W pewnym sensie zaskoczyło mnie to anime. Czym? Tym, że przywołuje wiele wspomnień związanych z innymi seriami, które do tej pory obejrzałam. Kreska jest strasznie podobna do tej ze sławnej serii Vampire Knight, główni bohaterowie mają takie same imię (Yuki), drugi główny bohater jak się okazuje ma na imię Ruka VK. Siwowłosy Tsukumo walczy pistoletem niemal identycznym jak Bloody Rose z VK. Brat Yukiego przypomina dyrektora Cross oraz Soubi'ego z Loveless'a. Loveless to kolejna seria, z którą kojarzy mi się to anime, co prawda w mniejszym stopniu niż z Vampire Knight. Ostatni screen openingu dobitnie przypomina mi ten z Loveless'a. Zess (Ruka) ochraniający Yuki'ego, walczący parami Zweilt. Kolejna rzecz to moi ulubieni seiyuu i ich głosy, które również przywołują wspomnienia związane z wcześniej obejrzanymi seriami. W pewnym stopniu to anime kojarzy mi się z Kuroshitsuji. Po pierwsze głos Zess'a to przecież głos znanego mi już z zwiastunu drugiej serii Clauda. Poza tym właściciel posiadłości zmierzchu przypomina mi połączenie Drocell'a z Undertakerem i Grellem. Ah no i jeszcze jedno - lolita władająca lalkami i zamieniająca w nie ludzi - zupełnie jak Drocell.
Dla mnie to anime jest połączeniem znanych mi i lubianych przeze mnie serii dlatego bardzo mi się podoba. Z niecierpliwością czekam na ostatni odcinek pierwszej serii, a potem pozostanie mi czekanie na drugą. A teraz zabieram się za mangę.