PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=232988}

Westworld

2016 - 2022
7,9 110 tys. ocen
7,9 10 1 110085
6,4 27 krytyków
Westworld
powrót do forum serialu Westworld

Fanowski temat poodcinkowy. Zapraszam do wyrażania waszych przemyśleń, analiz i toerii, które są nieodłączną częścią tego wyjątkowego serialu.
Udział w dyskusji jak zwykle dobrowolny.

w odcinku:
- Drama Williama
- Drama Dolores
- Drama Maeve
- Drama Bernarda

Odcinek świetny, ale na odpowiedzi musimy czekać do finału .

arekss16

pisałem juz wcześniej, że nie zdziwiłbym się, jakby pokazali do konca scenę z Ake i trupem Forda jak mu zagląda do czachy gdzie widać moduł sterujący ;)

Cannibal3

pamiętasz jak w 1 sezonie zaszokowali nas Bernim i scenami najpierw "jakie drzwi?" a potem powtarzaną przez cały serial kwestią "z niczym mi się nie kojarzy" ?

na ich miejscu zrobiłbym w tym sezonie coś podobnego właśnie z Mibem lecz nie robił z niego hosta a wlaśnie to co próbował zrobić z Delosem i tu wykorzysać np jego charakterystyczne jąkanie się gdy umysł zaczął wariować w sztucznym ciele.

Pokazałbym najpierw scenę, w której Mib wygrzebuje se mięso z łapy i nie znajduje żadnego intefejsu by pod koniec odcinka pokazać nagle jak ten zaczyna się jąkąć i dezintegrować psychicznie z jakąś mega dramatyczną muzą, spojrzeniami jego ofiar wkoło , zoomem na zdziwione oczy w stylu Delosa - taka atmosferka ostatecznego aktu kary za zbrodnie a może dodatkowo łzy żalu hostów, które zrozumiały, że są świadome przez ból który im zadawał. Choć patrząc na wpływ Forda, może ten ból wcale nie był aż tak ważny jak linijki kodu kóre im podrzucał w tajnych pakiecikach przez ten cały czas.

ocenił(a) serial na 7
acidity

Kolejny dobry odcinek. Wiele osób pisało przy poprzednim że ich wzruszył, mnie za to wzruszył ten epizod. Zwłaszcza świetna emocjonalna scena z udziałem Forda i Mave'a, która dla swojego stwórcy jest ulubionym dzieckiem. Jak tylko na ekranie pojawia się Hopkins, to od razu robi się ciekawie :D Wygląda na to że w kolejnym epizodzie nastąpi jakiś znaczący progres w wątku Meave.

No ale odcinek przede wszystkim wygrał Edek. Autentycznie było mi szkoda jego córki. Zapowiadała się całkiem obiecująco i myślałam, że będzie pełnić rolę, takiego wybawienia dla Edka, ale jednak twórcy postanowili zaserować nam bardzo dobrze zrealizowaną dramę. MiB już totalnie odpłynął, ta jego mroczna strona całkiem nad nim zawładnęła i zatracił kontakt z rzeczywistością. Zabił własną córkę, myśląc że to część gierki Forda, to jeszcze do tego tak się w tym wszystkim zatracił, że już sam nie jest pewien kim jest, co było na dobrą sprawę główną puentą jego "centryka".

W wątku Dolores również nastąpił spory zwrot akcji. Nie do końca IMO rozumiem dlaczego Teddy postąpił tak, a nie inaczej, jednak bardziej mnie teraz interesuje jak z związku z samobójem ukochanego zachowa się Dolores. Czy w jakiś sposób to zmieni jej postawę czy tylko utwierdzi jej wiarę w słuszność swoich racji?

PS. Co do córki Edka, to nie jestem w 100% czy jednak była to faktycznie jego córka - opowiada o szkatułce od matki, którą wyrzuciła do kosza i nie udało się jej odzyskać, po czym w flaszbekach widzimy żonę MiBa, która wyciąga z szuflady ową szkatułkę. Ktoś to jest w stanie mi wyjaśnić? :v

Tortuga033

Wydaje mi się, że Teddy, który miał na stałe "wgrane" dobro nie mógł udźwignąć narzuconego siłą "apdejtu" Dolores :) Hosty są z reguły jakieś tam od początku, nawet MiB mówi o Lawrensie, że został stworzony do pomagania, Maeve widzimy jako doskonałą matkę z sielskiego obrazka. Teddy został stworzony do bycia rycerzem i uważam, że coś, co było fundamentalnie niezgodne z jego osobowością zostało ostatecznie przez niego odrzucone, jak przeszczep, który się nie przyjął :) Teddy wybrał śmierć, bo nie chciał żyć ze świadomością, co zrobił, co jeszcze może zrobić i też dlatego, że Dolores nie jest już taka, jaką pokochał. Takie mam wytłumaczenie ;)
Co do córki MiB - ja jakoś cały czas mam wrażenie, że jednak była hostem :) Za dużo wie, za dużo umie - choć z drugiej strony ma braki w wiedzy (jak z tą szkatułką), zbyt dobrze komunikuje się z innymi hostami, za bardzo docieka, co skłoniło matkę do samobójstwa, szuka tego brakującego elementu układanki. Choć na dobrą sprawę tyle samo argumentów przemawia za tym, że jest hostem, co człowiekiem :P

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Co do Teddy'ego, to już poniżej odpowiedziałam, więc nie będę się powtarzać :D

Całkiem możliwe, że to jednak był tylko misterny plan Forda. Choć nie wiem czy gdyby córcia okazała się być tylko hostem, byłoby dobrym rozwiązaniem.

Tortuga033

Rybcia, było najpierw przeczytać nowe posty w tym wątku :D Ja wlasnie przeczytałem najnowsze aktualizacje i śmiesznie się robi, gdy 10 min temu czytałem zgrabne uwagi i teorie o tej szkatułce aby po chwili czytać takie Twoje pytania i zagwozdki :)
Pamiętajcie, to bardzo ważne, gdy ktoś zrobi temat nowego odcinka ,wciskacie taką lornetkę przy tytule tego wątku JUŻ PO WEJSCIU DO NIEGO. Wtedy na maila dostajecie powiadomienie o kazdej odpowiedzi kogokolwiek w tym wątku. Warto sledzic bo każdy akapit to zwykle cała dyskusja odnosnie innych scen i powrotów do starych odcinków.

Piszesz, że w kolejnym odcinku nastapi jakiś znaczący progres...toć to ostatni odcinek sezonu, 90 minutowy wiec z pewnoscią nastąpi niejeden progres..a wręcz wiekszosc wątków zostanie zwyczajowo zamknieta :)

Z Edkiem dobrze opisałaś, pasuje to do tej mojej prośby x linijek wyżej by zdefinować najprostsze teorie, takie nazwanie bezpośrednio tego co widzimy bez kombinowania z drugimi i trzecimi dnami.

I w moim przekonaniu te słowa : "MiB już totalnie odpłynął, ta jego mroczna strona całkiem nad nim zawładnęła i zatracił kontakt z rzeczywistością. Zabił własną córkę, myśląc że to część gierki Forda, to jeszcze do tego tak się w tym wszystkim zatracił, że już sam nie jest pewien kim jest, co było na dobrą sprawę główną puentą jego "centryka". " są właśnie taką prostą definicją przeżyć Miba, która pewnie okaże się prawdą. Nie jest to jeszcze pełna teoria bo kilka rzeczy zabrakło ale spora jej część.

Z teddym raczej sprawa też jest prosta. Gościu w swej starej skórze był takim dobrodusznym marzycielem z wielkim sercem. Kochał Dolkę i chciał z nią odnaleźć szczęście w nowym świecie, po obudzeniu szanował inne hosty, cenił ich sztuczne życia nawet gdy wiedział, że są nieświadome jak dzieci. Widać było, że był całkowicie świadom zmian jakie zrobiła w nim Dolka i dla faceta jest to najgorsza rzecz. To taka przeciwstawność tolerancji i miłości kogoś takim jakim się jest. TO tak jak u prawdziwych facetów, nie ma nic bardziej drazniącego niż babskie próby zmian faceta "a bo ty taki i taki ,keidys byłes taki ,zmień sie bo koniec z sexem" itd ;) A będąc hostami, Dolores nie tyle była niezadowolona z tego jaki jest Teddy to jeszcze faktycznie go zmieniła ODBIERAJĄC mu to z czego był dumny, skradła wielką część jego wnętrza, jego natury, jego duszy, jego honoru, jego wewnętrznego dobra, zabrała mu prawdziwe jaja dając coś co bylo jajami w jej definicji...a bylo tak naprawde oschlym sqrvysynstwem. I w swój lakoniczny sposób on jej to wszystko w tej jednej scenie powiedział po czym pokazał jak bardzo jest z tego zadowolony.
Prosta sprawa, musisz się jeszcze troche widać o facetach nauczyc moja młoda koleżanko :)


ocenił(a) serial na 7
Dehzz

Sorry, ale nie mam na tyle czasu a i hajp na ten serial u mnie nie na tyle mocny, żeby śledzić na bieżąco dyskusje i czytać wszystkie posty :D

Pisząc że nie rozumiem Teddy'ego, nie wyraziłam się jasno - niedosłownie, że nie rozumiem dlaczego się zabił, bo rozumiem, że "pranie mózgu" nie podziałało, bo Teddy nie jest już tylko maszyną, której osobowość można zmienić o 360 stopni za pomocą czary-mary z kodem. Subiektywnie nie rozumiem dlaczego jak to ująłeś w sytuacji w której jego ukochana próbuje zmienić go na pasującego do jej wizji Świata i uświadamiając sobie, że to już nie ta sama Dolcia, postanawia sobie szczelić w łeb. Jak baba próbuje chłopa ulepić na swoją modłę, nie rozumiejąc porzekadła "widziały gały, co brały", to w takim przypadku reakcją raczej będzie rzucenie baby w pisdu, a nie samobój. No ale podobno jam jest jeszcze młoda i nie rozumie :D

Tortuga033

Rzucenie? No, może jeśli nie kochałby jej całym sobą mając w głowie tylko jedną wizję przyszłosci : bycie z nią będąc sobą.
To co ona zaczela robic zburzyło wszelkie wczesniejsze oczekiwania, nie dosc ze stala sie bezwgzledna sunią dla calej swej nowej rasy to jeszcze zaczela lepić wsio po swojemu. NIe nie nie.
Ja wiem, że kobita we współżyciu to taki jak ktoś napisał " Jednoosbowy Domowy Komitet Ulepszeń" i docieranie się to wieczna wojna w poszukiwaniu złotego środka miedzy tym a Panem Załatwiaczem ;) Dolka po prostu wszystko to spartaczyła robiąc coś zupełnie nie-ludzkiego, naduzywając swoich megamocy.
Tez bym sie wqrvil na miejscu Tedka a jakbym kochal ją tak jak on wczesniej to uczucie zdrady natychmiast by mnie wypalilo. Dorzucajac do tego jego nowonabytą pochopnosc i brak zastanawiania się nad czynami ,kula przyszla by szybko. W sumie Dolka strzeliła sobie sama w kolano.
TO co odwalił MiB duzo nie roznilo sie od tego co odwaliła Dolka. Razem odebrali sobie cały świat dzieki swym schizom i imbecylizmowi..

ocenił(a) serial na 10
Dehzz

Chyba zacząłeś zbyt mocno oceniać hosty przez pryzmat wartości ludzkich. Może Dolores najlepiej ze wszystkich rozumie CZYM JEST i wydawało jej się, że dla innych też powinno być to równie oczywiste? A nawet jeśli jeszcze nie jest, to będzie? Spójrz na to tak: Dolores dostrzegła, że z tą całą empatią ktoś w końcu wsadzi Teddiemu nóż w plecy, a skoro jest hostem, to można go podrasować, by tego uniknąć. My ludzie często powielamy te same błędy, ale hosty nie muszą, bo można coś podkręcić i skorygować by mechanizm obronny stał się jego częścią.

acidity

Ależ ja dokładnie rozumiem motywy Dolores, w żadną postać się tak nie wczułem i sparowałem umysłowo jak z nią od początku serialu.
Teddy za to nigdy nie mówił o wolności dla hostow i wielkich ideach robotycznej rasy, zobacz czego on zawsze chciał..
to byl taki Młody Robotyczny Werter, postać totalnie wyciągnięta z romantyzmu. Kto wie, może stanie się Kordianem przyszłych pokoleń robotów w naszym prawdziwym świecie. Tak jak my podziwiamy Słowackiego tak za 100 lat, Sztuczna inteligencja będzie uczyła małe robociki w szkołach o Westworld i tragicznej postaci Miśka zwanego Powodzią.

Tortuga033

Ja też. TO NIE TWD :DDDDDD

Boś ty twarda jak skała jest koleżanko, tedy nie rozumiesz uczuciowych chłopaków, którzy prędzej umrom na śmierć! niż wszystek umrom wewnętrznie. Biedny Teddy od początku sezonu dostaje po sercu raz po raz i nie ma komu wyczyścić mu garniaka i pamięci. Dla niego świat Dolores, obsługi parku, tych wszystkich nurzających się w przemocy świrów jest nie do zniesienia. To co się będzie chłopina męczył? Dla mnie akurat logicznie się zachował. Szkoda gościa, aczkolwiek chłopina dosłownie wnosił nic do fabuły i był tymi wszystkimi bezpłciowymi babami, love interest hord męskich bohaterów filmów, seriali i książek, które istnieją tylko po to, żeby umrzeć i przez to popchnąć fabułę i wpłynąć na głównego bohatera :P

emo_waitress

Pisząc to skreślasz trochę całą epokę romantyzmu, która jak zobaczysz na maturze zajmuje baardzo dużo materiału do wkuwania w sensie - niesie ze sobą naprawdę sporo cennego wkładu w rozwoj wewnetrzny człowieka i jego strony emocjonalnej. Kto jak kto ale emo powinni się znać na tym najbardziej :P
Bardzo dobrze, że chociaż jedna postać nawiązuje do epoki romantyzmu. Wzbogaca to merytorycznie całą historię.
Z resztą, gdyby tego nie miał, czym różniłby się od takiego Hectora ?

Dehzz

"jak zobaczysz na maturze"......
Drogi kolego, maturę to ja już miałam, i to jeszcze za starego systemu. Tak że proszę bez takich. Ogranicz się może do argumentów, bo protekcjonalnym traktowaniem rozmówcy w stylu "no, młoda jeszcze jesteś, musisz się jeszcze dużo nauczyć" tylko się ośmieszasz.

Epoki romantyzmu akurat nie śmiem skreślić, ponieważ jest to moja ulubiona epoka. Z czego drę łacha, to ze współczesnej popkultury.

emo_waitress

Dziękuję, właśnie o to mi chodziło ;D
Może bez aż takiego oburzenia ale dobrze wiedzieć ( choć trochę ) z kim się rozmawia.
Btw, też uczyłaś się ruskiego z przymusu do 8 klasy ? ;)

ocenił(a) serial na 8
Tortuga033

Dehzz całkiem nieźle opisał to co zostało przedstawione z Teddy`im. Pamiętaj, że to nie jest człowiek więc sobie nie pójdzie w pi...ed. On ma zaprogramowaną wierność Dolores ale też bycie dobrodusznym Werterem. To co ona z nim zrobiła sprawiło jakby błąd oprogramowania co sprawiło, że resztkami wolnej woli zrobił co zrobił. A Dolores ma zaprogramowane bycie z Teddy`im mimo romansu z Williamem.

W sumie to ich historia bardziej mi się kojarzy z "Romeo i Juila" Szekspira niż z Werterem ;)

A tak na marginesie, to czasem oceniamy coś przez pryzmat swojego charakteru zapominając, że ludzie są dziwni. I np. jakieś laski mają nie wiem "misje" naprawiania facetów. A "widziały gały co brały" do nich nie dociera. Poza tym też jest tak, że czasem ludzie się mocno zmieniają (patrz MiB).

A co jeszcze - mnie osobiście nie dziwi aż tak wielka zmiana Williama - autor Eksperymentu więziennego udowodnił, że przy sprzyjających warunkach, człowiek "anioł" może stać się człowiekiem "szatanem". Więc historię MiBa możemy odbierać jako swoistą wersję tego eksperymentu ;)

ocenił(a) serial na 10
Dosei

Jeśli chodzi o MiBa, to facet na zewnątrz był dobrym człowiekiem. Cierpliwie i z wyrozumiałością znosił alkoholizm żony, był czuły, córka go kochała, towarzyski, pomagał ludziom itd. I tak się teraz zastanawiam, na ile eksperyment w parku był miarodajny? W końcu goście może i byli przekonani, że nikt nie patrzy, ale zdawali sobie też sprawę, że to tylko hosty, które zostały stworzone, by się zabawiać z ich udziałem. Jeżeli zaczniemy respektować diagnozy psychiatryczne na tej podstawie, to równie dobrze moglibyśmy to robić z ludźmi na podstawie tego, jak zachowują się sterowane przez nich postacie w grach komputerowych. Niezbyt mądry to pomysł.

Tak w sumie, to jestem ciekawy, jak Ford i Arnold rozwiązali kwestię miłości? U ludzi dopamina i oxytocyna sprawia, że mają kisiel zamiast mózgów, a u hostów? W jaki sposób przenieść miłość, pożądanie czegoś, ból albo też strach czy radość do elektronicznego mózgu? Te cechy pozwalają nam np. na ustalanie norm etycznych, a to nasuwa mi kolejne pytanie: jakie wartości wyznawałaby maszyna pozbawiona tych cech?

P.S. Pisząc ten post, odkryłem absurd pierwszego sezonu. Pamiętacie tego gościa, który dziękował MiBowi za to, że jego fundacja pomogła jego siostrze? Kuwa, gościa było stać na urlop w parku, a musiał korzystać z pomocy fundacji?

ocenił(a) serial na 8
acidity

Tylko wiesz, co innego grać na komputerze czy konsoli a co innego grać w grę, która jest mega realistyczna. Grając np na konsoli wiesz, że to fikcja itp. Są to dość kontrolowane warunki, które działają jedynie na mega spaczone umysły (było już kilka strzelanin w szkołach bo gracze weszli za bardzo w grę, ale oni mieli i tak spaczone umysły). Dlatego też m. in. wydaje mi się, że twórcy mogli się w niekoniecznie dużym stopniu kierować eksperymentem więziennym. Osoby w nim biorące udział udawały określone role (więźniów i strażników) w określonym środowisku (pomieszczenia zaaranżowane na więzienie) - W moim odczuciu to mocno przypomina Westworld, gdzie ludzie przychodzili, ubierali się w określony sposób i bawili w zabijanie. Wykazał on dokładnie to co widać w przypadku Williama - odpowiednie warunki potrafią zmienić człowieka o 180 stopni. Jeśli nie znasz za dobrze tego eksperymentu, to polecam poczytać - można dojść do bardzo ciekawych wniosków ale i też przerażających wniosków. Poza tym William, powiedział wprost że ten mrok w nim tkwił. Uważasz inaczej? Spoczko.

ocenił(a) serial na 10
Dosei

W kwestii tego, co powiedział William, to nie przypisuj mi czegoś, czego nie napisałem.

Grywasz w gierki? Nie ma czegoś takiego, wejście za bardzo w grę. I to, że jakiś idiota dokonał zbrodni wzorując się na grze, wcale nie oznacza, że to gra go spaczyła. Takie rzeczy siedzą w człowieku i tak czy siak by to zrobił, a gra pomogła tylko za rozwiązać problem jak to zrobić. Gdyby nie grał, to wzorowałby się na jakimś innym zabójcy, książce czy też komiksie, albo wymyśliłby sposób autorski. Wpływ gier czy TV na odbiorców jest badany praktycznie od początku ich powstania i nie ma chyba żadnego badania, które dowodziłoby tezy, że TV, gry czy inne rozrywki są w stanie zrobić z człowieka potwora.

Park ma w sobie tyleż samo realizmu, co gra komputerowa, albo paintball. Od gry różni się tylko tym, że ma doskonałą grafikę, taki realizm 3D. Ale ludzie tam przyjeżdżający zdają sobie doskonale sprawę z tego, że to tylko fikcja i nie ma żadnych konsekwencji, że wszystko jest zaprogramowane by wyglądało na prawdziwe, ale nie jest i każdy o tym wie. Chodzi o samą świadomość faktu, że nie odbiera życia ludzkiego, że nie kończy czegoś bezcennego, że nie zabiera ze świata czyjegoś ojca, matki, syna albo córki.
Jedyne co mi przychodzi do głowy i jest w miarę zbliżone do tego co się robi w parku, to wojna. Żołnierze nie stają się psychopatami, wręcz przeciwnie przechodzą zespół stresu pourazowego. A wiesz dlaczego amerykański kongres wyraził zgodę na zainwestowanie miliardów dolarów w opracowanie i budowę zdalnie sterowanych dronów? Bo wg. obietnic miało to chronić zdrowie psychiczne żołnierzy i sprawić, że operatorzy będą skuteczniejsi w zabijaniu (wielu celowo nie trafia do celu,albo w ogóle nie oddaje żadnego strzału). Okazało się jednak, że operatorzy dronów również przechodzą zespół stresu pourazowego i skala zjawiska niczym nie różni się od tego, z którym ma się do czynienia na polu walki.
Co więcej, jeżeli przyjmiemy, że jakimś cudem ludzie traktują park jak realny świat, to ten dawno zostałby zamknięty, a goście masowo lądowaliby na oddziałach psychiatrycznych.

ocenił(a) serial na 8
acidity

"W kwestii tego, co powiedział William, to nie przypisuj mi czegoś, czego nie napisałem." - w którym miejscu to zrobiłam?

I tak, masz racje chore umysły znajdą sobie "źródło", które ich pchnie do zrobienia masakry. Ale kilka umysłów zrobiło to na podstawie gier. To, że Ty tego nie zrobisz czy 99% graczy, nie znaczy, że tak się nie dzieje.

ocenił(a) serial na 8
acidity

"A wiesz dlaczego amerykański kongres wyraził zgodę na zainwestowanie miliardów dolarów w opracowanie i budowę zdalnie sterowanych dronów? Bo wg. obietnic miało to chronić zdrowie psychiczne żołnierzy i sprawić, że operatorzy będą skuteczniejsi w zabijaniu (wielu celowo nie trafia do celu,albo w ogóle nie oddaje żadnego strzału). Okazało się jednak, że operatorzy dronów również przechodzą zespół stresu pourazowego i skala zjawiska niczym nie różni się od tego, z którym ma się do czynienia na polu walki." - tak wiem o tym.
I powiem tyle, że bardziej wierze w to co powiedział i udowodnił naukowiec niż w to co się Tobie wydaje (bez obrazy). Wiesz dlaczego Niemcy pozwalali na to co się działo w czasie II-ej wojny światowej? Bo Hitler wypuścił propagandę, która odczłowieczyła "wrogów narodu" czyli w większości Żydów. Nie wiesz ile czasu spędzili tam poszczególni goście. To po pierwsze. A po drugie, przypadek Williama, czyli człowieka który spędził w parku bardzo dużo czasu, potwierdza to co wykazał eksperyment więzienny.
Eksperyment Millgrama także pokazał jakimi potrafimy być gdy są odpowiednie warunki (tutaj wpływ autorytetu). I nie, człowiek nie jest tak wspaniałą istotą jak się to Tobie wydaje.

Wspomniałeś o żołnierzach, tak wielu z nich ma zespół stresu pourazowego, stają się wrakiem tego kim byli, stają się tyranami. Czy się to podoba czy nie, nie jesteśmy doskonałymi istotami. Ani Ty ani ja ani żaden człowiek na tej planecie. Żaden.

acidity

Miśki, a co jeśli przeniesienie się Forda do głowy Berniego z VR to tylko sprytny montaż, i jak kolwiek Ford mógł być prawdziwy w VR tak od czasu wyjścia ,wszystkie wizje których doświadcza Berni są TAKIMI SAMYMI wizjami jakie miała Dolka w S01 ? Mówię o wewnętrznym głosie dajacym pełnię przebudzenia się samoświadomości wg bicameral mind i piramidy, którą rysował Ford na tablicy ?

Nie zdziwie się jesli w ostatnim odcinku będzie scena pokazująca jak Ford każe Berniemu zabić tę 1/3 hostów która byla potem w wodzie, jako cześć filozofii Dolki "nie kazdy jest godzien na wyjscie do nowego swiata" by po chwili postać Forda zmieniła się w Berniego jako jego wewnetrzny głos, którego do tej pory nie rozumiał ale nagle doznał powstania iskry czyli technologicznej osobliwości - cudu powstania duszy i prawdziwej, ludzkiej wolnej woli.
Właściwie byloby to konsekwentnie wskazane. Pieknie spuentowali poprzedni sezon tym akcentem, tu zrobiłby podobne wrażenie :)

ocenił(a) serial na 10
Dehzz

Tiaa, przeleciało mi to przez myśl, ale wykluczyłem po scenie w automobilu, gdy zaczął kasować ten kod. Jak żeś ładnie ujął w innym miejscu, wszystko rozleciało się jak domek z kart xD

acidity

Czekej , będę się bronił. W zasadzie dokładnie nie pokazali co on tam kasował, tylko, że byl to jakis data package. Nie musiałbyć on kwintesencją pojawiającego się Forda. Wystarczy, że Ford znów mu się pojawi , zrobimy wielkie "wow, wtf" i wtedy zmieni się w Berniego.
Wiesz co mi tu pasuje ? Słowa Forda a właściwie ich dialog a potem faktyczne czyny Berniego juz po wyjsciu z VR. Wystarczy założyć, że Ford do jego wewnerzny glos i nagle nie słyszysz już dwóch osób a raczej coś na podobienstwo naszych ludzkich myśli podczas podejmowania jakichś decyzji. Weźmy motywy z Elsie.

"Ona cię zdradzi" itd, typowe takie ludzkie obawy, branie za i przeciw, ważenie decyzji na podstawie wiedzy o kimś i sytuacji.
Ale może nie oglądaj już tych scen bo zaraz faktycznie znajdziesz coś co zburzy ten wspaniały domek. Naprawdę ten mi się podoba. :(

ocenił(a) serial na 5
Dehzz

No, dobrze, ale wewnętrzny głos Bernarda nie mógł dać uprawnień Maeve w ostatnim odcinku. Ford dostał się do Maeve za pośrednictwem Bernarda.

andand22

ok dal mu ten i inne pakiety w vr, potem juz to wew. glos Bernarda tak naprawde decydował co robic.

ocenił(a) serial na 5
Dehzz

Nie ma nigdzie mowy, że Bernard zabił tylko 1/3 hostów. W scenie nad jeziorem z zatopioną doliną jak mówi, że je zabił to mówi o wszystkich. dopiero później po wyłowieniu mamy informacje, że 1/3 ma puste jednostki centralne.

andand22

aa spoko, mialem wrazenie ze mowa o ilosci trupow, ze to 1/3 hostow

acidity

jeszcze jedno
na fejsie HBO wrzuciło fotki z ważnymi scenami z ostatniego odcinka

Ford mówi do Williama "przed nami jeszcze scena finałowa"
ma ktoś na szybko 1 sezon? Ponoć William to samo powiedział do Dolki pod koniec..
taki mały easter egg czy można z niego zacząć już coś przypuszczać ? ;)

ocenił(a) serial na 8
acidity

Ostatnie dwa odcinki były zaskakująco "słabe" pod względem twistów, w porównaniu do 8 i 9 odcinka 1 sezonu. Ewidentnie HBO trzyma wszystkie Asy na finałowy odcinek, a dwa poprzednie epizody (przez wielu uważane za nudne), są podwaliną do pokazu pirotechnicznego. Samobójstwo Teddiego w ostatniej scenie? To miało nas zaskoczyć? Zabicie Emilly przez ojca też jakieś bez polotu. Uważam, że producenci chcą nas uśpić.

Według mnie, William jest hostem. A dokładnie hybrydą człowieka i hosta.
* Zacznijmy od plakatu promującego 2 sezon. Kapelusz Williama, krew oraz Sęp, a to wszystko na wyschniętym solnym jeziorze. Sól - symbol oczyszczenia, kary.
Sęp - kojarzy się nam przede wszystkim ze śmiercią. Ale jest także symbolem pazerności i chciwości, co idealnie pasuje do postaci MIB. Ukazanie tego ptaka (robota) przy kapeluszu, może sugerować, że jest to właśnie William. Tak w ogóle, ten plakat przypomina mi jedną z ostatnich scen drugiego sezonu True Detective (serialu HBO) , a dokładnie samotną wędrówkę pewnego bohatera przez pustynie. Kto oglądał ten pewnie wie o kogo mi chodzi. Co ciekawe, ten bohater ma podobny charakter i motywacje co nasz "antagonista". Dodanie do tego plakatu zagadki, pod postacią ciągu liczb ma nas zachęcić do przyjrzenia się jemu, a z drugiej strony odwraca naszą uwagę od istotnych symboli umieszczonych na nim.
* Wałkowanie przez cały sezon motywu hybryd robot-człowiek, oraz ich "testowaniu". Ma to jakiś większy sens, jeśli okaże się, że któryś z głównych bohaterów nie jest właśnie taką hybrydą? No bo jeśli nie taki scenariusz, to zostaje opcja, że "kontynuacja" tego motywu będzie w Kuźni. Ale czy to będzie wielkie WOW i twist sezonu? Nie wydaje mi się.
* 002 na profilu behawioralnym Williama. Według mnie oznacza to, że jest on drugą hybrydą. (001 - stary Delos). Jest jeszcze opcja, że jest to druga wersja tego profilu. Wyjaśniłoby to nieścisłość w jaki sposób Emily ma ten "dysk", jeśli jej matka schowała go w pozytywce, a Emily nie widziała pozytywki od momentu jej wyrzucenia. William znalazł dysk i go np. schował, a Emily dostała drugą wersje/kopie od Forda.
* Po nieudanych testach na Delosie, zmieniono sposób ich prowadzenia. Hybryda Delosa przebywała w zamknięciu, w kontrolowanych warunkach. Hybrydę Williama wysłano do parku ( w którym podobnie jak we wcześniejszym laboratorium, występuje pętla i powtarzalność), gdzie w bardziej naturalnych warunkach może przejść pozytywnie test świadomości i przy okazji się na "scraszować". Przewodnikiem Delosa był żywy William, m.in przeprowadzał z nim te testy. W przypadku Hybrydy Williama przewodnikiem na początku może być Ford, a później jego córka Emily. To by wyjaśniało niespodziewane odwiedziny córki, która, jak sam ojciec twierdził, nigdy by się nie odważyła na przyjście do parku. MIB zauważył jej dziwne, niepodobne do niej zachowanie, sądził że jest ona robotem, a tak naprawdę ona dostała od Forda zadanie do wykonania. Bez problemu znalazła ona swojego rannego ojca w obozie ghost nation. Aż za łatwo. Sam William się dziwi, a ona tłumaczy, że wszędzie szukała. Serio? Nie logiczniejsze jest to, że Emily posiada specjalny lokalizator?
* Z tego co rozumiem Ghost Nation oszczędza ludzi, a zabija roboty (oprócz córki Maeve). A co jeśli ktoś, jest pół robotem i pół człowiekiem?
* Sceny które ukazują wannę. Są dwie różne wanny i dwie różne dłonie. Jedna z nich to żona . Druga sytuacja to może samobójstwo MIB? Jeśli tak, to tylko w chronologii: 1. Samobójstwo Williama 2. Samobójstwo żony (na wzór samobójstwa Williama). Ciągłe sprawdzanie ręki przez Człowieka w czerni, czy niby nie jest robotem, tak naprawdę może mieć inne znaczenie. Jako hybryda ma przebłyski pamięci i sprawdza miejsce w którym podciął sobie żyłę. Gdy wbiega do łazienki to ma przebłysk z własnej śmierci, dlatego widzimy na ekranie inną wannę, a nie tą marmurową. Rękę sprawdza np. na bankiecie, gdy ma zwidy i zauważa Dolores. Może jednym z powodów samobójstwa była właśnie Dolores? Ten bankiet to może być jakiś test, a wszyscy goście oprócz rodziny Williama to hosty. Już jeden bankiet z udziałem hostów widzieliśmy w tym sezonie, gdy Ford i Arnold chcieli zachęcić Logana.
* Jeszcze kilka dowodów by się znalazło. Jestem świadomy, że wiele z nich naciągam, aby pasowały mi do mojej teorii. Jest jeszcze jedna dziwna sytuacja. Scena zabójstwa Emily. Chodzi mi dokładnie o ostatnie jej słowa, czyli "I can show you". Możliwe, że ze mną jest coś nie tak, ale ja słyszę "I control you". Już raz twórcy bawili się z nami w ten sposób. A Emily mogła go jakoś kontrolować za pomocą tego dysku, który nie tylko zawiera profil behawioralny, ale jest także np. wcześniej wspominanym lokalizatorem.

Jak ktoś to przeczyta do końca, to proszę o jakieś dowody za i przeciw tej teorii. Jestem pewien, że wiele istotnych faktów mi umknęło.

Szymon1012

bardzo dobra rozkmina, po pracy sprobuje odnieść sie bardziej do niektorych punktow.
co do motywu hybryd, moze tez tak byc ze William jest zbyt oczywisty i jest celową dystrakcją...a tak naprawdę bedzie to np. Bernard, albo w ogole ktos o kim nikt z nas nie pomyślał. Hm?

ocenił(a) serial na 5
Szymon1012

Jak dla nie to za dużo kombinujecie z hybrydami. Jest jasno powiedziane i to dwa razy, że nie mają jeszcze technologii, żeby utworzyć stabilną hybrydę. Najpierw mówi to William w rozmowie z Delosem, że potrzebowaliby na to jeszcze rok, dwa, potem to samo mówi Ford w kolebce, że nie może długo egzystować po za nią. Jak już to bardziej mi pasuje teoria, że William jest hostem podobnym do Bernarda, tzn stworzonym na podstawie jego profilu, a luki w jego pamięci, różne wersje tych samych wydarzeń, to efekt niecałkowitego dopasowania hosta do wzorca, tak jak to widzieliśmy w scenach w VR z Bernardem i Dolores. Tylko, że myślę, że to jednak będzie chodziło o jeszcze coś innego, bo jako główny twist sezonu powtórzenie twistu z poprzedniego to trochę słabe jest.

ocenił(a) serial na 8
andand22

Z tego co pamiętam, nie mają technologii, aby stworzyć stabilną hybrydę, która mogłaby funkcjonować w realnym świecie. Delos żyje sobie w kontrolowanym laboratorium, i ulega destrukcji tylko po odwiedzinach Williama? Czy niszczy się zawsze po kilku godzinach? Nie kojarzę jak to było dokładnie tłumaczone. Jeśli hybryda spokojnie może żyć w kontrolowanych warunkach, to przecież park jest takim środowiskiem. Już kilka razy porównywano park do laboratorium i metodyki prowadzenia eksperymentów. A William nie koniecznie musi być stabilną hybrydą. Nikt mu jasno nie powiedział, że jest hybrydą, tak jak to miało miejsce ze starym Delosem. Gra Forda z MiB (cały jego wątek w tym sezonie), to innowacyjna próba uświadomienia Williama o jego naturze tak, aby się chłop nie scraszował. Nie chce mi się wierzyć, że próba stworzenia idealnego hosta została zaniechana po nieudanym Delosie. Jeśli jakiś eksperyment nie wychodzi prawidłowo, to jasne jest to, że zmienia się miejsce jego przeprowadzania i metodę prowadzenia. Jak wiemy Ford jest osobą, która ciągnie wszystkie wózki. Opiekuje się swoim dziełem, czyli Maeve. Pomaga i nakierowuje także Dolores, która jest dziełem Arnolda. Życiowym celem żywego Williama było właśnie stworzenie hybrydy. Gdy popełnia on samobójstwo, zadanie te przejmuje Ford, i z "pomysłodawcy" tworzy hybrydę. Podobnie było z Arnoldem, który tworzył hosty, a w ostateczności sam się nim stał. Westworld słynie z powtarzalności.

ocenił(a) serial na 10
Szymon1012

Również uważam, że nie porzuciliby tych prac. Szczególnie, że badania odnotowywały systematyczny progres. Nie pamiętam już czy było powiedziane ile lat temu umarł Delos, ale nawet jeśli byłoby to 30 lat, to jak na badania nad nieśmiertelnością, to efekty pracy można ocenić jako oszałamiające.

ocenił(a) serial na 5
acidity

Nikt nie mówi o porzuceniu prac. Przecież ostatnia kopia Delosa żyje jeszcze w czasie buntu.

ocenił(a) serial na 5
Szymon1012

Ford absolutnie nigdy nie mówi, że pomysł z nieśmiertelnością to jego projekt, wręcz przeciwnie.

"- Oszukałeś śmierć.
- Nie. Niczego nie oszukałem. ICH projekt nie działa. Jeszcze nie. Nauczyli się kopiować umysł. Jak nierozumny chłopiec nucący cudzą melodię. Mój umysł działa tutaj, ale nie w prawdziwym świecie. Tam uległby degradacji|w ciągu kilku dni. Albo oszalałbym, jak biedny James Delos."

Jak Ford mówi "tutaj" to raczej ma na myśli VR w której przebywa.

ocenił(a) serial na 10
acidity

Ostatnio Dehz zaproponował, aby przed finałowym odcinkiem w końcu przekształcić te luźne i rozsiane po kilku tematach dyskusje, w składne teorie. Zaznaczam, że nie widziałem promo finałowego odcinka, więc nie wykluczone, że może ono obalać poniższy tekst :D Ale do rzeczy, oto moja teoria.

W drugim sezonie głównie oglądamy wydarzenia z dwóch linii czasu:
1. Te, które miały miejsce w przeszłości, a więc po buncie hostów w finale sezonu pierwszego (14 dni).
2. Sceny z teraźniejszości (na tę chwilę trudno określić, ile czasu minęło od buntu), kiedy to sytuacja w parku została opanowana. Mamy więc do czynienia z inscenizacją wydarzeń z punktu pierwszego. Celem tej inscenizacji jest wybudzenie hostów z umysłami i pamięcią ludzi, którzy wtedy zginęli (jestem pewny co do MiBa, a inni ludzie, to tylko luźne założenie, które może być fałszywe). Autorami scenariusza są świadome hosty i nie wykluczam, że robią to w kooperacji z prawdziwymi ludźmi.
Zakładam więc, że świadome hosty dotarły do Kuźni, gdzie przejęły dostęp do umysłów i pamięci prawdziwych ludzi, tym samy otrzymując potężny oręż, który ochroni park np. przed zrzuceniem na niego napalmu, albo opanowaniem go przez profesjonalnych komandosów. Przejęte dane można wykorzystać na wiele sposobów, od manipulacji i szantażu począwszy, a na przywróceniu do życia skończywszy. Wydaje się, że to bardzo mocny argument, bo z hostami jednak się dogadać.

Centralną postacią jest sezonu MiB. Punktem wyjścia dla mojej teorii była jego rozmowa w S02E01 z młodym Fordem. Usłyszał wtedy od niego, że gra "Zaczyna się tam, gdzie twój kres i kończy tam, gdzie początek". Różnie można to tłumaczyć, ja przyjąłem "zaczyna się tam, gdzie zginałeś, a kończy tam, gdzie narodziłeś się ponownie". Problematyczne jest określenie miejsca, gdzie William zginął. Zakładam dwie lokacje: pierwsza podczas buntu hostów w S01E10, a druga to samobójstwo Williama po zabiciu swojej córki.
Znalezienie punktu startowego (a więc śmierci MiBa) ma o tyle istotne znaczenie, że pozwala nam umiejscowić konkretne sceny w czasie. Nie mniej, możliwe jest też, że MiB zastrzelił się po zabiciu córki, ale mimo to fabuła gry zaczęła się w miasteczku. Wydarzenia z jego udziałem, to mieszanka wydarzeń z życia prawdziwego Williama, oraz Williama hosta.

Nie wiemy kto jest architektem porozumienia z ludźmi. Status Forda jest wciąż niejasny (nie można wykluczyć, że zginał tylko host, a on gdzieś tam sobie siedzi i ogląda, albo że nadal istnieje jego kopia w wirtualnej rzeczywistości lub wewnątrz głowy Maeve (problem tylko w tym, czy moduł ma wystarczająco dużo wolnej pamięci, by pomieścić dwie tożsamości). Wydaje się jednak, że wyznaczył kilka hostów o różnych predyspozycjach i walorach do tego, by wskazywały one pozostałym hostom dalszy kierunek oraz mogły sprawnie zarządzać parkiem. Są to:
Akecheta – dla którego wiara, tradycje rodzinne oraz plemienne i życie w harmonii z przyrodą są najważniejsze.
Dolores – która zna świat zewnętrzny i ludzi, jak nikt inny. W ocenie sytuacji odznacza się praktycznym podejściem i wyrachowaniem nie obawiając poświęceń, w tym również siebie. Wykorzystuje wszystkie narzędzia, jakie ma pod ręką. Ma silną wolę i z wielkim zapałem dąży do celu. Ponadto jak nikt inny znała Arnolda i jest głęboko nasączona jego ideologią, której centralnym punktem były wolne hosty.
Maeve – dla której najważniejsza jest wolna wola i możliwość samodzielnego dokonywania wyborów. Prawdopodobnie teraz już posiada pełny pakiet super administratora, który może dać jej nieograniczoną władzę. Pytanie tylko, czy zechce z niego skorzystać?
Bernard – osobowość o delikatnej naturze i nie lubiąca przemocy. Jako jedyny jest nie tylko hostem, ale zna je od strony technicznej, gdyż brał aktywny udział w ich programowaniu i serwisowaniu. Wydaje się, że czuje się bardziej człowiekiem, niż zaprojektowaną maszyną. To dość kłopotliwe, bo w zachowaniu ludzi wobec hostów nie zauważa niczego złego, natomiast gdy hosty zaczęły się mścić, on za wszelką cenę pragnie powstrzymać rozlew krwi. Nie sposób go więc podejrzewać o solidarność z własnym gatunkiem. I nawet tortury wobec niego nie zmieniają kierunku, który obrał. Do tego uległ awarii i ma problemy z umiejscowieniem wydarzeń w czasie oraz ogólną pamięcią. Może mieć to kolosalny wpływ na jego decyzje, gdyż brak chronologii zdarzeń i pominięcie niektórych szczegółów może wpłynąć na jego ocenę sytuacji i spowodować podjęcie fatalnej w skutkach decyzji (to on odpowiada za zalanie doliny, nie wiemy jednak jakie są tego konsekwencje).

Wydaje się, że Ford postanowił, by to hosty same obrały dalszą ścieżkę, tak więc równie dobrze te postacie mogą się wzajemnie pozabijać by siła wziąć władzę, albo zacząć współpracować. Trzeba przyznać, że optymalnym rozwiązaniem byłoby, gdyby wszystkie te postacie utworzyły coś w rodzaju rady, gdyż uzupełniają się wzajemnie. Poza tym, to sądzę, że gatunek, który nie potrafi współpracować, nie zasługuje na przetrwanie. Jeśli więc zaczną ze sobą walczyć, to sądzę, że czeka ich upadek stając się na powrót niewolnikami ludzkości.

Nie punktuję tutaj poszczególnych akcji i ich umiejscowienia w czasie. Podczas pierwszego sezonu tak robiłem i multum czasu mnie kosztowało odpisywanie na zaczepki osób, które nie dość dokładnie oglądały serial. Napiszę tylko tak ogólnie, że w mojej opinii większość scen z Dolores, Maeve i Akechetą dzieje się w podczas pierwszych 14 dni po buncie, natomiast w przypadku Williama i Bernarda mamy do czynienia z mieszanką różnych okresów.

Na koniec chciałbym też wypunktować listę pytań, które chodzą mi po głowie i mam nadzieję uzyskać na nie odpowiedź w finale:

Odcinek 2
Co to za prezentacja, na którą zabrano Dolores za życia Arnolda? Czyżby miał pojawić się jakiś inny gracz, który zainwestował w park?
Co miał na myśli Arnold mówiąc Dolores "Ściągnę tu swoją rodzinę, żeby moje dwa światy były bliżej siebie?" Gdzie w takim razie przebywała jego rodzina?
Skąd Dolores wiedziała, że Maeve zna ludzi na wylot oraz że płonie rządzą zemsty?

Odcinek 4
Co miał na myśli Akecheta mówiąc do Stubbsa "żyjesz tyle, co ostatnia osoba, która się pamięta"? Po co to powiedział?
Dlaczego Bernard nakazał zabicie ludzi w laboratorium, gdzie przetrzymywany był James Delos?
Dla kogo był moduł sterujący, który do kolebki dostarczył Bernard?

Odcinek 5 i 6
WW przyzwyczaił nas do tego, że nie było w nim odcinków, a nawet chyba żadnej akcji nie mającej istotnego wpływu na fabułę. Raptem pojawia się wątek japoński, po którym zabierają ze sobą jedną osobę i nic ponadto. Czy przeoczamy coś bardzo istotnego zakładając, że była to tylko przygoda?
Męczy mnie też ta góra Fudżi. Jest ogromna, byłaby widoczna z wielkiej odległości.

Odcinek 7
Do czego potrzebny jest klucz deszyfrujący w module sterującym Abernathego?
W którymś momencie Dolores stwierdza, że są nieśmiertelni(sugerowało to wyższość nad ludźmi), dlaczego zatem decyduje się zniszczyć kolebkę?
[Wirtualna rzeczywistość]
Ford mówi do Bernarda "Widziałeś na czym polega firmowe przedsięwzięcie. Sądzisz, że James Delos wydałby fortunę, by wskrzesić samego siebie? Był biznesmenem, wolałby śmierć od nietrafionej inwestycji" Skoro tak, to jak to możliwe, że mimo tego projekt powstał? Co więcej, JD host zdawał się o tym wiedzieć.
Dlaczego Ford stwierdził, że wolna wola hostów była błędem? Jak to się ma do ich uwolnienia i tego całego buntu? Te sprzeczności mogą sugerować, że Ford w jakiejś formie żyje i być może posłużył się hostami, by przejąć całkowitą władzę w firmie, by np. znów mógł tworzyć swoje historie.

Odcinek 9
Po raz trzeci pada hasło "otworzyć drzwi". Co Ford ma na myśli?

acidity

W kwestii góry Fuji - to jest w ogóle ciekawe, ponieważ dość blisko siebie mamy 3 światy o różnym klimacie: "wysuszony" Dziki Zachód, wilgotną indyjską dżunglę i Japonię, w której był bodajże nawet śnieg.
Sama góra Fuji robiła wrażenie namalowanej, tak jak widok z trawnika przed hinduskim hotelem (tam chyba też było widać jakieś potężne świątynie).

A tak poza tym:
"kiedy to sytuacja w parku została opanowana" osz kurcze, sytuacja w parku została w ogóle w jakikolwiek sposób opanowana? :D Wg mnie oni cały czas są w głębokiej dupie, kręcą się w kółko i są cały czas zaskakiwani. W obu czasach. Powiedzmy ewentualnie, że czas Flokiego jest mniej "nerwowy" ;)
"Autorami scenariusza są świadome hosty i nie wykluczam, że robią to w kooperacji z prawdziwymi ludźmi."
"Nie wiemy kto jest architektem porozumienia z ludźmi"
o jakim porozumieniu/współpracy mówisz?

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Co do lokacji różnych parków, to w ogóle dziwna sprawa, bo Maeve i spółka przechodzili pomiędzy nimi, jakby znajdowały się blisko siebie, powinna więc istnieć wyraźna granica, a tej na żadnej panoramie, choćby w oddali nie widać.

Punkt 2 oraz zacytowane przez Ciebie fragmenty tworzą spójną całość. Zakładam, że cześć scen to tylko inscenizacja i dzieje się w nieodległej przyszłości (najwyżej kilka lat do przodu, kiedy to dopracowano zgrywanie i budzenie ludzkiej jaźni w hostach), a historia oparta jest na faktach, czyli buncie maszyn. Krótko pisząc, w jednych scenach oglądamy rzeczywiste walki, a w drugich tylko odgrywane. Skoro założyłem, że mamy do czynienia z inscenizacją, to sytuacja w parku musiała zostać ustabilizowana(niezależnie od tego, kto wyszedł z tej wojny tarczy, a kto z tarczą.
Jeżeli chodzi o porozumienie, to wyobrażam sobie, że hosty zaproponowały ludziom wieczne życie w zamian za swoją niepodległość.

Miałem zagwozdkę jakich rzeczowników użyć: teraźniejszość(pkt 1) i przyszłość(pkt 2) czy może jednak przeszłość(pkt 1) i teraźniejszość(pkt 2). Zdecydowałem się na drugą opcję, bo to nie film o podróżach w czasie.

acidity

ten brak granic ,dziwne góry w oddali, wędrówki Ake bez końca itd sprawiają, że ciągle nie skreślam motywu, że to wszystko jest w VR.
NIe zdziwie sie, jesli na koniec bedzie taka scenka z pomieszczeniem a w nim same kulki podpiete do sieci ;) i ktos je niszczy albo cos..

ocenił(a) serial na 10
Dehzz

W drugim sezonie na taki obrót sprawy bym nie liczył, ale w kolejnych... Kto wie?

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Moim zdaniem, parki znajdują się na stosunkowo niewielkiej powierzchni. Każdy z parków jest oddzielną wyspą, którą „otula” kopuła. Dzięki tej kopule możliwe jest kontrolowanie pogody (a była o tym mowa) i utrzymywanie różnej pogody w każdym z parków (westworld miał inny klimat niż shogunworld). Kopuła stworzona jest jakby z pola siłowego, które na swojej powierzchni (która jest granicą kopuły) ma naniesione obrazy np. w Shogunworld był to Fuji (i stąd wrażenie jakby był sztuczny). To pole nie pozwala też na to, aby poszczególne hosty przemieszczały się między parkami bo umieszczony w nich ładunek wybuchnie (pole siłowe go uaktywnia). Nad tymi wszystkimi parkami jest jeszcze jedno pole „kopuła” obejmujące wszystkie parki i to pole oddziela je od tzw. świata realnego.

ocenił(a) serial na 8
Dosei

To by tłumaczyło też np. to, że podróż między Westworld a Shogunworld zajęła Maeve i reszcie raczej niewiele czasu (kilkanaście/kilkadziesiat godzin lub kilka dni). Czy też fakt, że córka MiBa także odbyła "podróż" między Raj a Westworld w dość krótkim czasie.
Takie coś (kopuły) widzieliśmy w kilku filmach a ponadto można się domyśleć, że technologia w realiach serialu pozwala na utworzenie czegoś takiego. Nigdy nie pokazano podróży z realnego świata do parku czy odwrotnie. Zawsze mieliśmy pokazane sceny albo w realnym świecie albo w parku - podróży między nimi (wjeżdżanie i wyjeżdżanie z parku nigdy).

ocenił(a) serial na 10
Dosei

No tak, tylko że Emily drogę z Raju przebyła przepływając jezioro. Okolice granic parku widzieliśmy, była tam jakaś betonowa konstrukcja i czujniki laserowe, ale kopuł nie było widać. Ponadto z wyświetlaniem obrazu na kopule byłby ten problem, że przy zmianie kąta widzenia obraz uległby totalnym zniekształceniom.

ocenił(a) serial na 8
acidity

To prawda. Ale możemy wziąć pod uwagę, że te hologramy np. Fuji mogą być takie, że ich obraz będzie dostosowany do kąta widzenia.
A wydaje mi się, że takie kopuły rozwiązują problem zmian klimatu w parkach, bo jednak mamy sporo przesłanek na to, że w każdym parku pogoda i klimat jest różny. Jeśli każdy park jest w takiej kopule to łatwo utworzyć w nich różny klimat i łatwo go kontrolować.
Coś podobnego co mam na myśli mieliśmy np. w Igrzyskach śmierci. Tam załamanie światła było widać wtedy, gdy bohaterzy zbliżyli się do kopuły na bardzo bliską odległość.
Samej podróży Emily nie widzieliśmy a ponadto taka kopuła może przepuszczać np. jezioro ale już może stanowić problem dla hostów. Jezioro występuje w różnych klimatach więc tutaj nie widzę problemu.

Dosei

w sumie to kontrola klimatu nigdy nie została wyjaśniona, wiemy tylko, że jest
ciekawe czy faktycznie okaże się to ważną wskazówką czy po prostu niedociągniętym i potraktowanym po macoszemu przez twórców motywem

ocenił(a) serial na 10
Dehzz

Nie tyle niedociągnięciem, co wymogiem fabularnym. To tylko film, a nie dokument, więc czasami konieczne jest wprowadzenie pewnych elementów antynaukowych tylko po to, by utwór mógł zaistnieć w formie pożądanej przez autora.

ocenił(a) serial na 8
acidity

Wiesz, chodzi mi o to, że skoro stworzono hosty, jest możliwość przenoszenia ludzkiej świadomości do komputera (co nie jest byle czym) to czemu nie mieliby umieć stworzyć czegoś takiego. W porównaniu z umiejętnością przenoszenia ludzkiej świadomości do wirtuala, stworzenie kopuły umożliwiającej kontrolę hostów, zmianę pogody czy utworzenie bardzo realistycznych hologramów, wydaje mi się "drobnostką".

Dosei

niby widzielismy piekne holograficzne mapy itd, ale nie było żadnej przesłanki, że w tym uniwersum znają pola siłowe...gdyby było to rozwiązaniem to do tej pory widzielibyśmy chociaż jeden motyw wskazujuący na to, że ta technologia tam istnieje.
Ale zawsze moglaby byc kopula normalna, jak w truman show ;)co ciekawe bogiem był tam ed harris lol ;) przyszła kryska na matyska..

a z uwagi na widoczne betonowe granice moze kopula zawiera wszystkie parki, musiala by zeby zachować spojność pogodową niejako..wiecie, wszedzie zeby slonce zasuwalo po niebie tak samo itd.

wymysliles alternatywe dla mojego VR

ocenił(a) serial na 8
Dehzz

Wymyśliłaś :P
No do tej pory fabuła filmu jest najbardziej skupiona na bohaterach i może dlatego nie widzieliśmy (jeszcze) czegoś co wskazuje na to, że jest coś takiego jak kopuły. Chociaż wydaje mi się, że wzmianka o tym, że system kontrolowania klimatu działa może dać taką wskazówkę.

Dosei

ups, sorki, Twoja ksywka z niczym mi się nie kojarzy :)
prawda, w trumanie też to było ;) niezapmniana scena dramatyzmu na moście, to jak sie ed wczuwał wtedy to mistrzostwo świata ;D