Serial bardzo dobry.
Poza tym znakomite gra aktorów, szczególnie Zeljiko Ivanka. Przez cały czas zastanawiałem się skąd go znam, ale twardo nie patrzyłem na IMDb żeby nie zobaczyć w ilu odcinkach grał, a tu widzę że grał Andre Drazena w 24.
Przez pierwsze odcinki denerwowała mnie postać Ellen, ale potem się poprawiła.
Duża zaletą serialu jest to że mimo ciągłego pokazywania akcji w formie "flashforwardy" i tak do końca nie wiadomo jak się skończy. Bardzo mądrze powycinali niektóre sceny tak że jeszcze bardziej zaskakują niektóre rozwiązania.
Mam nadzieję żę w 2 sezonie wróci Arthur w końcu nikt nie mówił o jego śmierci, tak że można zakładać że żyje
Serial dostaje ode mnie 8/10. W mojej skali ocen 10/10 zarezerwowane jest dla Sopranos, a 9/10 dla 24. Tamte seriale przez kilka sezonów były znakomite, ale jeżeli Damages przez kolejne 2 sezony utrzyma poziom to wtedy dam mu 9/10.
Właściwie to ma tylko 1 wadę. Tutaj będzie spoiler więc nie czytajcie jak nie chcecie
A mianowicie czy w każdym serialu mają być jakieś wątki homoseksualne? Sprawę między Rayem a Gregorym mogli inaczej wytłumaczyć, np Gregory mógł być synem Raya albo cokolwiek innego.
Zgadzam się całkowicie z Twoją opinią na temat serialu.
Obsada jest świetna, oczywiście Glen i Zeljiko, Ted, natomiast Ellen mnie też z początku denerwowała.
Ja właśnie skończyłam oglądać cały sezon, dawno już nic mnie tak nie wciągnęło. Ostatnio były to właśnie "24" i pewnie też dlatego cały czas się zastanawiałam skąd znam Zeljiko, a to przecież Andre Drazen :)
Wiesz, że ten wątek, o którym piszesz między Rayem a Gregorym też mnie zirytował i w zasadzie to było jedyne co mi wtym serialu nie zbyt pasowało, a reszta świetna. Polecam.