Po pierwsze w jaki sposób pracują ich mięśnie i skąd biora energię do poruszania skoro ich narządy nie pracują i nie pracuje krwiobieg a także jesli pracuje tylko ich mózg to skąd ma do tego energię . Druga kwestia jesli aby zabić zombie trzeba uszkodzić jego mózg to dlaczego nie zabija ich zimno, jak wiadomo mózg w dużej części składa się z wod. a ta zamarzajac zniszczyła by jego tkanki
Mało tego, uszkodzenie mózgu też nie powinno wyrządzić żadnej szkody, bo mózg i tak nie działa, działa TYLKO pień mózgu, który ma długość do 5cm. Zatem każdy w filmie jest świetnym strzelcem - z broni krótkiej trafić w biegu w tarczę o wymiarach 3x5cm? - Szacun! Ale ja to rozumiem, to tylko fikcja, więc ok,
Za to Lori i jej syna nie mogę znieść - "matka roku" gubiąca go co chwilę i pozwalająca na wyprawy z ojcem, żeby zabić kilka groźnych zombi - co z tego, że ma tylko 11 lat, ciągle się gubi i nie ma pojęcia o świecie?? Jak widzę tą dwójkę atakowaną przez zombi, to zawsze kibicuję zombi (czy...zombiom? ;)
gdyby tak kminić to żadnego nadprzyrodzonego stwora by nie było, bo przecież wampiry też nie żyją, a futro tak szybko nie wyrasta ;)
to w jaki sposób żyją (lub nie żyją) jet zastanawiające, mnie jednak w tych filmach zawsze zastanawiają jednak trzy inne rzeczy:
1) Jeśli świat opanowuje "coś" przez co ludzie zamieniają się w takie stwory (i to niemal natychmiast przez co nie zdążą szukać ratunku, czy nawet przebrać się i w roboczych ciuchach latają zombie po ulicach) to tempo przemiany i wysoka zaraźliwość świadczyłaby o tym, że to "coś" przenosi się przez powietrze. Tylko w ten sposób mogłoby dojść do tak masowego zakażenia, by wojsko i służby medyczne nie potrafiły sobie poradzić z odizolowaniem chorych. Jeśli przenosi się z powietrzem to ludzie żyjący winni być odporni (więc poszukiwanie szczepionek jest zbyteczne).
2) Po co zombie jedzą? W końcu i tak (w znacznej ilości) chodzą z wyprutymi flakami i o jakimkolwiek trawieniu nie ma mowy. Zdarza się że żrą martwe (upolowane) zwierzęta, lecz ludzkich trupów (i siebie nawzajem) nie?
3) Czy zombie potrafią pływać (w sposób czynny), lub chodzić pod wodą (skoro i tak nie żyją)? Nie zdarzyło się abym zobaczył że ocaleni ludzie żyją na wyspie na rzece/domu na wodzie/promie przycumowanym do łachy na wodzie... Tam im nic by nie groziło.