Atmosfera robi się gęsta i mało sielankowa. Jimmy podejmuje się brzydkich chwytów, a nawet upokorzył się nieco z powodu braku kasy. Błękitny wyprasowany w końcu stracił cierpliwość wobec Charlesa, a ten odpłaca się bombą atomową i będą iść na noże. Nacho nie wyszło chyba jak trzeba i wymyka mu się wszystko, nawet niewinna Kim dostała obuchem w łeb i chyba zauważy, że nie jest ze stali. Każdy obrywa, trochę smutny odcinek z walnięciem na koniec. No i starszej pani szkoda.