"Here's Johnny!" :D
Kolejny odcinek, który potwierdza to, że serial jest naprawdę genialny, wciąż nabiera tempa i bezbłędnie wykorzystuje potencjał. Sprawa z Kettlemanami jest ciekawie poprowadzona, a dodając do tego zamieszany we wszystko kartel z Nacho na czele dostajemy świetne środowisko żeby pokazać prawdziwy charakter Saula. Wszystkie postaci są z krwi i kości, a nieczęsto w serialach się to zdarza ;)
Bohaterowie, ujęcia, muzyka, New Mexico - kocham twórców BB, że zdecydowali się na spin off i mogą dzięki temu znów zabrać nas do tego wspaniałego świata :D Serial będzie hitem!
Jak wasze wrażenia? ;)
Co najbardziej mnie cieszy to te typowe dla Breaking Bad zwroty akcji. Po ostatnim odcinku spodziewaliśmy się, że Saul zadzwoni do Nacho i zgodzi się na pomoc w obrobieniu Kettlemanów, tymczasem akcja poszła w kierunku kompletnie nieprzewidzianym, Vaas w więzieniu, wesoła rodzinka w lesie z torbą pełną pieniędzy. Na końcu myślałem, że któreś z rodziców zaatakuje Jima, ale tylko na siebie niezręcznie patrzyli. Co jeszcze mi się podobało to próby skontaktowania się z Nacho (klimatyczna scena), coraz większy udział Mike'a w życiu Jima no i oczywiście odkrycie kolejnej karty z historii braci McGill. Wrażenia bardzo pozytywne, najlepszy jak dotąd odcinek.
+ Świetne wstawki z rozmów Saula-Jimmiego z Mikiem.
+ Doskonałe zdjęcia, nawet wejście z czołówki - Skażenie sprawiedliwości
+ Fajny jest pokazany konflikt wewnętrzny Jimmiego, chciałby zarobić na "tych złych", ale coś go powstrzymuje.
+ Wciąż się rozwija jego postać, jego słowotoki są świetne.
- Było za mało Vaasa.
- Nie rozumiem postawy Chucka. Jego postać w sumie nic mnie nie obchodzi.
Jedyna rzecz jaka mi nie pasuje to aktorka grająca Kim- jest jakaś taka sztywna, mocno kontrastuje z Odenkirkiem.
Raczej po prostu z takim się urodziła, jej głos nie jest zdarty tylko gruby i potężny.
Vaas po dzisiejszym odcinku już się mniej sympatyczny wydaje niz dotychczas :P
No w ostatnim odcinku jednak sprawy przybrały już zupełnie inny obrót :D Ale właśnie to dobrze, że postaci nie są odegrane na jedno kopyto ;) Tak samo dobrze było z tym właśnie w BB - ludzie z krwi i kości. Tutaj zwłaszcza Saul okazuje emocje naprawdę świetnie, czuje się praktycznie to co on ;)
Nacho. Vaas to postać z gry komputerowej będąca najsłynniejszą kreacją tego aktora.
Mam pytanko. Jak sądzicie. ta pierwsza scena co wchodzi Chuck do Saula wtedy kiedy jest w więznieu jest w jakim czasie. Po wydarzeniach z BB?
Absolutnie nie. To akcja przed tym co dzieje się teraz w serialu BCS. Chuck miał wtedy inny tupecik, bardziej młodzieżowy :)
Zaczęło się od końca- czyli nowego nieciekawego życia, jakie rozpoczął Saul, po zmianie tożsamości. Ciągłe retrospekcje, ze względu na konwencje serialu crossowego.
Jak to możliwe, że koleś, który był w więzieniu, został potem prawnikiem? Nie trzeba być niekaranym?
bo to byla scena jeszcze przed 2001 rokiem .. wiec chyba oczywiste ze zrobili go tka zeby wygladal mlodziej. Dobijacie mnie ludzie.
Człowieku, umiesz czytać ze zrozumieniem? Użytkownik marcoxp1233 spytał czy ta scena jest przed czy po wydarzeniach z Breaking Bad, no to napisałem, że Saul w tej w scenie jest młodszy niż teraz, aby udowodnić, że ta scena jest przed wydarzeniami z BB. Załatw sobie mózg i naucz się myśleć, tępaku zamiast udawać mądrzejszego od innych bo się tylko kompromitujesz.
Tylko kiedy czyta się twój post nie patrząc na kontekst, to brzmi on trochę głupio.
Dlaczego zanim człowiek się do czegoś przyczepi powinien sprawdzić czego dotyczy dyskusja, a nie przeczytać tylko jeden wpis i udawać cwaniaka.
Jeśli ktoś przynajmniej polubił Breaking Bad, wkręcił sie w tamten serial to Better Call Saul na pewno będzie oglądał z przyjemnością ;) Też właśnie skończyłem trzeci odcinek i czekam na więcej. Zapowiada sie genialnie, jak dla mnie to będzie majstersztyk na miare Breaking Bad i oczywiście mega frajda dla fanów tamtego serialu ;)
BTW - już do teraz zdążyło sie nagromadzić pare 'easter eggs" nawiązującej do serii BB, na pewno będzie więcej :)
Każdy odcinek zaskakuje coraz bardziej. Aż zżera mnie ciekawość na to co będzie dalej. Duża w tym zasługa świetnego Boba, cieszę się że twórcy dobrze wykorzystują potencjał i talent tego aktora. Oczywiście pozostałe postacie też są ciekawie napisane i dobrze poprowadzone. Do tego dochodzą niesamowite zdjęcia, muzyka, świetnie napisany scenariusz. Zgadzam się stuprocentowo, że zaczął się świetny serial! :D A te zawroty akcji w 3 odcinku były fenomenalne. Ciekawe jak pociągną dalej sprawę Kettlemanów i tej kasy... :)
Mam nadzieję, że Kettlemanowie pójdą siedzieć na kilka lat. Wkurzają mnie już, najpierw ukradli tyle kasy a potem ukryli się, przez co Saul ma kłopoty.
konflikt wewnetrzy i ciagle porazki Saula - to chyba najbardziej przemawia do mnie. Znamy go z BB jako w miare pewnego siebie prawnika ktory juz cos osiagnal, zarabia dobre pieniadze, moze ma kiepska reputacje, ale ma to gdzies. Tutaj jest niepewnym, strachliwym i borykajacym sie ciagle z brakiem pieniedzy i waznych spraw nowicjuszem. Bardzo jestem ciekawy kiedy jego los ie odwroci i stanie sie prawnikiem tych groznych przestepcow za dobre pieniadze :)
Serial jak na razie prezentuje się bardzo dobrze. W 3 odcinku zastanawia mnie tylko jedna rzecz, mianowicie dlaczego policja nie puściła psów tropiących, aby złapały jakikolwiek trop Kettlemanów.
Właśnie, dlaczego nie sprawdzili opcji z psami? Ta m.in. obniża ocenę trzeciego odcinka.
Bo gliniarze to ciołki, święcie przekonani, że są najmądrzejsi. Moim zdaniem.
W sensie, że nawet nie sprawdzili teorii Saula, bo mieli już dowody, jak się wyrazili niezbite i nie potrzebowali szukać dalej.
Jeżeli kogoś porwie się samochodem i nie zostawi wielu śladów, to wyszkolony pies pomoże? Poza tym, gliny złapały Nacho, groźnego przestępcę powiązanego z Tuco. Znajdując coś, co mogłoby mu zwrócić wolność straciliby szansę rozpracowania tych dilerów.