nie rozumiem postow za malo akcjii, za malo flakow czy mozgu na wierzchu o.O .Wiadomo
bylo od poczatku ze ten serial jest nastawiony na emocje , fakt czasem to za rowno nie idzie
ale widac ze ten serial ma potencjal i ocenianie go po 4 odcinakch czy tez 5 to glupota.
Trzeba obejrzec caly sezon i wtedy wyrazic opinie,a nie ze nudyyyyy itd troche to bezsensu ;)
a efekty jak na serial sa dobre . Czego wy wymagacie od niskobudzetowki ze to bedzie
serialowy oklepany juz do granic avatar ;) nie nie nie....... Mi sie jak narazie serial podoba
ma to cos jest klimacik moim skromnym zdaniem i buduje napiecie. Takie moje zdanie i
nie musicie sie z nim zgadzac ja szanuje zdanie innych, wiec nawet przyjme na plecy krytyke
innych i to udzwigne ;) . Jedyna rzecz ktorej mi brakuje to dlugosc serialu, mogly by byc
troszke dluzsze te odcinki ;) tyle w temacie pozdrowcie swoje gacie ;)
A ja się zgadzam z Tobą w 100 %, fajny klimat,fabuła..wg mnie,serial jest fajniejszym rozwinięciem "I'm Legend"-zaraz mnie poćwiartują ;)
Jest to serial wielowątkoy ,z wielma fajnymi postaciami ,nie skupia się tylko na oklepanych już Zombiakach, liczę jednak na to ,że nie będzie się ciągnął w nieskończoność i 2 sezon będzie ostatnim,wiadomo co dzieje się z serialami ciągniętymi tylko dla kasy..
Co tydzień wraz z mężem czekam na kolejny odcinek- z niecierpliwością i bardzo ubolewamy, że tyle trzeba będzie czekać na drugi sezon....
Wkurzają mnie ci co w kółko marudzą, że serial denny, nudny itp.itd...Apeluję do nich....NIE OGLĄDAJCIE SKORO WAM SIĘ NIE PODOBA!!!!
Fakt zjadę za to porównanie "I'm Legend" nie jest o zombiakach i nigdy nie był,w książce są wampiry a w filmie takie nie wiadomo co.Co do serialu kręcą go na podstawie komiksu który o ile się nie mylę nadal wychodzi obawiam się że druga seria nie zakończy bytu tego serialu i będzie ciągnięta dopóki będzie oglądalność,a sam serial całkiem fajny i przyjemnie się go ogląda.
to fakt i am legend to film innej kategorii ;) ale tez troche przynudnawy ;) ale napewno wart obejrzenia ;)
A mi chodziło bardziej o sam wątek..wyginięcia ludzkości, osamotnienia, desperacji, choroby, szukania specyfiku aby wyleczyć ludzi itd.
"Jedyna rzecz ktorej mi brakuje to dlugosc serialu, mogly by byc troszke dluzsze te odcinki ;) "
Dłuższe odcinki ? Raczej niekoniecznie.
Na pewno powinno ich być więcej, przynajmniej 12 jako 1-sezon. I powinny być przynajmniej 2 odcinki w tygodniu, bo trochę przydługie jest to czekanie na kolejny.
A poza tym zgadzam się z wami całkowicie w ocenie serialu.
Dokładnie! Mi sie zdaje że ten 1 sezon specjalnie taki krótki dali, żeby w razie niskiej ogladalności szybko go wywalić, a tu niespodzianka :D
Zgadzam się, po prostu dobry serial, głownie dla tego że to postapokalipsa z zombie.A po AMC i podobno genialnym komiksie wielu ludzi oczekiwało czegoś więcej.Serial ma przeciętnych aktorów i sporo nielogiczności, dodatkowo z żadną postacią nie udało mi się zżyć, są mi praktycznie obojętni...
W związku z ostatnim wywaleniem scenarzystów liczę że w 2 sezonie dostaniemy coś lepszego.
Jestem legendą jest w 80% zerżnięciem fabuły jakiegoś filmu z lat 60tych, może 70tych, czasami leci na TCM.
Jestem legendą jest ekranizacją moim zdaniem średnio udaną książki napisanej w 1954 przez Richarda Mathesona, można powiedzieć że właśnie od tej książki narodziły się filmowe pomysły o zombie i innych zarażonych wirusami,zwłaszcza że sam Romero przyznał że to właśnie ta książka natchneła go do stworzenia filmów o żywych trupach.W sprzedaży bardzo ciężko dostępna,ale w niektórych bibliotekach powinni ją mieć polecam.
moim zdaniem srednio moze tak ale w tym filmie da sie wyczuc uczucie ogarniajacej pustki, jeden zarzut moj to to ze bohater wyglada jak superman, i za dobrze wyglada i sie zachowuje jak na ostatniego czlowieka ziemii bo 3 lata potrafia zrobic swoje a on wyglada jak by wszystko wydarzylo sie wczoraj..... ale to moje zdanie.... ;)
Szkoda żeś książki nie czytał tam główny bohater był od filmowego twardszy dosłownie i to we wszystkim zwłaszcza że od ataku wirusa upłyneło jednak więcej niż 3 lata,a bohater powtarzał sobie że jest ostatni i musi być w doskonałej formie,bo może liczyć tylko na siebie i musi zniszczyć tyle ile się da wampirów.Will starał się ale książkowy i tak był lepszy,a nazwały go legendą wampiry bo je zabijał w wielkich ilościach i straszyły nim inne wampiry (stąd właśnie tytuł książki)no i nie było obozu ocalałych od zarazy ludzi jak w filmie,a szczepionka nie pamiętam dokładnie,ale powstała tylko w wersji wstępnej i na nic się niestety nie przydała.Wierz mi jeżeli nie podobała ci się supermowość Willa to ciekawe jak byś zareagował na książkowego bo ten zachowywał się jeszcze bardziej jak superman,zwłaszcza że nie był lekarzem naukowcem a zwykłym człowiekiem który pochował,zabił swoją żonę i nie pamiętam dokładnie,ale dziecko chyba też(sorry ale dość dawno czytałam)i mimo braku wykształcenia medycznego zajął się stwarzaniem szczepionki na wirusa i w trakcie badań osiągnął całkiem niezłe wyniki.Nie przeczę film miał swój klimat ale wiele wątków jednak zmodyfikowano(np.sprawę z psem,spotkanie z ludźmi no sposób śmierci głównego bohatera.
Nie mówię,że nie jest ekranizacją książki. Mówię tylko, że była wcześniejsza jej ekranizacja. Tyle,że w niej można było z tymi wampirami pogadać i tak dalej. Tytułu filmu niestety nie pamiętam. :<