Oglądam drugi odcinek i nie mogę już na to patrzeć. Te kobiety w programie to zakłamane manipulatorki. Nie mogę słuchać zwłaszcza Tolu. Mam nadzieję, że wygrał jakiś mężczyzna.
Co za wampir energetyczny! Po minucie wysłuchiwania jej wysrywow boli głowa. Straszna hiena. Mniej niż zero.
Ciężko mi uwierzyć że Netflix wybrał do tego show tak irytujące kobiety. Jedna "biedna" imigrantka z Nigerii oskarża wszystkich o rasizm, druga jakaś emerytka oskarża wszystkich facetów o seksizm, wstawki o "uprzywilejowanych" białych facetach. Te laski zatrzymały się w rozwoju sto lat temu? Halo, ty z Nigerii,...