wiktoriański Londyn w Wojnie światów czekałem, a nie Spielbergowską Amerykę. Książkę czytałem dwa razy ale wychowałem się na komiksie Waldemara Andrzejewskiego. Serial w 70 proc spełnia moje oczekiwania, szkoda że twórcy trochę uprościli scenariusz, W książce walce najpierw się odkręcały, potem wyszły z nich kreatury, które snopem gorąca powitały mieszkańców wioski. Później przez kilka dni słychać było odgłosy budowania czegoś a na koniec z walców wyszły machiny kierowane przez Marsjan. Nie ma też sceny gdy walec uderza w domek w którym chowa się bohater a scena wypijania ludzkiej krwi przez Marsjan jest inna niż u Spielberga, Andrzejewskiego i Wellsa. Brakuje też paru innych scenek. Ale całość oceniam pozytywnie, Chciałbym aby powstały kolejne sezony oparte na innych książkach z tego cyklu takich jak: Douglas Niles: War of the Worlds -New Millenium czy Stephen Baxter: Masakra ludzkości.