Sztuczność. Sztuczność. Sztuczność.
Nie mogę patrzeć, jak TVN łapie się takich szmelców, byleby tylko nagonić sobie masy, nie zastanawiające się nad tym, co przelatuje im przed oczami. To "coś" jest niczym innym, jak tylko zlepkiem sztucznych rólek granych przez sztuczne aktorzyny sezonowe - po prostu, prawdziwe życie, nie ma co. Według mnie, nadaje się to dla ludzi, którzy akurat mają przerwę między kolejnymi idiotycznymi, makaroniarskimi serialami.