Narazie serial jest serialem srednim ale to dopiero 2 odcinki. Ktos kto nie ogladal BB stwierdzilby co to za gniot.
Na pewno serial bedzie doprowacowany pod wzgledem historii bardzo precyzyjnie i wplatana historia Saula w BB tutaj bedzie wszystko i nie pomieszane.
Ale ja nawet zapomnialem o tym ze powstaje ten serial i nie jaralem sie jego premiera aaa psychika ludzka tak dziala ze czasem zamazuje negatywne cechy dlatego na sile niekotrzy scene z "targowaniem" sie o jedna noge czy smierc skatow uwazaja za wspaniala a tak naprawde jest srednia.
Zobaczymy co dalej bedzie.
To prawda, że scena z nogą była inna niż się spodziewałem, bo wiadomo, że Tuco w BB to kozak i ktoś kto nie da sobą pomiatać, ale trzeba pamiętać że akcja BCS dzieje się dużo wcześniej, więc postacie jeszcze wyewoluowały do swojego przyszłego poziomu. Mnie serial strasznie przypadł do gustu, ale to pewnie z miłości do BB i tej podświadomości, że mimo, iż Saul sobie działa, to gdzieś tam czai się jeszcze dobry i spokojny Walter White :D
Na pewno będę oglądał ten serial i już na wyrost wystawiłem mu ocenę, obym tylko się nie zawiódł.
u mnie 7 z tendencja na 6. jesli kolejne odcinki pokaza moc moze byc nawet 10, ale to tego dluga droga. Bo jak tu porownywac otwarcie BCS z True Detective czy Fargo? :D
Zacznijmy od tego ze Tuco sie robi agreysywny jak wciagal kreche, jak byl trzezwy byl do ogarniecia. W BCS nie bylo pokazanie zeby wciagal.
<Ktos kto nie ogladal BB stwierdzilby co to za gniot.>
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Porównywanie BCS do detektywa uważam za głupie - to zupełnie inny gatunek. No i mnie detektyw jakoś strasznie nie zauroczył, a pseudofilozoficzne gadki mocno mnie irytowały.
akcji wlekla sie wolno, zero jakies ciekawej historii. itd ale ktos kto ogladal BB wie kim jest Saul i ze sa szanse ze serial sie rokzreci na dobre
czy ja porownuje style tematyke obu seriali czy ich otwarcie? chodzi mi o to ze po 1 odcinku TD zbieralem szczeke z pdologi z Farho troche mniej ale takze cos w ten desen tutaj zrobilem lekkie "phi..."...
W moim przekonaniu otwarcie Fargo zdecydowanie przebiło to z TD.
Tak czy inaczej - ja sądzę ze Better Call Saul rozwinie skrzydła, tym bardziej ze Breaking Bad też nie zaczęło się trzęsieniem ziemi, trzęsienie zaczynało się powolutku, pozornie spokojnie by ostatecznie rozpieprzyć wszystko na swojej drodze.
Nigdy jeszcze nie przeczytałam tak trafnego spostrzeżenia odnośnie rozwoju dramaturgii BB. Ta myśl zawsze siedziała mi z tyłu głowy, ale dopiero jak przeczytałam twoją uwagę, to mnie uderzyło, jakie to proste! Nice!
Fakt, że optykę mam mocno spaczoną przez BB i jak dla mnie początek był świetny.
Myślę, że akcja będzie rozwijała się z odcinka na odcinek aż do finału.
Na razie Saul się miota - nie inaczej było z Walterem. Jeszcze nie wybrał swojej drogi.
A co do Detektywa - to początkowo faktycznie wciągnął, żeby rozczarować (przynajmniej mnie) w finale. A wiadomo, że dobry serial rozpoznaje się nie po tym jak się zaczyna, ale jak się kończy. ;-)
Popieram. Każdy ma swój gust i to nie powinna być w ogóle kwestia jakiejkolwiek dyskusji, a moim zdaniem Saul zapowiada się lepiej, niż dla MNIE True Detective, bo prawdę mówiąc serial średnio mnie wciągnął, ani nie budował we mnie specjalnie napięcia, ani jakoś historia nie przypadła mi do gustu, a Fargo w ogóle nie oglądałem, ani nie słyszałem, więc się nie wypowiadam.
Po części się zgadzam. Dwa pierwsze odcinki nie były może megarewelacyjne. Ale w trzecim nieźle się wszystko rozkręciło, wreszcie szybsza akcja, ciekawe pomysły, fajne sceny. Myślę, że jeśli następne odcinki utrzymają poziom trzeciego to może być naprawdę super.
Czyli warto się zabrać za "Saula"? ;) Dodam, że jestem wielką fanką BB, ale do tego serialu akurat podchodzę z dystansem.
Hmm.. jak jesteś fanką BB to raczej powinno ci się spodobać :) Z tego co dotąd obejrzałem to może nie jest aż tak rewelacyjny, ale też bardzo mi się podoba (pewnie też dlatego, że Saul to zawsze była moja ulubiona postać). Jest trochę bardziej komediowo, ale to nadal przede wszystkim dramat i zachowali klimat Breaking Bad. Jeszcze za mało odcinków było żebym miał pewność jak ocenić ten serial. BB oceniam na 10/10, a Saula pierwsze 2 odcinki na 8, bo były dosyć powolne, a trzeci na 9. Zobaczymy jak będzie dalej. Raczej nie dorówna BB, ale jest na razie jest całkiem dobry i robi się co raz lepszy :D
Hm, to miło w takim razie. Saul był jedną z moich ulubionych postaci, uwielbiałam jego teksty, i jeśli dalej utrzymują ten sam klimat wokół jego postaci to chyba się skuszę :)
Zaufaj, że jest nadal ten sam Saul, tylko, że jest go więcej :) Ja jestem osobiście oczarowany serialem, tęsknie za Waltem i Jessem, ale nic złego nie mogę powiedzieć o nowych bohaterach i o braku wyżej wymienionych. Myślałem, że ciągle będę narzekał jak to dziwne, że ich tu nie ma, a tu zupełne zaskoczenie. Polecam jak dotąd :) Zabieram się za trzeci epizod.
Pierwsze odcinki pierwszego sezonu BB to "najsłabsze" moim zdaniem. Myśle, ze od połowy sesonu się rozkręci na dobre ;)
dla mnie 1 sezon bb był tak nudny jak flaki z olejem później lepiej, tutaj natomiast po 3 odc bardzo mi się to wszystko podoba
Zgadzam się. Jest bardzo średnio. Widać po ocenach (noty 9 czy 10 po 1-2-3 odcinkach, poważnie?). Fani BB oglądają ten serial na siłę, bo czekają na Walta czy Jessiego. Jak dla mnie Saul niestety nie ma aż takiej charyzmy jak Walt, aby przyciągać do ekranu tłumy fanów (przynajmniej po 3-cim odcinku jak na razie). Będę oglądał dalej z ciekawości jak to się rozwinie, moja ocena między 6 a naciągane 7.
blisko 7 mln ogladalnosci 1 odcinek, 2 odcinek mial juz polowe mniej niecale 3,5 mln o czyms to swiadczy ;)
Mi osobiście bardziej przypadł do gustu, niż początek Breaking Bad. Nie jest z początku monotonny ani po prostu nudny.
A mnie BTC przypadł do gustu o wiele bardziej niż BB (znaczy bardziej niż BB po 3 pierwszych odcinkach), pozytywnym zaskoczeniem jest dla mnie fakt, że to ciągle dramat, bo po zapowiedziach spodziewałem sie komedii a tu bardzo pozytywne zaskoczenie.
Jimmy wydaje się być zupełnie inny niż w BB pod kątem moralności, stara się być przyzwoitym i odpowiedzialnym za innych człowiekiem i chwilami jest mi nawet troche smutno jak sobie pomyśle, co się z nim stanie w przyszłości i jak załamie się on moralnie. Zastanawia mnie też ta zmiana imienia, ciekawe w jakich okolicznościach ona nastąpi bo z tego co pamiętam Saul wyjaśniał to Walterowi tak na odczepnego i nie chce mi sie wierzyć, że to jedynie działanie marketingowe.
I wie ktoś o co chodzi z chorobą Chucka?
Chuck ma odmianę elektrofobii lub technofobii, czyli strach przed urządzeniami elektrycznymi lub/oraz przed elektronicznymi (komórka, komputer etc.). Jimi przed wejściem do domu zostawia telefon w skrytce na listy. Ogólnie brak prądu w domu. W drugim epizodzie mieliśmy akcję z komórką gdzie Chuck nałożył potem ochronny płaszcz (zapewne jakaś folia nieprzewodząca prądu lub odbijająca sygnał - są takie chroniące karty magnetyczne). Wygląda, że ma obie wersje choroby.
Nie mogą zacząć wielkim BUM, w Breaking Bad też trzeba było sie wczuć. Z odcinka na odcinek sie wszystko będzie rozkręcać. Jestem właśnie po obejrzeniu trzeciego i wszystko nabiera tempa i sensu. Myśle że ten serial będzie tak dobry jak Breaking Bad, nie moge sie doczekać kolejnych odcinków ;)
Poza tym wydaje mi się, że nie można zapominać o tym, że to jest spin off Breaking Bad. Nie wyobrażam sobie oglądać BCS bez znajomości BB. To jest właśnie ekscytujące i najbardziej nośne dla całej akcji, że my wiemy jak to się skończy i tego efektu oczekujemy z zapartym tchem. To jest jak seks - z założenia wiemy co chcemy osiągnąć, ale samo dążenie do tego jest najbardziej ekscytujące. Nie bez powodu też pierwsza scena serialu dzieje się po wydarzeniach w BB. Jakby twórcy chcieli przypomnieć, do czego to wszystko prowadzi. Jak dla 10/10, bo poziom prezentowany w BB tu się utrzymuje - choćby technicznie. To tak, jakby oglądać ciągle ten sam jeden serial.