znaleźć to może nie, ale wstawiłam polskie do 1 odcinka przed chwilą.

Gdzie?

Gdzie?

a widzę, na napisy ale nie są jeszcze wtopione

Po cholerę wtapiać? Nigdy do tego nie przywyknę...

Jak po cholere? Po to są napisy żeby widniały na filmie.

co za problem po prostu doczepic?

no po to, właśnie, więc puszczasz film i wczytujesz napki. Wtopione napisy to jak makijaż permanentny... i to najczęściej kiepsko zrobiony.

O ile po pierwszym odcinku serii 5 miałem wrażenie “świrniętego’, o tyle po drugim powiem hmm… ? I że będzie się działo, oj działo. Jeżeli tak zaproponowana konwencja następstw zostanie zachowana możemy się spodziewać dobrego widowiska. Oczywiście z zastrzeżeniem - jeżeli. I mam nadzieję, że pomysł na kolejne “love story” wyparował scenarzystom z głowy jak wyschnięte jezioro aurze marzącej o deszczu. Ale, że nic tak nie użyźnia podłoża, jak rzęsisty opad skroplonych wzruszeń, to może być różnie z tą fabułą. Jednego możemy być pewni, Bea Smith pozostanie w tym serialu niezapomniana i forever.

jak tylko pojawia się Stewart to dosłownie nóż sam otwiera mi się w kieszeni. mam nadzieję, że chociaż Jackson go rozpracuje, bo Vera jest tak ślepa, że aż boli. Franky w więzieniu jest super, co nie zmienia faktu że serce mi się kraje jak widzę jaka jest smutna :( i przepraszam, ale w normalnych warunkach nie wsadza się nikogo od razu do pudła na podstawie takich dowodów jak jej postawiono. Co z alibi, co z ... no ze wszystkim, jeden dowód i wsadzają do więzienia, takim sposobem co druga osoba siedziałaby w zamknięciu.

a może jestem głupia, ale niech mi ktoś wytłumaczy o co chodziło z tym jak Bridget wyszła z więzienia, popatrzyła na krawężnik i się zatrzymała chwilę i zastanawiała ... wtf

Franky jest na warunkowym i byle powód to wraca z powrotem

"bo Vera jest tak ślepa, że aż boli." Ślepota jest wpisana w tę postać. Jako ostatnia przejrzała Ferguson i pewnie jako ostatnia przejrzy na oczy w kwestii Jake'a. ;)
"ale w normalnych warunkach nie wsadza się nikogo od razu do pudła na podstawie takich dowodów jak jej postawiono. " Serio? Przecież to była więźniarka na warunku. A dowody są solidne-rewolwer...

"O ile po pierwszym odcinku serii 5 miałem wrażenie “świrniętego’, o tyle po drugim powiem hmm… ? I że będzie się działo, oj działo. Jeżeli tak zaproponowana konwencja następstw zostanie zachowana możemy się spodziewać dobrego widowiska."To może być najlepszy sezon Wentworth. 2 epizod jest bardzo ale to bardzo zachęcający. Franky to największy atut tej serii i jej powrót tylko tego dowodzi.
"I mam nadzieję, że pomysł na kolejne “love story” wyparował scenarzystom z głowy". Wręcz przeciwnie, ja tu widzę solidne podstawy do kolejnego "love story". x] Byleby nie było "zabaw w piaskownicy" jakie zafundowano nam w sezonie 4 z Ballie i będzie oki.Bridget moim zdaniem jest na wylocie. Nie jest w stanie zachować dystansu. Poza tym o jej związku z Franky wie nie tylko Vera, ale także JF. A jeżeli Bridget wyleci to droga do Frallie stoi otworem. ;P Ten duet prezentuje się miodnie. :D
"Jednego możemy być pewni, Bea Smith pozostanie w tym serialu niezapomniana i forever. " To mi zupełnie obojętne czy BS będzie wspominana czy nie. Ten sezon naprawdę zapowiada się wybornie a 2 epizod tylko udowadnia, że bez BS można pociągnąć tę serię.

Zgadzam się, odcinek bardzo przyjemny :3 Zaczynają się dziać rzeczy, a piosenka z końca jak zwiastun "mrocznego" sezonu :D A umówmy się że takiego by być nie mogło ze Smith. Zdecydowanie wolę ponury klimat w tym serialu niż koniki morskie.

I jednak rewolwer ;D
Shayne się pojawił. A może to on ubije JF. To chyba byłby najbardziej bolesny koniec dla Ferguson zginąć z rąk syna jej wielkiej "miłości"... ;)
"a piosenka z końca jak zwiastun "mrocznego" sezonu :" Lubię tę piosnkę, ona często jest wykorzystywana w serialach.
Z BS mielibyśmy operę mydlaną dla nastolatków, wiadomo. Z FD mamy pewność, że czegoś takiego nie będzie. Nawet jeśli wejdzie w romans z... kimkolwiek, nie będzie serduszek, koników morskich i innych kiczowatych, tkliwych bzdetów. To impulsywne, agresywne dziewczę, a nie sentymentalna pipa. xD.

A jednak, przyznam, że zgrabnie im to wyszło i udało im się miE zaskoczyć z tym rewolwerem. Stara szkoła mówi, że pistolet, który pojawia się w scenografii musi zostać użyty. No i mamy zagadkę iście kryminalną, kto wrabia Franky i po co, bo że Freak, to jakoś mi się to nie klei.

"bo że Freak, to jakoś mi się to nie klei." Ja również nie jestem przekonana, w kwestii winy JF. Albowiem gdyby to ona za tym stała to jej wszechwiedza i wszechmoc zaczynałyby powoli przypominać atrybuty "Pana Buka" z judeochrześcijańskiej mitologii. ;P

Zgadzam się w pełni. nie sądziłam, że 5 sezon bez B ma rację bytu, a tu proszę... zapowiada się niesamowite widowisko, o ile nic im do głowy nie strzeli żeby to zepsuć.

1 odcinek jeszcze byl troche enigmatyczny pod wzgledem wyznaczenia kierunku 5 sezonu, ale 2 pozwala sadzic ze Franky idzie w boj. Wiadomo bylo, ze nie bedzie chciala zrobic tego od razu - ale tylko ona moze byc godnym przeciwnikiem dla Ferguson.
JF przeciwko FD to bedzie niezla wojna. Glownie psychologiczna w ktorej poki co prym wiedzie Freak. Ale powrot Franky powinien to odwrocic. JF jest przeszczesliwa ze pojawilo sie dla niej wreszcie danie glowne ;D Reszte wiezniarek juz dawno zjadla na przystawke. Franky bedzie teraz glownym celem jej chorej gry.
Vera jest tak slepa, ze nie mam slow ale co sie spodziewac po kims kto wyslal jedna z wiezniarek na pewna smierc *lol
Allie troche odzyla - widac, ze bardzo liczy na Franky. A co do Bridget .... mam nadzieje, ze zniknie bo bedzie wadzic fabule.

wgl to scena Franky i Ferguson na stołówce to moja ulubiona z tego odcinka, mogłabym oglądać milion razy ;p
stara FD powraca :D (chciałabym aby wyszła z więzienia ale mamy co mamy i na dzień dzisiejszy nie ma co na to liczyć i trzeba się skupić na tym co jest).

W obecnym tempie kurczenia się obsady Wentworth, Gidget powinna wylecieć w 3 odcinku :D
Vera jak dziecko we mgle. Jedyne czego można się po niej spodziewać to utraty stanowiska na rzeczy Stewarta.

To pokazuje jak JF swietnie znala Vere. Wiedziala co jej wystarczy zeby zupelnie stracila myslenie. W gruncie rzeczy jak dla wiekszosci ludzi uczucie potrafi kompletnie zamydlac wiele spraw i tak tez stalo sie tutaj. Trzeba tez wziac pod uwage, ze Vera to nie jest jakis blyskotliwy przeciwnik. Kilka usmiechow, czulych spojrzen i juz poplynela. Jak tak dalej pojdzie - utopi sie. ;)
Scenarzysci calkiem niezle rozpisali powrot Franky do wiezienia. Jej temperament jest teraz nieoceniony i niezbedny dla fabuly. Teraz to jest jej "5 minut" Bo od sezonow 1-4 na pewno nie pokazala jeszcze calego swojego talentu. Mam dobre przeczucia. Wentworth ma szanse wrocic na wysoki poziom.

"Scenarzysci calkiem niezle rozpisali powrot Franky do wiezienia. Jej temperament jest teraz nieoceniony i niezbedny dla fabuly." Postać FD jest tak znakomicie wykreowana zarówno na poziomie scenariusza jak i gry aktorskiej, że nie trzeba było wiele. Wystarczył pretekst do powrotu i mamy porównanie czym było Wentworth bez Franky a czym jest z Franky-jakby dwa zupełnie różne światy...

" JF jest przeszczesliwa ze pojawilo sie dla niej wreszcie danie glowne ;D" Nie jestem do końca przekonana. Gdyby FD była rzeczywiście "daniem głównym" nie pozwoliłaby jej wyjść na warunek. Nie jestem też pewna, że to JF odpowiada za wrobienie FD w morderstwo. Tak, wiele wskazuje na Jake'a.Ale czy na pewno?
"Vera jest tak slepa, ze nie mam slow ale co sie spodziewac po kims kto wyslal jedna z wiezniarek na pewna smierc *lol" Vera ślepa jest od zawsze.. To typowy niezbyt lotny urzędas, jednak z punktu widzenia osadzonych, na tym stanowisku mógł być ktoś znacznie gorszy. jak tak popatrzeć wstecz to jest najlepszą spośród tych, które to stanowisko piastowały. ;)
"Allie troche odzyla - widac, ze bardzo liczy na Franky." I bardzo się przy niej kręci-to troche przypomina akcje z 4 sezonu w stosunku do BS, choć przyczyna wydaje się być zgoła odmienna.

Musze przyznac, ze opcja Franky w wiezieniu bez Bea jest na plus. Nie do konca od poczatku bylam przekonana, ze serial moze funkcjonowac bez Bea. W koncu rzadko zdarza sie, ze ubija sie glowna bohaterke i decyduje sie nie konczyc produkcji.
Wydawalo sie, ze to strzal w stope a jednak nie. To mnie cieszy
"Nie jestem do końca przekonana. Gdyby FD była rzeczywiście "daniem głównym" nie pozwoliłaby jej wyjść na warunek. " Chodzilo mi o rzeczywistosc tu i teraz. Wtedy kiedy Franky wychodzila z wiezienia Freak zalezalo bardziej na tym zeby sprzatnac Smith.
" I bardzo się przy niej kręci-to troche przypomina akcje z 4 sezonu w stosunku do BS" Mam podobne odczucia. Allie robi takie podchody jakby sprawdzala, czy Franky jest juz gotowa zabic JF, czy jeszcze nie ;D

"Allie robi takie podchody jakby sprawdzala, czy Franky jest juz gotowa zabic JF, czy jeszcze nie ;D" Zadziwiające jest to, że Franky wydaje się być bardziej skłonna do zwierzeń Allie, niż to ma miejsce w przypadku Bridget. O to przecież głównie miała pretensje Bridget-o brak zaufania ze strony Franky, pomimo, że pani psycholog tak wiele dla niej zrobiła...
Jak sądzisz Bridget wyleci w kolejnym epizodzie czy jeszcze na to trochę poczekamy? ;>

Bridget by mogła się usunąć jak najszybciej, bo już nie ma nadziei, że jakkolwiek uda się rozwinąć wątek Fridget... jakby nie patrzeć to Franky ma trochę wywalone na Bridget i chętniej rozmawia z Allie niż ze swoją (chyba) ukochaną.
Myślałam, że powrót FD będzie nudny i będzie grzeczna, smutna i zapłakana, ale teraz zabawa się dopiero zaczyna i niecierpliwie czekam na kolejny odcinek! :D
Tak na marginesie to bardziej wolę śmieszkowe sceny Franky z Boomer niż pseudomiłość Allie i Bea :D
A i jeszcze jedno, czasami mam wrażenie, że Vera leci na panią psycholog :D ale tego by było już za wiele :p

"ma trochę wywalone na Bridget " To znaczy co? Bridget jest jej obojętna? :/ To w zasadzie poniekąd jest zgodne z moimi przypuszczeniami, że Franky jest z wielu powodów z Bridget, ale nie z powodu wielkiego uczucia, w przeciwieństwie do Bridget, która się zaangażowała bardzo w ten związek.
"Myślałam, że powrót FD będzie nudny i będzie grzeczna, smutna i zapłakana," Serio? Franky ma temperament piranii nie było najmniejszych szans na takie rozwiązanie, o którym piszesz. x]
"pseudomiłość Allie i Bea" w zamyśle twórców to nie była pseudomiłość, tyle, że najprawdopodobniej do napisania tego wątku zatrudnili fanki "Zmierzchu", no i wyszło to, co wyszło. xD
" czasami mam wrażenie, że Vera leci na panią psycholog" Nie, proszę, nie. Ewentualnych scen erotycznych jakiejkolwiek kobiety z Verą chyba nie zniosłabym. No chyba, że z Gambaro. To mogłoby pobić najkomiczniejsze boomerowskie jazdy. xDDD

Vera z Gambaro lol :D
Coś mi się wydaje że Gidget zabawi dłużej niż się wszyscy spodziewają. Jakby wyleciała to byłby 3 odcinek z serii "kolejny odcinek, kolejne pożegnanie".
A co do podchodów Allie do Franky to też skojarzyłam z podchodami do Bea z 4 sezonu :D

"Coś mi się wydaje że Gidget zabawi dłużej niż się wszyscy spodziewają. Jakby wyleciała to byłby 3 odcinek z serii "kolejny odcinek, kolejne pożegnanie".Powiem tak im dłużej Bridget w obsadzie tym gorzej dla serialu. W trailerze epizodu 3 Franky zalewa się łzami a Freak jest dziwnie zadowolona z siebie. Czyżby doniosła na niedopuszczalne relacje pracownika z osadzoną? ;> To tylko moje domysły, mogę się mylić. :]

Vera i Gambaro :D #dzieńzrobiony :D
Co do związku Franky i Bridget to wydawało mi się, że to na zasadzie takiej, że Franky patrzy na ile może sobie pozwolić (tak jak w przypadku uwodzenia pani naczelnik w pierwszym sezonie), a że Brigdet mocno się wkręciła no to sobie są razem. Przy okazji Franky ma wobec niej swego rodzaju dług, że B jej pomogła wyjść z więzienia. Ale czy jest z nią tylko dla jakiś celów czy rzeczywiście się to przerodziło w wielkie uczucie to ciężko stwierdzić. Brigdet teraz mocno świruje, aż to drażni.
Obejrzałam zwiastun trzeciego odcinka i Doreen przebija wszystkich pod względem działania mi na nerwy. Kiedy jej się kończy wyrok? Niech już idzie do domu...

Wiadomo że Vera tylko z Ferguson #freakytits
W 4 sezonie chyba było wspomniane że Doreen ma jeszcze jakieś 7-8 miesięcy więc w tym sezonie chyba nie wyjdzie. No chyba że ją zabije ktoś, ale wątpię.
Najbardziej nielubiana postać ever.

"Zadziwiające jest to, że Franky wydaje się być bardziej skłonna do zwierzeń Allie, niż to ma miejsce w przypadku Bridget. " Fakt, to ewidentnie jakis powod do rozmyslan, ze Bridget niedlugo wyleci... kto wie czy juz nie w 3 epizodzie. Jest to potrzebne dla fabuly. Bo Franky musi polaczyc sily z Allie. Poza tym Bridget ewidentnie dostala swira, sama wkopie sie w klopoty. Nie pomaga takim zachowaniem Franky. Jesli jeszcze Pani Psycholog zostanie, to w sumie nie wiem po co.

"Poza tym Bridget ewidentnie dostala swira, sama wkopie sie w kłopoty." Rzeczywiście, zaczyna zachowywać się impulsywnie i irracjonalnie. To nawet do niej nie pasuje. Im gorzej dla niej tym lepiej dla nas i widowiska. xD
Wyrzucić czym prędzej tego nudnego babola! xDDD

"To nawet do niej nie pasuje" Wlasnie tez mi sie tak zdawalo. Patrzylam i nie wierzylam. Taka byla ulozona, spokojna. A tu szajby dostala. Brakowalo zeby zaczela szaty z siebie zdzierac przy wszystkich. Moze o to wlasnie chodzi zeby ja w taki sposob z hukiem wywalic z wiezienia.

" Moze o to wlasnie chodzi zeby ja w taki sposob z hukiem wywalic z wiezienia." Widocznie to taka maniera scenarzystów. Najpierw "spieprzyć" postać (np BS),a potem ją usunąć. :D

Gdzie mozna obejrzec juz ? Ja szukam i znalezc nie moge moze gdzies juz z napisami .

Mnie trochę dziwi w tym serialu takie “ślizgnięcie się” po temacie względem procedur weryfikacji pracowników więzienia oraz okresowego sprawdzania ich statusu majątkowego i kontaktów ze środowiskiem powiedzmy nieciekawym. Tym bardziej, że jest to więzienie prywatne i w dodatku o zaostrzonym rygorze. Przypadków i zdarzeń było aż nadto, aby nie wzbudziły one podejrzeń, że coś jest nie tak. Prywatne więzienia swój byt zawdzięczają nie tylko oferowanym lepszym standardom dla osadzonych niż te państwowe. Również zatrudniona służba więzienna ma spełniać określone wymagania i być regularnie sprawdzana, a dla zarządzających więzieniem każdy incydent to powód do rutynowych czynności inspekcyjnych. To jest przecież zakład karny, a nie szkółka niedzielna. Konflikty wśród osadzonych, narkotyki i spoufalenie się klawiszy z odbywającymi karę są wpisane na stałe w życie więzienne.

Szczególnie na okoliczność komitywy więzień-strażnik powinni posiadać np. dział wewnętrzny do takich spraw skoro angażowanie policji związane jest z dużymi kosztami. Tymczasem Rada więzienia “trzepie tyłkiem” głównie w obawie przed naruszeniem praw osadzonych, prawnikami i dziennikarzami, a mniejszą wagę przywiązuje do etyki zatrudnionych strażników. Jedynie biednemu Will Jackson oberwało się rykoszetem.

Żeby było jasne, nie porównuję tego serialowego systemu penitencjarnego do naszego krajowego. U nas póki co prywatnych więzień nie ma, a że problem ze światkiem więziennym wszędzie podobny, to prawda.

I jeszcze, nie miałbym nic przeciw, gdyby fabuła serialu rozwinęła się w kierunku thrillera psychologicznego, co nadałoby mu większej elastyczności w kreowaniu postaci i gry aktorskiej, a w mniejszym odnoszenia się do rzeczywistości.

Tak żartobliwie – akurat teraz mamy “thriller“ pt. kto wrobił Franky Doyle

Podobne akcje maja teraz miejsce w serialu OITNB (lubie sobie porownywac te dwie produkcje chociaz jest ciezko bo mamy do czynienia z dramatem i komediodramatem) A poza tym uwazam, ze Wentworth jest lepsze.
*Tak wgl slyszalam cos o tym, ze Netflix przymierzal sie do "przytulenia" Wentworth, czy ktos cos o tym slyszal?

"Mnie trochę dziwi w tym serialu takie “ślizgnięcie się” po temacie względem procedur weryfikacji pracowników więzienia oraz okresowego sprawdzania ich statusu majątkowego i kontaktów ze środowiskiem powiedzmy nieciekawym." Hm, pewnie dzieje sie to z prostej przyczyny. Na czyms scenariusz trzeba opierac. Gdyby wszystko bylo jak nalezy serial nie mialby sensu istnienia. Cos trzeba napsuc, skomplikowac. Zdenerwowac widzow, ktorzy beda krzyczec o sprawiedliwosc. Taki zwykly zabieg pt: wszystko zepsujmy a pozniej bedziemy powoli naprawiac. W tym szalenstwie jak widac poki co jest metoda. Prawda jest taka, ze zawsze ktos podlega komus. Czasem prozno szukac w czyms sensu a co dopiero sprawiedliwosci. Ostatnie dwa epizody tez pokazuja jak latwo nagiac rzeczywistosc i cos szybko zamiesc pod wiezienny dywanik.

"Jedynie biednemu Will Jackson oberwało się rykoszetem. " Dobry paradoks. Zawsze obrywalo sie jedynemu porzadnemu straznikowi w tym pudle.

"I jeszcze, nie miałbym nic przeciw, gdyby fabuła serialu rozwinęła się w kierunku thrillera psychologicznego" Patrzac na koncowke 2 odcinka. To juz sie dzieje poniekad.

OITNB nie oglądam. Jeden serial o więzieniu wystarczy. Ale był bardzo dobry polski “Skazane”. Szkoda, że nie wznowili produkcji. Co do scenariusza: pewien polski reżyser (nie będę podawał nazwiska bo nie pamiętam) na pytanie dziennikarza, jak daje sobie radę z projekcjami kinowymi i telewizyjnym? Czy nie korci, aby taki film oceniać z punktu reżyserskiego, powiedział coś w okolicach takich, że jeżeli dany film go wciągnie i nie ma czasu na analizę - jak to zostało nakręcone, napisane i zrobione – to tym lepiej dla filmu.
Zbyt to ogólne, ale może coś faktycznie w tym jest.

Dzieki QITNB sporo osob trafilo na Wentworth a to dobrze dla tej produkcji, ktora nie ma tak dobrej reklamy jak jej w moim mniemaniu "siostra"

" jeżeli dany film go wciągnie i nie ma czasu na analizę - jak to zostało nakręcone, napisane i zrobione – to tym lepiej dla filmu." Dokladnie. Chyba nic ponad to dodawac nie trzeba. Troche inaczej co prawda jest z serialami. Tutaj duzo widzowie dyskutuja i maja spore oczekiwania.(apetyt rosnie w miare jedzenia) Zwlaszcza, ze seriali jest coraz wiecej i tym samym rosnie grupa bardziej swiadomych widzow.

Na Wentworth trafiłem przypadkiem. Nawet pomyślałem z początku, e kino kobiece, sprawdzę co zacz. I zacząłem oglądać odcinek za odcinkiem, każdego dnia 5-6. Dlatego też wspomniałem o “wciągnięciu” w fabułę, gdyż nasiąkałem tym serialem hurtowo. Miałem łatwiej, bo nie musiałem czekać i mogłem z “marszu” obejrzeć wszystkie 4 sezony. Nie wdawałem się wtedy w żadne domysły czy spekulacje, co będzie dalej, bo w perspektywie miałem dalsze epizody. Dopiero po zakończeniu czwartej serii nadszedł u mnie czas na podsumowanie.

Czasy dzisiejsze to błyskawiczna wymiana myśli na forach czy portalach społecznościowych. Dostęp praktycznie z każdego miejsca na świecie gdzie jest internet. Jeszcze lat temu powiedzmy naście albo raczej dziesiąt dyskutowano by przede wszystkim w zakładach pracy i na przyjacielskich spotkaniach. Teraz wykorzystuje się do tego internet.

Ale, ale jest coś. Pierwszy sezon Wentworth był emitowany kilka lat temu na Filmbox i przyznam, że nie bardzo rozumiem decyzji o rezygnacji z emisji tego serialu na tym kanale. Bo to był wtedy kanał niszowy? Być może. Gdyby Wentworth trafił na zainteresowanie Polsatu lub TVN-u to z pewnością cieszyłby się u nas podobnym poruszeniem, jak w Australii, Nowej Zelandii, Kanadzie, USA czy U.K.

" Gdyby Wentworth trafił na zainteresowanie Polsatu lub TVN-u " Jasne. Na pewno Polsat lub TVN zacznie emitować serial, w którym 1/4-1/3 postaci jest homo bądź bi, po to, by bogobojne, rodzime stowarzyszenia wraz z KRRiT zaczęły im zarzucać, że promują zboczenia i biorą udział w "spisku lewactwa z homosiami". :DDD

"Na Wentworth trafiłem przypadkiem." Ja tak samo. Zupelnie przypadkiem. I myslalam nawet na poczatku, ze to nie dla mnie, ale wciagnelam sie.
" I zacząłem oglądać odcinek za odcinkiem, każdego dnia 5-6. " Znam to ;p zarywane nocki "bo serial" A rano zombie. ;D Bylo warto. Bardzo kibicuje tej produkcji.
Poki co obserwujac aktywnosc fanow Wentworth stwierdzam, ze sa spore szanse na 6 sezon.

"Gdyby Wentworth trafił na zainteresowanie Polsatu lub TVN-u to z pewnością cieszyłby się u nas podobnym poruszeniem, jak w Australii, Nowej Zelandii, Kanadzie, USA czy U.K." U nas niestety ten serial bylby oceniany poprzez pryzmat ewentualnych zwiazkow homoseksualnych. Nadal to temat tabu. Nie jestem w tej kwestii tak optymistyczna jak Ty. Zaraz by bylo jakie to zgorszenie i nagonka na stacje. TVN nie raz probowal wprowadzic jakis nowy koncept, nowy serial - i odbijaja sie od sciany. Widzowie nie sa u nas zbyt wymagajacy chociaz mimo wszystko sa jakies plusy, bo badania wykazuja ze ten impas ulega zmianie. Ale niestety to dziala w dwie strony. Skoro widzowie nie czuja sie powaznie traktowani to i po co maja powaznie traktowac stacje. W polsacie, czy tvnie prozno szukac jakichkolwiek premier. A jak w TVP bylo spotkanie o rozwoju telewizji pod wzgledem nowych polskich (dobrych!) produkcji to odpowiedz caly czas byla ta sama "nie mamy pieniedzy" Nic nikomu sie nie chce.
Z drugiej strony nie oszukujmy sie - telewizja odchodzi w zapomnienie. Teraz wszyscy przenosza sie do internetu. Z prostej przyczyny. Ogladamy kiedy i gdzie chcemy. Komentujemy, dyskutujemy. itd.

TVN się zainteresował, wentworth jest do obejrzenia na Player, ale niestety tylko pierwszy sezon

Nie przesadzajcie szanowne interlokutorki. Z naszym społeczeństwem ogólnie nie jest tak źle. W każdej zbiorowości są grupki, którym się wydaje, że dzierżą berło moralności w ręku i mogą nim wywijać jak dyrygent batutą. Ale to temat raczej nie na to forum.

Berlo moralnosci;-) Dobre spostrzezenie. W tym cala puenta. Troche mnie to bawi, bo przeciez w serialu chodzi o cos innego niz o funkcje stricte wychowawcza. Nie jestesmy Korea Polnocna ... czasem fajnie byloby obejrzec w telewizji cos innego niz tylko "Barwy szczescia" albo "Pierwsza milosc" ;D Pamietam jak sie cieszylam,ze TVP bedzie puszczac the walking dead. A oni zaczeli puszczac 1 sezon gdzies o 1 w nocy czy cos. No chyba ich poniosla fantazja;) Skoro tak traktuja widzow, to szkoda na nich czasu.
Ja bardzo lubie Wentworth, czy OITNB dlatego ze przedstawiaja one rozne kobiety, z rozna historia, marzeniami. Mozna sie nimi zainspirowac. Malo jest takich seriali. A te produkcje do mnie "przemowily"A to ze trafiaja sie tam zwiazki homoseksualne(co i tak nie zajmuje przeciez calych sezonow) mnie np. nie zdziwilo bo kobiety czuja sie samotne i wiaza sie zeby przetrwac. (tak to rozumiem)Poza tym co mnie obchodzi kto do kogo zywi uczucia jesli nikomu nie robi tym krzywdy. Smieszne by dla mnie bylo gdybym miala nie ogladac takiego serialu, bo jestem hetero. Albo wlasnie, ze mezczyzna tez ma nie ogladac bo to "o babach i dla bab" To swiat seriali, mozemy wybierac co nam sie podoba i tyle. Pozdrawiam;)

OITNB było moim serialem nr 1, dopóki nie włączyłam Wentworth :D akurat był to czas słabego trzeciego sezonu, więc wolałam obejrzeć wszystkie dostępne odcinki Wentworth, niż kolejne nudy w Orange. W 4 sezonie się odbili od dna, ale oby nie szli w kierunku poważnych intryg takich jak w Wentworth, bo lubię lekkość tego serialu i dla mnie niech zostanie komediodramatem, a nie ciężkimi więziennymi klimatami.

Wiezienie w Litchfield w porownaniu z Wentworth to wakacje. Wentworth wole o wiele bardziej, bo jednak moim zdaniem paradoksalnie latwiej zrobic komediodramat niz dramat od poczatku do konca. Mozna powiedziec OITNB oglada sie do kawy a przy Wentworth czasem nie mozna pic kawy, bo sie rece trzesa :D Zwlaszcza ten 5 sezon zapowiada sie swietnie.

Jak już jesteśmy w temacie innych seriali o więzieniu to teraz wyszła nowa seria Prison Break, w której główny bohater jednak żyje, mimo że był jego pogrzeb, więc może Bea też tak wróci :D