ja zauważyłem tylko jeden rażący błąd - serial ciągnie historię która trwa już lata, a truposze fakt że mają żywy mózg są nadal w świetnej formie. Moim zdaniem jak się nie odżywiają to powinni naturalnie znikać, przecież ciało gnije i się rozpada. Chyba że o czymś nie wiem. Scenariusz mógłby włączyć też np sytuację ze stacjonującymi astronautami na ISS no ale to już chyba za wysokie loty jak ten serial, który miał świeży temat który można było rozwinąć w bardzo fajnym kierunku, ale skończyło się jak na każdej historii która trwa dłużej niż 3 sezony - czyli romans. Mimo wszystko fajnie się go oglądało.

Może wirus spowalnia proces rozkładu.

Astronauci dawno by już nie żyli:P A inteligencja truposzów może była większa bo były świeżutkie, teraz włóczą się same zgnilaki z demencją. Atoli takie wynalazki jak ten szkielet w kanałach, kiedy Maggie z tym kolesiem szła Glennowi na pomoc, jeszcze działają, a przecie mózgu to tam nie za wiele było. Podobno to przez zmianę reżysera, ten pierwszy miał swoją koncepcję, a ten obecny swoją, inną od pierwszego.
Mnie ciekawi co innego: jak radzą sobie w Kanadzie, Alasce, Skandynawii, itd. Wedle wszelkich prawideł ośrodki cywilizacji winny znajdować się właśnie tam, gdzie mrozy są w stanie unieruchomić całe hordy zgnilaków, a ludzie, żyjący w stosunkowo małych mieścinach nie są tak uzależnieni od "wielkiego świata" jak większość amerykańców.