Tylko w formie serii mozna bylo dobrze przedstawic postacie - ich rozmowy i przemyslenia ksztaltuja ich osobowosc dlatego nie mozna bohaterow jednoznacznie ocenic. Komiks nie jest o zombie, zombie sa tylko polsrodkiem do pokazania ludzkich relacji i ludzkiej psychiki i przemian w tychze w momencie katastrofy. Zamiast zombie mozna by dac kosmitow, wirusa, wojne nuklearna - cokolwiek. Padlo na zombie. Serial troche kuleje i sie gubi ale nie generalizowalbym, ze to przez gadanie. Juz od pierwszego sezonu historia poszla innym torem - Shane zginal bardzo szybko, zadnego superlaboratorium w komiksie nie bylo. Trudno, stalo sie. Jezeli nie podoba sie konwencja serialu proponuje powrot do filmow zombie - obejrzycie sobie duzo akcji w DEAD UNDEAD czy APOCALYPSE OF THE DEAD ale sami sie przekonacie, ze to szmiry.

Nie czytałem komiksu, ale wiem jedno ten film jak i tematyka powinny wprowadzać więcej dynamiki, niestety tak jak mój poprzednik stwierdził tu ciągle gadają a postacie robią się mdłe i odrzucające. Zamiast klimatu grozy mamy tu melodramat - po sezonie pierwszym oczekiwałem że pojawi się tu więcej akcji i fajnych miejsc a nie piknik na wiejskim zadupiu. Oglądam jeszcze kila seriali i ten jest moim pretendentem do kasacji.

Zal mi ciebie człowieku , ten serial ma na celu pokazanie jak ludzie zyją w swiecie opanowanym przez zombie debilu, relacje między ludzmi to podstawa w tym serialu, czego ty sie spodziewałeś po pierwszym sezonie, że wezmą giwery i pójdą na polowanie nie wiadomo po co i na co skoro wszyscy chcą przezyć, chcesz rozpieprzania zombie to ic obejrzyj serie resident evil lub swit zywych trupów, nie masz czego tu szukać.Jeżeli mi by sie jakis serial po pierwszym, drugim odcinku nie podobał to juz bym go nie oglądał(przykład ostatnio sciągłąłem 1 odcinek American horror strory i co?? niezbyt mi sie podobał, ale nie jestem taki głupi jak ty, że będe teraz wypisywał ze ten serial jest do kitu, każdy ma swój gust. Ic dziecko lepiej do szkoły.The Walking dead rządzi!!!!

osoba, która ocenia predatorsow, bladea i kung fu pande 2 na 10/10 nie zna sie na filmach i serialach. wiec nie bede komentowal twojej wypowiedzi. powyzej sa moje komentarze, w ktorych mniej wiecej opisalem moje zastrzerzenia do 2 sezonu i tyle. dlugo sie to nie zmieni, przynajmniej do lutego.
ps. "Ic dziecko do szkoly"? chyba idz, nie sadzisz? trzeba miec niezly talent zeby obrazac ludzka inteligencje popalniejac w tej frazie blad ortograficzny. troche wstyd mistrzu :)

W komiksach umiejetnie przeplatali pogadanki i zombie. Co jakis czas trafialy sie trupki albo inne atrakcje, bohaterowie zmieniali poglady a przede wszystkim plany. Bez Darabonta moze byc troche lipa poza tym zastanawiam sie, czy wroca do linni fabularnej komiksu. Napchali w serial nowych postaci teraz nie ma co z nimi zrobic.

komiksu nie czytalem, wiec tak naprawde nie wiem czy trzymaja sie kurczowo komiksu czy od niego odbiegaja. przyznaje sie bez bicia. moje obserwacje bazuja tylko i wylacznie na serialu. mam nadzieje, ze przyspiesza chocby odrobine, no i wlasnie jak zaznaczyles licze na redukcje bohaterow w przyszlym roku

Biora co im sie podoba. Shane zginal w pierwszych zeszytach komiksu - chcial zabic Ricka zeby odzyskac jego zone, ale maly Karl strzelil do niego z pistoletu trafiajac bodajze w szyje. Ogolnie umieralnosc bohaterow komiksu jest wysoka.

Ale z drugiej strony, Sophie wciąż w komiksie żyje, a tu ją uśmiercili. Wątpię aby załatwili Shane'a. Musi być alternatywa dla ciapowatego Ricka.

Komiksowy Rick nie jest ciapowaty tylko ultrapraworzadny, ale to sie zmienia z zeszytu na zeszyt.

Miałem na myśli serialowego Ricka

Wiem :) Ale komiksowy tez nie jest terminatorem z minigunem.

Sorry, ale ten tekst mnie powalił. Cytuję: "osoba, która ocenia predatorsow, bladea i kung fu pande 2 na 10/10 nie zna sie na filmach i serialach." koniec cytatu. PADŁAM. Napisał to facet, który ocenił części Szybkich i wściekłych oraz T3 10/10.

Heh... może niektórzy powinni czasem skupic sie na meritum sprawy, a nie jeździc sobie po ulubionych, wieku czy wykształceniu (bądź jego braku).

Tu sie ocenia filmowe GUSTA, zróbmy to na poziomie.

no coz jesli ktos mnie obraza na forum to chcialbym wiedziec kto i na jakiej podstawie uwaza, ze jestem debilem. troche filmow juz obejrzalem i wiem co lubie. serie szybkich i transformerow lubie od samego poczatku z wielu wzgledow i tyle. roznica jest taka, ze ja na forum wypowiadam sie w pewnych kwestiach a nie pisze negatywnych postow o innych.

Gdy mnie ktoś wyzywa od debilek i kretynek to mam to generalnie w dupie, bo to tylko oznacza, że nie ma sensu, abym męczyła się na człowieka. Nie patrzę tym bardziej na tej osoby najwyżej oceniane, ale jak już ktoś to wytyka, to aż muszę spojrzeć.
Lubię Szybkich, a Transformersów kocham

nie no spoko, po prostu rozbawil mnie tamten koment :)