lubię sobie pooglądać:-). Sztuczność "aktorów" razi, rzeczywiście, ale aż tak bardzo nie zwracam na to uwagi. Śmieszą mnie natomiast sceny [także w Detektywach to się zdarza nagminnie], kiedy to komisarze proszą kogoś o zdjęcie poszukiwanego bądź poszkodowanego, ci od razu znajdują w torbie fotkę formatu A5 :-D.