Tak jak w temacie, rozumiem wasze oburzenia co do tego ze to nie pasuje tamto nie pasuje bo inaczej było w książce ale w takim razie po co oglądać serial / film skoro będziecie znac scena po scenie, zachowanie po zachowaniu itd. Zero przyjemności. Ja osobiście potrafię się odciąć od tego jak powinno być i po czescie...
więcejWiedźmin ciemno skóry, elf ciemno skóry. Czy w książkę przypomnia sobie ktoś chodź jedną wzmiankę o czarnoskórym, bo ja nie. Białe to nie czarne, a czarne to nie białe. Dlaczego biali nie grają czarnych? Dość tej propagandy rasowej w wykonaniu netflixa i innych i filmweb niech nie usuwa moich komentarzy, jak to zrobił...
więcej
Weź Hobbit bitwa pięciu armii, wymieszaj z serialem Herkules, Xena lub innym serialem przygodowym lat '90. Na koniec dodaj scenografię z Korony Królów. Resztę kasy wywal na ładne efekty specjalne.
Scena jak Yennefer trzyma topór to kwintesencja tego sezonu. Kto do niej dotrwa ten dla mnie jest bohaterem.
Czytałem książki, grałem w gry, przy obu łezka się lekko kręciła, ponieważ z tymi postaciami się uosabiałeś, serial tak odbiega od tego co juz powstało, że oglądając łapałem się za głowę WTF !!! Mam nadzieje, że sezon 2 otrzyma tyle negatywnych opinii, że Netflix się wyprostuje i w 3 sezonie to naprawią !
albo nie pamiętam książki albo kogoś tutaj poniosła wyobraźnia. Jestem rozczarowany i zniesmaczony. Kilka razy zasnąłem podczas oglądania. Ogólnie nudno i nijako. Wydawało mi się, że pierwszy sezon był niezbyt dobry ale drugi to totalna lipa. Już nie czekam na trzeci sezon bo raczej nie warto.
Po pierwszym sezonie nie miałem najlepszego zdania o serialu Netflixa. Zdecydowanie nie potrafi on oddać polskiego stylu książek czy choćby naszego rodzimego serialu do którego wiele mu brakuje. Jednak jak się okazuje z brzydkiego kaczątka też potrafi wyrosnąć piękny łabędź.
O ile sezon pierwszy uderzał widza...
W mojej ocenie Sigismund Dijkstra to jedyna chyba najlepiej zarysowana postać w serialu. Motywacje i działania są dobrze przedstawione i to chyba jedyna postać która coś wnosi do tego serialu.
Serial to luźno powiązana z książkami historia o wiedźminie. Jeśli oczekujecie ekranizacji książek to może kiedyś się taka ukaże, ale to napewno nie jest to. Ludzie, którzy w książkach mieli jakieś swoje cechy charakteru, które czyniły ich niepowtarzalnymi tutaj są ich pozbawieni, relacje między postaciami to w głównej...
więcejSzkoda Henrego bo chłop czuje Wiedzmina każdą żyłą, niestety Netflix robi mu na buty :( Jak zobaczycie młodego Busta Rhymes w kanałach w jednym z odcinków to zrozumiecie o czym mowa.
Najgorszy odcinek w 2 sezonach Nie tylko Ciri nie ma władzy nad mocą, scenarzysta także Wątki ani postacie nie są spójne i bardzo daleko im od książki Melodramatyczne głębokie spojrzenia w oczy w samym środku śmiertelne walki Dramatyczne obcięcie obsady (inna sprawa, że budżet na pewno im się po tym odcinku zmniejszył)...
więcej
Witam,
pisze do was z pełną swiadomoscia, że niewiele to zmieni ,ale musiałem gdzies to wylać.
Rzecz dotyczy postaci Yennefer z serialu netflix, skoro Sapkowski buduje czytelnikowi jakieś wyobrażenie o danej postaci przez wszystkie czesci Sagi to, nie morzna puźniej tego brutalnie zmieniać. Postać Yenefer była silną...
Tworcy w swojej arogancji, doszli do wniosku ze widownia nie chce obejrzec opowiesci A. Sapkowskiego ktorą pokochali, tylko rezultat lewackich nocnych zmazow Lauren S. Hissrich i Netflixowego wydzialu ds. Rownouprawnienia. Zenujacy spektakl ktory z Wiedzminem lacza tylko imiona postaci i nazwy lokacji.
Za największa zaletę tego serialu uważam ze nie jest podobny do książki. Przecież w części krew elfów kompletnie nic się nie wydarzyło, wiec fajnie ze dołożyli nowe Warki ;) żeby nie było zaraz nienawistnych komentarzy , przeczytałam wszytskie książki i uważam ze są bardzo nierówne pod względem fabuły i akcji....
Scenarzyści pogubili się. W 1szym sezonie czarodziejki nie mogą mieć dzieci, a tu Francesca buch. I to elfica. A dlaczego tak mało żółtych w tym kolorowym świecie? Jaki odbiór w Azji?
Dla kogoś kto czytał książki to oczywiście porażka, ale wg mnie nie daje rady także gdy potraktujemy to jako zupełnie nową historię.
Ktoś powiedział, że ten serial i ten sezon to taki polsatowski Herkules i Xena z lepszymi efektami i większym budżetem. Od tej pory moje podejście do tego serialu się diametralnie zmieniło. Przestałem oczekiwać czegoś wspaniałego i wielkiego, co wbije mnie w fotel i sprawi, że nie będę mógł się skupić. Jak bardzo...
Chociaż nie. Xenę i Herkulesa robili dla jaj - tam co chwilę puszczali do widza oczko. A tutaj babsztyl odpowiadający za scenariusz sili się na powagę.
Żenującego spektaklu część kolejna (mowa o 2gim sezonie)
Odechciało mi się podczas drugiego odcinka sezonu drugiego. Gniota nie będę oglądał - nie mam zamiaru...