Oj skoro do picia nic nie masz to pewnie sama zaglądasz do kielicha, przyznawaj się tutaj ! Kto wie z tą końcówką, oglądałem ostatni raz kilka miesięcy temu więc aż tak dokładnie nie pamiętam.. Kryminał to tak mocno obsadzony gatunek że Siedem może mieć sporą konkurencję, ale jeszcze nie widziałem.. I jak tam ta ciężka praca w domu? Co dziś robiłaś? Mam nadzieję że się nie przepracowałaś.... ?? Możesz rozwinąć wątek "takich spokojnych bohaterów bardzo łatwo jest schrzanić i zrobić z nich drewno" ?.... tak na marginesie zainteresował mnie American Beauty, obejrzałem pierwsze 10 minut, niezłe... i dziś dokończę Dom Dusz, pokusisz się o typy? Winonka faktycznie w niektórych momentach fajnie wygląda, zwłaszcza gdy się odwraca do kamery ! No i najważniejsze pytanie mordeczko masz Orange Sport? Jeśli tak to musisz obowiązkowo obejrzeć dziś o 5-00 walkę tysiąclecia Floyd Mayweather Jr vs Saul Alvarez ! Wiem, wiem już nie możesz się doczekać i kibicujesz jak ja Saulowi...
A kto powiedział, że pracuję w domu? Dzisiaj akurat byłam w domu, bo mamy weekend... Otóż dzisiaj postanowiłam posprzątać sobie w pokoju i tak też zrobiłam.
Weźmy na przykład taki Wywiad z wampirem. Tam masz wrażliwego delikatnego Louisa i ekscentrycznego, szalonego Lestata. Każdy chwali Cruise'a za rolę Lestata, natomiast Pitt jest zjeżdżany za bycie drewnem w tym filmie. A jestem pewna, że Pitt ma nieco lepszy warsztat aktorski od Cruise'a i gdyby trafiła mu się rola Lestata, poradziłby sobie. Albo Lśnienie - prawie każdy uważa rolę Nicholsona za wybitną i narzeka na Duvall. Wychodzi na to, że dużo łatwiej jest zagrać w widowiskowy sposób jakąś przerysowaną postać, ekscentryka albo szaleńca od zwykłego spokojnego człowieka obdarzonego wrażliwością.
8/10 dla American Beauty - Lester Burnham to zajebistość w czystej postaci! 5-6/10 dla Domu Dusz.
No niestety nie mam, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Ale trzymam kciuki za tego Floyda Mayweathera. Strasznie fajnie się nazywa.
Sama powiedziałaś kilka postów wyżej że ciężko pracujesz... gdzieś, ale nie powiedziałaś gdzie... ?Nie widziałem Wywiadu z Wampem... Lśnienia także nie... Uuu a dlaczego aż tak bardzo spodoba mi się Americam Beauty ? Wspomniałaś o ekscentryku, a propos.. czytałem nie tak dawno o min. ekscentrykach, introwertychak, cholerykach itp... mam takie pytanko którą z tych określeń byś dopisała sobie? ... Mayweather wcale nie brzmi fajnie, i nie ukrywam że liczę że dziś wreszcie polegnie...
Aaa, wtedy to prawdopodobnie pojechałam zrywać maliny. Fajna sprawa, zero odpowiedzialności, nikt Ci się nie wchrzania i jest cicho.
No jasne, że nie widziałeś (w końcu nie Twój gatunek), ale pewnie generalnie wiesz, o co mi chodzi z tymi postaciami. Bardziej docenione są te, które można zagrać w sposób widowiskowy.
Jeden z moich znajomych napisał w swojej notce o AB, że "każdy znajdzie tam coś dla siebie" i chyba coś w tym jest. Poza tym nie da się nie docenić niesamowitej kreacji Kevina Spaceya.
Hmm, pewnie introwertyk, który baaardzo rzadko ale jednak przeistacza się w choleryka. A Ty?
Ale te maliny to zrywałaś dla siebie czy w ramach jakieś pracy? A poza tym pracujesz obecnie gdzieś do czasu oczywiście aż nie pójdziesz od pazdziernika na tą filozofię... No ten jeden raz masz rację... łatwiej zagrać, wybuchowy, charyzmatyczny charakter, zgadzam się, kto wie może w AB też znajdę coś dla siebie ?? ... Co do ostatniej kwestii to może także pokusisz się o typy?? ale swoją drogą ciekawy zestaw.. introwertyczka przekształcająca się w choleryczkę...
A te maliny to zrywałaś dla siebie czy w ramach jakieś pracy? A tak poza tym pracujesz obecnie gdzieś do czasu oczywiście aż nie pójdziesz od pazdziernika na tą filozofię... No ten jeden raz masz rację... łatwiej zagrać wybuchowy, charyzmatyczny charakter, zgadzam się, kto wie może w AB też znajdę coś dla siebie ??... Co do ostatniej kwestii to może także pokusisz się o typy?? ale swoją drogą ciekawy zestaw.. introwertyczka przekształcająca się w choleryczkę...
No w ramach pracy, ale poza tym nigdzie przez te wakacje nie pracowałam. Nie lubię odpowiedzialności, punktualności i podobnych rzeczy. O właśnie, a Ty jakie masz plany na studia? Niby młody jeszcze jesteś, ale tak ambitny młody człowiek jak Ty na pewno ma jakieś plany już... Socjologia, nieprawdaż?
Czy ja wiem, ale generalnie introwertyczka. A Ty oczywiście melancholik.
Znowu mnie zaskoczyłaś, skąd ta pewność w ostatnim zdaniu ? Skąd wysnułaś taki wniosek ? Myślałem że nie trafisz, ale wiele wskazuje że masz rację... W końcu dopiero przyszedłem do gimbazjum (pod koniec roku 13-te urodziny) Dlaczego typujesz akurat Socjologię? (coś czuję że stoi za tym jakieś głęboko ukryte przesłanie...) Widzę że powystawiałaś ostatnio wysokie oceny dla kilku produkcji Scorsese... snobka. Lubisz Ewe Farne ? Jakby co to może się wybierz na koncert w piątek po 20-ej w Jarocinie będzie Ewa... (może uda mi się zaprosić także oleja więc masz dodatkową motywację) wiem, wiem.. że ja bardziej na niego zasługuję ale spokojnie nie będę zazdrosny jakby co....
Ten Twój wewnętrzny spokój, romantyczne usposobienie, wrażliwość... No melancholik jak nic. Wahałam się między psychologią a socjologią, pewnie coś z tych dwóch. Może nie tyle dostrzegłam, że interesujesz się problemami człowieka, ale na pewno obchodzi Cie sam człowiek. Jesteś uważnym obserwatorem jeśli o to chodzi, potrafisz dostrzec ukryte nawet dla innych cechy prawie każdego użytkownika filmwebu i w każdym odnaleźć coś, co wydaje Ci się piękne... Myślę, że mógłbyś zostać tym psychologiem, nadawałbyś się, serio.
No widzisz, można Ci tłumaczyć, a Ty i tak nic nie rozumiesz. Scorsese to nie snob-reżyser bo: a)jest Amerykaninem, a snoby wolą azjatyckich i europejskich twórców, b)naprawdę wyobrażasz sobie, że jakiemuś snobowi spodobałyby się ostatnie filmy Scorsese? Infiltracja - rimejk azjatyckiego kryminału (oryginał lepszy, bo azjatycki) i jakiś familijniak, no proszę Cię. A Scorsese to świetny reżyser, genialnie prowadzi aktorów, no i jego filmy są mega klimatyczne, w dodatku ze świetną muzyką.
Uups, spóźniłam się, a Ty nie jesteś jednak na tym koncercie? Średnio lubię Ewę, chociaż z drugiej strony i tak nie przypominam sobie żadnej ciekawszej wokalistki na obecnym polskim rynku muzycznym.
Koncert zaczął się o 20:30 potem przyjechałem do domu i jestem teraz tutaj, Farna dobrze zagrała ale mogło by być lepiej, spotkałem pewną "znajomą" ale chyba zbyt rozmowna nie była.. dziś ostateczna obiektywna weryfikacja Scarface.. Co to znaczy "snob" jeśli ktoś lubi takie filmy to snobem nie jest snob to pozer który daję wysokie oceny bo ktoś inny daję, równie dobrze można być snobem dając Skazanym , Zielonej mili itp. 10/10 bo np. ranking mu tak pokazuję i tym się dany osobnik się kieruję, coś mi się zdaję że dorabiasz własną ideologię do określenia "snob'... oj naprawdę ?? A po czym poznałaś tak w szczegółach ten mój spokój, romantyzm ?Wyjaśnisz jakie konkretne cechy potrafię odkryć u KAŻDEGO użytkownika filmwebu ??? Jakimi np. problemami drugiego człowieka się interesuję ?? Tak nawiasem znalazłem kolejny film Alfreda który prawdopodobnie przewyższa Psychozę, manowicie "Lina"...
Nie mówię o snobach generalnie, ale snob w tzw filmwebowym slangu znaczy dokładnie to, co ja Ci wyłożyłam. Na pewno nie podciągniesz nawet pod klasyczną słownikową definicję snoba uwielbienia dla Zielonej mili i Skazanych, bo snob z reguły uważa się za lepszego od przeciętnego widza, a w.w. filmy uważa za tandetę dla szarej masy.
Wiem, że Scarface dziś leci, ale zdaje się, że częściowo mi się nakładał na film z tvp kultury, a na teraz i tak mam inne plany filmowe (no chyba że pójdę spać).
No może nie każdego użytkownika filmwebu, ale w wielu, o których rozmawialiśmy, potrafisz odkryć wiele pięknych rzeczy. Na przykład w olejoo. Widzisz nie tylko jego zewnętrzne piękno, ale tez inteligencję, oryginalność, błyskotliwość i wrażliwość. A jeśli chodzi o te problemy to miałam na myśli głównie herculesa.... To Ty dostrzegłeś jego problemy w komunikacji z otoczeniem i Ty jako jedyny z całego forum starałeś się do niego dotrzeć, znaleźć z nim wspólny język... Piękne to było, wiesz?
Ok, dodajemy Linę do kolejki, chociaż w założeniu planuję obejrzeć większość filmów Hitcha.
Ja dostrzegłem problemy komunikacyjne prezesa i starałem się do niego dotrzeć ??? Absurd ! A jakie to niby hercules miał problemy kiedykolwiek na forum ? I w czym ja niby miałbym mu pomóc ????? Zwyczajanie wymienialiśmy poglądy.. język wspólny mieliśmy od początku bo ja mam 12 lat fizycznie a on mentalnie, więc chyba nie ma się co dziwić ? Polecam tą Linę, jest to film psychologiczny w pewnym stopniu i krótki bo tylko 76 minut trwa, a napięcie dosłownie przez cały czas... Czemu nie byłaś na koncercie Ewy, niegdyś moja ulubiona wokalistka...
Witam! Dopiero teraz tego posta zauważyłam, bo zajrzałam na forum i okazało się, że nie ja ostatnia pisałam w tym temacie. Dawno Cię tu nie było, aż się martwić zaczęłam (aż tak oddałeś się edukacji? szlaban na komputer przez ten alkohol i papierosy? nawet bana rozważałam, ale jak widać nie).
Hercules miał masę problemów komunikacyjnych, spytaj kogokolwiek, a pewnie Ci odpowie, że któregoś posta herculesa nie do końca zrozumiał. A te wszystkie Twoje "ehem mordeczko x;;d;da;d", to co? To było dopasowanie tradycyjnego języka do sposobu pisania prezesa, nikt inny tak z nim nie pisze, jedynie Ty.
A kto jest teraz Twoją ulubioną wokalistką?
No witam.. jakiego bana ? co ja trollem jakimś jestem ? od alkoholu i papierosów na szczęście jestem daleko, ale masz rację edukacja to rzecz Święta, przez ten czas którym mnie nie było nie szczędziłem sobie nauki i myślę że dobrze na tym wyszedłem,nieco pod przymusem bo trochę się zaniedbałem i rodzice postanowili mi dać karę tygodniowym szlabanem, muszę uważać żeby im nie podpaść bo za jakiś czas będę miał 13-te urodziny, co prawda jeszcze trochę czasu zostało ale uważać trzeba.. jutro ciekawy dzień prawda? tak.. wiem cieszysz się, jestem o tym wręcz przekonany że kipisz z radości i pewnie odliczasz godziny nie mogąc się doczekać.. cała podekscytowana jesteś... może przeczytasz to nawet już po powrocie do domku, ale i tak gratuluję... musisz wiedzieć o czymś jeszcze, mianowicie jestem bardzo smutny a nawet rozbity psychicznie i noszę w sobie spory żal po tym jak mnie potraktowałaś gdy wystawiłem obiektywną ocenę po obejrzeniu Łowcy jeleni....
Jak na razie to zarąbiste te studia. Codziennie praktycznie zaczynam tak koło 12, żyć nie umierać.
A co ja takiego zrobiłam? Na pewno to nic w porównaniu z tym, jak Cię zjechał (jeden z Twoich idoli?) kaioken na forum Scarface'a. Założę się, że parę nocy przepłakałeś.
Ja się pytam skąd wiesz że Kaioken to mój idol ??? !!! Nie zjechał mnie przecież, tylko zapytał się mnie grzecznie a ja mu odpisałem... zniesławiłaś mnie, i zarzuciłaś mi że nie obejrzałem filmu, co uważam za wręcz skandaliczne... I jak poznałaś dziś nowych interesujących ludzi ? Bardzo się ucieszyłem jak dowiedziałem się że w piątek na Kulturze Gorzkie Gody ! Muszę powtórzyć, i doradzam koniecznie zrobienie tego samego... A wracając do poprzedniego pytania z góry, mianowicie obecnie z wokalistek najbardziej cenię Kim Kardashian, a z polskich wokalistów Radka Liszewskiego...
CD.. Ale Kaioken dziś mnie zmartwił trochę bo podobnie jak ja oglądał Czarny deszcz, ale.... zobacz sobie jaką kaszanę obok ocenił aż na 7/10.. ma chłopak swoje wady...
Może Kaioken ocenia bardziej obiektywnie od Ciebie, kto wie? A zresztą Gordonowi American Psycho chyba się trochę podobało, bo jak kiedyś jeździł po "There Will Be Blood"", to pisał, że Bale w AP zagrał lepiej niż DDL w TWBB. Chyba że znów pomyliłam go z jakimś innym krytykiem, ale raczej nie.
Zjechał Cię, zjechał, inna sprawa że kulturalnie... Ale wszystko, co o Tobie napisałam, a w szczególności to, że nie obejrzałeś filmu, jest najprawdziwszą prawdą, więc o co chodzi?
Hmm, czy ja wiem, nie zauważyłam, żeby ktoś był jakiś szczególnie interesujący.
No niestety, nie mogłam obejrzeć, ale, kurde, chciałam. Dużo tam tych scen erotycznych? Zastanawiam się, czy mogę z rodzicami obejrzeć, kiedy następnym razem poleci.
Nie miałam pojęcia, że Kardashian jest wokalistką! A o tym Radku to nawet w życiu nie słyszałam.
Muszę przyznać że niekiedy chłopak umie ocenić obiektywnie (patrz. Fight club, scarface..) Ale to czy Gordonowi się coś podobało czy nie to nie ma znaczenia bo Gorduś (podobnie jak ja) umie oddzielić odczucia subiektywne od obiektywnych i wystawia ocenę jaka się rzeczywiście należy.. To jest zjechanie ? Niezłe mi to zjechanie... skoro tak można powiedzieć że każdy z kim miałem kontakt w każdym poście mnie zjechał... Pamiętaj że w dalszym ciągu nie masz dowodów na to że nie obejrzałem Łowcy jeleni, tylko jedynie przypuszczenia... W Gorzkich Godach trochę tych scen było, było.. przyznam że sam nie obejrzałbym tego wspólnie z rodzicami, ale tym razem po powtórce nie mam wątpliwości że obiektywna ocena w tym przypadku to 10/10, czułem to wcześniej ale chciałem to potwierdzić, to nie jest pusty erotyk, a bardziej nawet film psychologiczny.. dziwią mnie oceny zarówno Gorzkich Godów jak i Frantica na Imdb.. (to drugie 22.10) znów w tv, muszę obejrzeć kolejny raz bo ten klimat zniewala, realizm do bólu przedstawiony w tak prosty i naturalny sposób i przy tym zero efekciarstwa... w czwartek (i sobotę powtórka) będzie Rocky, kolejna perła kinematografii również sprawa niesamowita, Pierwsza część to film dla wszystkich, pozostałe raczej dla fanów boksu... Kim Kardashian jest też wokalistką.. a Radek Liszewski to lider zespołu WEEKEND ! Bardzo lubie także Tarzan Boy w szczególności utwór "Kaligula" polecam teledysk... Nie odpowiedziałaś mi skąd wiesz że Kaioken to mój Idol.. ?? (W planach na dziś mam Siedmiu wspaniałych ale może nawet w sobotę to obejrzę, i Rybkę zwaną Wandą)....
Oczywiście że mam dowody na to, że nie obejrzałeś Łowcy jeleni. Naprawdę chcesz, żebym wszystkie jeszcze raz tu wypisywała?
Frantic ma genialną formę, to racja, ale treść ostatecznie trochę zawodzi, może przez to ocena nie jest wyższa. Z filmów Polańskiego bardziej od Frantica podobało mi się Dziecko Rosemary. Większa możliwość interpretacji, w tym wszystkim jest jakaś głębsza idea, ciekawy zabieg przy końcówce i cudowna Mia Farrow. Pianista i Dziewiąte wrota juz trochę odstają od tych filmów.
No właśnie planuję Rocky'ego obejrzeć, chociaż małe szanse, żeby był lepszy od Wściekłego byka.
Też miałam oglądać Siedmiu, Rybkę już kiedyś widziałam, bardzo fajna komedia sytuacyjna, ale mogę być w tym przypadku troszeczkę nieobiektywna, bo uwielbiam Johna Cleese'a.
Tak, tak znam te "dowody", "za rękę" i tak mnie nie złapałaś więc pewności mieć nie możesz, tak naprawdę Frantic > Dziecko Rosemary, dlatego że, w tym drugim wszystko wolno się rozkręca, za długo.. ale ma pozytywy takie jak piękna muzyka na końcu i początku, niepewność czy Rosemary jest obłąkana czy wszyscy ją oszukują aż do końca, ale końcówka też jest dobra, chociaż mówi nam ona o tym że Rosemary zaakceptuje to dziecko i będzie je wychowywać, to spojrzenie na końcu, (tak rozumiem że masz za małe umiejętności psychologiczne żeby to odczytać, w przeciwieństwie do... !) A Frantic? Napięcie jak u Hitchcocka, rodząca się wiez pomiędzy Seigner a Fordem, który jak ktoś wspomniał nie był ani bohaterem ani amantem tylko desperatem, chociaż intryga lekko kuleję, to na pewno, ale dramat na końcu z udziałem Seigner (pragnącej miłości !!!) nam to wynagradza, i oczywiście bardziej wyrazisty klimat, można ten film chyba oglądać bez przerwy, ale i tak najlepszym filmem Romka są GG, pianista to zupełnie coś innego, film wojenny nie w jego stylu... Nie widziałem Wściekłego byka, ale uważaj, uważaj ! Bo możesz wpaść w osłupienie ! (tylko pamiętaj, nastaw się na zwykły film, nie można mieć oczekiwań na starcie...) Masz rację, bardzo często jesteś bardzo nieobiektywna... jak tam na Studbazie ?
Dowody jak najbardziej racjonalne. Teraz doszedł jeszcze jeden... Gdybyś miał jakiekolwiek, nawet najbzdurniejsze, argumenty, to byś je podał Kaiokenowi zamiast narażenia się na utratę jego szacunku. Bo, nie oszukujmy się, teraz Kaioken już pewnie lubi Cie mniej.
Dziecko Rosemary > Frantic, jeśli mówimy o całości, bo Dziecko Rosemary ma w sobie głębszą ideę i o wiele lepsze rozwiązanie całej akcji. Frantic wiele obiecuje, ale ostatecznie niewiele daje, intryga to przecież tutaj najistotniejszy element filmu, a sam przyznajesz, że kuleje. Naprawdę sądzisz, że ktoś mógłby nie zrozumieć, że Rosemary akceptuje dziecko?
Nie oglądałam Rocky'ego. :( bardzo żałuję, naprawdę. Zaczęłam, ale musiałam wyjść. Widziałam, jak Rocky gada ze swoimi zwierzakami i próbuje poderwać okularnicę z zoologicznego. I to by było na tyle. Może obejrzę jedynkę jakoś na tygodniu, bo w czwartek chyba leci druga część.
Siedmiu wspaniałych Ci się nie spodoba. Nawet ja się lekko rozczarowałam, ale nie jest tak źle.
Studia przecudowne jak na razie, polecam, jak już przebrniesz przez ten trudny młodzieńczy okres buntu i tym podobnych spraw.
Widzę że śledzimy forum Scarface, apropo myśląc o Scarface mam przed oczami też Życie Carlita (pół-gniot a oceniłaś na 9/10 nieładnie..) Lecz ja Panu Kaiokenowi wyjaśniłem swoją decyzję na temat oceny, wspomniałaś wcześniej że Pan Kaioken mnie zjechał.. chcesz zobaczyć jak wygląda zjechanie ? Polecam film "Samowolka" wkrótce w tv, krótki bo trwa tylko 1h ale bardzo konkretny przy tym...
Frantic > Dziecko Rosemary... Dogłębna psychologia postaci ciekawsza, większe napięcie, miażdżący klimat... napisałem że intryga kuleję, za mocno się wyraziłem bo nie jest do końca tak, gdy pierwszy raz obejrzałem w lutym tego roku Frantica to dałem 6/10, i to była duża pomyłka z mojej strony bo zbyt bardzo się skupiłem na intrydze która w gruncie rzeczy nie jest zła, można powiedzieć że zrobił się z dużej chmury mały deszcz, ale to nic bo chociaż na początku wszystko wydawało się skomplikowane a ostatecznie okazało się że nastąpiła mała pomyłka zamiast wielkiego suspenu to i tak utrzymujące się napięcie nam to wynagradza no i ostateczna dramatyczna scena finałowa także nam to wszystko wynagradzają w zupełności i film na tym wcale dużo nie traci.. natomiast w DR przez większość filmu wieje nudą i nic konkretnego się nie dzieję, dopiero finał plus niesamowita muzyka no i niejasność dotycząca czy Rosemary ma halucynacje czy nie są pozytywami DR, dlatego ostatecznie oceniam na 7-/10, z kolei Franticowi po najbliższej wtorkowej emisji zamierzam dać 9/10.. głównie za sprawą tego że jest to jeden z nielicznych filmów które można bardzo często powtarzać i napawać się klimatem, chyba zauroczyłem się we Francji... mentalność tego Państwa, uroczy akcent, jak skończę gimbaze to chyba tam wyjadę... żałuj że nie obejrzałaś Gorzkich Godów tam jest dopiero poezja, a noty na Imdb to wstyd... szkoda że Rocky'ego nie oglądałaś ale wiesz co ? Mam postać z którą byś się na bank ZIDENTYFIKOWAŁA.. mianowicie postać Adrian z Rocky'ego... ????? Chyba masz rację co do Siedmiu wspaniałych... ale wkrótce zapatruję się na Mrocznego Rycerza i Kill Billa (jeśli się uda, obowiązki....) .... Zaskakujesz mnie.. mówisz że tak super na Studiach, spodziewałem się czegoś innego po tym jak mówiłaś kiedyś że masz trudne kontakty z rówieśnikami, przyznaję że jestem zaskoczony.......
Zastanawiam się poważnie, czy nie zniżyć Franticowi na 7/10, bo ja np po obejrzeniu tego filmu raz w całości i jeszcze raz do połowy nie mam ochoty na kolejny seans. Jak ostatnio gdzieś mi mignął na TCM, to pomyślałam tylko: ''eeee, znowu?". Dziecko Rosemary natomiast bardzo chętnie bym jeszcze raz zobaczyła, ale z drugiej strony tym filmem nie jestem tak bezustannie bombardowana przez tv. Osobiście wolę, jeśli film powoli się rozkręca, a przy końcówce nagradza to leniwe prowadzenie akcji na początku, a nie kiedy zakończenie filmu okazuje się takie rozczarowujące przez swoją banalność.
Też najprawdopodobniej wyjadę do Francji, może nawet w najbliższe wakacje albo na drugim roku studiów. Wspominałam, że się uczę francuskiego? :) Oczywiście że Francja posiada spory urok, na mnie też to po części działa, ale znajdzie się parę europejskich państw, które jednak bardziej lubię przez język czy tzw klimat.
No kurde no, w ogóle nie mam teraz czasu na oglądanie filmów. :( Życie towarzyskie, imprezy, nauka, życie towarzyskie, impreza i tak dalej... Nie wiem, co będzie z tym Rockym, bo nie ma powtórek w sobotę, a w czwartki wieczorem jakoś mi się nie udawało obejrzeć. Opowiedz coś o tym Adrianie.
Nie wiem, chyba to było tymczasowe. Teraz już jest bardzo fajnie i lubię moją grupę.
Trzeba było obejrzeć Frantica z takim nastawieniem jak mówiłem.. skupić się na klimacie i postaciach, mniej na intrydze, teraz po powtórce stwierdzam że na początku i końcu gdy Walkerowie są w taksówce pojawia się najpiękniejsza kompozycja Morricone która w 200% tu idealnie pasuję... Może i końcówka DR wynagradza trochę, ale.. co z tego skoro pierwsza część filmu dłuży się, dłuży i dłuży.... Nie mówiłaś o francuskim, ale jaki kraj w Europie może mieć lepszy klimat ? Nie ma.. W Skandynawii jest ok, ale zimno.. Hiszpania, Portugalia za gorąca, o środkowej Europie nawet nie myślę.. Aż takie masz dobre wyniki że będziesz kontynuować studbazę za granicą ?! Proszę, proszę..
Życie towarzyskie, imprezy i tak w kółko ?!?!? No teraz to mi kopara opadła zaczynam zmieniać o Tobie zdanie o 180 stopnie.. Teraz uważam że chyba nie jesteś podobna do Adrian (żona Rockiego) i tych pozostałych pań, a miałem takie podejrzenia wcześniej.. skoro zrobiłaś się taka otwarta i towarzyska to może w wakacje pojedziesz na Festiwal w Jarocinie, albo i także Woodstock ?? Ciągle zapraszam, może i w następnym roku Olejoo znajdzie czas... Teraz uruchamiając swój socjologistyczny instynkt zaczynam myśleć że jesteś z natury ogromną histeryczką i panikarą (oczywiście bez urazy) mającą zdolności do wyolbrzymiania problemów, histerii, napadów lękowych itp.. znam taki typ (powiedzmy że chodzi ze mną do klasy w gimbazjum taka..) nieprzyjemna sprawa.. Ale nie przejmuj się taka osobowość wśród dziewczyn nie jest wcale rzadka, zauważyłem też taką prawidłowość tyczącą się do zdecydowanej większości dziewczyn, mianowicie jak przychodzi co do czego i są zdane tylko na siebie w dość stresowej sytuacji to zaczyna się GIGANTYCZNA panika i dosłownie dwie lewę ręce do wszystkiego.. jak jest jakaś psiapsióła obok i ją poprowadzi za rączkę to jest lepiej ale jeżeli nie to jest tragedia i płacz, żeby nie było są wyjątki ale to zdecydowana mniejszość, oczywiście nie piszę tego złośliwie.. Chciałem zaproponować taką zabawę która polegałaby na wypisaniu postaci przeze mnie do których jesteś podobna.. (może i się wygłupiłem z tamtymi) i na odwrót abyś wypisała kilka takich do których uważasz że ja mogę być podobny, albo chociaż streściła w paru słowach mój portret psychologiczny, bo ja już Twój zrobiłem.....
Byłbym zapomniał... pragnę się pochwalić także tym że ostatnio napisałem parę obiektywnych opinii nie tylko na KB, także jednego podobnego "dzieła"do KB.. i co ciekawe tam się potrafi docenić moją konstruktywną krytykę (co niektórzy) zwłaszcza zyskałem uznanie wśród żeńskiej części portalu, co zaowocowało w niektórych przypadkach nawet zaproszeniem mnie do grona znajomych.. Wychodzi więc na to że są na portalu osoby które mają świadomość tego co oglądają.......
Motyw z Dawno temu w Ameryce duuuużo lepszy. Te westernowe też trochę bardziej mi się jednak podobały.
No Szwecja oczywiście! Inne kraje skandynawskie właściwie też, ale jednak Szwecja się wśród nich wybija. Szwedzkiego też się kiedyś nauczę i wyjadę. A do pogody można się przyzwyczaić. Poza tym całe UK. Anglia z tym swoim deszczem, zielona Irlandia, Szkocja... Hiszpanii, Portugalii i Włoch też za bardzo nie lubię. Takie to wszystko za żywe, zbyt rozwrzeszczane jak dla mnie, za upałami również zbytnio nie przepadam. A z krajów słowiańskich Rosja jest dość... specyficzna. Język jest bardzo ładny, taki melodyjny, no i jaką mają literaturę! Ale Rosja chyba mimo wszystko za Francją.
Nie mówię, że będę kontynuować studia za granicą, ale jeśli postawiłam na języki, to jednak przydałoby się poznać i kraje, co nie? Mogę wyjechać na parę tygodni w wakacje albo w trakcie roku akademickiego w ramach jakiegoś projektu. Ale to się jeszcze zobaczy.
Skoro tak lubisz Francję... Gdybyś potrzebował kiedyś jakiegoś tłumacza, nauczyciela albo korepetytora, to wiesz do kogo się zwrócić, prawda?
"zaczynam zmieniać o Tobie zdanie o 180 stopnie" - dobrze że nie o 360 stopni. A z tymi festiwalami to się zobaczy. Nie obraź się, nie jestem jakimś homofobem, ale niekoniecznie chcę być kojarzona ze środowiskiem homoseksualistów.
Eee, zupełnie nie trafiłeś z tą socjologiczną analizą. Możesz wierzyć lub nie, ale ja właśnie jestem bardzo spokojna. Nawet chciałabym móc odczuwać jakieś silniejsze emocje, ale trochę z tym ciężko, może nie znalazłam się jeszcze w życiu w jakiejś krańcowej sytuacji, a może po prostu mam takie usposobienie. Ciężko jest mnie wyprowadzić z równowagi i zupełnie nic mnie nie stresuje. A szkoda, bo uważam, że odrobina strachu zawsze mobilizuje człowieka i sprawia, że człowiek lepiej rozumie powagę sytuacji i lepiej wywiązuje się z zadania. Ostatnia taka teoretycznie stresująca sytuacja, z jaką się zetknęłam, to chyba była matura. I do tego też podchodziłam totalnie na luzie.
A psiapsiółeczek to już nie mam od 12 roku życia. Wcześniej miałam kogoś, kogo uznawałam za przyjaciółkę, ale jakoś się rozstałyśmy. Co do innych dziewczyn to zazwyczaj nieszczególnie rozumiałam je, ich zachowanie i fascynacje i jakoś od tamtej pory nie nawiązałam z nikim żadnej wielkiej przyjaźni. Jest jeszcze dziewczyna, z którą znam się praktycznie od urodzenia i jest dla mnie właściwie jak siostra, ale teraz już rzadko się widujemy, no i nie przypominam sobie, żeby mnie kiedykolwiek "prowadziła za rączkę". Generalnie to uważam się za osobę dość samodzielną, po części wynika to pewnie z mojego "outsiderstwa", po drugie ciężko mi uwierzyć w to, że znalazłby się ktoś na tyle zdolny i godny zaufania, by mi pomóc. W ogóle ludzie powinni się zajmować sami sobą, a nie opiekować się innymi; wątpię, żeby moja sytuacja kogoś interesowała.
Wydaje mi się, że trochę zbyt pochopnie oceniasz dziewczyny. W gimnazjum może i tak jest, bo nigdy wcześniej ani nigdy później dziewczyny nie są równie głupie - to samo się tyczy chłopaków. Ale w liceum i teraz na studiach spotkałam bardzo wiele spokojnych, racjonalnie i dojrzale myślących dziewczyn, które nie przejma się byle czym.
Świetny pomysł. :D Zaraz to przemyślę, poszukam jakichś postaci, które mi przypominają Ciebie. Jak będzie mi się chciało, to może nawet pokuszę się o jakąś głębszą analizę psychologiczną. Tymczasem czekam na Twoje propozycje.
Nie no fajnie, jest jeszcze dla Ciebie nadzieja, w sumie w tak młodym wieku tożsamość człowieka się dopiero kształtuje. Jeśli starasz się pozyskać uwagę też u płci pięknej, to kto wie, może nie jesteś takim 100%-owym gejem?
Mogłeś sobie Callisto wziąć. Myślę, że niektórzy na tym forum byliby wniebowzięci. ;P
Oj tam, ja osobiście nie przypominam sobie, żebym miała jakąś kobietę w avatarze, a jestem dziewczyną. Wstawiam sobie kogoś, kogo lubię, a nie tak, żeby mi się to z płcią zgadzało. Zresztą i tak ludzie, kiedy się do Ciebie zwracają, patrzą raczej na nick albo znaczek na profilu, a nie na avatar (no dobra, są wyjątki :D).
A czemu tak tego Joxera nie lubisz, co? Moim zdaniem jest bardzo fajny.
Ha, wiedziałam, że będziesz bał się przyznać. No ale cóż, to tylko kolejny dowód niedojrzałości. :D
Absolutnie nic na to nie wskazuje. A jeśli faktycznie jesteś w tym wieku... Cóż, to jeszcze gorzej. :D
no raczej tb nic nie wskazuje pzoa tym tg nie widac jak ci pokaze muła to sie podniecisz;d