Cóż, nie od dziś wiadomo, że niektórzy użytkownicy tego forum bez przerwy obnoszą się ze swoim prostactwem i niedojrzałością. Myślę, że tym razem mamy do czynienia z przypadkiem beznadziejnym i żadne procesy tu nie pomogą. :P
Dziwnie by było tak na kilka dni przed zdecydować się na wyjazd na festiwal, co nie? Poza tym, jestem raczej typem domatora (żeby nie powiedzieć no-life'a :D) i rzadko wybieram się na tego typu imprezy. Ale może za rok.
Właśnie też przeglądam program i szukam czegoś ciekawego. "Nic śmiesznego" - słyszałam o tym, ale nigdy nie widziałam. Zastanawiam się czy "Jade'a" nie obejrzeć, za parę minut na tvnie leci. Może to być jakis podrzedny kryminalik, ale może mi się też spodobać.

Kto wie z tym "Jade" ale "nic śmiesznego" leci prawie po zakończeniu "jade" więc można i jedno i drugie spróbować, .. typ domatorki- tzn. że z reguły siedzisz prawie cały dzień w domu? jeśli lubisz porządne kryminały to koniecznie polecam: "Podejrzani"- super zakończenie, seria Brudnego Harrego no i ten "Upadek" .. w ramach ciekawostki tak na innym forum typowaliśmy ewentualne zakończenie pojedynku Hercules vs Xena, ja i Al typujemy zwycięstwo Herculesa (w tym ja przez KO) ..

Chyba jednak nie oglądam tego "Jade'a" i "Nic śmiesznego". Ciotka do mnie przyjechała i obawiam się, że mama nie pozwoli mi siedzieć pokazowo prawie do 3 przed telewizorem. :(
"typ domatorki- tzn. że z reguły siedzisz prawie cały dzień w domu?" - Właściwie to tak, ale absolutnie nic mi w tym nie przeszkadza.
Podejrzanych oglądałam i, szczerze mówiąc, nudził mnie. Nie wiem, może byłam zmęczona albo w nastroju nieodpowiednim... Zakończenie też mnie nie powaliło na łopatki, taka minfuc.kerowa logika - winny jest ten, kogo teoretycznie powinniśmy podejrzewać najmniej. Brudnego Harry'ego trochę oglądałam, ale baardzo dawno temu, muszę do tego wrócić, ale chyba dopiero jak skończę oglądać westerny Leone z Clintem.
Najlepszy kryminał, jaki ja do tej pory widziałam, to "L.A. Confidential" (też ze Spaceyem). Klimat filmu dosłownie powala - to brudne Los Angeles ze swoim mrokiem, ze skorumpowanymi gliniarzami, prostytutkami przebranymi za gwiazdy kina... Coś niesamowitego, serio. Nie wiem, czemu Titanic z tego samego roku tak obłowił się Oscarach, a taki mistrzowski film przeszedł praktycznie bez żadnej nagrody.. Pearce i Crowe w swoich rolach miażdżą całą obsadę Titanica razem wziętą. Na drugim miejscu chyba jest u mnie "Rzeka tajemnic" - też bardzo klimatyczny film. Tim Robbins odwalił tam kawał dobrej roboty, jego rola to jedna z najlepszych kreacji, jakie widziałam. Eastwood umie poprowadzić aktorów.

A co do typowania... Pfff, wy szowiniści...

Nie szkoda życia na siedzenie w domu ? Ale co do Podejrzanych to są głosy że (SPOILER) to jednak KInt nie był Soze, to wielowątkowy film, lubię go oglądać nawet po kilka razy po i zawsze dostrzegam w nim coś nowego, choć jest zagmatwany ...

Czy ja wiem, czasem dopada mnie coś w rodzaju fobii społecznej i wolę siedzieć sama. :D Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek była specjalnie towarzyska, ale ostatnio moja alienacja osiąga szczyty. Ale może mi to przejdzie kiedyś, chociaz to mało prawdopodobne.
No właśnie myślałam, czy by nie powtórzyć sobie Podejrzanych. I chyba tak właśnie zrobię, bo czasem jest tak, że film naprawdę docenia się za którymś z kolei obejrzeniem. http://www.filmweb.pl/film/Podejrzani-1995-8727/discussion/Czy+juz+wszystko+wiem y+...+Spoiler+prawdopodobnie!,2167275 - mówisz o tej teorii? Nie pamiętam, żebym przy oglądaniu zwróciła na to uwagę. Ale może faktycznie są rzeczy, które się wychwytuje przy kolejnych seansach.

Tak, ten film warto obejrzeć bardzo uważnie, zagmatwania dodaje fakt że niektóre akcje są przedstawione w różnym czasie, przed/po akcją na statku, z kryminałów to zabieram się wkrótce do "nieznajomych z pociągu" Hitcha, fabułe ma świetną ... jasne nie ma co tego dłużej ukrywać chłopak ma po prostu do tego talent, co nie zarzucają mu nawet najwięksi hejterzy, recenzja super, warto przyglądać się jego dalszej dzialalności, słuchaj on najprawdopodobniej będzie w Jarocinie na festiwalu, oj żałuj ..

Jejku, a ja miałam to Vertigo oglądać... Dziś już chyba trochę za późno. "LA Confidential" też koniecznie zobacz!
Recenzja genialna, te szczegółowe opisy wrażeń z filmu i jak lekko się czyta.
Cholera, dużo tracę. Mogłabym autografy dostać od czołowego recenzenta portalu i może jeszcze Godfathera filmwebu. No ale nic, trzeba się będzie jakoś pogodzić ze stratą.

Przeczytałam recenzję, miazga. :D Aż dziwne, że taki wybitny recenzent publikuje tylko na swoim blogu, a nie tu pod filmami.

Jeszcze masz szansę to zmienić, całe 2 dni .. zobacz Vertigo, bardzo dobry film, nieprzeciętna intryga, muszę pogadać z olejoo, może by dało radę zrecenzować ..., a Kim Novak prawie jak Kim Kardashian !

Melduję, iż Vertigo obejrzane! Generalnie mi się podobało, wciągający film, przez cały czas zastanawiałam się, o co chodzi z tą Carlottą. Ale muszę się pochwalić, że właściwie od początku przeczuwałam, że z Madeleine jest coś nie tak, że tylko udaje. Była w niej jakaś doza sztuczności. I, moim zdaniem, ostatnie 20 minut filmu zupełnie niepotrzebne. Może i pokazuje to obsesję Fergussona na punkcie Madeleine, ale widza nie trzyma w napięciu, bo cała intryga jest już znana.
Nie sądziłam, że do tak pełnej recenzji można coś jeszcze dodać wartościowego! Ale, jak widać, można. :D

Pewnie że można, autor w doskonały sposób opisuje wątki poboczne, jakie emocje wywołał w nim film, co robił w przerwie, to wszystko komponuje się w świetną całość .. widzę ocena jak u mnie, sam przyznam że nie spodziewał się takiego obrotu sprawy w Vertigo i byłem zaskoczony ale widzę że przewidywać umiesz, mi koncówka bardzo się podobała, bardzo dramatyczna ... SPOILER .. szkoda tej Madeleine, nie? no mi też ... z Carlottą faktycznie nienaturalność była, ale najgorsze w tym wszystkim to ta jej fryzura, straszna sprawa ..

Po obejrzeniu wahałam się miedzy 7 a 8, ale były w trakcie oglądania momenty, w których byłam skłonna dać 9. Madeleine jak najbardziej szkoda. Dobrze że w końcowej scenie Judy dostała za swoje, mąż też nie powinien uniknąć kary. Przewidywać trochę umiem, bo sporo filmów w tym stylu widziałam - Memento, Mechanik, Prestiż itd. Jakoś się tak złożyło, że nie oglądałam ich w kolejności powstawania, a może powjnnam. Najlepiej Kim Novak prezentowała się chyba w jasnym blondzie, ale w nieupiętych włosach, zanim jeszcze Fergusson namówił ją do zrobienia tego ślimakowatego koczka.

Nie oglądałem żadnych z tych trzech tytułów więc pewnie przez to przewidywanie mi jakoś nie wyszło, ale tym lepiej bo było napięcie i zdziwienie .. tak na samym początku prezentowała się najlepiej a w szczególności gdy Ferguson ją obserwował nie znając jej jeszcze, świetne ujęcie i w ogóle ten początek bardzo mi się także spodobał,świetne śledzenie .. jeśli chodzi o aktorki występujące u Hitcha, Kim prowadzi u mnie bezapelacyjnie ... a na dziś jaką klasykę oglądasz ? jakby co to polecam Samowolkę w nocy w tv, krótki bo tylko 1h trwa ale bardzo życiowy ...

Kiedyś takich mindfu.ckerów było mniej, dziś się praktycznie masowo to produkuje, więc automatycznie im więcej się tego ogląda, tym mniejsze jest zaskoczenie.
Samowolkę spróbuję obejrzeć, ale, znając życie, mama wywali mnie o tej porze sprzed telewizora. :( W ogóle to mam straszne zaległości jeśli chodzi o polskie kino, oglądałam właściwie tylko te największe klasyki powtarzane przez telewizję średnio pięć razy rocznie. Chyba dziś obejrzę Nocnego Kowboja, bo książkę ostatnio przeczytałam książkę i mogę się wziąć za ekranizację.

Dzisiaj to trzeba zobaczyć Kamienne serce, z najlepszą aktorką serialu XWP, ja będę musiał w środę nadrobić zaległości, jutro też leci Dopaść Cartera, ponoć najlepszy film brytyjski ale wątpię bo tam wyprodukowano mnóstwo klasowych filmów ..

Ha, obejrzałam już Kamienne serce, a Ty musisz czekać do środy! Waham się na razie z oceną (jeszcze wystawię niechcący ocenę za urodę pewnego aktora, i co będzie?) i jestem bardzo rozdarta w związku z tym. Z jednej strony bardzo przyjemnie się oglądało. Z drugiej - thriller, a tym bardziej kryminał, z tego żaden, bo przez większość seansu się śmiałam, a akcja przy końcu to już w ogóle miażdży. :D Aczkolwiek rozrywka dobra, dawno się tak nie bawiłam na filmie. Aha, i jedno muszę Ci przyznać - Callisto jest niesamowita. Zawsze uważałam Nastassję Kiński za niesamowitą piękność, a tutaj zdecydowanie Callisto > Nastassja.
Też się zastanawiałam, czy nie obejrzeć Dopaść Cartera (Michael Caine i w ogóle), ale na razie muszę chyba zrobić sobie przerwę od nocnego/wieczornego siedzenia przed telewizorem. Wczoraj siedziałam do 3 w nocy, bo oglądałam Pamiętnik (trochę mi się przysnęło), to Kamienne serce i jakiś western w Gregorym Peckiem.

A widzisz , no mam nadzieję że się również nie zawiodę na Kamiennym sercu,a z tym Dopaść Cartera to jest niepotwierdzone bo w programie pisze że będzie właśnie ten film a w reklamach na pulsie podają że będzie "Dorwać Cartera" (ze Stallonem) więc może być różnie lecz niestety i ten film pewnie także mnie ominie bo dziś kolejny festiwalowy wieczór .. wspomniałaś o Pamiętniku .. oglądałem ale zbyt przesłodzony i odrealniony i nawet nie płakałem w przeciwieństwie do ludzi z tamtego forum .. no może odrobinkę oczy mi się świeciły bo emisja była poznym wieczorem ! przypomniałem sobie pewien super-serial kryminalny pt. Horoskop Śmierci, najlepszy serial kryminalny jaki widziałem ...

No i nie oglądałam jednak tego Cartera, więc nawet nie wiem, która wersja leciała. Ale pewnie ze Stallonem, bo praktycznie przez cały lipiec, kiedy włączałam wieczorem Puls, leciał jakiś film z nim. Może mamy jakiś miesiąc z Sylwkiem na Tv Pulsie.
Bo Pamiętnik jest odrealniony i przesłodzony! Generalnie filmy na podstawie literackich arcydzieł Sparksa mają to do siebie, że są słitaśne do porzygu. Do tego - to ważne! - musi się pojawić jakiś dobitnie smutny element, na przykład śmierć ukochanej. Dlaczego ten film jest najlepszym melodramatem w rankingu to dla mnie ogromna zagadka. Osobiście nigdy na filmach nie płaczę, a na tym to już w ogóle daleko mi do tego było, bliżej byłam zapadnięcia w śpiączkę.
Czemu Pamiętnik Ci przypomniał Horoskop Śmierci? Jakieś podobieństwa w fabule czy w charakterach bohaterów? A nie, przepraszam, chyba żaden bohater Pamiętnika nie ma charakteru. ;P Wiesz, jak tak czytam opis HŚ na filmwebie, to coś tam jakby mi świta... Leciało to może kiedyś na Jedynce czy Dwójce? Chociaż tyle tych seriali było, mogło mi się pomylić z Kamieniami Śmierci albo czymś jeszcze innym.
My tu gadu gadu o filmach i serialach, a może byś tak trochę opowiedział, jak się bawisz na festiwalu, co?

Horoskop na szczęście mi w niczym nie przypomina Pamiętniku, widzę ocena też 5/10 ja się i tak zastanawiam czy nie byłem zbyt wyrozumiały w ocenianiu, co do HŚ to rzeczywiście leciał on na tvp1 tak jak KŚ ale to już parę lat temu .. może oglądałaś? tak,była wczoraj wersja ze Stallonem , widziałem tylko początek bo chciałem sprawdzić co będzie .. a potem pożegnać festiwal (ostatni dzień) prawdę pisząc to były tam jak zawsze lepsze i gorsze momenty na początku nudnawo ale się trochę rozkręciło ale jednak bez jakichś większych rewelacji , zawsze na końcu festiwalu mam taki smutek że to już koniec tej imprezy a następna taka dopiero za rok, choć akurat w tym roku byłem tym wszystkim lekko zmęczony ponieważ już od czwartkowego wieczoru tam byłem ale wtedy to jeszcze taka rozgrzewka była ... hmm .. dziewczyna i nigdy nie płacze na filmach .. ciekawe zjawisko ..

Gdybym się na serio nastawiała na najlepszy melodramat, jaki kiedykolwiek powstał, to pewnie oceniłabym niżej, ale mniej więcej wiedziałam czego można się spodziewać po scenariuszu na podstawie Sparksa. Ale chyba zostawię tą 5 dzięki ładnym zdjęciom i pięknym samochodom (nie znam się na tym ani trochę, ale po prostu mi się podobają). Film mnie jakoś szczególnie nie irytował, co najwyżej nudził.
Właśnie nie jestem pewna, czy oglądałam czy nie. Miałam kiedyś w życiu taki okres, że oglądałam urywkowo z 10 seriali w telewizji, ale gdybym teraz miała opowiadać fabułę każdego z nich, to byłoby ciężko. I jeszcze ten Horoskop Śmierci już totalnie mi się miesza z Kamieniami Śmierci. Czy w HŚ było coś o zabójcy o pseudonimie Zodiak i jakichś bliźniaczkach? Tak mi się kojarzy, ale bardzo możliwe, że z czymś pokręciłam.
Ech, a myślałam, że będziesz opowiadał o festiwalu w samych superlatywach, o genialnej zabawie, świetnej atmosferze i takie tam... Ja, znając życie, pewnie w ogóle nie potrafiłabym się dobrze bawić i chciałabym wracać do domu. :D
Ja natomiast nie rozumiem, jak można na filmach płakać. Naprawdę potrafię bardzo wczuć się w film czy książkę, ale żeby z jakiegoś powodu płakać? To mnie nie dotyczy. Tak samo jest jeśli chodzi o innych ludzi. Płaczę tylko jak coś bezpośrednio dotyczy mnie. Taka ze mnie egoistka, ha. Raz byłam blisko płaczu na filmie, ale to tylko raz.

Nawet na polskich telenowelach nie płaczesz? no nie mów ..? tak w HŚ był morderca o pseudonimie Zodiak, ale masz prawo pomylić seriale z KŚ bo są podobne, obydwa dobre, zwłaszcza aktorki pierwszoplanowe .. mały Oscarek by im się należał .. dlaczego od razu wracać do domu? nie lubisz masowych imprez czy raczej niezbyt potrafisz się odnalezc na tego typu imprezach, nie lubisz towarzystwa itp ?

Kurczę, obejrzałabym jeszcze raz dokładniej te seriale. Tvp mogłaby powtórzyć w wakacje (chociaż teraz to już bardzo małe szansa). Wydaje mi się, że kiedyś bardziej było co oglądać w telewizji.
Chyba nie lubię towarzystwa. ;P

Bo? jesteś aspołeczna? samotniczką? coś w tym stylu? widzę nowy awatar, ale przecież trzeba być oryginalnym ?! ... jutro niestety trzeba będzie wstać o 8-ej .. a nie o 9-tej !

Ta, coś w tym stylu. Pewnie teraz będziesz myślał, że jestem pier.dolnięta, no ale trudno. :)
Baardzo długo rozważałam, czy wstawić ten awatar czy nie... Ale w końcu postanowiłam się przełamać. W końcu to zupełnie inne zdjęcie (moje jest dużo lepsze, prawda?), no i myślę, że dalej kojarzy się z przecudowną postacią z serialu, a nie z pewnym użytkownikiem. :D
Ale... ale dlaczego o 8? U mnie w programie o 8 jest Tom i Jerry, potem Timon i Pumba i dopiero potem Xena. Zmienili pory powtórek?

Kilka miesięcy temu były o 9-ej, następnie zmienili o 8-ej a teraz to nawet nie wiem .. ale wiem że program tv oszukiwał jakiś czas poranną emisję .... bez przesady może jesteś po prostu indywidualistką .. ale to i tak raczej rzadka cecha u dziewczyn, bardzo, bardzo, bardzo rzadko się spotyka coś takiego ! z tym awatarem to na pewno tak jest jak napisałaś ? hmm ja mam swoją interpretację na ten temat, coś myślę że to jest taki psychologiczny odruch i polega on na tym że chciałaś w ten sposób upodobnić/zbliżyć (ZAKOCHAŁAŚ SIĘ) się do użytkownika któremu wytoczyłem proces ..... ( jeżeli lubisz nietypowe melodramaty to koniecznie:Casino Royale !)

To może na wszelki wypadek spróbuję wstać o 8... Ogromne poświęcenie, niewielkie szanse na sukces, no ale spróbuję.
Ee tam, indywidualistką też nie jestem. Indywidualiści są ciekawymi ludźmi, a ja jestem nudna. Bardzo możliwe że to rzadka cecha, ale niekoniecznie dobra. :)
Tak, tak, na pewno jest tak, jak ja wcześniej napisałam. Twoja teoria jest już z założenia błędna, bo w herculesie nie można się zakochać, bo to... hercules. :D Znowu mnie próbujesz obrazić, tak? To samo było z Salą Samobójców.
Ale w sensie Bonda? Może nawet bym obejrzała na przykład dla Evy Green. Bo moim skromnym zdaniem to druga najpiękniejsza aktorka na świecie. Kiedyś planowałam zrobić sobie taki Bondowy maraton, ale jakoś rzadko mam ochotę oglądać filmy sensacyjne.

A kto jest nr.1 .. chyba znów nie wyczułaś ironii z herculesem albo teraz mnie wkręcasz ..

Pewnie się nie zgodzisz ale Winona Ryder.
Nie no też sobie przecież żartuję. ;P

Widziałem z nią tylko "Dom Dusz" i całkiem niezle .. ale chyba dla mnie to nie jest numer 1, Bondowy maraton to super rzecz, ale w Casino Eva grała na prawdę świetnie, ten film to nie jest typowy z serii, może na początku tak ale po jakimś czasie to takie trochę romansidełko, ale dobre ...

Chyba w Domu Dusz najbardziej mi się podobała ze wszystkich filmów, które z nią widziałam, ale ja po prostu lubię takie krótkie fryzury u kobiet, może to dlatego.
Tak jak pisałam, nie zgodziłeś się. No ale to od razu widać, że preferujesz blondynki. :) A kto byłby u Ciebie tym numerem jeden?

Dom dusz niestety oglądałem tylko w połowie, zasnąłem .. ten kolor włosów to stereotyp, jednej bardziej pasuje do twarzy taki kolor a kolejnej jeszcze inny, nie ma na to reguły, u mnie czołówka aktorek wygląda tak, bo ciężko wybrać nr.1 z takiego zestawu: (kolejność przypadkowa) Hudson Leick, Emanuelle Seigner, Monica Bellucci, Salma Hayek, Jennifer Lopez, Kardashian (kiedyś wyglądała super ale to co w głowie na duży minus), wszystkie panie oczywiście parę lat temu bo dziś niestety już nie są w formie ..

No ale jak to zasnąłeś?! Ja nie mogłam oderwać oczu od ekranu! Irons i Close odwalili kawał dobrej roboty, poza tym film dość oryginalny, jednocześnie bardzo życiowy i dosadny, a przez to wszystko przebija się odrobinka jakiejś magii... Genialnie mi się to oglądało.
Lopez i Kardashian cholernie mnie zaskoczyły, w życiu bym nie uznała ich za piękności. Ale może po prostu nie lubię takiego egzotycznego typu urody. Reszta rankingu co najmniej dobra. :) Oprócz wymienionych przeze mnie wcześniej aktorek uwielbiam też urodę Michelle Pfeiffer i Umy Thurman. Ech, ile ja bym oddała, żeby wyglądać jak któraś z nich.

Pozna pora była, ale film zaczął się bardzo mocno .. Kim wygląda teraz bardzo zle ale parę lat temu w formie to była extra, a Lopez np. za czasów "zatańcz ze mną" albo " co z oczu to z serca" jak była w bagażniku z Clonneyem .. łał! Pfeiffer to kompletnie nie mój gust, a Uma strasznie duża jak na kobietę, ale gdy była młoda to prezentowała się przyzwoicie .. a więc jaki film dziś wybierasz,? ja dokończę nieznajomych z pociągu Alfreda ..

Planowałam dziś obejrzeć na TCM "Burzę mózgów" z Christopherem Walkenem, ale mnie wkurzają reklamy na tym kanale (ale to i tak najfajniejszy kanał świata). A jakoś tak się złożyło, że jakiś dobry człowiek wrzucił ten film na kinomaniaka, więc może właśnie to obejrzę. Albo jakiś totalny szajs w stylu "Megarekin kontratakuje", bo przyzwyczaiłam się, że tego typu filmy oglądam w poniedziałki na Pulsie. Na dzisiejszy seans już się spóźniłam, ale zawsze coś można online odpalić.

A czemu nie coś z klasyki? właśnie leci Seagal? fajnie wyglądasz z tym Aresem bo coraz bardziej mi przypominasz herculesa ..

Seagal, proszę Cię, tylko nie Seagal. Wszędzie ta sama mina. Jak widzę, że leci jakiś film z nim, to mam ochotę wywalić telewizor przez okno. Myślałam nad Rojem z Cainem, ale jakieś strasznie długie to jest i opis fabuły nie zachęca.
Jak raz scrollowałam przez wszystkie nasze wypowiedzi i zobaczyłam na górze obok siebie te dwa avatary, to się mocno przeraziłam... Nie wiem nawet czemu, taki irracjonalny odruch. No ale dopóki mi się litery w postach nie przestawiają, to jest ok. :)

Wiem ale ja lubię nie raz wystawić ocenę 1/10 więc czasem trochę Seagala obejrzę .. dziś na tvp kultura jest "Swięta góra" może zobacze, średnia jest wysoka .. nie to nie było przerażenie tylko podekscytowanie ze względu na to upodobnienie się o którym zawsze przecież marzyłaś.

Nie mam tego kanału, a obejrzałabym. :(
Jak mnie będziesz tak dręczył, to zmienię avatar!

Spokojnie nie zmieniaj na prawdę oboje wam pasuje Ares, zmieniłaś na lepszy bo teraz będziemy was utożsamiać jako jednego użytkownika, masz u mnie plus .. przełącz się na naziemne to będziesz miała tvp kulturę, a może zobacz sobie Gorzkie Gody, to po części także film psychologiczny ..

Jak możesz być taki okropny?! :(
Naziemną telewizję w pewnym sensie mam. To znaczy ma ją mój brat, który mieszka po sąsiedzku, i zazwyczaj u niego filmy oglądam. Ale głupio wbijać tam o tej porze i oglądać akurat Świętą górę. Mój brat już i tak wystarczająco jest utwierdzony w przekonaniu, że oglądam dziwne filmy.
Gorzkie gody może lepiej nie, bo to byłby trzeci soft pornol, który oglądam w tym miesiącu. A lepiej się nie przyzwyczajać! :D A "Oczy szeroko zamknięte" widziałeś? Jakiś czas temu zaczęłam oglądać, ale musiałam przerwać, i teraz się zastanawiam czy by nie wrócić.

Czytałem nie dawno opis tego filmu bo interesuję mnie Kubrick ale nie widziałem, Gorzkie Gody to absolutnie nie jest pornol, to jest melodramat erotyczny a w dużej mierze psychologiczny, spytaj p. Sylwii .. a można poznać dwa tytuły tych "scoft pornoli" ?

No właśnie, erotyczne sceny są? Są!
Widzisz, jak łatwo odciągnąć Cię od tematu avatarów... Wystarczy o pornolach wspomnieć.
Po części to znowu żartowałam, bo pierwszy film - Spring Breakers - ma z pornolem wspólne tylko pojawiające się co kilka minut w kadrze cycki i wyraźny brak fabuły. A drugi to właśnie Kamienne serce, chociaż tu też jest zdecydowanie za mało scen erotycznych, żeby przyznać to zaszczytne miano. Odnoszę wrażenie, że nie miały też szczególnego znaczenia dla fabuły. W ogóle ten film to taka synteza z pięciu co najmniej gatunków.

Już nie mogę doczekać się środy .. ale dziwi mnie że dałaś serce Kamiennemu sercu przy słabej ocenie ..

Serduszko prawdopodobnie za przecudowną kreację Josha Hollowaya. I wiesz, nie mogę ryzykować, że zawyżę filmowi średnią tylko przez urok osobisty jakiegoś aktora.
Nie wiem, czy tylko mnie ten film tak śmieszył. Mam nawet ochotę na powtórkę, ale w środę chyba nie dopcham się do telewizora.
Zobaczymy, czy Tobie się spodoba. Obstawiam, że dasz 6-7/10, bo Ty lubisz takie... (nie będę spoilerować).

Myślałem że za Hudson a nie za Josha .. żałuję że np. powtórka nie będzie dziś bo w środę także jest kryminał z Connerym ale cóż .. ciekawe co miałaś na myśli w ostatnim zdaniu, ale narobiłaś mi apetytu trzeba poczekać do jutra .. ja osobiście dodaje serce tylko tym filmom które uważam za najlepsze .. a może zapodasz sobie na dziś"Malenę" znajomy bardzo polecał mi ten film i liczę na niego jak na żaden inny, ale ciągle mam kłopot z wersją reżyserską, ponoć świetna ..

Pomiędzy tą rolą Josha a Sawyerem z Zagubionych była ogromna przepaść. Zupełnie inna mimika twarzy, sposób wypowiadania się. Gdybym nie wiedziała, że to Josh to bym go pewnie nie poznała. Lubię to w aktorach, że w różnych rolach potrafią być tak kompletnie inni. U Hudson nie było tej ogromnej różnicy.
O, na jutro to mam świetne plany filmowe. Z racji tego że mój brat jest na wakacjach, wbijam do niego i oglądam "Ryzykowny interes" z Cruisem", a potem "Przedstawienie" z Mickiem Jaggerem. Tego drugiego filmu jestem strasznie ciekawa.
Na razie chyba idę zobaczyć Żandarma na Jedynce, a potem może Malena, opis mnie nawet zachęcił.

"Malena" nie jest długa, ale ponoć zwykła Malena a Malena w wersji reżyserskiej to spora różnica, chcę zobaczyć ten film raz ze względu na Monicę (która świetnie się prezentowała w Matrixie Rewolucjach, film kiepski ale rola super) ..

Ja bardzo rzadko oglądam wersje reżyserskie (w tej wersji widziałam chyba tylko trylogię LOTRa i Czas Apokalipsy), pewnie dlatego że są dość ciężkie do zdobycia i telewizja ich nie lubi.

Podobno w Polsce nie ma wersji reżyserskiej Maleny, nie została ona wydana po za teren Włoch, jest 15 minut dłuższa i pokazane są w niej fantazje Renato odnośnie Maleny, ponoć jak nagrywali te sceny to Monica w wywiadzie mówiła że tak serce waliło temu chłopakowi że bała się że dostanie zawału na planie! ale w zwykłej wersji tego nie ma ... a Lotr to jest, jakaś potoczna nazwa Władcy Pierścieni? chyba ..