No Kaan się wyrobił jeszcze trochę i tak zrobi ;) Szeherezada nawet nie się nie zorientuje ,że uciekł.

A co powiesz o Onurze? Szybko się pocieszył. No i Kerem zrozpaczony stratą przyjaciela. A Onur jest tym niewzruszony.

No pocieszył ,ale nie wiadomo ile oni są już po rozwodzie.Zresztą widać ,że dla niego ta noc nic nie znaczyła chciał zapomnieć o Szeh w sumie skoro ona chce go wymazać z pamięci to on nie może?
Myślę ,że jednak jest poruszony w końcu traktował go jak brata ,ale ta sytuacja jest jeszcze świeża i rany się nie zagoiły być może potrzeba czasu.

Coś mi się wydaje, że jednak nic z tego nie wyjdzie i oni się nie pogodzą.

Gorzej, że Onur będzie dalej spędzał noce z różnymi kobietami gdyby sfochowana księżniczka go nie zostawiła to nie byłoby sprawy. Jednak szybko się pocieszył.

Ona też już zaczyna podbijać do innego. A szkoda, bo myślę, że zamiast skupiać się na ich fochach mogli by się skoncentrować na wątku Kerema i Bennu.

A Alego Kemala wysłała bym do obozu pracy w Chinach, albo w Korei Północnej.

Ali Kemal to kompletny idiota a Szeherezada jest bardziej szczęśliwa z nowym szefem niż gdy była żoną Onura.

W ich przypadku to nie była miłość, tylko silne zauroczenie, które kiedy minęło doprowadziło do katastrofy. Także ja bym tak ostro nie obwiniała Kerema. Jego gadulstwo jedynie przyspieszyło rozpad czegoś, co i tak zmierzało ku nieuchronnemu końcowi.

Dokładnie, jaka tam miłość,

To jest tylko Pani opinia nic wspólnego nie mająca z tym serialem. Wcale związek Szeherezady i Onura nie zmierzał ku końcowi, a nawet był silny jak nigdy dotąd. Planowali nawet trzecie dziecko, zdecydowali, że o wszystkim już będą sobie mówić i Kerem wyjechał z tym tekstem do Edy jak Filip z konopii. Szeherka czuła się zraniona i zawiedziona, ponieważ była pewna, że oprócz nich i Boga nikt nie zna sekretu, więc całą złość wyładowała na Onurze, który tak bardzo ją zawiódł i komuś to powiedział. Skąd Szeherka mogla wiedzieć, że Kerem nie spoczął, dopóki nie poznał prawdy ? Proszę się spróbować postawić na jej miejscu.

przestań, bystrzak jakich mało :) a jaki obrotny :)

Ale jeszcze gorzej, że z żadną ładną, niby w Turcji tyle pięknych kobiet, przystojnych mężczyzn, a jakoś tego w tym serialu nie widać...

Co ty mówisz? Berguzar i Ceyda są ładne. Chociaż, co do mężczyzn masz troszkę racji. Jak dla mnie jedynie Tardu się wyróżnia.

Chodziło mi o to ze nie ma takich tureckich piękności tylko takieo urodzie dziewczyn z sąsiedztwa

Nie pocieszył się, tylko bardzo cierpiał i to był jego sposób zapominania o Szeherce.

Przyjaźń Kerema i Onura nie przetrwa. W ostatnim odcinku Kerem powie Onurowi, iż mimo tego, że już nigdy się nie zobaczą on zawsze będzie go traktował jak brata. Podadzą sobie ręce , po czym Onur bez słowa odejdzie.

Sfochowany Onur idealnie pasuje do sfochowanej Szehy...

Pod tym względem to idealnie dobrana para. Ewidentnie lubią się ze sobą szarpać.

Teraz Onur sypia z tą dziennikarką. Ale wydaje mi się, że to długo nie potrwa. Nie umywa się, do ciągle nadąsanej Szeherezady.

Szeherezada nawet nie szanuje Onura, a co tu dopiero mówić o miłości. Jeśli im taki układ pasuje to ich sprawa. Należy życzyć im dużo szczęścia i cierpliwości ( a powoli się kończy. Jako przykład podaję Onura z ostatniego odcinka wysłuchującego kolejnego monologu Szeherezady) :)

Ja pier..... ale fiutek wyszedł z tego Knura

Czołówka mi się podoba, zarówno filmik jak i muzyka, będzie mi tego trochę brakować, dzisiejszy odcinek nie zapowiada się ciekawie... w pt Bennu będzie próbowała popełnić samobójstwo

Żadne samobójstwo. Po sekundzie zorietuje się, że to głupota i sama pojedzie do szpitala, żeby opatrzyli jej rękę:)

Ta Szeha jest niedorozwinieta. co jej ta Benu zrobiła? najlepiej niech porzuci jeszcze kaana by jej nie przypominał przeszłości. nie znoszę jej

Ten Engin to jakiś łoś! Zakochał się i do tego jeszcze oświadcza się kobiecie którą niedawno poznał. Jak długo Szeherezada u niego pracuje? Miesiąc? Dwa? Dobijają mnie takie wyznania, jak te jego z dzisiejszego odcinka. A wydawało mi się, że to normalna postać. A tu niespodzianka. Stary a głupi. Chociaż raz powiedział jedną prawdziwą rzecz. Jest oczarowany Szeherezadą. Ale nic poza tym.

Jak to mówi moja koleżanka w wieku Engina głowa siwieje d**a szaleje mnie wkurzyło jak ta kretynka mu o tej nocy powiedziała czy ona nie jest stuknięta. Gdy dowiedziała się, że to niby Onur się wyklepał to był dramat bo wszyscy się dowiedzą a ona co? Powiedziała to obcemu facetowi którego krótko zna ona jest zdrowo walnięta. O potraktowaniu Bennu jak śmiecia to już w ogóle nie będę pisać.

Dokładnie Benu potraktowała jak śmiecia.

To jest właśnie kolejny przykład, że Szeherazeda najbardziej korzystała na tej przyjaźni. Rozumiem, że mogła się poczuć urażona oskarżeniami Bennu, ale przyjaciel to ktoś kto jest przy Tobie nawet wtedy, kiedy się z Tobą nie zgadza. Bennu straciła dziecko, piła i wygadywała głupoty. Szeherezada ją uderzyła i zostawiła w chwili kiedy ta najbardziej jej potrzebowała.

Jak to co jej zrobiła ? Przez cały czas była fałszywą przyjaciółką, wszystko o niej donosiła do Kerema, a potem do Edy. I myślała, że Szeherka spała z Keremem. Czy to była przyjaźń ze strony Benu ?

Czy ta Szeha jest ma tyle głupia ze nie rozumie ze nie da się o przeszłości zapomnieć.

Wybaczyć można wiele, ale zapomnieć już nie. Szeherezada chyba o tym nie wie.

Burak mnie na serio zirytował. Szkoda, że Kerem mu wtedy nie przywalił. Kto jak kto, ale on jest ostatnią osobą, która ma prawo wytykać mu że zrobił coś nie tak. Bennu jednak też trochę się nie popisała. Skoro kocha męża i chce wszystko naprawić, to powinna jednak darować sobie takie złośliwe komentarze. Scenarzyści bardzo niesprawiedliwie ułożyli przebieg akcji w serialu. W zasadzie to tak naprawdę obok Szeherezady, to właśnie Kerem ponosi konsekwencje czarnej nocy. Ok znał prawdę, wygadał się, ale to po nim prawie wszyscy jeżdżą. Onur potraktował swoją rzekomą ukochaną jak prostytutkę, ale poza rozstaniem z nią nic złego go nie spotkało. Ani nie dostał po gebie. Ani nie został jakoś specjalnie potępiony przez swoje otoczenie. Kerem, tak jak pisałam, napiszę jeszcze raz. Wystarczył jeden błąd i całe życie mu się wali na głowę. Przyznam, że to mnie trochę wnerwia.

O tym błędzie sama Ci pisałam, więc tutaj się zgadzam w każdym calu.

Kerem po raz kolejny oberwał za coś, czego już dawno nie ma ,, zauroczenie Szeherezadą''. Dziś w nerwach powiedział, że ,,nie ma już czego naprawiać'' ( nie wiem co przeczytał lektor). Problem w tym, że to była reakcja obronna na kolejne oskarżenie. Zdanie, które wypowiedział nie miało pokrycia w rzeczywistości. Bennu naprawdę będzie myśleć, że nie ma już szansy na naprawienie co wspólnie zniszczyli- ich małżeństwa. Ona była w stanie sobie wyobrazić życie bez niego, on nie:) Facet bardzo ją kocha ( sam przyzna, że najbardziej na świecie), a nieustannie obrywa od kobiety, która jest dla niego wszystkim, dlatego rozumiem jego zdenerwowanie ( oprócz rękoczynów).

Burak jako ,, ostatni sprawiedliwy''- śmiech na sali:)

Z tego co zapamiętałam Burak powiedział chyba, że przez Kerema rozpadło się małżeństwo Onura.

Ja tego nie rozumiem. Zwykle w takich serialach konsekwencje tej "czarnej nocy" ponosi ten kto ją zainicjował (Onur). Traci szacunek otoczenia, wszyscy się od niego odwracają. I musi się naprawdę starać by znów odzyskać zaufanie, przyjaźń i szacunek bliskich. Niekiedy nigdy mu się to nie udaje, bądź udaje częściowo.I tego właśnie się spodziewałam w serialu. A tu mamy odwrotność. To Kerem obrywa za Onura, chociaż nie zrobił nic złego. Nikt nie chce zlinczować Onura. Nikt! Dosłownie nikt! Ani Seval, ani nawet Bennu, która jest najlepszą przyjaciółką Szeherezady nie obrazili go i nie powiedzieli tekstu w stylu "Onur jak mogłeś ją tak potraktować! Nie wstyd ci! Zawiedliśmy się na tobie!". Tylko wszyscy atakują Kerema "Jak mogłeś się wygadać!? Szeherezada zostawiła Onura, to twoja wina! Zniszczyłeś małżeństwo przyjaciela!" itd.

Może to głupie. Ale po tym co odstawił Burak. Ja na miejscu Kerema, nie wybaczyła bym mu tego do końca życia. Takie mam odczucia. Głupie?

Kerema tak naprawdę potępił ,,tylko'' Burak i Onur. Onur za to, że Kerem się wygadał i dzięki temu Szeherezada zyskała taką, a nie inną opinię. Ta kobieta jest jaka jest, ale na etykietkę prostytutki nie zasłużyła. Onur miał pretensje do Kerema TYLKO o to.
Buraka pomijam, bo jego komentarze były co najmniej nie na miejscu.
Bennu ma do Kerema pretensje tak naprawdę o to, że kiedyś Szeherezada wpadła mu w oko. O tym, że pozwolił sobie na chwilę szczerości z Edą ani razu nie wspomniała.

Jeśli chodzi o Onura i propozycję wspólnej nocy jaką złożył Szeherezadzie. Prawda jest bolesna. Onur to facet, a niestety w większości przypadków konsekwencje takich sytuacji ponosi właśnie kobieta. Reakcja otoczenia w jego przypadku nie mogła być zbyt krytyczna, ponieważ Burhan i Nadide też się przyczynili do położenia, w którym Szeherezada aktualnie się znajduje. Początkowo Burhan miał pretensje do Onura, ale po jakimś czasie stwierdził, że również jest winien, dlatego zrezygnował z potępiania swojego przyszywanego zięcia. Kto wie, co by się działo, gdyby Szeherezada nie przyszła do Burhana z prośbą o pieniądze. Możliwe, że rodzina Evliyaoglu nie zostawiłaby na Onurze suchej nitki.

To co napisałaś na temat Buraka i Kerema nie jest głupie. To po prostu Twoje odczucie:)

Może trochę dziwne odczucie. Bardzo możliwe, że wybaczyła bym zdradę Kerema, będąc na miejscu Bennu. Ale będąc na miejscu Kerema, nie darowała bym Burakowi, tego co powiedział. Taka dziwna ze mnie osóbka ;)

Co do Burhana i Nadide, rozumiem. Jednak nie do końca łapię inną rzecz. Co z tego, że Burhan nie pomógł Szeherezadzie? Owszem, facet ma prawo czuć się współwinny. Jednak to nie umniejsza winy Onura. Był tak napalony na Szeherezadę, że nawet nie przeszło mu przez myśl, by się zastanowić nad tym, po co kobiecie która pracuje u niego 3 miesiąca taka wielka kasa? I nie rozumiem czemu Seval albo Bennu się do niego nie przyczepiły?

Poza tym, myślę, że skoro przyjaźń Kerema i Onura to przeszłość, to Kerem powinien wygarnąć Onurowi co myśli. Może nie impulsywnie. Na spokojnie. Ale jednak powinien się bronić. Tekst w stylu "Widzisz! Jeden błąd i życie mi się rozpada. Ty potraktowałeś Szeherezadę, jak dziwkę. Ale ja za to obrywam. Życie jest niesprawiedliwe." Był by bardzo na miejscu. Może wtedy pomyślał by chodź przez chwilę, że ta cała sytuacja to nie wina Kerema, bo przecież zaczęła się od niego.

To, że masz swoje zdanie nie oznacza, że jesteś ,, dziwną osóbką'':)

To, że Burhan nie pomógł Szeherezadzie, kiedy ta prosiła go o pomoc nie umniejsza winy Onura, ale Burhan nie będzie go niewiadomo jak krytykował, bo sam nie ma czystego sumienia. Poza tym Szeherezada z własnej woli zgodziła się zostać żoną Onura, więc co on może powiedzieć?
Bennu tak jak wcześniej powiedziałam ma problem z tym, że Kerem kiedyś był Szeherezadą zauroczony. Seval natomiast była zniesmaczona faktem, że Kerem ,, złożył'' Szeherezadzie tak niemoralną propozycję. Swoje oskarżenie kierowała pod niewłaściwy adres, ale Onura też za bardzo potępiać nie mogła, bo koniec końców Szeherezada i Onur byli małżeństwem, a w jakich okolicznościach doszło do ,,czarnej nocy'', tak naprawdę wiedzą tylko oni.

Onur wini Kerema za to, że przez jego gadulstwo Szeherezada jest postrzegana w taki, a nie inny sposób. Moim zdaniem dobrze, że Kerem nie nawrzucał Onurowi. Dzięki temu pokazał klasę, której jego przyjacielowi zabrakło, kiedy proponwał Szeherezadzie seks za pieniądze.

Szczerze, to ja bym tak nie mogła. Siedzieć i zbierać razy za niewinność. Ok. Za wyjawienie prawdy mogła bym oberwać, nawet nadstawiła bym drugi policzek :) . Ale zrzucanie na mnie całej winy za rozpad ich małżeństwa, uznała bym za gigantyczne przegięcie.

O rozpad ich małżeństwa oskarża go tylko Burak. To dobrze, że Kerem nie bierze sobie za bardzo do serca słów swojego brata. To nie jest człowiek, który powinien komukolwiek prawić jakiekolwiek morały.

Kerem najbardziej obrywa od Bennu, która nie może sobie poradzić z tym, że jej mężowi wcześniej podobały się inne kobiety. Na szczęście niedługo się to zmieni i znowu będzie między nimi dobrze:)

Ciekawe czy ten buc kiedyś go za to przeprosi?

To dobrze, że będzie dobrze. Ale ciężko im będzie zapomnieć o tym wszystkim :(

Sama widzisz, że zapomnieć jest trudno, ale jesli jest się razem to można góry przenosić:) Oni przeżyli razem tyle, że nie ma takiej siły, która byłaby w stanie ich rozdzielić. Poza tym wyjechali na drugi koniec świata, więc mogą wspólnie budować swoją przyszłość z dala o tych wszystkch, przez których się kłócili:) Jeszcze raz wielki podziw, dla Kerema, że zostawił dla Bennu całe swoje dotychczasowe życie. Do tego jeszcze te słowa: ,, Bez Ciebie ja to nie ja''. Teraz ta kobieta nie ma najmniejszych watpliwości co do uczuć byłego męża ( gdyby zdecydowano się na nagrywanie kolejnych części pewnie stan cywilny Kerema i Bennu szybko by się zmienił):)
Świetna z nich para:)

Myślę, że nie tylko stan cywilny, ale i liczebny ;)

Hahaha:) Dobre:) Mam nadzieję, że tak właśnie się stało:)

Oby im się to stało nie raz :)

Tatuś Kerem z pewnością byłby zachwycony informacją o ciąży mnogiej. Chłopiec i dziewczynka:) Już widze jego radość. Oszalałby ze szczęscia:)

Tak, tylko USA to chyba nieodpowiednie miejsce do wychowywania dzieci. Jakoś nie przepadam za tym krajem. Lepiej było by, jak by wyjechali do Niemiec, albo Francji.

Ale przecież Szeherezady nikt nie potępił ani nie uznał za prostytutkę. No może z wyjątkiem Edy, ale ona jest psychopatką. Oglądałam serial po rosyjsku i mogłam czegoś nie zrozumieć, ale z tego co pamiętam, to wszyscy odnieśli się do jej postępowania z dużym zrozumieniem. O ile dobrze pamiętam Seval powiedziała nawet coś w stylu, że każda matka postąpiłaby tak jak Szeherezada.

Wbrew pozorom w całej tej sytuacji nie chodzi GŁÓWNIE o to kto będzie krytykował Szeherezadę ( w rzeczywistości za niewinność), ale o to, że został rzucony cień na jej postawę. Właśnie to miał na myśli Onur mówiąc, że gadulstwo Kerema skrzywdziło najbardziej Szeherezadę ( Kaana w tym momencie pomijam).
Kilka dowodów na poparcie tej tezy:

1. Nie wiem czy pamiętasz odcinki, w których Onur kazał śledzić Szeherezadę. Jej własny mąż nie był pewnien jej wierności. Skoro zwątpiła w nią osoba, która była najbliżej niej, to co dopiero inni mogą sobie pomyśleć o sytuacji z ,, czarną noca''. Onur ewidentnie poszedł tym tropem.

2. Nadide na początku sama biła się z myślami i nie wiedziała co myśleć, kiedy Eda poprosiła ją, żeby zapytała Szeherezadę w jaki sposób ta zdobyła pieniądze na leczenie Kaana. W rozmowie z Szeherezadą wypowiedziała nawet zdanie ( parafraza jej słów), że nie ważne co w życiu robiła dla niej jest czysta jak woda. Zwrot nastąpił dopiero wtedy, kiedy Burhan i Nadide dowiedzieli się, że ich była synowa spędziała noc z Onurem i że to właśnie on dał Szeherezadzie całą brakująca sumę na operację Kaana. U Burhana i Nadide chwila zwątpienia również nastąpiła.

3. Wyznanie samej Szeherezady ( o ile się nie mylę to był 89 odcinek turecki). Konkulzja była następująca: Szeherezada bała się tego co pomyślą sobie o niej ludzie z jej dawnego otoczenia; nie wiedziała, czy ,,czarną noc'' potraktują jako jedno jedynie zdarzenie, czy raczej wyprowadzą z tego faktu inne wnioski. Wspomniała też, że boi się tego jakie zdanie w przyszłości wyrobi sobie na jej temat Kaan.

4. To co napisałaś na temat słów Seval to prawda. W tureckiej wersji właśnie takie stanowisko wyraziła. . Jednak niedługo sama będziesz miała okazję się przekonać, że to co ta kobieta mówi, a co tak naprawdę myśli to dwie zupełnie inne rzeczy. Nie będę zdradzać za wielu szczegłów. Powiem Ci tylko tyle, że Bennu na własne uszy przekona się co myślała o niej jej teściowa i że za rozpad małżeństwa Kerema i Bennu obwinia głównie Bennu. Dobrze, że Kerem tego wszystkiego nie słyszał, bo nie wiem jak by się to skończyło. On stara się jak może, żeby Bennu go nie zostawiała, a jego matka pozwala sobie na wygłaszanie niezbyt przychylnych dla jego (wtedy jeszcze) żony opinii.

Ten serial robi coraz bardziej absurdalny zachowania Szeherezady nawet nie chce mi się komentować to jak potraktowała Bennu którą podobno jest jej bliższa jak siostra śmiech na sali .Już nie mogę słuchać o tej czarnej nocy biedna Szeherezada nic tylko jej współczuć. Ten jej szef śmieszny już jest w niej zakochany i od razu wyskakuje ze ślubem.Chyba tylko ona ma takie szczęście ,że każdy facet od razu proponuje jej małżeństwo.
Nie oglądałam ostatnich 10 minut działo się coś?

Burak zrobił Keremowi wyrzuty, że wszystko zniszczył. Widziałaś tę scenkę? Śmiech na sali :P