Allie te próby ubicia JF ma wybitnie nieporadne. Podobno Kate Jenko mówiła, że jej postać będzie miała kilka podejść do JF, co z kolei sugerowałoby, iż w końcu jej się uda, może nie tyle zabić, co sponiewierać i zdetronizować JF. Mimo wszystko nie sądzę by był to solowy wyczyn. Cały czas myślę o jakiejś akcji zespołowej, za którą ciężko będzie kogokolwiek pociągnąć do odpowiedzialności. A w takiej sytuacji nawet Franky mogłaby "bezkarnie" wziąć w tym udział. A czy Franky będzie chciała wziąć w tym udział? Może nie mieć wyjścia. Może na wskutek działań nowej top dog zginie ktoś z najbliższego otoczenia Franky. Chociażby taka Doreen. Coś mi się wydaje, że oni nie bez powodu zostawili w WW tę postać. A może Liz? Zabija ją Sonia a obciąża to konto JF?Różne scenariusze są możliwe. Przy tej wszechmocy Freak to jestem w stanie sobie nawet wyobrazić, że ginie Bridget...Zgon którejkolwiek postaci z bliskiego otoczenia FD może obudzić w niej "bestię". A tu chyba jednak "bestii" trzeba by dobrać się do skóry JF. Ona wydaje się być niezniszczalna. Zaś to, że twórcy robią absolutnie wszystko byśmy tak właśnie sądzili, skłania mnie do podejrzeń, że celowo wprowadzają nas w błąd...
Vera-ech, po całkiem znośnym w jej wydaniu sezonie 4 przyszedł sezon piąty i totalny regres tej postaci. ten rodzaj ślepoty boli, ale nie osobę nią dotkniętą(Verę), tylko nas widzów. Taki maja pomysł scenarzyści na tę postać, czy może znów próbują nas zwieść? Jednakże w jej wypadku brną w jakąś ślepą uliczkę, bo przecież z epizodu na epizod nie da się w sposób przekonujący z głupca zrobić mądrali.

No w tym sezonie koniecznie Ferguson musi dostać jakiś wpierdziel :D
A tymczasem brak lidera na bloku H który stworzył by taką akcję zespołową aż boli.
Wygląda na to że pozostaje czekać. Może ta zemsta która przewinęła się w każdej możliwej zapowiedzi 5 sezonu zostawiona jest dopiero na finał.

"A tymczasem brak lidera "Oj nie do końca. Do kogo Doreen poleciała by ratować nową? Do Kaz? Nie.Do Franky. Co zrobiła Franky?Zgarnęła Booms i wyrwała wystraszone dziewczę z obrzydliwych łap Gambaro. A więc lider jest, trzeba go tylko trochę zachęcić. ;)
"Może ta zemsta która przewinęła się w każdej możliwej zapowiedzi 5 sezonu zostawiona jest dopiero na finał." Najprawdopodobniej.

Może inaczej. Brak wyraźnego wskazania na lidera ze strony serialu :p
No i wciąż zastanawia mnie Sonia, co ona szykuje. Urabia sobie Boomer. Liz już porobiona :D Ależ z niej ciekawa i tajemnicza postać.

Tak, to co knuje Sonia jest bardzo ciekawe, bo to typ co wyznaje zasadę, ze zemsta najlepiej na zimno smakuje. I spanikowana Liz z teoriami spiskowymi jest super. A duet Sonia&Booms <3! "Shippuję" to :D

I te jej "I don't respond well to blackmail/harassing/intimidation" :D No coś pięknego. Takie trochę niby ostrzeżenie, ale nie wiesz kiedy, gdzie i jak nadejdą konsekwencje takiego gadania. Czekam na te konsekwencje w jej wykonaniu. To może to być powiew świeżości w dziedzinie takich akcji.

Ogólnie jej wątek to bardzo potrzebny powiew świeżości dla tego serialu. I póki co ona jedna działa konsekwentnie i jest spójna. No może poza Joaśką;)

Sonia na tym wózku w duecie z Booms stanowi parodię samej siebie. Generalnie tandem w ich wykonaniu zwłaszcza w ostatnim odcinku z tym komplementowanie siebie, cud-miód. Super pairing, fajnie to wymyślili. Zobaczymy w jakim kierunku to pójdzie. No i zobaczyć Susan w stroju spawacza, bezcenne.
Obecnie upał + katar+przeziębienie.

Tez widzialam to wideo i juz chyba jasne kto w takim razie jest kobieta na lozku z trailera:)

Who's that woman?

Ta panna "zarywana" przez JF przy stole bilardowym.

Odcinek oglądało się całkiem dobrze.
Jednak wciąż mam niedosyt, cały czas czuć że w powietrzu wisi coś grubego, jakaś solidna akcja. "Now it's time" Ferguson z ostatniej sceny zwiastuje że może w końcu się doczekam. No i wspomniany przez koleżankę poniżej finał trailera 6 epizodu również sugeruje że coś się wydarzyło. Może jakaś akcja Freak uderzająca w naczelniczkę, więzienny staff i same osadzone. Coś chorego i mocnego :D

Zgadzam sie, Ferguson chce zniszczyc Vere i na pewno to nie bedzie jakas mala akcja, wiec wedlug mnie to czegos wielkiego sie niebawem doczekasz:)

Pod koniec rozmowy Bridget powiedziała Allie “Being clean for a while makes it very easy to OD. You know that from recent experience, right?”

Na stronie Foxtel Insider zamieszczane są krótkie podsumowania epizodów.

A dzieki, juz widze :)

Oni mieszają kolejność scen w trailerach. Przypomnij sobie trailer 5 epizodu. Ostatnią sceną był bieg Franky mocno sugerujący ucieczkę. Tymczasem gdzie ona biegła i co ostatecznie z planów ucieczki wyszło dowiedzieliśmy się wczoraj. ;) Często tymi trailerami wprowadzają nas celowo w błąd. Równie dobrze to co tak przeraża,zaskakuje a może wręcz obrzydza osadzone w ostatniej scenie to może być ktoś naćpany lub zmasakrowany. A może ponieważ Ferguson mocno gra na detronizację Kaz to może być właśnie Kaz. W ostatniej scenie nie widzę jej w tej grupie-albo jej coś zrobiono, albo ona coś zrobiła by władze utrzymać. Zastrzegam jednak to są tylko moje spekulacje na podstawie trailera, który jak wiemy może być bardzo ale to bardzo mylący.

A widziałaś już teorie że wróciła Bea dlatego tak patrzą w szoku? xD
Albo inne że Sonia stoi z głową Gambaro xD
Piękny ten fandom :D
A że trailery są mylące to wiadomo. Ale znów pojawiła się Freak w umundurowaniu naczelniczki w odbiciu. Poza tym to już półmetek sezonu będzie, najwyższa pora żeby działy się chore rzeczy :D

Dopadły mnie teorie związane ze zmartwychwstaniem BS. ;)
O głowie Gambaro to myślałam ale w rękach Kaz. xD Sonia raczej odpada- taka akcja do niej nie pasuje, poza tym jest na wózku, po ostatnim szkoleniu przez chłopców Gambaro. To mogłaby być jeszcze Ferguson z głowa Gambaro-fizycznie ona jest w stanie to zrobić, tylko tez to do niej nie pasuje, i w zasadzie skończyłaby tym grę, którą dopiero zaczęła. x]

A może to tylko jakaś subtelna wiadomość od Freak. Podmiana zdjęcia Rudej na zdjęcie Very i wiadomość: "Będziesz następna, całuję Joan"

Eh prawda taka że zostawili nam taki fragment że wszystko można dopasować :v

Ten schorowany umysł może spłodzić dowolną prowokację, której celem będzie zamęt, panika i ogólnie rzecz ujmując chaos podkopujący pozycję Very. Choć mocno wątpliwa wydaje mi się bezpośrednia groźba pod adresem naczelniczki.
W tej scenie pośród grupy mocno zaszokowanych nie odnajduję Kaz, Allie,Ferguson, Sonii i Gambaro. Ferguson na demonstracyjne zabójstwo raczej się nie zdecyduje. Ale już Kaz mogłaby go dokonać-mogłaby zabić Gambaro, bo ta zaczyna siać terror, a następnie wyjść do reszty osadzonych ociekając krwią. Do zabicia Gambaro również ma powody Sonia. Ona nie stosuje typowo siłowych rozwiązań, więc ostatecznie nawet ten wózek nie przeszkodziłby jej w ukatrupieniu Gambaro. Także może się przy tej próbie "wybrudzić". Wreszcie Allie jakimś cudem mogłaby dokonać swej zemsty na Ferguson. Jej śmierć byłaby gigantycznym przełomem, ale chyba i najmniej prawdopodobnym. Ostatnia akcja Allie zakończyła się tak spektakularną klapą, że ciężko mi jest uwierzyć, że tym razem za pomocą strzykawki byłaby w stanie zaskoczyć Freak i ją zabić. Fora puchną od spekulacji podsuwających najbardziej efektowne rozwiązania. A my za tydzień możemy zobaczyć zapitą, zaćpaną epizodyczną postać, która puszcza pawia na mundurek Very. xDDD

Kaz połamana, mogłaby sobie nie poradzić :v
Możliwe że i tak się stanie jak piszesz pod koniec, ale to już 6 odcinek. Połowa sezonu. Czas na jakieś konkrety moim zdaniem :D
A moje przypuszczenia oczywiście delikatnie żartem przyprawione jak coś :D

Biorę pod uwagę kontuzję Kaz, ale biorę także pod uwagę jej determinację. Gambaro natomiast w pojedynkę to nie jest jakiś wymagający przeciwnik. Mimo wszystko jednak to tylko spekulacje i to na podstawie trailera. Nie jestem do nich jakoś szczególnie przywiązana. ;) Po prostu chciałabym, by wreszcie zdarzyło sie coś co nada fabule odpowiednie tempo. A cóż mogłoby ją bardziej rozkręcić niż zgon którejś z postaci. ;)

Wiem , ze to moze byc posklejane z roznych czasow odcinka, ale Allie jest przy scianie i tez ma zdziwiony wyraz. I ja nie widze w ogole Franky w scenie na dworzu.

Szczerze mówiąc dość osobliwie posługujesz się polszczyzną. Mniejsza z tym.
"ale Allie jest przy scianie i tez ma zdziwiony wyraz" Tak, ale jest to prawdopodobnie inna scena. Prawdopodobnie, bo równie dobrze może to być ta scena scena tylko celowo pocięta, a jej fragmenty porozrzucane . I wtedy odpada nam z tej listy Allie.
A Franky jest w tej grupie-na bank.

Moze to dlatego, ze nie jestem polka, ale czeszka:)

No coz, trailery zawsze wygladaja inaczej, niz jak jest w odcinku, wiec zobaczymy za tydzien, co z tego wyjdzie:)

Oki wszystko jasne. Witamy zatem na polskim forum serdecznie. :))

A dziekuje:))

Ahoj! :]

Witam ja też :D

Dziekuje za przywitanie :D:) chyba tu jestem jedyna czeszka co:D

Wysoce prawdopodobne :D

*Miałam na myśli Ferguson z głową Kaz a nie Gambaro. ;)

"Tępa dzida Kaz" :D:D Piękne i jakże trafne! Będę "szipować" tę parę jeśli dojdzie do takowego mezaliansu :D

A może ucieczki Franky nie zobaczymy tak szybko jak się większość spodziewa? Nie mówię tu o planowaniu cały sezon jak Bea w 2 sezonie, ale może jeszcze to co było w trailerze to część przygotowań do akcji, a nie sama akcja? xD Chciałabym w sumie żeby trochę to przedłużyć i pociągnąć bo w tej chwili to zdaje się mieć 100% niepowodzenia. Come on, Franky, przecież nie będziesz uciekać z pierdla z kluczem nastawnym.

Orphan Black polecam też ja - jednak offtopu robić nie będę i na tym zakończę ten temat :D

A co do Very i reszty więziennego staffu to chcę więcej Smiles :D Oraz chcę żeby z Wentworth nie zrobił się serial o strażnikach więziennych, więc nich się za bardzo nie angażują w pozbycie Freak. Vera próbowała i tylko problemów wincyj sobie narobiła i to nie małych. Poza tym ona jest po prostu za głupia żeby "ograć" Ferguson. W tej sprawie mocno liczę na więźniarki, z ewentualną subtelną i delikatną pomocą Very i reszty staffu, a nie jakieś akcje jak finał 4 sezonu :D

Przypomnij sobie końcówkę 2 epizodu. Co mówi Ferguson ubierając się w więzienny dres. W lustrze widzimy mundur naczelniczki. Co mówi Bennet patrząc na zdjęcie Smith.
W trzecim epizodzie Vera dogaduje się z Bridget i odpiera zarzuty Ferguson poruszone w skardze o niestosownej relacji między Bridget i Franky. Pomaga psycholożce, a w gabinecie potraktowała Ferguson lekko mówiąc z buta rzucając jej tą skargę na biurko jako bzdury. Bridget Verze jest potrzebna i nie tylko jako przyjaciółka, ewidentnie coś planuje. Nawet chce aranżować spotkania Franky z psycholożką.

Ferguson z kolei rozwija swoją sieć po to by złapać w nią Verę. To jest teraz jej cel, a że będą jakieś ofiary po drodze, no cóż nie pierwszy to raz. Bo po co jej ta cała propozycja współpracy między dostawcami i odbiorcami narkotykowego interesu. Chce rozłożyć więzienie od środka. Jej pozycja będzie rosła i w końcu Bennet zostanie zmuszona do traktowania jej jako top dog i wejścia z nią w układy. Prawdopodobnie Vera będzie chciała w tej walce użyć Kaz, Sonię, Franky i inne więźniarki nie powiązane z Ferguson.

”Poza tym ona jest po prostu za głupia żeby "ograć" Ferguson.”
To jest indywidualne odczucie. Ja tak nie myślę. Vera się zmieniła od śmierci Smith i wie, że jej głównym wrogiem jest teraz Ferguson.

" ale może jeszcze to co było w trailerze to część przygotowań do akcji, a nie sama akcja? " No taaaak, część przygotowań...Ona sobie tak swobodnie biega po terenie więzienia a Will pewnie stoi z boku ze stoperem i mierzy jej czas. ;P Fakt, trailery są mylące, ale czy aż tak mylące-nie wiem, nie sądzę. Moim zdaniem mogą tę próbę wydłużyć maksymalnie o jedn epizod, czyli pod koniec 5 epizodu Franky podejmuje się ucieczki, a dopiero w 6 dowiemy sie co z tego wyszło. "Poza tym ona jest po prostu za głupia żeby "ograć" Ferguson. W tej sprawie mocno liczę na więźniarki, z ewentualną subtelną i delikatną pomocą Very i reszty staffu, a nie jakieś akcje jak finał 4 sezonu." Vera to jest postać, która z sezonu na sezon w moich oczach zyskuje. Pierwsze sezony w jej wykonaniu to była porażka. Ona była porażką. Jednakże gdy została naczelniczką zaczęła się nieco dynamiczniej rozwijać. Nabrała pewności siebie i nawet w kilku pomniejszych potyczkach ograła Ferguson. Jak słusznie jednak zauważasz Vera nie jest tytanem intelektu, działa doraźnie i nie potrafi przewidywać zagrywek Ferguson, ba ona pod nosem ma kolesia, który wchodzi w deale z jej największym wrogiem. Oczekiwać teraz od niej, że opracuje jakiś genialny, błyskotliwy plan i oczekiwać od więźniarek, że one posłusznie go wykonają jest sporą naiwnością.
Pamiętajmy, że akcja z finału sezonu była pomysłem Rudej, a nie Very, zresztą jak się skończyła wszyscy wiemy. ;)
"Smiles" to jakiś nowy ship jest? ;>

No takie wydłużenie maksymalnie :p Może Franky chce jeszcze przygotować coś co mogłoby jej poważnie pomóc w ucieczce, nawet licząc się z tym że trafi do izolatki na jakiś czas, ale wszystko będzie lepiej przygotowane/pewniejsze. No wiesz aktualnie wyglada to na taką próbę trochę yolo, coś na poziomie próby Allie pozbycia się Ferguson w pierwszym odcinku 5 serii przy pomocy kuli bilardowej w skarpecie xD Nie pasuje mi taka głupia akcja do Franky więc próbuje sobie to jakoś wytłumaczyć inaczej niż emocjami "bo mnie wrabiają" xd
Smiles to Linda, chyba więźniarki też tak czasem na nią mówiły, albo ja słyszę co chcę :D Lubię ją po prostu, a poza tym jest informatorem tam gdzie jest kasa, może namieszać z tego tytułu, chociaż nie spodziewam się żeby w tym kierunku było coś rozwijane.
Vera się zmieniła owszem, ale chyba nie aż tak bardzo jak jej się to wydaje. Powinna być dalece ostrożna i nie mieć zbyt jawnego udziału w zwalczaniu Freak moim zdaniem. Układy z więźniarkami, jakieś przebiegle podżeganie, ale nie pokazywać siebie, bo Ferguson widzi wszystko przecież i z chęcią (a może i powodzeniem) wykorzysta jej pomyłki.

"No wiesz aktualnie wyglada to na taką próbę trochę yolo, coś na poziomie próby Allie pozbycia się Ferguson w pierwszym odcinku 5 serii przy pomocy kuli bilardowej w skarpecie xD Nie pasuje mi taka głupia akcja do Franky więc próbuje sobie to jakoś wytłumaczyć inaczej niż emocjami "bo mnie wrabiają" xd' Masz rację, dokładnie tak to wygląda. Franky to dziewczę równie inteligentne co impulsywne. Bryluje wręcz popisuje się bystrością swego umysłu w sytuacji dla siebie komfortowej i bezpiecznej. Niestety gdy grunt zaczyna się jej palić pod nogami, lub coś nie idzie po jej myśli mózg zaczyna jej się gotować i podejmuje głupie decyzje. Dlatego też to "rzucenie się na drut kolczasty" tak mi do niej pasuje. To desperacka próba, która moim zdaniem zakończy się epicką wtopą. A czy mam rację czy się mylę dowiemy się niebawem. ;)
Ja też lubie Lindę, ma kapitalne teksty, żałuję, że ta postać jest tak rzadko wykorzystywana.
"Vera się zmieniła owszem, ale chyba nie aż tak bardzo jak jej się to wydaje." Pełna zgoda. To, że jest świadoma tego, że zasadza się na nią Ferguson nie oznacza, że będzie w stanie zastosować manewr/uderzenie wyprzedzające. Ona nie posiadła umiejętności antycypacji, do tego osadzone to nie jest jej prywatna spolegliwa armia. To kryminalistki, z których każda, która coś znaczy będzie chciała w tej wojnie ugrać coś dla siebie.

Linda na naczelniczkę! (Kappa)
Poza tym jak miło że w końcu się w czymś zgadzamy :D

"Linda na naczelniczkę!" xDDD
"Poza tym jak miło że w końcu się w czymś zgadzamy" ;> A z Tobą też darłam koty? Wybacz nie kojarzę żadnego spięcia... Przynajmniej nie z Tobą. ;P

Nieco inaczej patrzę na te przygotowania do tej rzekomej ucieczki. Piszę rzekomej, bo uważam, że Franky jest tak bardzo zdesperowana swoją sytuacją, że przysłania jej to rozsądkowe podejście. Natchniona wstążką, która uleciała w siną dal, wspomniała zapewne sobie Bea pryskająca z więzienia. Ale hola, hola. Smith miała wszystko przygotowane, wiedziała gdzie się udać i kogo kropnąć.
I co najważniejsze Ruda wiedziała, że wróci za kratki, lub przynajmniej nie przewidywała dłuższego pobytu poza więzieniem.

W przypadku Doyle sprawa jest diametralnie inna i jak zauważyłaś Franky “Nie ma na zewnatrz kogos kto moglby jej pomoc”. Może jedynie jej ojciec. Ten pomysł z ucieczką nie jest mądry, jest naiwny i coś mi mówi, że Allie lub ktoś inny spróbuje jej to wyperswadować. Mam nadzieję, że zobaczę Franky jak broni się w sądzie, jak walczy o siebie. Ewentualnie jest jeszcze apelacja. Nawet gdyby ucieczka się udała, to co dalej. Będzie udawać niewidzialnego detektywa i prowadzić prywatne śledztwo? Sama? Wciągnięcie kogokolwiek do udziału (Bridget, Shayne, Fessler czy ojca) będzie skutkowało narażeniem ich na konkretne zarzuty.

Ferguson niczym “Ojciec Chrzestny”. To jest dobre. Parsknąłem śmiechem, kiedy zobaczyłem ją w tym fotelu. Od razu skojarzenie miałem z capo di tutti capi. Jeszcze jej tylko brakowało pierścienia do całowania. Proponuje współpracę między uczestnikami narkotykowej uczty i będzie temu patronować, bo ma pieniądze, wiedzę i wie jak zarządzać. Ha, to jest doskonałe;)

"Natchniona wstążką, która uleciała w siną dal, wspomniała zapewne sobie Bea pryskająca z więzienia. "
Brzmi poetycko i romantycznie jednak wiadomo, ze w romantyzmie bylo sporo dramatycznych postaci ;D Tutaj wydaje sie, ze Franky doslownie lub w przenosni zderzy sie ze sciana. Ma teraz cel, odzyla - cos trzyma ja przy zyciu. Ta mysl, ze moze uciec. Ze wszystko wyjasni, naprawi i odzyska wolnosc. Naiwna wizja, ale jaka odwazna. Bardzo w stylu Franky. Walczy do konca.
"Może jedynie jej ojciec"
Mysle, ze Franky jest za bardzo dumna by prosic go o pomoc. A nawet jesli by cos takiego mialo sie wydarzyc(w co CHYBA watpie) to on bylby jednym z pierwszych podejrzanych i plan tez by sie nie powiodl.

" i coś mi mówi, że Allie lub ktoś inny spróbuje jej to wyperswadować."
Allie to jej jeszcze pomoze. Podobna "romantyczna" dusza. Ale obie chyba nie sa do konca rozgarniete na tyle zeby wykonac ten plan od A do Z. Z drugiej strony trudne sytuacje i desperacja potrafia zblizyc sie do geniuszu.

"Będzie udawać niewidzialnego detektywa i prowadzić prywatne śledztwo? "
Dokladnie. Ciezko sobie to wyobrazic. Niestety patrzac na to co teraz sie dzieje -nie ma szans nie tyle na ucieczke co na przetrwanie na wolnosci wiecej niz max 24h.

"Ferguson niczym “Ojciec Chrzestny”. To jest dobre. Parsknąłem śmiechem, kiedy zobaczyłem ją w tym fotelu."
I to kladzenie delikatnie dloni na piersi. Ta pelna sympatii mina i czarujacy usmieszek. (lol)
Wieziarki szybko zapomnialy, ze JF jest niebezpieczna i robia z nia deal.
Mysle, ze teraz kiedy Sonia wroci powoli zacznie sie bardziej interesowac tym co dzieje sie w wiezieniu i Freak bedzie miala konkurentke.

Może też i sama Franky dostrzeże bezsens uciekania. A poza tym nie zapominajmy, że to jest tylko widowisko telewizyjne, czyli świat stworzony wg pomysłów scenarzystów, w którym rzeczy i akcje mają swoje indywidualne ścieżki i niekoniecznie muszą one odpowiadać wyobrażeniom filozofów, a tym bardziej oglądaczom serialowym ;)

Też sobie życzę, żeby to Allie przemówiła Franky do rozumu z tą pseudo ucieczką, jakkolwiek to brzmi.

Tak! Tego określenia mi brakowało ale nie "cappo" a raczej "baronessa":D FJ bije na głowę Gambaro i Mercado, ćpaniem gardzi więc idealnie będzie zarządzać podwładnymi. A scena na fotelu, belissima!

Sonia, ktora byla wprowadzona bardzo "po cichu" i dopiero teraz potwierdzaja sie teorie, ze bedzie postacia wiodaca - nie mogę się doczekać aż Sonia wskoczy w turkusowy dres i zacznie podporządkowywać sobie więźniarki i ustawiać hierarchie. Świetnie się ogląda tą postać, tak miła odmiana po wyeksploatowanej już dość mocno Ferguson.

"Świetnie się ogląda tą postać, tak miła odmiana po wyeksploatowanej już dość mocno Ferguson."
Dokladnie mam takie samo zdanie. Sonia to potencjal na jeszcze lepsze widowisko.
Bedzie..bedzie zabawa xD

Prawilnie przypominam, iż rytuały są bardzo ważne dla psychopatów. Stąd ta "sentymentalna" wycieczka na bajoro. Dla mnie przekombinowanie byłby jedynie, gdyby się okazało, ze w tym bajorze faktycznie znajdą jej męża. Rozumiem, ze rytuał ale bez sensu, ze w tym samym miejscu.

No, nowy trailer
Sonia w tańcu rytualnym. W jednej ręce bumerang w drugiej nóż. Na szyi naszyjnik z pazurów koala, na czole opaska z piór, porusza się rytmicznie w transie, odurzona liśćmi eukaliptusa w takt bębnów których dźwięk dochodzi z odtwarzacza w samochodzie przy otwartych drzwiach. I słyszymy ubakakkumba ummmm, ubakakumba ummmm. Po drugiej stronie Ferguson odczynia gusła nad kociołkiem jakowąś miksturę szykując i wtóruje Soni poruszając zgrabnie biodrami. Tu i ówdzie zawyły psy Dingo, gdzieś w krzakach ukrył się diabeł tasmański, a dzikim królikom zjeżyła się sierść. Kangury ani drgnęły śpiąc snem błogim czego o krokodylach powiedzieć nie można by było, bo im w brzuchach burczało.Owe burczenie niosło się złowrogo wedle brzegu bajora, ale na Soni i Ferguson żadnego wrażenia to nie robiło. Bo jak miało robić skoro w transie były.

:D:D:D Wyśmienite milordzie! Już sobie to wizualizuję :D