poznaj najpierw znaczenie słowa "trywialny" zanim je zaczniesz stosować, bo do kilku seriali można by go użyc, ale na pewno nie w stosunku do LOST

A jakim cudem ktoś tak ograniczony jak Ty dorwał się do komputera?

Kolejny zakompleksiony dzieciak, który nie obejrzał ani jednego odcinka i się wypowiada. Na następną gwiazadkę poproś Mikołaja o słownik, przyda się.

Widzę, że się odezwali wielcy fanatycy tego serialu. Oglądałem dwa sezony, a trzeci był już tak nudny że ciekawsze były obrady sejmu tudzież gotuj z Pascalem.
Może podam wam do ręki nóż i mi go wbijecie w plecy z nienawiści, bo się porwałem na wasz ukochany beznadziejny tasiemiec? :]

Może jakieś argumenty bo piszesz że serial jest gównem ale już dlaczego to nie napiszesz. Ja jestem na 19 odcinku 1 sezonu i bardzo mi się serial podoba widać masz za mały mózg żeby wszystko w nim zrozumieć

Nie liczyłaby na to, że autor tematu raczy podać jakiekolwiek argumenty (a zwłaszcza sensowne). Obstawiam, że to kolejny troll, który wpada na losowo wybrane forum, pisze bzdury, trochę się pokółci i znika. Argumenty? Żeby je podać, trzeba mieć pojęcie o krytykowanym serialu (i trochę się wysilić, ale, jak niestety widać, nie każdego na to stać). A to, że ktoś pisze, że obejrzał dwie serie i były nudne, w związku z czym cały serial to g*wno (swoją drogą, gratuluję porażającej wprost logiki), raczej mnie nie przekonuje. Jako kipiąca nienawiścią fanatyczka ;), radzę autorowi tematu znaleść sobie bardziej produktywne zajęcie, jakim jest np. przeglądanie słownika. Pozdrawiam.

"Może podam wam do ręki nóż i mi go wbijecie w plecy z nienawiści, bo się porwałem na wasz ukochany beznadziejny tasiemiec? :]" to raczej ty to zacząłes nazywając na wstepie tak wspanialy serial gównem ,nie podając zadnych argumentów ...

od kiedy to lost jest filmem o_O
za krótki <br/>
za krótki <br/> ;]

Pierwszy sezon- naprawdę dobry. Drugi- całkiem, całkiem. Trzeci sezon wytrzymałem do czwartego odcinka- bo już po prostu nie dało mi się tego oglądać.

To samo się tyczy "Prison Break", który zaczął być beznadziejny w drugim sezonie.
Niestety twórcy tego typu seriali chcą się zbytnio nachapać kabony i ciągną to w nieskończoność. Szósty sezon... Po prostu świetnie... Dobijemy do piętnastego i będziemy przeżywać losy dzieci i wnuków zagubionych?
Wielokrotne odgrzewany kotlet już nie smakuje tak samo- drugi raz grzany jest jeszcze zjadliwy, trzeci niesmaczny, czwarty paskudny, piąty to skwarek.

Klaudiaa- Skalałem świętość umieszczoną na Twoim filmowym ołtarzyku (który obfituje w totalne skrajności) i podnosisz święty gniew gotowa do Dżihadu.

A że mam taki pogląd na ten serial, to już moja sprawa i nazywanie mnie bezmózgiem z powodu posiadania własnego gustu i upodobań świadczy już o waszym posiadaniu mózgu.

Stokroć lepszym od tego Zagubionego tworu jest House, Fringe czy NCIS (bo CSI: Miami to lansiarskie popłuczyny).

4400 też mi się nie spodobał- za to też zostanę nazwany szmatą czy lamusem?

Abstrahując- nigdy nie powiedziałem, że cały serial od A do E jest gówniany. Pierwszy sezon- był dobry, jak już wcześniej nadmieniłem

Skoro piszesz, że pierwszy sezon był dobry, to mówienie, że ten serial to gówno jest co najmniej dziwne... Obejrzyj sobie trzeci sezon do końca i nie oceniaj serialu po początku trzeciego sezonu, bo potem robi się naprawdę ciekawie i myślę, że może Ci się spodobać.

[quote]Stokroć lepszym od tego Zagubionego tworu jest House(...)[/quote]
Chcesz powiedzieć że House nie jest odgrzewanym kotletem? Serial świetny ale trudno znaleźć bardziej schematyczny.

jak ci sie lost niepodoba to poco zakładasz ten temat napisałeś że to twoja opinia to poco rozgłaszasz tocałemu światu???

Bo przepełnia mnie zdumienie tak wysokiej noty ot co :]

Sprostowanie- szkoda, że nie sprecyzowałem serii po pierwszej i drugiej... Trudno się mówi.

Nie wgłębiam się w temat, ale może mi ktoś powiedzieć jak bardzo jest potwierdzone, że na 6 sezonie się skończy? ;]

Na 1000000% jest to potwierdzone. Miało być 5, ale ostatnie sezony mają mniej odcinków a w zamian dostaniemy jeszcze jeden sezon

Cóż, niektóre seriale miały się kończyć a jednak tak się nie działo.

Jak mówiłem, większość jest fajna za pierwszym i drugim razem. Później robi się słabiej aż do permanentnej klapy.
Przykład? Choćby Piła.

Piły nie ma co porównywać do Lost(choćby dlatego, że to jest film a nie serial). A Lost z każdym sezonem robi się coraz lepsze i jestem pewny, że zakończy się z wielkim hukiem.

Ej jak już coś o lost tłumaczycie i coś wiecie na temat emisji to mówcie dobrze, a nie jakieś zmyślone fakty.

Lost ma 6 sezonu nie dlatego, że odcinków było mało tylko dlatego, że zaplanowali od początku serial na 6 sezonów. Pomyliło ci się, 4 sezon miał 14 odcinków a nie 16, więc dodali te brakujące do, jeden do 5 i jeden do 6. Do tego dołożyli nam jeszcze jeden to 6 sezonu, więc ostatnia seria będzie dość duża.

Co do kwestii tematu. To każdy ma inny. Ale koleś przesadziłeś, nazywając gównem, tasiemcem itd. ten serial. Już nie chodzi o to, że to mój ulubiony. Ale dlatego, że nie obejrzałeś do końca wszystkiego. Szczerze to wątpię czy ty w ogóle wiesz, o co w tym serialu chodzi. Obejrzenie 3, 4,5 sezonu, rzuca inne światło, na to co widziałeś w 1 i 2sezonie. W ogóle praktycznie, zmienia wszytko, co się wydarzyło. A co do tego "Kiedy się oni wreszcie odnajdą" To dla tych co tylko 2 czy nawet 4 sezon oglądali to oni tylko na wyspie są 108 dni. Więc xD

Co do LOST, to to serial do mądrych ludzi. Idiota się nie połapie w fabule, nie załapie o co biega. Bo to właśnie magie tego serialu. Żeby zrozumieć trzeba pomyśleć,użyć trochę szarych komórek i odkryć to samemu, a nie wszystko ci na tacy podają. Jak niedorozwiniętemu. Dlatego niektórzy wymiękają :D:D

Wybacz, ale ja Ciebie nie nazwałem idiotą ani niedorozwojem. Za własny gust mnie tak nazywasz?
Może nie nazwałeś mnie bezpośrednio jak ww idiota, ale zrobiłeś to pośrednio.
Mnie ten serial po prostu znudził- mam do tego pełne prawo. Był całkiem całkiem, jednak kolejne odcinki oglądałem bez namiętności- nie wciągnęło mnie to jakimś cudem.

Piter_: Po pierwsze nigdzie nie napisałem, że 6 sezon będzie "dlatego, że odcinków było mało". Po drugie: To właśnie ty zmyślasz fakty! Początkowo serial miał mieć tylko jeden sezon, ale producenci zobaczyli, że ma dobrą oglądalność i rozpisali serial na 5 sezonów. Przed 4 sezonem zdecydowali, że zrobią jeszcze nie 2, a 3 sezony, po 16 odcinków każdy (swoją drogą nigdzie nie pisałem, że 4 sezon ma 16 odcinków...). I tak by było gdyby nie strajk scenarzystów, przez który musieli okroić 4 sezon do 14 odcinków (a właściwie do 13). I dlatego dołożyli jeszcze odcinki do 5 i 6 sezonu. Na przyszłość radzę czytać uważniej i poczytać wywiady ze scenarzystami.

To TY się mylisz, po pierwsze każdy nowy serial z góry ma zakładać, że może się skończyć na jednym sezonie, ale pieniądze (i ambicje ABC) jakie zostały w niego włożone, od razu predysponowały go do wielosezonowości, po 4 odcinku, kiedy okazało się, że oglądalność przekracza nawet wstępne oczekiwania ABC, producenci dostali zapewnienie, że mają pewność drugiej i trzeciej serii, a po pierwszym sezonie dostali wolną rękę co do ilości sezonów na jaką chcą rozlożyć całą fabułę .. ogólnie kiedy JJ Abrams i Damon Lindelof zabierali się za pobrawianie (a wręcz pisanie od początku) pierwotnego scenariuszu Jefraya Liebera, robili to w oparciu na podział na 4 do 6 sezonów po ok 24 odcinki w każdym. W czasie nadawania 2 sezonu media plotkowały o w sumie 5 sezonach, jednak nikt z producentów nie chciał się wtedy o tym wypowiadać. Po finale 3 sezonu została podana decyzja (podjęta przez producentów jeszcze podczas kręcenia 3ego) , że zostanie nagranych jeszcze 3 (w sumie 6) sezonów po 16 odcinków. Strajk scenarzystów troszkę ten plan jak napisaliście skorygował.

To TY się mylisz, po pierwsze każdy nowy serial z góry ma zakładać, że może się skończyć na jednym sezonie, ale pieniądze (i ambicje ABC) jakie zostały w niego włożone, od razu predysponowały go do wielosezonowości, po 4 odcinku, kiedy okazało się, że oglądalność przekracza nawet wstępne oczekiwania ABC, producenci dostali zapewnienie, że mają pewność drugiej i trzeciej serii, a po pierwszym sezonie dostali wolną rękę co do ilości sezonów na jaką chcą rozlożyć całą fabułę .. ogólnie kiedy JJ Abrams i Damon Lindelof zabierali się za pobrawianie (a wręcz pisanie od początku) pierwotnego scenariuszu Jefraya Liebera, robili to w oparciu na podział na 4 do 6 sezonów po ok 24 odcinki w każdym. W czasie nadawania 2 sezonu media plotkowały o w sumie 5 sezonach, jednak nikt z producentów nie chciał się wtedy o tym wypowiadać. Po finale 3 sezonu została podana decyzja (podjęta przez producentów jeszcze podczas kręcenia 3ego) , że zostanie nagranych jeszcze 3 (w sumie 6) sezonów po 16 odcinków. Strajk scenarzystów troszkę ten plan jak napisaliście skorygował.

Za to Twoje argumenty są tak racjonalne że nie powstydziłby się ich Obama podczas ceremonii wręczenia pokojowego Nobla... ;]
Skąd wiesz impertynencie w ogóle że jestem dziewczyną, co? :]

O kurczę, ale się w tym temacie syf zrobił... Autor tematu po części sprowokował niegrzeczne odpowiedzi, już w tytule nazywając serial ,,gównem" i generalnie wypowiadając się nieelegancko, ale bez przesady! Jeśli zniżamy się do poziomu prowokującej nas osoby, to ona jest górą, a widzę, że niektórzy zeszli jeszcze niżej...

"Co do LOST, to to serial do mądrych ludzi. Idiota się nie połapie w fabule, nie załapie o co biega. Bo to właśnie magie tego serialu. Żeby zrozumieć trzeba pomyśleć,użyć trochę szarych komórek i odkryć to samemu, a nie wszystko ci na tacy podają. Jak niedorozwiniętemu. Dlatego niektórzy wymiękają :D:D"

no ja bym raczej powiedział, że dla mądrych ludzi są przede wszystkim książki :)

Jezu, koleś, ty już w Długoszu robiłeś wrażenie idioty, te szczęście że wyszedłeś z budy rok przede mną...

te porównania w każdym poście, tasiemiec, ale Obama to już popis.

Przyznaj się, że twoim ulubieńcem jest Fedyn

Ja robiłem wrażenie, Ty byłeś- taka różnica.
Kozak na forum internetowym... :]

Kozak?

A gdzie jakieś porównanie? W końcu mój post był niczym zamach Ali Agcy na Papieża czy może niczym gest Kozakiewicza w stronę Związku Radzieckiego!

Że tak jeszcze co nieco dopiszę, żeby nie było, że przyszedłem się kłócić. LOST to wg mnie jeden z bardzo nielicznych seriali, który potrafi utrzymać poziom przez tyle sezonów. Z racji upływającego czasu, najgorszym sezonem wg mnie jest sezon II, który to tak dużo osób określa jeszcze jako dobry, tylko jakby spojrzeć na wpływ pasażerów 'ogona' na przyszłość był dosyć mizerny - no ale to tak z innej beczki. Ostatni 5. sezon trzymał wg mnie bardzo dobry poziom, nie wiem czy nie najlepszy po 1. sezonie. Aktorzy mają dalej takie same podejście do sprawy, ba to co zrobili z Jackiem to rewelka (ta metamorfoza), wątki Faradaya i reszty przybyłych no i mogliśmy się po dużej części dowiedzieć co się działo na wyspie na długo przed ich przybyciem. Klaruje się fabuła i odkrywamy coraz więcej tajemnic, na które to najczęściej narzekają anty-zagubieni "że tyle tajemnic, a dalej nic nie wiadomo". Jednych do odstraszy, zaś drudzy, tacy jak ja, cierpliwi ludzie oczekują kolejnego odcinka! No i ta dramaturgia.

Podsumowując - jeśli scenarzyści mają dobry pomysł na kontynuowanie wątków i ich poprawne obrobienie to ja i zapewne wielu innych nie mają nic przeciwko temu, żeby serial trwał tam przez parę sezonów. Niestety przed nami ostatni sezon :( dla mnie LOST to #1, często zmieniałem opinię na rzecz Dexterów i innych, ale po jakimś czasie wracałem do pierwotnej opinii, bo LOST ma coś, czego brakuje wszystkich innym serialom.

gosciu trafiles w sedno, mysle dokladnie tak samo jako ty, chociaz sezon 2 nie uwazam za najgorszy;) LOST#1, a Dexter??? bardzo fajny ale do lostow ma daleko:) :D pozdro

LOST poprostu wygrywa z kazdym serialem.I tyle.Zaden serial nie trzyma takiej formy w kolejnych sezonach,a tu jest nawet coraz lepszy.

Wulgaryzmy nie służa dyskusji a jedynie mają miejsce gdy ktoś nie ma się czym bronić. Dzieci nie oburzajcie sie gdy ktoś ma takie zdanie o waszym kochanym serialu. Pokemony też są popularne i mniej siadają na psychice, więc fanom radziłbym się przerzucić na jakiś łatwiejszy serial, bo zabardzo sie wciągneli co niektórzy. Obawiam się końca ostatniego sezonu bo co agresywniejsi, świecie wierzacy w ten serial fantastycz nie "dramatyczny" (dramatyzm skończył sie w po 2 sezonie)fani mogą stanowić zagrożenie na ulicy. I powini zacząć terapie już dziś bo się nie wyleczą.


Nie wiem co takiego zachywyca w tym serialu, owszem ciekawy był do 2 sezonu, ale teraz oglądam go jedynie dlatego by mieć pojęcie ogólne. I stwierdzam że jeśli uważacie że serial jest wspaniały to mało wam do szczęcia potrzeba. No ale cóż wiele głupot w świecie filmu ma swoich fanów i nie prubuje tego zmienić, najważniejsze że cała społecznośc forum filmweb.pl oceniła jak oceniła, i serial znajduje się na i tak dobrym bo 7 miejscu. pozdrawiam Sisal

Po co Ci pojecie ogolne jak Cie nie interesuje ten serial?Nie podoba sie nie oglądaj proste.A dlaczego ten serial jest taki swietny to bylo juz napisane kilkakrotnie.Ogladaj pokemony ,a ten wspanialy serial zostaw ludziom ktorzy doceniają jego geniusz i rozumieją.
Pozdro

naprawde genijalne było to że przenieśli wyspe... albo to jak po powrocie okazało się że muszą wracać....

wiesz widz podobnie jak krytyk filmowy nawet największe "gówno" musi obejrzeć żeby mieć z czego komentować. Ty jedynie tylko "lost" oglądasz to nie masz pojęcia ogólnego porównań do innych seriali. Pozatym coraz więcej fanów uwaza tak jak ja, gdyz z karzdym sezonem traci oglądalność. Wiec nie kłuć sie bo sam nie wiesz na czym oprzeć swoje twierdzenia że to wspaniały serial. O ile mi wiadomo nie liznoł w ostatnich latach zadnej ważniejszej nagrody filmowej więc to tylko twoje i (kurczącej sie)rzeszy fanów. pozdrawiam

Internet powinien być jednak na receptę .

Każdy ma prawo i możliwość wyrażania własnych opinii na dane tematy. Nie
wszystkie muszą być pochlebne, nie wszystkie też muszą być takie jak
większości. I trzeba się umieć z tym pogodzić. Nie ma co nawoływać kogoś
do zmiany zdania czy opinii na temat tego serialu. Co widz to inne
indywidualne oczekiwania a co za tym idzie rozczarowania lub pełen
entuzjazm i zadowolenie. Jednym może się podobać cała seria, która jak
wiadomo nabiera sensu przy każdym kolejnym odcinku. Natomiast są też
tacy, którym nie opowiadają kolejne losy, wydarzenia bo po prostu mieli
tego inną wizję. Nie wydaje mi się też, żeby porównywanie seriali rożnych gatunków było w dobrym guście. We wspomnianym Dr House nie ma
ciągłości zdarzeń. Co odcinek są nowe wydarzenia, które nijak się mają
do poprzednich odcinków (Nie twierdzę, że w każdej kwestii nie ma
nawiązania do czegoś co było wcześniej aczkolwiek w większości tak
jest). Nie jest to taka kontynuacja losów głównych bohaterów jak w
"Lost" czy "Prison Break". Każdy serial z wymienionych tu przeze mnie w
moim przekonaniu jest dobry. Pewnie, że czasem chciałoby się aby w jak najkrótszym czasie zostało wszystko wyjaśnione. Ale wtedy nie byłoby
tego co w mojej opinii jest jak na wagę złota, czyli oczekiwania co
dalej, jak to będzie, czy się coś już wyjaśni. U mnie apetyt wzrastał
przy każdym z tych seriali w miarę jedzenia (oglądania). Nie porównuję
ich do siebie, nie oceniam "Prison Break" przez pryzmat "Lost" bo to
odrębna tematyka. W swoim gatunku są naprawdę dobre. Każda opinia
powinna zostać przyjęta i nie ma co naskakiwać na kogoś za to, że nie ma
zdania jak większość z Nas. Nasze oczekiwania widocznie serial spełnił,
innych niestety nie.

"Pozatym coraz więcej fanów uwaza tak jak ja, gdyz z karzdym sezonem traci oglądalność. Wiec nie kłuć sie bo sam nie wiesz na czym oprzeć swoje twierdzenia że to wspaniały serial. O ile mi wiadomo nie liznoł w ostatnich latach zadnej ważniejszej nagrody filmowej więc to tylko twoje i (kurczącej sie)rzeszy fanów" Chcialbym Ci przypomniec ,ze jest cos takiego jak internet.Mozliwe ze po czesci ma słabsza ogladalnosc bo niektórzy poprostu sie nie lapią juz w fabule,ale chcialbym przypomniec ,ze lost jest najchetniej sciaganym serialem w internecie,początkowo nikt nie znal tego serialu,ale kiedy zobaczyli jak swietny jest ,wiekszosc nie mogac sie doczekac,sciaga odcinki z sieci.A do nagród,lost zdobylo juz swoje nagrody,przeciesz nie bedzie ich zdobywac co sezon.Sądze ,ze mozemy zakonczyc dyskusje,bo przeciesz kazdy ma inny gust,jednemu ,sie podoba to innemu tamto i nie ma co dyskutowac ;) A my fani czekamy na ostatni szósty sezon :)
Pozdrawiam

sisal najpierw dziecko idz do szkoly, niech Cie pani polonistka pisac nauczy bo cos widze ciezko Ci to idzie :) potem dopiero mozesz sobie wypisywac glupoty ktore i tak my wszyscy mamy w dupie :) no niestety taka prawda, nie podoba Ci sie seril?? prosze bardzo, leci Moda, Klan w ktorym jest jeden, dwa watki, nie trzeba w cale az tak duzo myslec (w sam raz dla ciebie) PO CHOLERE SIE PRODUKUJESZ??? i tak naszego zdania o Lostach nie zmienisz... ;] pozdro sisior :Dhaah

Niestety, widząc co poniektórych, którzy gloryfikują ten serial, nie dadzą sobie zdjąć klapek z oczu i wszystko porównują przez pryzmat LOST-ów.
Wielowątkowa fabuła ma sens, jeżeli tych wątków jest kilka, a nie kilkanaście/dziesiąt. Takie miejsce może mieć w filmie służącym do REFLEKSJI, kinie ambitnym. Rozumiem, że to też może mieć odzwierciedlenie w produkcjach rodem z Hollywoodu, jednak jest duże ryzyko, że dla wielu ludzi zrobi się wątkowy węzeł gordyjski i stracą ochotę na oglądanie serialu, czego wnioskiem prostym zostanie garstka fanatyków w pełnym słowa znaczeniu, którzy będą gotowi wypowiedzieć krucjatę każdemu, kto odważy się powiedzieć niepochlebną opinię na temat serialu/filmu.

A gadka typu "to sobie pooglądaj pokemony" jest na poziomie kilkunastoletniego smarkacza i dziwię się, że tam jeszcze nie wdarły się wulgaryzmy. Określanie pejoratywne ludzi, którzy nie przepadają za serialem oraz utwierdzanie w przekonaniu, że są tępi i nie rozumieją fabuły jest tak samo nie na miejscu- ocieka to bezczelną protekcjonalnością.

"Wielowątkowa fabuła ma sens, jeżeli tych wątków jest kilka, a nie kilkanaście/dziesiąt."
"jednak jest duże ryzyko, że dla wielu ludzi zrobi się wątkowy węzeł gordyjski i stracą ochotę na oglądanie serialu"

Nie WIELU ludzi, tylko trochę ludzi. Bo wiesz jak byś zauważył/a LOST ma jeszcze całkiem dużo fanów. A gdybyś obejrzał/a 4, 5 sezon to mógłbyś/mogłabyś dyskutować.

"JAKIM CUDEM takie gówno ma tak wysoką notę?

Przecież to jest już tak trywialne, że rzygać tym się chce, ile oni mogą być zagubieni do cholery?!"
Aaaaa, widzisz, ZONK!! Mogą być zagubieni tyle czasu, aż się znajdą :-). To jest trywialne? Może zanim zaczniesz używać skomplikowanych słów to sprawdź wpierw w słowniku, co one oznaczają. A to bo to, byś nie został kolejnym druidem (pozdro Miodek ;-)) który studiuje język polski od 44 lat i ma ochotę się skompromitować :-). Niech rzygi będą z tobą!

nie podoba ci się to nie oglądaj. proste

już sie dawno znalezili...........
...................................................

czemu ten wątek jest nisko ?
dobra prowokacja nie jest zła :)
trolle som po to żeby inni sie mogli z nich śmiać.
Więc drodzy fani Losta , do roboty ! łapać za klawiature i pisac kolejne głupie posty.
To część internetu, prowokacja.
wiecie że 98 % prowokacji jest dokonanych przez inteligentnych ludzi, a ok 94 % tych co się dają w to wciągnąc to ludzie o IQ poniżej przeciętnej ?
Jest duża szansa że jesteście idiotami :D:D
How are ya feelin' with that ?

Na jednego człowieka przypada 0,034 krowy, w związku z czym są duże szanse, że jesteś krową...

to był psuedoargument pieprzonego studencika.ale nie wiadomo czy jesteś studentem, wiadomo natomiast że jesteś mało inteligentny.

1 człowiek = 0,034 krowy. Odpalam kalkulator Windowsa i co się okazuje ?
Jedna krowa przypada na 29,411764705882352941176470588235 ludzi.
Czyli dalej prowadząc prosty rachunek matematyczny, albo zwyczajnie dowiadując się tego z danych które przytoczyłeś , szanse na to że jestem krowa wynoszą 3,4 procent.
Czyli wcale nie tak dużo.
Oczywiście przyjmując za oczywiste to, że dane ktróe podałeś są prawdziwe.
Tak czy inaczej.

Say hello to your little brain.

No i oczywiście jest jeszcze możliwość, że kalkulator mógł nawalić.

NO i pomijając inne czynniki środowiskowe, jak np. to że nie jem trawy.
Niestety, człowiek jest tak zbudowany że sra pod siebie , więc znajdą się inni ludzie, którzy mogą go pomylić z krową. Lub z więkoszścią zwierząt, które srają pod siebie.
You know what im talking about ?
Grawitacja głupcze !!

O, nie zauważyłam kolejnej wypowiedzi, rzecz jasna, powalającej inteligencją jej autora :)
Trawa dobrze robi na trawienie, przykro mi, że jej nie jesz ;)

Samodzielny, zdrowy człowiek nie ,,sra pod siebie", jak to pięknie ująłeś. Wiesz, ze język, jakiego używamy jest wyznaczkiem naszej inteligencji? A wulgaryzmy bynajmniej nie świadczą o Twoim geniuszu? Nie popisałeś się, kolego.

Yes, I do realize, what you are talking about, although I do not understand, what the piont of asking me such questions is, pisząc po Twojemu.
Grawitacja? To dzięki niej fekalia spadają na ziemię! Dzięki za uświadomienie!